Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.128 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"[...] z sumieniem nie jest tak jak z techniką. W technice im szersza i głębsza wiedza o rzeczach i prawidłowościach, tym wyraźniejsze wskazania konstrukcji instrumentów, natomiast głos sumienia, wyraźny w sytuacjach nader prostych, zaczyna bełkotać w obliczu komplikacji zawęźleń międzyludzkich, które mu podaje do wiadomości narastająca i dojrzewająca wiedza o tych zawęźleniach. W wielu przypadkach..
 Religie i sekty » Islam » Państwo wyznaniowe

Fundamentalizm islamski w Afryce (II) [3]
Autor tekstu:

Również u podłoża konfliktów w Etiopii/Erytrei, Czadzie czy Sudanie — współcześnie w Mali — leżały (i leżą) różnice pomiędzy „islamską północą, a chrześcijańsko-animistycznym południem". Jednak głównym powodem wojen stały się konflikty pomiędzy dominującymi w państwie plemionami negroidalnymi a arabskimi i berberyjskimi ludami (w Etiopii był to konflikt dominujących Amharów ze zislamizowanymi ludami Erytrei) zamieszkującymi północ kraju (w Sudanie sytuacja była akurat odwrotna), walczącymi od połowy lat sześćdziesiątych o ich równouprawnienie. Zimnowojenna rywalizacja spowodowała umiędzynarodowienie konfliktów i włączenie się doń graczy z zewnątrz. I to było (i jest) jedną z zasadniczych przyczyn jej długotrwałego charakteru. Dziś po ustaniu rywalizacji bloku państw Zachodu z ZSRR, na owe sprzeczności nałożył się ofensywny, ekstremizm islamistyczny (a szerzej — w ogóle religijny, bo inne wyznania także radykalizują swe przesłanie). Dlatego też m.in. popularność wszelkich ruchów ze sfery radykalnego islamu, w Afryce — która była właśnie z wielu powodów areną starcia ideologicznie przeciwstawnych bloków — jest dziś tak daleko i głęboko idąca.

Dlaczego w ogóle możemy współcześnie mówić o zagrożeniu fundamentalizmem i fanatyzmem religijnym w różnych częściach świata? Czemu agresywny i nietolerancyjny purytanizm ogarnia coraz to nowe tereny, nowe środowiska, nowe kultury? Ano prawdopodobnie dlatego, że pozbawione ochrony żywotnych instytucji ze strony demokratycznych (mniej lub bardziej) państw, jak również zagrożone w swym egzystencjalnym bezpieczeństwie społeczności — duże, małe i całkiem drobne -traktowane jako przedmiot (albo czujące się tak postrzegane przez elity nimi rządzące) „nieuchronnie zwracają się ku innym formom i instytucjom umożliwiającym konstruowanie struktur solidarności społecznej i wyrażenie zbiorowej woli. Oto dlatego plenią się zarówno różne gangi i kartele przestępcze, sieci dilerów narkotyków, mini mafie i królowie slumsów, jak i rozmaite organizacje społeczne, oddolne i poza rządowe czy wreszcie kulty i sekty religijne lub para-religijne. Wszystko to są alternatywne formy życia społecznego, wypełniające próżnię powstałą po aktywnym demontażu albo samorzutnym uwiądzie państwowych organów władzy, partii politycznych i innych instytucji, które skupiały zbiorowe dążenia i budowały więzi społeczne"  [ 7 ]. Tu oczywiście mieszczą się bractwa quasi-religijne, sekty milenarystyczne, fundamentaliści różnych barw i komórki terrorystyczne, o których była mowa w niniejszym tekście. To kolejny przykład na Nowe Średniowiecze — globalnego wymiaru, jak wszystko w XXI wieku. A Afryka jest tu doskonałym, laboratoryjnym i klasycznym niemalże, przykładem dla owych tendencji. Dezintegracja państwa jako takiego poszła tu bowiem najdalej i najgłębiej. I to z różnorodnych powodów.

Przeświadczenie, iż terroryzm jest nieskutecznym środkiem zmian politycznych, społecznych, kulturowych itd. jest nie do końca prawdziwą teorią. "Przykłady Izraela, Cypru, Algierii, Begina, Makariosa, Grivasa i Ben Beli dostarczają dowodów na poparcie wręcz przeciwnych tez. To prawda, że ustanowienie niepodległości tych krajów, w pewnym, określonym czasie, a w kilku przypadkach wynikało z działania innych potężnych sił, było wynikiem nie tylko terroryzmu. Równocześnie jednak nie podlega dyskusji fakt, iż przynajmniej taktyczne sukcesy i polityczne zwycięstwa osiągnięte dzięki przemocy przez takie ugrupowania jak Irgun, EOKA czy FLN dowodzą, że terroryzm jednak skutkuje, mimo nieustannych zapewnień rządów przeciw którym jest skierowany"  [ 8 ]. Chodzi także o wymiar propagandowy, medialny i kulturowy: społeczeństwo obserwując bezsilność elit rządzących i natężenie działania grup stosujących terror — bez względu na ich argumentację — dezintegruje się, obniża swą percepcję oceny w przedmiocie agresji i przemocy, a także staje się łase (intelektualnie, mentalnie) na wszelkiego rodzaju propozycje skrajne, ekstremistyczne i proponujące „łatwe rozwiązania". W czasach irracjonalnych zapotrzebowanie na rozum maleje, kurczy się, więdnie. W zasadzie chodzi jedynie o „zrobienie porządku" (wg swoich recept) i chwycenia ludzi „za twarz". Kanalizacja przerażenia, niezadowolenia i poczucia braku bezpieczeństwa „Innego" jest tylko kwestią czasu. Są to uniwersalne prawdy, dlatego Afryka w opisywanej tu sferze jest ważkim laboratorium nurtujących współczesność zjawisk. Pytaniem jest tylko co tzw. cywilizowany świat, mający wiedzę na temat owych procesów i zagrożeń (w Europie kilkakrotnie w przeszłości podobne sytuacje „ćwiczyliśmy"), mógł i co może jeszcze w tej materii uczynić? Francja dziś interweniuje zbrojnie — czy nie za późno i czy tylko takie jest wyjście? Boję się jednak, że są to retoryczne mimo wszystko pytania.


1 2 3 

 Zobacz także te strony:
Fundamentalizm islamski w Afryce (I)

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (8)..   


 Przypisy:
[ 7 ] V.Geisser, Nowa islamofobia, Warszawa 2009, s.179-180
[ 8 ] B.Hoffman, Oblicza terroryzmu, Warszawa 1999, s. 62

« Państwo wyznaniowe   (Publikacja: 19-01-2013 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Radosław S. Czarnecki
Doktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu.

 Liczba tekstów na portalu: 129  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8664 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365