Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.833 wizyty
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Doświadczenie - nazwa jaką nadajemy naszym błędom.
 Kultura » Historia

Zamieszki na ulicach późnoantycznych miast [2]
Autor tekstu:

Innym przykładem konfliktu doktryn było zamordowanie słynnej kobiety nauki, niejednokrotnie już rozpatrywane w pracach poświęconych temu zagadnieniu. Hypatia była wykształconą w helleńskiej tradycji kobietą, o przodkach należących do elity intelektualnej miasta Aleksandrii. Choć jej wystąpienia burzyły część społeczeństwa, zwłaszcza jej obecność na spotkaniach wraz z innymi przedstawicielami elit miejskich — składających się z samych mężczyzn; to największy jednak zarzut stanowiło jej bezkompromisowe zachowanie i wyrażanie własnych poglądów w powyższych środowiskach. Było to nienaturalne nie tylko w kręgach kultury helleńskiej, chociaż zauważalnie bardziej akceptowalne niż w przypadku chrześcijańskiej normy obyczajowej wyznaczonej zwłaszcza przez Jana Chryzostoma[22], Tertuliana[23] i Augustyna[24] . Hypatia zachowująca neutralne stanowisko w sporze Orygenesa i Cyryla przysporzyła jej wrogości obydwu, a zwłaszcza Cyryla. Choć nie stanowiła ona dla niego rzeczywistego zagrożenia samodzielnie, miała jednak wpływ na wiele osobistości również spoza kręgu samej Aleksandrii [25]. Cyryl mógł działać — jak to niepewnie dodaje Sokrates — poza wszelkimi podejrzeniami, wykorzystując nieufność średnio i mniej zamożnych warstw społeczeństwa wyznających chrześcijaństwo. Miał również pośrednio zarząd nad częścią personelu posługującego w kościołach i szpitalach chrześcijańskich. To wystarczyło, żeby skorzystać z naturalnej wrogości tej grupy mieszkańców do ponadprzeciętnej, bogatej kobiety wykształconej w Muzejonie. Sokrates za pomysłodawcę jednak uznaje niejakiego Piotra na stanowisku lektora[26], w ówczesnych czasach ważniejszego stanowiska hierarchii wewnątrzkościelnej. Sokrates Scholastyk stara się zwrócić uwagę na porywczość decyzji i nie do końca chrześcijański charakter morderstwa Hypatii, zauważa, że nie mogło ono zostać dokonane w taki sposób przez prawdziwie wierzącego wyznawcę religii chrystusowej.[27] Ciekawy jest jednak pozytywny opis samej Hypatii, świadczący o docenianiu jeszcze przez Sokratesa niektórych przejawów antycznej przeszłości i tradycji helleńskiej, co tylko podkreśla wagę odebranego przez niego we wczesnym okresie życia wykształcenia w retoryce filozofów wywodzących się z Aleksandrii, powyżej przeze mnie przywołanych. Prawdopodobnie od nich przejął część z towarzyszących jej opisowi opinii. Bestialskie zamordowanie Aleksandryjskiej filozofki miało wywołać potępiające reakcje ze strony władz zarówno miejskich, prefektury jak i dworu cesarskiego, jednak w dłuższej perspektywie skończyło się jedynie zwiększeniem pozycji Cyryla kosztem prefekta Egiptu, co przełożyło w kilku dekadach na coraz większe znaczenie i wpływy biskupa miasta Aleksandrii.

Konflikty wewnątrzchrześcijańskie

Konflikty wewnątrzchrześcijańskie na podłożu religijnym

Kolejną sprawą są wypadki spowodowane przyjęciem na tron biskupi prezbitera Antiochii — Nestoriusza[28]. Jak podaje Sokrates był to znany we wschodniej części cesarstwa mówca, który jednak był bardzo gwałtownego usposobienia. Niedługo po śmierci Sisinniosa [29] i zatwierdzeniu Nestoriusza zaczął on realizować politykę swojego fanatycznego prześladowania heretyków. Sokrates ubarwia całą opowieść, uzupełniając ją o streszczającą późniejsze jego działania przemowę do ludu i cesarza po proklamacji do tiary biskupiej. Najważniejszym problemem na jaki zwraca uwagę Sokrates Scholastyk była próba zniszczenia jednej z ariańskich świątyń w Konstantynopolu. [30] Możemy się domyślać, że nie jedyna, ponieważ ten motyw przewija się kilkakrotnie w innych miastach wschodu z polecenia właśnie Nestoriusza. Jednakże to zdarzenia, które zostały zainicjowane właśnie próbą zburzenia kościoła arian w Konstantynopolu, wywołały pierwsze poważniejsze problemy podczas sprawowania przez niego funkcji, z której po trzech latach został w 431 roku n.e. złożony. Podpalenie kościoła przez arian, doprowadziło do pokaźnego pożaru w Nowym Rzymie. To z kolei wywołało natychmiastową reakcję cesarza[31], pomimo której jednak doszło do starć arian ze zwolennikami tępienia herezji, a zwłaszcza Nestoriusza. Jednakże nie miały one na pewno charakteru dużych walk ulicznych, ponieważ Sokrates stwierdza, że tych udało się jeszcze uniknąć[32]. Tyle wystarczyło jednak, żeby jego działania ograniczyły się na razie do pozostałych obszarów Azji Mniejszej, których głównymi ofiarami zostały grupy nowacjan i kwartodecymanów [33]. Jeszcze inaczej biskup Nestoriusz wykorzystywał swoją pozycję do rozprawiania się z odłamami chrześcijaństwa w miastach będących pod jurysdykcją jego zwolenników. Podobna sytuacja również została opisana przez Sokratesa, dotyczyła Hellespontu i biskupa Antoniusza [34]. Kościół katolicki starał się pozyskać pozostałe świątynie odłamów, a Nestoriusz to tylko ułatwiał poprzez komasację ziemi i kościołów należących do wspomnianych odłamów. Antoniusz zmagał się jednak w północno-zachodniej Azji Mniejszej z sektą macedonian [35]. Sokrates Scholastyk stwierdza, że Nestoriusz umyślnie wykorzystywał napięcia pomiędzy Antoniuszem, a maceodnianami, tak, aby doszło do sytuacji patowej, której jedynym rozwiązaniem było sprowokowanie powodu dla opanowania ich świątyń. Elementem świadczącym o takiej polityce był dobytek i wystawność świątyni macedonian w Konstantynopolu, trzecim najważniejszym ugrupowaniu w Nowym Rzymie po zwolennikach współistotności i arianach. Rzeczywiście, zamordowanie przez tłum w wyniku zbyt agresywnej polityki Antoniusza, doprowadziło do skupienia w rękach Nestoriusza dość sporej liczby przybytków na terenie Karii, Lydii, Kyzikos i właśnie Konstantynopola — co w konsekwencji doprowadziło tylko do zaostrzenia konfliktu z Cyrylem biskupem Aleksandrii. W dalszej kolejności powyższe wypadki doprowadziły do wielu wystąpień ludności zamieszkałej na Hellesponcie na północ i w rejonach Antiochii na południe. Wszystkie zostały — co prawda -stłumione przez żołnierzy cesarskich w krwawych, lecz nielicznych potyczkach, ale te i inne wcześniejsze zaszłości miały przełożenie na coraz większe uściślanie się sojuszu pomiędzy Cyrylem i papieżem Celestynem I, oraz między patriarchą Nestoriuszem i cesarzem Nowego Rzymu. To miało skończyć się potępieniem Nestoriusza na nadchodzącym synodzie w Efezie roku 431, który będzie obfitował jeszcze w masę punktów zapalnych i eskalacji walk wśród ludności samego Efezu, jak i kilku innych miast wschodu.

Konflikty wewnątrzchrześcijańskie na podłożu politycznym

Z politycznych kwestii, które doprowadziły do wybuchu walk ulicznych trzeba wymienić podane przez Sokratesa wydarzenia z urzędowania biskupa Jana w Konstantynopolu. Odwołanie powszechnie lubianego biskupa, wywołało wśród ludu zamieszki, które wkrótce doprowadziły do licznych rozruchów w mieście. To, że biskup Toefil posłużył się wykorzystaniem decyzji z Synodu pod Dębem[36], miało mieć skutek odwrotny do zamierzonego. Jan zdawał się mieć bardzo wielu zwolenników wśród uboższych warstw duchowieństwa w samym Nowym Rzymie, jako że pierwotnie wywodził się on z tego środowiska. Naturalnym odruchem tłumu było zatem domaganie się powrotu Jana do Konstantynopola[37]. W wyniku narastającego niezadowolenia, tłumy zwolenników Jana, skonfrontowały się już nie tylko ze zwolennikami biskupa Teofila, ale i jego naturalnego zwierzchnika cesarza. Jednakże rozruchy uliczne przerodziły się w regularną walkę zbrojną, pomiędzy rozwścieczonymi tłumami, a wojskami cesarskimi stacjonującymi w mieście. To wywołało natychmiastowe odwołanie Jana z wygnania, a nawet osobiste zaangażowanie w całą kwestię samej małżonki cesarza Eudoksji, która była jednym z głównych celów ataków biskupa Jana. To tylko podkreśla powagę sytuacji w obrębie murów Konstantynopola. Mimo, iż Teofil dobrowolnie pozbawił się możliwości zachowania pozycji poprzez swoją ucieczkę do Aleksandrii po wybuchu pierwszych poważniejszych zamieszek; problem sukcesji biskupiej nie został jednak ostatecznie rozwiązany przez dwór cesarski. Zresztą jak było widać w groźnym znaku na przyszłe czasy Konstantynopola uczucia tłumu kontrolowały nie tylko tych, którzy stali przeciw niemu, ale również będącego jego obiektem głównego zainteresowania — autorytetu — jak miało to miejsce w przypadku wymuszenia przez lud miejski na Janie ponownego zajęcia tronu biskupiego.

Podążając dalej za Sokratesem w tej historii, dowiadujemy się, że biskup Jan mimo pozbycia się Teofila z Konstantynopola, miał jednak powrócić do konfliktu z Eudoksją — żoną cesarza Arkadiusza. Nowy Rzym, jako stolica, został założony z kadrami znacznie bardziej schrystianizowanymi niż dawna stolica imperium. Mimo znacznie większego stopnia chrześcijańskości na wschodzie, nie wszystkie jego prowincje były w takim samym stopniu pozbawione wpływów pogańskich. Zwłaszcza, że również z Aleksandrii większość wygnańców z Serapeum przenosiła się na tereny morza egejskiego i szczególnie dawnego Byzantium lub Chalcedonu. Niektóre obrzędy pozostawały, więc odprawiane według starych obyczajów. Jak podaje Sokrates Scholastyk, wystawienie posągu Eudoksji dla kultu części wygnańców Aleksandryjskich; miało miejsce przed Kościołem Mądrości Bożej. Zderzenie dwóch odrębnych rzeczywistości rytualnych miało mieć daleko idące skutki w wyniku gorliwości — jak ją określa Sokrates — samego biskupa Jana. Chociaż zdecydowanie liczniejsza część mieszkańców Konstantynopola w okolicach roku 404 wyznawała religię chrześcijańską w którymś z wariantów, to jednak część, zwłaszcza elit, zachowywała dawne obrzędy lub nie utożsamiała się z religią państwową. Tak było również w przypadku rotacyjnych urzędów administracji centralnej wschodniego cesarstwa. Choć Arkadiusz miał niekwestionowaną pozycję, do czasu nie zamierzał ryzykować otwartego konfliktu z mieszkańcami miasta, mając przed oczyma wspomnienia ostatniej próby wygnania biskupa Jana. Jednakże poprzez krok odmowy uczestnictwa w nabożeństwach sprawowanych przez patriarchę Konstantynopola, zamykał sobie po części inne drogi rozwiązania narastającego konfliktu władzy. Twarda postawa Jana, skłonić go miała do współpracy z biskupami odpowiedzialnymi za synod już raz pozbawiający go aktualnej pozycji[38]. Jednakże znakomita część biskupów Nowego Rzymu pomna wcześniejszego oddziaływania Jana na masy, pozostała w jego stronnictwie. Sokrates pisze, że biskupi wraz z upływem czasu nieco zmniejszyli swój napór na złożenie z urzędu Jana, a także dokonali znacznie bardziej trafnego oskarżenia, który w istocie był casusem prawa kanonicznego. Jan zorganizował tymczasem mimo nieprawnego zdaniem synodu pełnienia swojej funkcji — kontrnabożeństwa organizowane w miejscach publicznych i co ciekawe przyciągających znacznie większą liczbę mieszkańców miasta jaką były termy. Późniejsze jego wycofanie z działalności mogło mieć na celu wywołanie ponownego poruszenia jego sprawą ludu konstantynopolitańskiego.[39] Być może Jan żywił nadzieję, iż jego nieobecność postawi jego przeciwników w jeszcze gorszym świetle, a nawet skłoni ludność do kwestionowania bezpieczeństwa ich patriarchy i działań Arkadiusza. Jednakże sytuację zmienił dopiero Flavius Optat, który przekonał cesarza, iż należy podjąć działania militarne. Spowodowało je w końcu podpalenie Kościoła Mądrości Bożej i spłonięcie w jego wyniku również sali senatorskiej co według samego prefekta miasta, mogło być zachętą dla części ludności skorej do zamieszek, zwłaszcza jeżeli podważa się autorytet cesarski w mieście podczas pobytu w nim samego Arkadiusza. Tak wywiązały się walki miejskie, trwające od kilku do kilkunastu dni, zakończone porażką zwolenników biskupa i motłochu miejskiego i niższego duchowieństwa Konstantynopola. Dopiero to utrzymało niebezpieczną sytuację w mieście pod kontrolą, oraz szybkie usunięcie patriarchy, podczas obecności jeszcze zgromadzonych wojsk na terenie miasta. Sokrates zdaje się pomijać ważną kwestię, tego iż w obronie Jana wystąpił papież Innocenty I i urzędujący cesarz zachodu Honoriusz, a także pomysł proponowanego soboru powszechnego dla rozpatrzenia kwestii Jana. Mogło to więc być swoistą próbą sił ze strony urażonego cesarza, a gwałtownego biskupa Jana, który próbował podbudować swoją pozycję do niemal równej tej, którą zaczynał posiadać już w tamtym okresie biskup Rzymu — przy wykorzystaniu poparcia niepewnego elementu ludu miejskiego.


1 2 3 4 5 6 7 Dalej..
 Zobacz komentarze (6)..   


« Historia   (Publikacja: 03-10-2014 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Adam Pawłowski
Student historii UW i pracownik Muzeum Wojska Polskiego. Religiosceptyk, z zamiłowaniem do fizyki teoretycznej i geopolityki, amator psychologii ewolucyjnej i kofeiny.

 Liczba tekstów na portalu: 17  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Czy trwały pokój w Syrii i Iraku jest możliwy? cz. 3
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9743 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365