Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.147 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Niewielki jest wybór wśród zgniłych jabłek.
 Światopogląd » Sceptycyzm, agnostycyzm

Upadek cywilizacji na Ziemi – możliwe scenariusze samounicestwienia [2]
Autor tekstu:

Opisany hipotetyczny scenariusz jest niestety dość prawdopodobny i raczej przez najbliższych kilkadziesiąt (a być może nawet kilkaset) lat ludzkość nie będzie w stanie przeciwdziałać czy zapobiec takim katastrofom spowodowanym przez erupcję super- wulkanu. Nawet wcześniejsze ostrzeżenie o nadchodzącej erupcji nie zmieni sytuacji w znaczącym stopniu z powodu globalnej skali zniszczeń. Należy przy tym pamiętać, że na Ziemi jest rozpoznanych kilka takich super-wulkanów o różnym stopniu aktywności potencjalnie różnej skali zagrożeń. Przykładowo super-wulkan znajdujący się pod powierzchnią oceanu w wyniku erupcji spowoduje powstanie niewyobrażalnej fali tsunami, o wysokości kilkadziesiąt a nawet kilkuset metrów. Spowoduje to zupełne zniszczenie praktycznie wszystkich miast i osiedli ulokowanych przy wybrzeżach oceanu, w którym znajduje się ten wybuchający superwulkan. Tak więc prawdopodobne scenariusze nie są optymistyczne i raczej nie wskazują na jakiekolwiek szanse skutecznego przeciwdziałania lub obrony przed skutkami. Jesteśmy bowiem małymi, bezradnymi istotami zdanymi na niezależne od nas zjawiska naturalne — erupcje wulkanów są bowiem zjawiskiem naturalnym mającym czasem pozytywne skutki dla ludzi ale też stanowią skrajne zagrożenia.

Opisane pokrótce zagrożenia związane z erupcją wulkanów mogą wpływać na powolne a także na gwałtowne zmiany klimatyczne. Duże ilości pyłów wyemitowanych do atmosfery w sposób oczywisty zmieniając ilość energii słonecznej docierającej do powierzchni Ziemi wpłyną na warunki klimatyczne. Pierwszym dość oczywistym skutkiem może być długotrwałe ochłodzenie klimatu — tzw. zima wulkaniczna opisana wcześniej. Ale już znacznie mniejsze erupcje mogą wpływać znacząco na klimat na skutek emisji dużych ilości gazów takich jak dwutlenek węgla i związki siarki. Scenariusze zmian mogą być rożne: w skutek emisji tzw. gazów cieplarnianych klimat będzie się ocieplał. Inny scenariusz przewiduje wręcz odwrotny trend — ochładzanie się klimatu. Jedno wydaje się pewne — duże erupcje wulkaniczne, szczególnie tzw. super-wulkanów, w sposób nieuchronny powodować będą znaczne zmiany klimatu i tym samym wpływać będą na życie ludzi.

Odrębnym problemem są potencjalne, czy wręcz już obserwowane, zmiany klimatyczne spowodowane działalnością człowieka. Rosnąca emisja dwutlenku węgla, bardzo szybka redukcja areału lasów tropikalnych, szczególnie w Amazonii oraz inne procesy związane z działalnością ludzi mogą i zapewne coraz bardziej wpływają na klimat. Pierwsze obserwowane symptomy zmian są już widoczne. Coraz gwałtowniejsze zjawiska atmosferyczne takie jak cyklony i huragany oraz obserwowane zmiany pokrywy lodowej w pobliżu biegunów są tego jednoznacznymi wskaźnikami. Rośnie średnia roczna temperatura na wielu obszarach, występują w wielu miejscach wieloletnie susze, w innych obszarach gwałtowne powodzie — to tylko niektóre już widoczne efekty zachodzących zmian. Te zmiany tez stanowią potencjalne zagrożenie, szczególnie wobec wciąż szybko rosnącej liczby ludności na Ziemi. Wymieniając potencjalne zagrożenia nie sposób pominąć Słońca z jego okresowymi wyrzutami plazmy, szczególnie w okresach tzw. wzmożonej aktywności. Strumień wysokoenergetycznej plazmy wyrzucony z powierzchni Słońca w kierunku Ziemi zaburza ziemskie pole magnetyczne, które stanowi zwykle skuteczną zaporę. Przy umiarkowanych wyrzutach materii słonecznej dzięki polu magnetycznemu obserwujemy piękne zorze polarne, ale przy dużych i bardzo dużych wyrzutach strumień gorącej plazmy może docierać do Ziemi. Skutki tego zjawiska były już obserwowane — przede wszystkim występowały awarie systemów energetycznych (np. w Kanadzie), bardzo silne zaburzenia funkcjonowania systemów telekomunikacyjnych czy wręcz porażenia ładunkami elektrycznymi osób obsługujących linie telegraficzne, dalekopisy itp. Skala zagrożeń rośnie z powodu uzależnienia warunków życia wielu milionów ludzi od dostaw prądu elektrycznego, łączności a nawet systemów satelitarnych. Bardzo silny wyrzut materii słonecznej docierający do Ziemi spowodować może zniszczenia infrastruktury głownie energetycznej, której odbudowa może trwać kilka czy nawet kilkadziesiąt lat. Wpłynie to w sposób niezwykle znaczący na życie ludzi szczególnie żyjących w dużych skupiskach. Przede wszystkim brak prądu spowoduje praktycznie całkowite unieruchomienie lodówek, klimatyzatorów, stacji benzynowych, systemów ogrzewania, większości urządzeń technicznych i w konsekwencji szpitali, stacji uzdatniania wody i innych ważnych dla ludzi urządzeń oraz instytucji. Wszystko to stanowi wręcz śmiertelne zagrożenie dla wielu tysięcy ludzi.

W grupie zagrożeń z kosmosu poczesne miejsce zajmują upadki na Ziemię meteorów i asteroid. Cały czas na Ziemię spadają małe meteoryty, których liczne fragmenty często są znajdowane w różnych zakątkach Ziemi i są obiektem badań naukowców. Materiał meteorytów jest niezwykle cennym w badaniach przeszłości Wszechświata, składają się bowiem z materiału często uformowanego miliardy lat wcześniej. Małe meteoryty generalnie nie stanowią poważnego zagrożenia dla ludzi, gdyż przed upadkiem na powierzchnię Ziemi spalane są w wyższych warstwach atmosfery i jedynie ich fragmenty docierają na Ziemię. Bywają jednak duże meteoryty, które uderzając w powierzchnię Ziemi tworzą olbrzymie kratery i wyrzucają do atmosfery tysiące ton pyłów. Stanowi to śmiertelne zagrożenie dla ludzi i generalnie dla wszystkich struktur żywych. Istnieją poważne naukowe przesłanki wskazujące, że kilkukrotne wielkie wymierania żywych organizmów spowodowane były upadkiem dużych meteorytów. Świadczy o typ na przykład olbrzymi krater w Zatoce meksykańskiej będący śladem takiej kolizji, która najprawdopodobniej była przyczyną szybkiego wymarcia większości zwierząt, w tym dinozaurów.

Czy zagrożenie upadkiem na Ziemię asteroidy lub meteorytu jest rzeczywiście poważne? Oczywiście tak, o czym świadczą choćby niedawne skutki uderzenia bardzo małego meteorytu (lub jego fragmentów) na obszarze Syberii. Był to jednak upadek bardzo małego obiektu, choćby w porównaniu z tzw. meteorytem tunguskim, który kilkadziesiąt lat temu zniszczył kilka tysięcy hektarów lasu. Ten ostatni przypadek był bardzo szczęśliwy, bowiem meteoryt tunguski upadł na teren praktycznie bezludny. Taki sam lub podobnej wielkości meteoryt upadając na terenach gęsto zaludnionych, na przykład w Warszawie, spowodowałby praktycznie całkowite zniszczenie miasta i być może nawet kilka milionów ofiar.

Skala zagrożenia jest bardzo poważna, do tego stopnia, że zorganizowany został zespół astronomów ciągle obserwujący niebo i rejestrujący wszystkie ciała niebieskie, które mają trajektorie przebiegające w pobliżu Ziemi. Ale nawet dość wczesne wykrycie dużej asteroidy zmierzającej w naszym kierunku zapewne nie pozwoli na skuteczne zapobieżenie kolizji. Co prawda proponowane są różne metody działań zmierzających do zmiany trajektorii kolizyjnej lub rozbicia takiego ciała zmierzającego w kierunku Ziemi, ale rzeczywiste możliwości techniczne są bardzo ograniczone i w praktyce są obecnie a także będą przez wiele jeszcze lat tylko nie realizowalną teorią. Ludzkość nie ma praktycznie żadnych realnych środków technicznych aby odpowiednio wcześnie zaobserwować i skutecznie zmienić trajektorię bardzo szybko zbliżającej się asteroidy.

Co zatem może się wydarzyć? W wyniku kolizji powstanie duży krater, w obszarze którego oraz w najbliższej okolicy całkowicie zginie życie na skutek fali uderzeniowej i bardzo wysokiej temperatury. Musimy sobie zdawać sprawę, że energia wyzwalana w takiej kolizji może wielokrotnie (nawet kilka tysięcy razy) przekraczać energię wyzwoloną w eksplozji bomby atomowej w Hiroszimie. Do atmosfery wyrzucone może być wiele milionów ton pyłów, i podobnie jak w przypadku erupcji wulkanu, pyły te unoszone wokół kuli ziemskiej przesłaniać będą Słońce, w rezultacie tego zmniejszona będzie w dramatycznej skali wegetacja roślin. Dalszy scenariusz jest już oczywisty: zniszczenie infrastruktury w rozwiniętych krajach, głód, wojny i cofnięcie poziomu cywilizacji nawet o kilkaset lat. Znowu największe szanse przetrwania będą miały prymitywne plemiona żyjące z dala od tzw. cywilizacji, w dżungli amazońskiej lub w innych dzikich terenach z dala od zurbanizowanych terenów.

Oczywiście wymieniono tylko niektóre, z potencjalnych zagrożeń. Są przecież możliwe inne, równie niszczące scenariusze. Nie jest jednak celem niniejszego opracowania szczegółowe wymienienie i opisanie potencjalnych scenariuszy zagłady. Chodzi raczej o uświadomienie sobie, że jesteśmy słabymi istotami żyjącymi na małej planecie krążącej wokół średniej wielkości gwiazdy w typowej galaktyce i nasz byt jest poważnie zagrożony zarówno przez samo-destrukcyjne działania własne jak i w wyniku zjawisk naturalnych na Ziemi oraz zagrożeń z kosmosu. Eliminacja tych zagrożeń lub ich zmniejszenie nie może być dokonana poprzez modły do któregokolwiek wyznawanego na ziemi Boga. Konieczne jest uświadomienie możliwie szerokich grup ludzi o takich zagrożeniach, podjęcie wysiłków pozwalających choćby na wcześniejsze ostrzeganie i co jest chyba najważniejsze — opracowywanie systemów ograniczających skutki możliwych kataklizmów począwszy od organizacji systemów ratowniczych, zabezpieczeń rezerw żywności i lekarstw oraz opracowanie procedur postępowania przy różnych zagrożeniach. Postęp nauki i techniki powinien również być w znacznie większym stopniu skierowany na opracowywanie systemów obrony przez kataklizmami, szczególnie nadchodzącymi z kosmosu. Trzeba sobie w pełni uzmysłowić, że nie wyratują nas wyznawani przez rzesze ludzi Bogowie, ale jedynie racjonalne wykorzystanie wiedzy.


Jeśli istnieją Bogowie, to należy założyć, że wyposażyli nas w mózg, umiejętności poznawania otaczającej rzeczywistości i budowy coraz bardziej skomplikowanych urządzeń technicznych po to abyśmy ten potencjał wykorzystali między innymi do ochrony własnego istnienia a nie tworzyli systemów samozniszczenia. Taką świadomość powinni mieć ludzie wierzący w przez siebie stworzone religie, ateiści i oczywiście agnostycy. Agnostycy nie opierający się na niesprawdzalnych dogmatach, krytycznie oceniający także własne bardzo ograniczone możliwości poznawcze szczególnie powinni być zaangażowani w procesy świeckiej edukacji, stymulować dyskusje związane z globalnymi problemami ludzkości w tym także inicjować wszelkie możliwe działania mające na celu ochronę przed potencjalnymi zagrożeniami zarówno w skali lokalnej jak i globalnej.


1 2 
 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (27)..   


« Sceptycyzm, agnostycyzm   (Publikacja: 20-04-2014 Ostatnia zmiana: 21-04-2014)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Ryszard Parosa
Doktor inżynier. Absolwent Politechniki Wrocławskiej (1972). Twórca technologii unieszkodliwiania azbestu (Microwave Thermal Treatment). Przewodniczący rady nadzorczej spółki Aton High Technology z Wrocławia.

 Liczba tekstów na portalu: 13  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Świat agnostyka - podsumowanie
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9635 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365