|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Stosunki międzynarodowe
Polska, Białoruś, Międzymorze [8] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Na Międzymorze nie należy patrzeć jako na projekt wymierzony w kogokolwiek czy to Rosję, czy to Unię Europejską. Jest to raczej wielki projekt harmonijnego
zjednoczenia Europy, włącznie z Europą Zachodnią, opartego na wspólnych interesach zogniskowanych wokół wielkich szlaków handlowych. Obecne zjednoczenie
Europy przebiega wadliwie, gdyż jest pomyślane jako projekt wokół najbardziej niespokojnych i zwaśnionych państw (początkowo wspólnotę europejską pomyślano
jako pokojowe zjednoczenie Niemiec, Francji, Anglii z przystawkami.
Dlatego zjednoczenie powinno być zogniskowane wokół idei międzymorskiej, czyli wokół idei łączenia handlowego różnych przeciwległych mórz europejskich.
Projekty takie muszą się jednak rozwijać od najprostszych, czyli angażujących jak najmniej państw, do najbardziej złożonych, czyli angażujących najwięcej
państw.
Europa
Stąd też jako absolutnie elementarny etap tego procesu wskazałem reaktywację połączenia Bałtyku z Czarnym, czyli odtworzenia tego, co udało się Polsce
osiągnąć tuż przy końcu istnienia Rzeczypospolitej, poprzez odbudowę połączenia Dniepru z Wisłą. Jest to najbardziej elementarny projekt, gdyż angażuje
zaledwie trzy państwa, przy czym dwa z nich praktycznie ów szlak mają na swoim terytorium gotowy, czyli de facto cały ten projekt odbudowy ogniskuje się
tylko w jednym państwie — Polsce. To na Polsce obecnie spoczywa połączenie Morza Czarnego i Bałtyckiego.
Odbudowa połączenia Dniepr-Wisła stanowiłaby de facto odbudowanie Międzymorza, które sukcesywnie mogłoby się odtąd wzbogacać coraz ambitniejszymi szlakami
międzymorskimi. Via Carpatia posiada już złożoność 7 krajów, co jednak istotne praktycznie wszystkie one są już członkami Unii Europejskiej, co ułatwia
finansowanie projektu. Kolejny etap, Szlak Bursztynowy łączy już 12 krajów. Ukoronowaniem tej roboty zjednoczeniowej wokół szlaków będzie połączenie Odry z
Dunajem i Renem, co obejmuje aż 15 krajów.
Tym samym praktycznie cała Europa zostanie zintegrowana harmonijnymi szlakami handlowymi, które sukcesywnie zniwelują zjawisko rozwoju różnych prędkości
oraz nade wszystko przygotują Europę do spotkania z Nowym Jedwabnym Szlakiem, który obejmować ma aż 65 państw. Tylko bowiem tak zintegrowana Europa będzie
gotowa przyjąć Nowy Jedwabny Szlak nie jako coraz słabszy ekonomicznie wasal, lecz równoprawny partner.
Międzymorze uważam za kluczowe dla udanej integracji Europy, gdyż jego ośrodkiem powinna być środkowa część Europy, czyli ta, która nie ma na swoim koncie
przeszłości imperialnej, czyli podbijania i ssania ekonomicznego krajów słabszych, czym obciążona jest calutka Europa Zachodnia, czyli kraje Rimlandu.
Obecnie ta część Europy zbiera plony swej imperialnej i postimperialnej przeszłości w postaci gigantycznej fali imigrantów z eksploatowanych i rozbijanych
przez Europę Zachodnią krajów północnej Afryki i Lewantu. W zasadzie dobrze by Europie zrobiło, gdyby jej najbardziej rozrabiająca globalnie zachodnia
część została na pewien czas sparaliżowana przez ową wielką wędrówkę ludów, by Europa Środkowa mogła przeprowadzić kluczowe projekty integracyjne.
Długofalowo Zachód też na tym dobrze wyjdzie. Ważne więc, by wielka fala imigrantów nie utknęła czasem gdzieś na Bałkanach czy w Europie Środkowej, lecz by
dotarła do swego miejsca docelowego, czyli do Europy Zachodniej, do tej Europy „pierwszej prędkości".
Międzymorze docelowo powinno zastąpić Unię Europejską jako model integracji europejskiej. Najlepszym dowodem bankructwa UE jest fakt, że zaczyna ona
wkraczać w regulowanie odgórnie kwestii obyczajowych, podczas kiedy kompletnie nie poradziła sobie w zakresie unii energetycznej, czyli fundamentu
gospodarczego państw, tymczasem kwestie gospodarcze miały być podstawą integracji. Projekt Nord Stream 2 jest finalną klapą Unii Europejskiej.
Biorąc to pod uwagę, nowy projekt integracyjny Międzymorza musi być budowany na dwóch fundamentach: budowy coraz bardziej złożonych międzymorskich szlaków handlowych oraz unii energetycznej rozumianej jako wspólne zakupy surowców energetycznych. Nie może być tak absurdalnych pomysłów, że niby robimy
Unię, zaś jeden z jej członów buduje sobie z krajem trzecim rurociąg omijający lub marginalizujący inny kraj członkowski. To nie jest żadna unia, lecz
zwykłe oszustwo. Nord Streamem Niemcy zniszczą ideę UE. I Międzymorze musi ten błąd potraktować jako swój kamień węgielny.
Opțymalnie byłoby, gdyby Międzymorze pozyskiwało swoje surowce energetyczne z dwóch głównych kierunków — z Norwegii, by możliwie szybko wiązać ze sobą
potencjalnego najbardziej północnego członka sojuszu, który co kluczowe jest poza Unią i żywi rosnące obawy w związku z napiętą sytuacją międzynarodową;
oraz ze złóż azerskich, by wzmacniać „partnerskie" Międzymorze dzielące Lewant od Rosji. Owo Międzymorze niweluje równie groźne sojusze neoimperialne i jak
pokazuje historia jest równie zaciekle atakowane i niszczone jak i nasz region — vide kosa Rosji z Czeczenią oraz Gruzją i z drugiej strony ludobójstwo
Ormian dokonane przez Turcję. Międzymorze europejskie powinno wspierać Międzymorze kaukaskie jako ważny element stabilizacji Euroazji. Alternatywnie
mogłyby to być surowce irańskie.
Dopóki jednak Rosja nie zarzuci projektu Nord Stream, który jest zapowiedzią bardzo groźnego potencjalnego szantażu wobec rdzenia Międzymorza: Polski,
Białorusi i Ukrainy — póty unia międzymorska musi dążyć do ograniczania zakupów rosyjskich surowców energetycznych.
Heartland.pl
Międzymorze jest więc de facto projektem ogólnoeuropejskim i cywilizacyjnym. Jego sercem jest Polska, lecz kluczem Białoruś, stąd właśnie tekst o
Międzymorzu jest tekstem głównie o relacjach polsko-białoruskich.
Białoruś jest kluczem, gdyż jest najbardziej neutralnym członkiem pierwszego szlaku międzymorskiego. Może ona pełnić rolę najlepszego pośrednika pomiędzy
Polską a Ukrainą. Nie jest przypadkiem, że przywódcy Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy spotkali się właśnie w Mińsku, by paktować. Dla zwaśnionej Rosji i
Ukrainy Mińsk jest terenem neutralnym. Tak samo dla Polski i Ukrainy. Nie łudźmy się, że zaszłości historyczne nie będą zarzewiem potencjalnych konfliktów
między Polską a Ukrainą. Kiedy zrozumiemy, jak bliska jest nam kulturowo i historycznie Białoruś, i dla nas powinno być jasne, że kluczem do porozumienia
Polski i Ukrainy powinna być Białoruś.
1 2 3 4 5 6 7 8
« Stosunki międzynarodowe (Publikacja: 08-02-2016 Ostatnia zmiana: 17-02-2016)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9972 |
|