STOWARZYSZENIE » Biuletyny
Biuletyn Neutrum, Nr 2 (29), Kwiecień 2003 [1]
Spis
treści:
Rozmowa z Panią prof. Marią Szyszkowską
Jakim
stowarzyszeniem jest „Neutrum"?
Listy do
Marszałka Sejmu M. Borowskiego
KAI -
Podyskutuj z nami
Dodatek specjalny:
Paweł Borecki, „Proces kształtowania się modelu relacji państwo-kościół w Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 r."
Czytaj... *
Z
senatorem Rzeczypospolitej Polskiej, profesorem
Uniwersytetu Warszawskiego Marią Szyszkowską
rozmawiał Czesław Janik
Od momentu powstania stowarzyszenia zdarzają się próby
przypinania nam „łaty". Jak Pani odczytuje nazwę „Stowarzyszenie na
rzecz Państwa Neutralnego Światopoglądowo"?
Uważam, że jest to nazwa
oddająca bardzo ściśle i precyzyjnie cele Stowarzyszenia. Przy czym są to
takie cele, że Stowarzyszenie powinno odgrywać w Polsce nadrzędną rolę. Otóż
nie ma mowy o demokracji, jeżeli państwo nie jest światopoglądowo neutralne.
Neutralność światopoglądowa państwa jest tak integralnie związana z demokracją, że dziwię się, że Stowarzyszenia nie widać np. w telewizji. A sprawa ta jest bardzo poważna, bo świat wirtualny bywa utożsamiany ze światem
rzeczywistym.
Czy Stowarzyszeniu
przyporządkowałaby Pani jakąś opcję światopoglądową?
Nie. Odnoszę wrażenie, że rzeczywiście
Stowarzyszenie jest neutralne światopoglądowo. Innymi słowy, Stowarzyszenie
nie odchodzi od celów, które sobie założyło.
Zostawmy więc na boku
Stowarzyszenie i przejdźmy do innych spraw. Czym -
zdaniem Pani Profesor -
jest religia? Jest teorią Boga, czy mitem?
W moim
odczuciu jest i jednym i drugim. Jest teorią Boga — a jeżeli się pojmuje Boga jako byt mityczny, to zarazem jest mitem.
Proszę Panią o skomentowanie stwierdzenia A. Świętochowskiego,
zaczerpniętego z dziełka „O prawach człowieka i obywatela. O prawach
mniejszości": „Reformacja oswobodziła dusze, a humanizm -
ciała".
Powiedziałabym, że pewne
odmiany humanizmu doprowadziły do oswobodzenia zarówno ciała, jak i duszy.
Reformacja jednak nie oswobodziła duszy. Wskazała, że racja leży po stronie
różnych wyznań religijnych. To było bardzo dużo. Wyzwoliła z wadliwego
przekonania, że tylko jeden rodzaj wyznania religijnego może uchodzić za
prawdziwy.
Zrzuciła rzymskie kajdany..
Tak. Ale to jeszcze za mało.
Ja sądzę, że dopiero renesans wskazał na wyraźną możliwość przyjmowania
istnienia Boga poza wszelkimi możliwymi religiami.
U nas humanizm jest tak wąsko pojmowany, że..
No właśnie. Humanizm ma
tak wiele odmian. Chrześcijanie twierdzą, że głoszą humanizm, marksiści
twierdzą, że głoszą humanizm. Jest bardzo głęboki humanizm kantowski, jak
również humanizm, który powstał na gruncie egzystencjalizmu. Dlatego też
boję się uogólnień dotyczących humanizmu.
Nawiążę teraz do Piotra Bayle (1681 r.). Twierdził
on, że grupa ateistów może stworzyć doskonałe moralnie społeczeństwo
uwalniając Boga od obowiązku wymyślania praw moralnych. Gdzie właściwie
należy szukać źródła praw moralnych?
Źródła praw moralnych
należy szukać tylko i wyłącznie w człowieku!
Czy Robinson Crusoe był na
swojej wyspie wolnym człowiekiem?
Był. Zaskakuje mnie to
pytanie.
Wydaje się, że żeby mówić o wolności, potrzeba co najmniej dwojga
ludzi..
Nie tylko. Przyjmuję pojęcie
wolności zewnętrznej, mianowicie wolności, która się wyraża w uwolnieniu
od narzucanych nam autorytetów, wolności od tradycji. Wolność jest jednak
przede wszystkim sprawą między mną a mną.
Ktoś kiedyś stwierdził, że w złotej
klatce też można być wolnym..
W sensie wewnętrznym a nie w sensie zewnętrznym. Robinson Crusoe na swojej wyspie był wolny w sensie zewnętrznym,
ale czy był wolny w sensie wewnętrznym -
nie wiem. My za mało wiemy o stanie jego świadomości.
W jakim stopniu może być wolnym człowiek -
członek społeczeństwa? (weźmy jako probierz stopnia wolności jednostki
rozległość przestrzeni tej wolności). Bentham twierdził, że każde prawo
jest ograniczeniem wolności człowieka.
Nie. Zupełnie inaczej. Ja
pojmuję prawo jako warunek wolności człowieka. Dlatego, że prawo w prawidłowo
zbudowanym państwie przyznaje każdemu człowiekowi jednakowy obszar wolności. I w obrębie tych jednakowych obszarów wolności każdy może z nią czynić co
chce, a prawo gwarantuje, że ktoś nie wejdzie w obszar mojej wolności, nie będzie
jej naruszać. Czyli przymus prawny powinien służyć wolności zewnętrznej człowieka.
Odnosząc się do współczesnego rozumienie praw człowieka,
czy etyka chrześcijańska może być źródłem praw jednostki?
Bardzo interesujące pytanie
.. Może być źródłem niektórych praw, wybranych, na przykład
szacunku dla ludzi starszych..
"Czcij ojca swego i matkę swoją"..
Tak.. „Nie kradnij".
Podkreślam -
niektórych!
A jak Pani skomentowałaby stwierdzenie: „jednostce nie
ma prawa rozkazywać nawet jednomyślna uchwała społeczeństwa"?
To jest piękny anarchizm.
Mnie fascynuje anarchizm, ale jednak nie zbudujemy niczego sensownego na jego
gruncie.
Wracając do etyki chrześcijańskiej, czy jest ona moralna?
W
pojęciu chrześcijan -
jest. W moim pojęciu etyka chrześcijańska zniewala człowieka. Zresztą to
wspaniale wyraził Fryderyk Nietzsche. Bo człowiek jest sprowadzony do roli
kogoś, kto ma wcielać w życie gotowe nakazy moralne.
Thomas
Moorew „Utopii" uznał
eutanazję nieuleczalnie chorych za bardzo ważny zwyczaj idealnego społeczeństwa.
Jakie argumenty przemawiają
„za" i „przeciw" eutanazji? (eutanazję popierali: J. S. Mills, D. Hume,
J. Bentham. Przeciwny był I. Kant, chociaż zaprzeczał, by źródłem moralności
były religie)
Tak. To prawda. Uważam, że
eutanazja jest wyrazem wolności. Zezwolenie na eutanazję, to świadomość
tego, że człowiek ma prawo rozporządzać sobą. Prawo, które zezwala na
eutanazję, nie zmusza nikogo do jej popełnienia. Wobec tego religijne ataki są
dla mnie zupełnie niejasne. To znaczy.. one są jasne! Widocznie wierni są na
tyle nieposłuszni naukom moralnym swojego wyznania, że trzeba normy moralne
przekładać na normy prawne.
Od 1989 r. w dobrym tonie jest używanie pojęcia
„wartości chrześcijańskie". Cóż to takiego te „wartości chrześcijańskie"?
Wartości chrześcijańskie?
No właśnie! Z tym wiążą się nieporozumienia.
Niektórzy — w tym byli marksiści (tak, jak prof. Janusz Kuczyński) -
głoszą obecnie, że wartości chrześcijańskie są wartościami
uniwersalnymi. I to jest głębokie nieporozumienie, bo wartości chrześcijańskie
nie są uniwersalne nawet w obrębie kontynentu europejskiego, a cóż dopiero w skali całego świata. To jest ogromne nadużycie! Wartości chrześcijańskie,
to są wartości, które zaszczepia religia chrześcijańska. One mają obowiązywać
wyznawców religii chrześcijańskich.
Pani Profesor, czy sposób używania pojęcia „wartości
chrześcijańskie" nie jest u nas swego rodzaju nadużyciem? Wydaje się, że w Polsce raczej powinniśmy posługiwać się pojęciem „wartości
katolickie".
W odniesieniu do Polski
raczej tak.
Kościół katolicki uzurpuje sobie jakby..
..że jest
wykładnikiem, wyrazem wartości chrześcijańskich. Oczywiście, że pan ma
rację. Z całą pewnością! Zachodzą jednak różnice między wartościami
chrześcijańskimi w obrębie poszczególnych wyznań. Jest to interesująca
sprawa. Na przykład Kościół rzymskokatolicki uważa za moralne prowadzenie
tzw. słusznych wojen. A dla Świadków Jehowy każda wojna jest czymś
niemoralnym zgodnie z duchem Nowego Testamentu. Adwentyści Dnia Siódmego -
bardzo to mi jest bliskie-
uważają za niemoralne zjadanie zwierząt, podczas gdy dla katolików
wegetarianizm jest czymś chorym i świadczy o należeniu do jakiejś sekty.
Samo słowo „sekta" jest wadliwie używane, bo przecież chrześcijanie też
byli sektą. W pojęciu „sekta" nie mieści się sens negatywny. To Kościół
katolicki nadał temu terminowi negatywne znaczenie. W dziełach wydanych w okresie dwudziestolecia międzywojennego w Polsce — tu na
pewno nikogo nie można posądzić o sympatie do marksizmu, bo był
tylko jeden marksista w środowisku uniwersyteckim całej Polski -
historycy pisali o chrześcijanach jako o sekcie, gdy była mowa o początkach
chrześcijaństwa. Sekta, tzn. wyznanie religijne, które ma niewielu wyznawców,
powstaje najczęściej -
aczkolwiek nie zawsze -
na marginesie jakiejś już gotowej religii.
Rozumienie terminu „sekty" można znaleźć np. u Euzuebiusza z Cezarei, Sokratesa Scholastyka, w dokumentach patrystycznych z wczesnych wieków chrześcijaństwa. Nie miałem zadawać tego pytania, ale
spytam: czy może być swoistym przykładem sekty „Radio Maryja" ze swoją
„Rodziną Radia Maryja"?
Rozumiem doskonale to
pytanie. Można zasadnie tak powiedzieć. Aczkolwiek.. Moje wahania spowodowane
są tym, że oni bardzo konsekwentnie głoszą to, co jest zawarte w katolicyzmie. I ja się trochę..
A to, co płynie na falach eteru „Radia Maryja", ta ksenofobia, ten
antysemityzm..
To jest częścią
katolicyzmu! Tylko, że to na ogół bywa ukrywane.
Drugi Sobór Watykański podobno zmienił..
Pan żartuje. Przede
wszystkim nauki Jana Pawła II niewiele mają wspólnego z Drugim Soborem Watykańskim.
Tylko z tego powodusię zawahałam
czy to jest sekta, bo wydaje mi się, że „Radio Maryja" w sposób jawny głosi
to, co jest w sposób ukryty zawarte w katolicyzmie.
Podobne treści ukrył w swoim stwierdzeniu „podwórkowe
kundelki" Prymas Glemp.
Ależ oczywiście.
Czy aborcja
jest „zabijaniem dzieci nienarodzonych" jak
chcą katolicy? Jaki jest status moralny płodu ludzkiego?
Płód ludzki nie jest człowiekiem.
Człowiekiem stajemy się w momencie, gdy przychodzimy na świat. Muszę
powiedzieć, że nie będę szukała żadnych argumentów poza argumentami
katolickimi. Wybitny teolog, ksiądz Kazimierz Kłósak pisał dzieła, wydawane w latach sześćdziesiątych [ubiegłego wieku], w których usiłował pogodzić
teorię ewolucji z teorią duchowości duszy ludzkiej. I ten ogromnie ceniony
krakowski teolog, Dziekan Wydziału Filozofii Chrześcijańskiej w Akademii
Teologii Katolickiej [dzisiaj: Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego] w swoich dziełach, pisał wyraźnie o tym, że embrion, że płód przechodzi
stadia ewolucyjne -
nie będę tego rozwijać, to jest już biologia -
natomiast Bóg, tchnie duszę każdorazowo w momencie, gdy człowiek się rodzi.
Czyli ważny jest moment rodzenia się, bo to jest moment połączenia się
tego, co wcześniej „było w ciąży" z duszą daną przez Boga.
1 2 3 4 Dalej..
« Biuletyny (Publikacja: 18-05-2002 Ostatnia zmiana: 04-02-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 256 |