|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Stosunki międzynarodowe
Międzymorze, Rosja i Niemcy [2] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Silna Europa Środkowa nie napadnie na Moskwę czy Berlin, przeciwnie może dążyć do pokojowych i partnerskich stosunków. Może też starać się kompensować
Rosji przynajmniej częściową utratę rynku surowcowego za pomocą innych mechanizmów współpracy gospodarczej. Silniejsze gospodarki Europy Środkowej mogą być
bardziej otwarte i chłonne na inne produkty rosyjskie.
Z drugiej jednak strony nie możemy przecież brać na siebie dźwigania słabości gospodarczych tego kolosa na glinianych nogach, który nazbyt uzależnił swą
gospodarkę od paliw kopalnych.
Rosja lubi się dziś na Zachodzie kreować na ostoję jednorodności kulturowej Europy przed naporem muzułmańskim, waląc jak w bęben w politykę multikulturową
Europy Zachodniej. Tymczasem Rosja jest bardziej multikulti niż jakikolwiek kraj europejski. Rosja jest dziś najbardziej niejednorodnym kulturowo i
etnicznie krajem Europy. Vladimir Putin, który kreuje się na lek wobec choroby europejskiego multikulturalizmu i islamizacji, kilka miesięcy temu w Moskwie
brał udział w uroczystym otwarciu największego meczetu Europy.
Sama słowiańskość Rosji jest również problematyczna, np. polski etnograf Franciszek Henryk
Duchiński argumentował, że Rosjanie bardziej opierają się na etnosie turańskim i choć przyjęli powierzchowne cechy kultury słowiańskiej (język,
religia), to w istocie jej formy wyrazu są już „mongolskie". Kultury słowiańskie są znacznie mniej imperialistyczne i bardziej demokratyczne. Należy też
pamiętać, że ideologia panslawistyczna nie narodziła się w Rosji, lecz w Europie Środkowej, w Czechach, i przez Rosję została jedynie anektowana i
przeflancowana na projekt imperializmu rosyjskiego. Dopiero po tym przeflancowaniu Polacy odwrócili się od tej ideologii. W reakcji na owo wypaczenie
panslawizmu, wiek później w Czechach powstał ruch neoslawistyczny, który był krytyczny wobec rosyjskich żądań dominacji nad innymi Słowianami. Neoslawizm
zakładał, że wspólnota Słowian ma być demokratyczna i oparta na jedynie luźnym związku z Rosją. Jego przedstawicielami byli Masaryk, ale i wczesny Dmowski.
Dziś najbardziej jednorodnym etnicznie i kulturowo krajem Europy jest Polska. Wobec swoich doświadczeń historycznych Polska powinna mieć pełne prawo do
zachowania takiego statusu, a przynajmniej do autonomicznego i w pełni samodzielnego zdecydowania o ewentualnych jego modyfikacjach.
Polska ponownie oazą europejską. Oto mapa zamachów terrorystycznych. Polska jest krajem spektakularnie wolnym od czerwonki terrorystycznej. Czemu zawdzięczamy ten status, trudno powiedzieć, lecz jest to kapitał społeczny, którego należy strzec, może się za jakiś czas okazać dużym atutem europejskim w obliczu groźby eskalacji tego rodzaju konfliktów w Europie
Polska obecnie dojrzewa do tego, by reaktywować ideę Międzymorza — na początku w ramach Unii Europejskiej. Nie ma sensu wyliczanie różnic między krajami
Europy Środkowej, gdyż ten stan jest jedynie odbiciem braku integracyjnej myśli i szukania rozwiązań zastępczych już nie tyle do rozwoju, co do
przetrwania.
Przy czym nie jest to jakaś ekstrawagancja czy megalomania, lecz swoista konieczność polityczna. Przecież gdyby Ukrainie było dobrze z Rosją to nie
szukałaby alternatyw. Tymczasem Ukraina wespół z Rosją nie rozkwita, lecz wegetuje i powiększa fortuny oligarchów. Gdyby Polsce było dobrze z Niemcami, to
nie szukałaby alternatyw. Przecież nadzieje związane z Unią były ogromne. W ostatnich latach mieliśmy rządy opcji niemiecko-rosyjskiej w polskiej
geopolityce i efekty są dość wyraźne: młode pokolenie z prowincji uciekło do Anglii, a reszta dała pierwszy w dziejach przypadek rządów jednopartyjnych w
systemie proporcjonalnym dla formacji forsującej gruntowną przebudowę polskiej polityki, jak i systemu.
Nie chodzi tutaj o to, by opcję niemiecko-rosyjską zastąpić opcją rosyjsko-niemiecką, ponieważ aktualne znaki na niebie i ziemi wskazują, że zmiana ta
nie byłaby sensowna. W 1050 rocznicę państwa polskiego powinniśmy sobie przypomnieć dokładnie ten kierunek, który dał nam już wielki sukces geopolityczny:
kierunek środkowoeuropejski.
Oczywiście trzeba pamiętać o wszystkich słabościach projektu sarmackiego, jak i usiłowań Piłsudskiego. Z pewnością nie powinniśmy o tym myśleć w ten sposób:
Powinniśmy o Międzymorzu myśleć w ten sposób:
Tym bardziej, że obecnym jego zalążkiem jest niezgoda na radykalną unifikację kulturową w ramach Unii.
Gdy nam się to uda, to istnieje duża szansa, że ten nowy projekt może być trwalszy niz poprzedni, gdyż znacznie lepiej możemy dziś przewidzieć jego
słabości, by je wyeliminować.
By jednak to się udało, tego rodzaju myślenie musi stać się w Polsce powszechne. By Międzymorze się udało, Polacy muszą w nie wierzyć. Wiara nie gwarantuje
wprawdzie sukcesu, lecz niewiara gwarantuje porażkę.
Międzymorze musi więc najpierw wygrać w polskiej świadomości, by zmieniło Europę Środkową.
1 2
« Stosunki międzynarodowe (Publikacja: 11-03-2016 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9984 |
|