|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Historia
Zamieszki na ulicach późnoantycznych miast [2] Autor tekstu: Adam Pawłowski
Innym przykładem konfliktu doktryn było zamordowanie słynnej kobiety nauki, niejednokrotnie już rozpatrywane w pracach poświęconych temu zagadnieniu.
Hypatia była wykształconą w helleńskiej tradycji kobietą, o przodkach należących do elity intelektualnej miasta Aleksandrii. Choć jej wystąpienia burzyły
część społeczeństwa, zwłaszcza jej obecność na spotkaniach wraz z innymi przedstawicielami elit miejskich — składających się z samych mężczyzn; to
największy jednak zarzut stanowiło jej bezkompromisowe zachowanie i wyrażanie własnych poglądów w powyższych środowiskach. Było to nienaturalne nie tylko w
kręgach kultury helleńskiej, chociaż zauważalnie bardziej akceptowalne niż w przypadku chrześcijańskiej normy obyczajowej wyznaczonej zwłaszcza przez Jana
Chryzostoma[22], Tertuliana[23] i Augustyna[24]
. Hypatia zachowująca neutralne stanowisko w sporze Orygenesa i Cyryla przysporzyła jej wrogości obydwu, a zwłaszcza Cyryla. Choć nie stanowiła ona dla
niego rzeczywistego zagrożenia samodzielnie, miała jednak wpływ na wiele osobistości również spoza kręgu samej Aleksandrii [25]. Cyryl mógł działać — jak to niepewnie dodaje Sokrates — poza wszelkimi podejrzeniami, wykorzystując nieufność
średnio i mniej zamożnych warstw społeczeństwa wyznających chrześcijaństwo. Miał również pośrednio zarząd nad częścią personelu posługującego w kościołach
i szpitalach chrześcijańskich. To wystarczyło, żeby skorzystać z naturalnej wrogości tej grupy mieszkańców do ponadprzeciętnej, bogatej kobiety
wykształconej w Muzejonie. Sokrates za pomysłodawcę jednak uznaje niejakiego Piotra na stanowisku lektora[26], w
ówczesnych czasach ważniejszego stanowiska hierarchii wewnątrzkościelnej. Sokrates Scholastyk stara się zwrócić uwagę na porywczość decyzji i nie do końca
chrześcijański charakter morderstwa Hypatii, zauważa, że nie mogło ono zostać dokonane w taki sposób przez prawdziwie wierzącego wyznawcę religii
chrystusowej.[27] Ciekawy jest jednak pozytywny opis samej Hypatii, świadczący o docenianiu jeszcze przez Sokratesa
niektórych przejawów antycznej przeszłości i tradycji helleńskiej, co tylko podkreśla wagę odebranego przez niego we wczesnym okresie życia wykształcenia w
retoryce filozofów wywodzących się z Aleksandrii, powyżej przeze mnie przywołanych. Prawdopodobnie od nich przejął część z towarzyszących jej opisowi
opinii. Bestialskie zamordowanie Aleksandryjskiej filozofki miało wywołać potępiające reakcje ze strony władz zarówno miejskich, prefektury jak i dworu
cesarskiego, jednak w dłuższej perspektywie skończyło się jedynie zwiększeniem pozycji Cyryla kosztem prefekta Egiptu, co przełożyło w kilku dekadach na
coraz większe znaczenie i wpływy biskupa miasta Aleksandrii.
Konflikty wewnątrzchrześcijańskie
Konflikty wewnątrzchrześcijańskie na podłożu religijnym
Kolejną sprawą są wypadki spowodowane przyjęciem na tron biskupi prezbitera Antiochii — Nestoriusza[28]. Jak podaje
Sokrates był to znany we wschodniej części cesarstwa mówca, który jednak był bardzo gwałtownego usposobienia. Niedługo po śmierci Sisinniosa [29] i zatwierdzeniu Nestoriusza zaczął on realizować politykę swojego fanatycznego prześladowania heretyków. Sokrates
ubarwia całą opowieść, uzupełniając ją o streszczającą późniejsze jego działania przemowę do ludu i cesarza po proklamacji do tiary biskupiej.
Najważniejszym problemem na jaki zwraca uwagę Sokrates Scholastyk była próba zniszczenia jednej z ariańskich świątyń w Konstantynopolu. [30] Możemy się domyślać, że nie jedyna, ponieważ ten motyw przewija się kilkakrotnie w innych miastach wschodu z
polecenia właśnie Nestoriusza. Jednakże to zdarzenia, które zostały zainicjowane właśnie próbą zburzenia kościoła arian w Konstantynopolu, wywołały
pierwsze poważniejsze problemy podczas sprawowania przez niego funkcji, z której po trzech latach został w 431 roku n.e. złożony. Podpalenie kościoła przez
arian, doprowadziło do pokaźnego pożaru w Nowym Rzymie. To z kolei wywołało natychmiastową reakcję cesarza[31], pomimo
której jednak doszło do starć arian ze zwolennikami tępienia herezji, a zwłaszcza Nestoriusza. Jednakże nie miały one na pewno charakteru dużych walk
ulicznych, ponieważ Sokrates stwierdza, że tych udało się jeszcze uniknąć[32]. Tyle wystarczyło jednak, żeby jego
działania ograniczyły się na razie do pozostałych obszarów Azji Mniejszej, których głównymi ofiarami zostały grupy nowacjan i kwartodecymanów [33]. Jeszcze inaczej biskup Nestoriusz wykorzystywał swoją pozycję do rozprawiania się z odłamami chrześcijaństwa w miastach będących pod jurysdykcją jego zwolenników. Podobna sytuacja również została opisana przez Sokratesa, dotyczyła Hellespontu i biskupa Antoniusza [34]. Kościół katolicki starał się pozyskać pozostałe świątynie odłamów, a Nestoriusz to tylko ułatwiał poprzez
komasację ziemi i kościołów należących do wspomnianych odłamów. Antoniusz zmagał się jednak w północno-zachodniej Azji Mniejszej z sektą macedonian [35]. Sokrates Scholastyk stwierdza, że Nestoriusz umyślnie wykorzystywał napięcia pomiędzy Antoniuszem, a
maceodnianami, tak, aby doszło do sytuacji patowej, której jedynym rozwiązaniem było sprowokowanie powodu dla opanowania ich świątyń. Elementem świadczącym
o takiej polityce był dobytek i wystawność świątyni macedonian w Konstantynopolu, trzecim najważniejszym ugrupowaniu w Nowym Rzymie po zwolennikach
współistotności i arianach. Rzeczywiście, zamordowanie przez tłum w wyniku zbyt agresywnej polityki Antoniusza, doprowadziło do skupienia w rękach
Nestoriusza dość sporej liczby przybytków na terenie Karii, Lydii, Kyzikos i właśnie Konstantynopola — co w konsekwencji doprowadziło tylko do zaostrzenia
konfliktu z Cyrylem biskupem Aleksandrii. W dalszej kolejności powyższe wypadki doprowadziły do wielu wystąpień ludności zamieszkałej na Hellesponcie na
północ i w rejonach Antiochii na południe. Wszystkie zostały — co prawda -stłumione przez żołnierzy cesarskich w krwawych, lecz nielicznych potyczkach, ale
te i inne wcześniejsze zaszłości miały przełożenie na coraz większe uściślanie się sojuszu pomiędzy Cyrylem i papieżem Celestynem I, oraz między patriarchą
Nestoriuszem i cesarzem Nowego Rzymu. To miało skończyć się potępieniem Nestoriusza na nadchodzącym synodzie w Efezie roku 431, który będzie obfitował
jeszcze w masę punktów zapalnych i eskalacji walk wśród ludności samego Efezu, jak i kilku innych miast wschodu.
Konflikty wewnątrzchrześcijańskie na podłożu politycznym
Z politycznych kwestii, które doprowadziły do wybuchu walk ulicznych trzeba wymienić podane przez Sokratesa wydarzenia z urzędowania biskupa Jana w
Konstantynopolu. Odwołanie powszechnie lubianego biskupa, wywołało wśród ludu zamieszki, które wkrótce doprowadziły do licznych rozruchów w mieście. To, że
biskup Toefil posłużył się wykorzystaniem decyzji z Synodu pod Dębem[36], miało mieć skutek odwrotny do zamierzonego.
Jan zdawał się mieć bardzo wielu zwolenników wśród uboższych warstw duchowieństwa w samym Nowym Rzymie, jako że pierwotnie wywodził się on z tego
środowiska. Naturalnym odruchem tłumu było zatem domaganie się powrotu Jana do Konstantynopola[37]. W wyniku
narastającego niezadowolenia, tłumy zwolenników Jana, skonfrontowały się już nie tylko ze zwolennikami biskupa Teofila, ale i jego naturalnego zwierzchnika
cesarza. Jednakże rozruchy uliczne przerodziły się w regularną walkę zbrojną, pomiędzy rozwścieczonymi tłumami, a wojskami cesarskimi stacjonującymi w
mieście. To wywołało natychmiastowe odwołanie Jana z wygnania, a nawet osobiste zaangażowanie w całą kwestię samej małżonki cesarza Eudoksji, która była
jednym z głównych celów ataków biskupa Jana. To tylko podkreśla powagę sytuacji w obrębie murów Konstantynopola. Mimo, iż Teofil dobrowolnie pozbawił się
możliwości zachowania pozycji poprzez swoją ucieczkę do Aleksandrii po wybuchu pierwszych poważniejszych zamieszek; problem sukcesji biskupiej nie został
jednak ostatecznie rozwiązany przez dwór cesarski. Zresztą jak było widać w groźnym znaku na przyszłe czasy Konstantynopola uczucia tłumu kontrolowały nie
tylko tych, którzy stali przeciw niemu, ale również będącego jego obiektem głównego zainteresowania — autorytetu — jak miało to miejsce w przypadku
wymuszenia przez lud miejski na Janie ponownego zajęcia tronu biskupiego.
Podążając dalej za Sokratesem w tej historii, dowiadujemy się, że biskup Jan mimo pozbycia się Teofila z Konstantynopola, miał jednak powrócić do konfliktu
z Eudoksją — żoną cesarza Arkadiusza. Nowy Rzym, jako stolica, został założony z kadrami znacznie bardziej schrystianizowanymi niż dawna stolica imperium.
Mimo znacznie większego stopnia chrześcijańskości na wschodzie, nie wszystkie jego prowincje były w takim samym stopniu pozbawione wpływów pogańskich.
Zwłaszcza, że również z Aleksandrii większość wygnańców z Serapeum przenosiła się na tereny morza egejskiego i szczególnie dawnego Byzantium lub
Chalcedonu. Niektóre obrzędy pozostawały, więc odprawiane według starych obyczajów. Jak podaje Sokrates Scholastyk, wystawienie posągu Eudoksji dla kultu
części wygnańców Aleksandryjskich; miało miejsce przed Kościołem Mądrości Bożej. Zderzenie dwóch odrębnych rzeczywistości rytualnych miało mieć daleko
idące skutki w wyniku gorliwości — jak ją określa Sokrates — samego biskupa Jana. Chociaż zdecydowanie liczniejsza część mieszkańców Konstantynopola w
okolicach roku 404 wyznawała religię chrześcijańską w którymś z wariantów, to jednak część, zwłaszcza elit, zachowywała dawne obrzędy lub nie utożsamiała
się z religią państwową. Tak było również w przypadku rotacyjnych urzędów administracji centralnej wschodniego cesarstwa. Choć Arkadiusz miał
niekwestionowaną pozycję, do czasu nie zamierzał ryzykować otwartego konfliktu z mieszkańcami miasta, mając przed oczyma wspomnienia ostatniej próby
wygnania biskupa Jana. Jednakże poprzez krok odmowy uczestnictwa w nabożeństwach sprawowanych przez patriarchę Konstantynopola, zamykał sobie po części
inne drogi rozwiązania narastającego konfliktu władzy. Twarda postawa Jana, skłonić go miała do współpracy z biskupami odpowiedzialnymi za synod już raz
pozbawiający go aktualnej pozycji[38]. Jednakże znakomita część biskupów Nowego Rzymu pomna wcześniejszego
oddziaływania Jana na masy, pozostała w jego stronnictwie. Sokrates pisze, że biskupi wraz z upływem czasu nieco zmniejszyli swój napór na złożenie z
urzędu Jana, a także dokonali znacznie bardziej trafnego oskarżenia, który w istocie był casusem prawa kanonicznego. Jan zorganizował tymczasem mimo
nieprawnego zdaniem synodu pełnienia swojej funkcji — kontrnabożeństwa organizowane w miejscach publicznych i co ciekawe przyciągających znacznie większą
liczbę mieszkańców miasta jaką były termy. Późniejsze jego wycofanie z działalności mogło mieć na celu wywołanie ponownego poruszenia jego sprawą ludu
konstantynopolitańskiego.[39] Być może Jan żywił nadzieję, iż jego nieobecność postawi jego przeciwników w jeszcze
gorszym świetle, a nawet skłoni ludność do kwestionowania bezpieczeństwa ich patriarchy i działań Arkadiusza. Jednakże sytuację zmienił dopiero Flavius
Optat, który przekonał cesarza, iż należy podjąć działania militarne. Spowodowało je w końcu podpalenie Kościoła Mądrości Bożej i spłonięcie w jego wyniku
również sali senatorskiej co według samego prefekta miasta, mogło być zachętą dla części ludności skorej do zamieszek, zwłaszcza jeżeli podważa się
autorytet cesarski w mieście podczas pobytu w nim samego Arkadiusza. Tak wywiązały się walki miejskie, trwające od kilku do kilkunastu dni, zakończone
porażką zwolenników biskupa i motłochu miejskiego i niższego duchowieństwa Konstantynopola. Dopiero to utrzymało niebezpieczną sytuację w mieście pod
kontrolą, oraz szybkie usunięcie patriarchy, podczas obecności jeszcze zgromadzonych wojsk na terenie miasta. Sokrates zdaje się pomijać ważną kwestię,
tego iż w obronie Jana wystąpił papież Innocenty I i urzędujący cesarz zachodu Honoriusz, a także pomysł proponowanego soboru powszechnego dla rozpatrzenia
kwestii Jana. Mogło to więc być swoistą próbą sił ze strony urażonego cesarza, a gwałtownego biskupa Jana, który próbował podbudować swoją pozycję do
niemal równej tej, którą zaczynał posiadać już w tamtym okresie biskup Rzymu — przy wykorzystaniu poparcia niepewnego elementu ludu miejskiego.
1 2 3 4 5 6 7 Dalej..
« Historia (Publikacja: 03-10-2014 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9743 |
|