Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.085 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Jestem przeciw religii, ale za religijnością. [...] Chodzi o to, że jestem przeciwny kultom zinstytucjonalizowanym oraz ich kapłanom. To siłą rzeczy musi się wyrodzić w biurokrację. Natomiast jestem zwolennikiem religijności, to znaczy uczucia religijnego, które jest bardzo bliskie, jeżeli nie identyczne, uczuciu artystycznemu. [...] Wiadomo zresztą z nauki, z historii, że u początków religii..
 Filozofia » Filozofia społeczna

Wolność w perspektywie kapitału społeczno-kulturowego [6]
Autor tekstu:

[12] G. W. F. Hegel, Zasady filozofii prawa, tłum. A. Landman, PWN, Warszawa 1969, s. 188 i nast. (§ 182-256).

[13] Socjologiczne pojecie pola sam Bourdieu z czasem uznał za mało precyzyjne, zastępując je określeniem habitus - przestrzeń zamieszkiwania i aktywności zawodowo-społecznej. Niemniej w Zaproszeniu do socjologii refleksyjnej, w rozdziale dotyczącym jej celów sporo miejsca (tj. jedne z podrozdziałów) poświęcił zagadnieniom, które określił mianem „logika pól" (por. tenże, Zaproszenie do socjologii refleksyjnej, dz. cyt., s. 76 — 99).

[14] „- Mistrzu czy potrafisz dać mi Oświecenie? — Ja mogę ci je ofiarować, ale czy ty potrafisz je podjąć".

[15] Koncepcję enneagramu pedagogicznego prezentowałem w studium Freedom and Responsibility. Model Generalization of an Individual's Experiences from the Perspective of 20th Century Psychology, [w:] Freedom and Responsibility. Sacrum, Culture and Society, red. P. W. Juhacz i R. Kozłowski, Wyd. Naukowe UAM, Poznań, 2003, s. 137 — 152.

[16] Szczególnie badacze amerykańscy, R. Putman i J. Coleman, dokonali rozwarstwienia pojęcia kapitału w naukach socjologicznych na ludzki, społeczny i ewentualnie kulturowy, co w znacznym stopniu przeczyło zamysłom P. Bourdieu.

[17] J. Mucha, Społeczne funkcje nauk społecznych w rozumieniu ich twórców, „Studia Filozoficzne" 1981, nr 1 (182). J. Mucha wymieni jako fundatorów naukowej refleksji nad społeczeństwem i zarazem twórców nauk społecznych — K. Marksa, A. Comte’a i H. Saint-Simona.

[18] Por. E. Goffman, Piętno. Rozważania o zranionej tożsamości, tłum. A. Dzierżyńska, J. Tokarska-Bakir, wstęp do wyd. pol. J. Tokarska-Bakir, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2005. Cała pozycja E. Goffmana zbudowana jest wokół reminiscencji niewidomej, pięknej dziewczyny, której sytuacja zauważana zarówno w trakcie relacji jak i w opiniach wygłaszanych poza plecami zainteresowanej budują świadomość społecznego napiętnowania kalectwem.

[19] P. Bourdieu, Szkic teorii praktyki, poprzedzony trzema studiami na temat etnologii Kabylów, Wydawnictwo „Antyk", Kęty 2007, patrz rozdz. 2: "Dom czyli świat odwrócony", s. 59 i nast.

[20] P. Bourdieu, Reprodukcja. Elementy teorii systemu nauczania, rozdz.: "Tradycja literacka i konserwacja społeczna", dz. cyt., s. 163 i nast.

[21] Odwoływał się w tym względzie do psychoanalizy i refleksji psychoanalitycznej. E. Fromm, Anatomia ludzkiej destrukcyjności, tłum. J. Karłowski, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 1998. P. Bourdieu odwoływał się też do innych zwłaszcza antropologicznych teorii agresji, uważając, że większość z nich nie osiągnęła wystarczającego poziomu naukowego.

[22] R. Thom, matematyk francuski, który stworzył niezwykle interesującą teorię katastrof, opisującą w precyzyjny sposób możliwe nieciągłe skutki ciągłych działań i posiadającą ogromne znaczenia poza matematyką, szczególnie dla nauk technicznych (choć przez pewien czas wiązano ją z możliwością opisu nawet niektórych zdarzeń społecznych. Okazało się, że nadzieje w tym względzie były jednak przesadzone.

[23] "Nauki społeczne powinny konstruować nie klasy, lecz przestrzenie społeczne, wewnątrz których można wydzielić klasy istniejące jednak tylko na papierze. Muszą one w każdym przypadku tworzyć i odkrywać (przekraczając opozycję między akonstrukcjonizmem a realizmem) zasadę różnicowania, pozwalającą na nowo, teoretycznie, powołać do istnienia obserwowaną w empirii przestrzeń społeczną. Nic nie wskazuje na to, że ta zasada różnicowania jest taka sama w każdej epoce i we wszystkich miejscach, w Chinach dynastii Ming i w Chinach współczesnych lub też w dzisiejszych Niemczech, Rosji i Algierii. Z wy­jątkiem społeczeństw najmniej zróżnicowanych (w których różnice łatwo zmierzyć miarą kapitału symbolicznego) wszystkie społeczeń­stwa prezentują się jednak jako przestrzenie społeczne, to znaczy struktury różnic, które w pełni można zrozumieć tylko wówczas, gdy utworzy się zasadę generującą, odpowiedzialną za obiektywne róż­nice. Zasada ta jest w istocie strukturą dystrybucji form władzy czy typów kapitału operatywnych w rozważanym uniwersum społecznym, u zatem odmiennych w zależności od miejsc i epok. [...] Coś takiego jak klasa lub, ogólniej, grupa powołana dla obrony swoich interesów może istnieć tylko za cenę i w kategoriach zbiorowego wysiłku tworzenia, zarazem teoretycznego i praktycznego. Nie wszystkie ugrupowania społeczne są jednak równie prawdopodobne, a społeczny artefakt, jakim zawsze jest grupa społeczna, ma tym więcej szans na istnienie i przetrwanie, im bliżej w przestrzeni społecznej znajdują się agensi, którzy zgromadzili się, aby go utworzyć (spraw­dza się to również w przypadku związku opartego na emocjonalnej relacji, miłosnej lub przyjacielskiej, niezależnie od tego, czy jest on usankcjonowany społecznie, czy też nie). Inaczej mówiąc, symboliczna praca polegająca na konstytuowaniu lub uświęcaniu, niezbędna do wytworzenia jednolitej grupy (nadawanie nazw, skrótów, znaków przynależności, manifestacje publiczne itp.) ma tym większe szansę powodzenia, im bardziej agensi społeczni, będący jej przedmiotem, są skłonni, z uwagi na swoje sąsiedztwo w przestrzeni pozycji społecz­nych, a także w przestrzeni dyspozycji i interesów związanych z tymi pozycjami, wzajemnie się rozpoznać i uznać w tym samym projekcie (politycznym albo innym). [...] Jeśli chodzi o pojęcie pola władzy, musiałem je wprowadzić, żeby wyjaśnić efekty strukturalne, których inaczej nie da się zrozumieć". P. Bourdieu, Rozum praktyczny. O teorii działania, tłum. J. Stryjczyk, Wyd. UJ, Kraków 2009, s. 41- 42.


1 2 3 4 5 6 
 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (2)..   


« Filozofia społeczna   (Publikacja: 29-12-2013 Ostatnia zmiana: 30-12-2013)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Jerzy Kolarzowski
Doktor habilitowany, adiunkt w Instytucie Historyczno-Prawnym Uniwersytetu Warszawskiego (Wydział Prawa i Administracji). Współzałożyciel i rzecznik prasowy PPS (1987 - luty 1988), zwolniony z pracy w IPiP PAN (styczeń 1987), współredagował Biuletyn Informacyjny Ruchu Wolność i Pokój (1986–1987), sygnatariusz platformy Wolność i Pokój (1985), przekazywał i organizował przesyłanie m.in. do Poznania, Krakowa, Gdańska, Lublina i Puław wielu wydawnictw podziemnych. Posiada certyfikat „pokrzywdzonego” wystawiony przez IPN w 2003 r. Master of Art of NLP. Pisze rozprawę habilitacyjną "U podstaw europejskiej filozofii praw człowieka. Narodziny jednostki w sferze publicznej i prywatnej w pismach Braci Polskich". Zainteresowania: historia instytucji życia publicznego i prywatnego, myśl etyczna i religijna Europy (zwłaszcza okresu reformacji). Bada nieoficjalne nurty i idee inspirujące kulturę europejską. Hobby: muzyka poważna, fotografia krajobrazowa. Autor książki Filozofowie i mistycy

 Liczba tekstów na portalu: 51  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Polski i brytyjski samorząd terytorialny - zasadnicze różnice
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9525 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365