Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.009.790 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 14 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Religia (...) jest największym wrogiem zdolności myślenia (...) Wiara jest największym przekleństwem ludzkości jako całkowite przeciwieństwo i wróg myśli".
 Kultura » Idee i ideologie

Liberalizm a demokratyzm – między wolnością w wolą większości [7]
Autor tekstu:

Spencer nie pozwala liberalnym politykom ingerować w życie prywatne poddanych tylko dlatego, że ich poglądy są liberalne, szydząc na równi z „świętych praw parlamentu" i absolutystycznych „świętych praw królów", usprawiedliwiających „uszczęśliwianie" poddanych wbrew ich woli [ 95 ]:

„...Doktryna o władzy nieograniczonej państwa, milcząco przyjęta, jest wspólna torysom, Wigom, radykałom, a sięga epoki, w której prawodawcy uchodzili za wysłańców Boga, i przeżyła ona do dziś dnia, jakkolwiek wiara w to posłannictwo Boskie prawodawców znikła. "Ach, akt parlamentu może wszystko zdziałać", oto odpowiedź obywatelowi kwestionującemu prawowitość jakieś samowolnej interwencji państwa, i obywatel milknie [ 96 ]…".

Spencer zauważył również, że nawet gdy interwencja państwa jest przyczyną złego to i tak jej działania są widziane jako dobroczynne [ 97 ]. Poglądy Spencera w znacznym stopniu podzielał Isaiah Berlin, autor podziału wolności politycznej na „pozytywną" i „negatywną" [ 98 ], której uznał za prawdziwszą:

"...wolność mierzy się zakresem, w jakim nikt nie ingeruje w naszą działalność. W tym sensie wolność jest po prostu sferą, w której człowiek może działać bez przeszkód ze strony innych ludzi [ 99 ]...Filozofowie mający optymistyczne zdanie o naturze ludzkiej i wierzący w możliwość zharmonizowania ludzkich interesów, tacy jak Locke czy Adam Smith i, chwilami, Mill, byli przekonani, że można pogodzić społeczną harmonię i postęp z wydzieleniem szerokiej sfery dla życia prywatnego, której ani państwu, ani żadnej innej władzy nie wolno naruszyć. Hobbes oraz ci, którzy się z nimi nie zgadzali, zwłaszcza myśliciele konserwatywni i reakcyjni, dowodzili, że muszą być wprowadzone silniejsze zabezpieczenia trzymające ludzi w karbach, jeśli się chce zapobiec wzajemnemu ich niszczeniu i czynienia z życia społecznego dżungli lub pustyni. Hobbes chciał również, kosztem wolności jednostki, powiększyć obszar podlegający kontroli ośrodka władzy. Ale obie strony zgadzały się, że jakaś cząstka ludzkiej egzystencji musi pozostać poza sferą społecznej kontroli. Benjamin Constant, najbardziej chyba elokwentny spośród wszystkich obrońców wolności i prywatności, pamiętając o jakobińskiej dyktaturze stwierdził, że minimalnym zabezpieczeniem przeciwko arbitralności władzy musi być zagwarantowana wolność sumienia, słowa, opinii i własności. Jefferson, Burke, Paine i Mill układali różne katalogi swobód jednostkowych, ale argumentacja na rzecz trzymania władzy na dystans jest u wszystkich zasadniczo podobna. Musimy zachować minimalny obszar ludzkiej wolności, jeśli nie chcemy „znikczemnieć albo zaprzeczyć własnej naturze". Nie możemy być absolutnie wolni; musimy zrezygnować z części naszej wolności by zachować resztę. Ale całkowita kapitulacja byłaby samobójstwem. Jakie więc powinno być to minimum? [ 100 ]

Wolność pozytywną utożsamiał z kolei Berlin z oświeceniową emancypacją ludzkiego rozumu i chęcią decydowania o własnym losie; „byciem podmiotem" — „byciem czymś" [ 101 ]. Uspołecznione formy takiego racjonalistycznego wyzwalania stały jego zdaniem u podstaw nacjonalizmu, socjalizmu i innych ideologii totalitarnych, których praktyka miała odwrotny skutek do zamierzonego [ 102 ]. Demokratyczna „wolność pozytywna" jest więc iluzją, podczas gdy naprawdę wartościowa jest „wolność negatywna", tj. rzeczywisty obszar naszych swobód obywatelskich.

Dziś Mill jest często uważany za liberała „klasycznego", którym nie był ze względu na swój zdecydowany demokratyzm. Liberałami klasycznymi byli Spencer, a także Berlin, Tocqueville i Constant — wszyscy czterej wielce sceptyczni wobec demokracji. Dzisiejsi amerykańscy autorzy tacy jak Donald Treadgold utożsamiają historię wolności z historią demokracji. Treadgold każde ustępstwo monarchów w dziejach traktuje jako krok ku wolności [ 103 ] co jest dużym przekłamaniem. Amerykanie żyjący w kraju powstałym jako demokratyczny, nie dostrzegają, że zarówno monarchia jak i demokratyczna republika mogą mocno ingerować w życie obywateli, a historia zna wiele liberalnych rządów monarchicznych, podobnie jak wiele „totalitarnych" demokracji.

Warto pamiętać o kierunku myśli Milla, a zwłaszcza o Rousseau, chyba nie do końca uświadamianym przez autora, dziś, kiedy partie lewicowe, konstatując blamaż rewolucyjnego socjalizmu Marksa, sięgają po wzory „radykalnej demokracji" Rousseau. Wolność — ta prawdziwa indywidualistyczno-liberalna — ma wielu wrogów, a jak mawiał Jefferson, „Wieczna czujność jest ceną wolności" (Eternal vigilance is the price of Liberty), zachowujmy więc tą czujność. Liberałowie różnią się od konserwatystów i socjalistów m.in. tym, że uważają „społeczeństwo" za coś odrębnego od „państwa", tzn. biurokracji [ 104 ]. Społeczeństwo czyli ogół jednostek powinno cieszyć się jak największa niezależnością od państwa.


1 2 3 4 5 6 7 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Jaka jest różnica między Zachodem a Bliskim Wschodem?
Bluźnierstwo na niedzielę: Plan albo bez planu

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (10)..   


 Przypisy:
[ 95 ] Spencer demaskował coś, co nazwalibyśmy fanatyzmem politycznym z liberalną twarzą; atakował takich ludzi jak historyk i socjalista Thomas Carlyle, który, według Spencera, nie przestał być teologiem, mimo iż został ateistą. Przypomina to stwierdzenie równie bezkompromisowego liberała Tocqueville’a o fizjokratach, którzy pozostali absolutystami choć przestali wierzyć w boskie prawa królów.
[ 96 ] H. Spencer, Jednostka wobec państwa, s. 139-140.
[ 97 ] Ibidem, s. 107.
[ 98 ] Mordecai Roshwalduznawał podział przeprowadzony przez Berlina, lecz kładł nacisk też na inny podział na wolność aktywną i pasywną. Przykładowo wolność druku i wygłaszania opinii będzie pasywna dla kogoś, kto w danej chwili nie korzysta z niej, gdyż np. nie jest dziennikarzem, vide: M. Roshwald, Liberty: Its Meaning and Scope, s. 12.
[ 99 ] I. Berlin, Dwie koncepcje wolności i inne eseje, Warszawa 1991, s. 114.
[ 100 ] Owe minimum uważa Berlin za zależne od kultury i wynikającej z nich potrzeb i okresu dziejów. Dalej Berlin cytował przekonanie Milla, że znaczna wolność jest niezbędną dla ochrony geniuszy i innych wybitnych jednostek, przed zbiorową przeciętnością i wspominał o uwagach Jamesa Stephena, który zauważał, że społeczności purytańskie i inne żyjące w ścisłej dyscyplinie i wzajemnej kontroli równie często, a może i częściej ich wydają, vide: Ibidem, s. 121-125.
[ 101 ] Ibidem, s. 129.
[ 102 ] Ibidem, s. 149.
[ 103 ] D. W. Treadgold, Wolność. Zarys historii, Warszawa 1996, s. 17 i 36.
[ 104 ] Vide: R. Scruton, Co znaczy konserwatyzm, s. 52-53.

« Idee i ideologie   (Publikacja: 31-05-2011 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Piotr Napierała
Urodzony w 1982r. w Poznaniu - historyk; zajmuje się myślą polityczną oświecenia i jego przeciwników i dyplomacją Francji i Anglii XVIII wieku, a także kwestiami związanymi z ustrojem państw (Niemcy, Szwecja, W. Brytania, Francja) w tej epoce.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 74  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Bernard-Henri Lévy American Vertigo
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 1828 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365