|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Historia filozofii » Filozofia starożytna
Bractwo pitagorejskie [4] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Nauka o dźwięku (akustyka)
Teorię muzyki rozwijali w związku ze znaczeniem
oczyszczającym jakie przypisywali muzyce. Odkryli, że przyczyną dźwięku
jest ruch (akustyka jest w istocie nauką o rozchodzeniu się dźwięku w różnych ośrodkach). Wskazali, iż dźwięki muzyczne wykazują
matematyczną prawidłowość: odkryli stosunki liczbowe między interwałami
harmonicznymi (różnicami wysokości dwóch dźwięków współbrzmiących).
Wprawiona w drganie naciągnięta struna wydaje nutę podstawową. Dźwięki
brzmiące harmonijnie z nią uzyskujemy w wyniku podziału struny na równe części:
dwie, trzy, cztery… W innych punktach unieruchomiona struna wyda dźwięk
dysonansowy. Połowa struny daje dźwięk o oktawę (stosunek częstotliwości
drgań 2:1) wyższy, zaś 2/3 — o kwintę wyższy od tonu zasadniczego. Akord
C, G, c nazwali „harmonijnym" (długość strun: 1, 2/3, 1/2). [ 12 ]
Nauka o ciałach niebieskich (astronomia)
Osiągnięcia pitagorejczyków w tej dziedzinie również
były imponujące, w pewnym sensie wręcz rewelacyjne. Najpierw doszli do kulistości
Ziemi. O ile np. kosmologia biblijna ukazywała Ziemię jako płaski naleśnik, o tyle Grecy doszli do odmiennych wniosków. Poczyniono bowiem spostrzeżenie, iż
na Wschodzie gwiazdy „wstają wcześniej" niż w Grecji. Przed
pitagorejczykami uczeni przypuszczali, iż w konsekwencji tego Ziemia musi być
wklęsła, a Wschód leży po prostu bliżej brzegów owej wklęsłości, a tym
samym jest bliżej gwiazd. Pitagorejczycy odrzucili to i wysunęli hipotezę o wypukłym kształcie Ziemi.
Odrzucili ponadto pogląd, iż wszechświat jest wypełniony
ziemskim powietrzem. Twierdzili, że powietrze otacza jedynie Ziemię, a reszta
wszechświata jest próżnią wypełnioną eterem. Konsekwencją tego
poglądu było stwierdzenie, że gwiazdy nie są poruszane przez powiewy
powietrza, lecz mocą sił tkwiących w nich samych. Planety nie błąkają się
przypadkowo po niebie, jak sądzono dawniej, a krążą tą samą drogą
poruszane tę samą wewnętrzną siłą (w kosmologii chrześcijańskiej miały
to być anioły boże). Dla nauki był to pogląd o ogromnym znaczeniu,
implikował bowiem wniosek, iż we wszechświecie panuje porządek (kósmos) i regularność. Wszechświat jest kosmosem — twierdzili
pitagorejczycy. Dziś „wszechświat" i „kosmos" to synonimy. Oznaczało
to zasadniczą zmianę paradygmatu — całkiem nowy obraz świata.
Po kulistości Ziemi, wpadli na pomysł, iż może się ona
obracać dookoła własnej osi.
Inni natomiast zaczęli przypuszczać, że krąży ona
dookoła idealnego ośrodka systemu planetarnego (tzw. system pitagorejski;
poglądu tego bronili m.in. Hiketas, Filolaos, Ekfantos). Owym ośrodkiem miał
być ogień jako „serce wszechświata", utożsamiany z liczbą Jeden. Ziemia
utraciła swoje centralne miejsce we wszechświecie. "To była nowa koncepcja
świata. A pomysł pitagorejczyków stanowił najtrudniejszy może krok naprzód w poznaniu ustroju świata, bo przez rozumowanie przezwyciężał najbardziej
naturalne i uparte wyobrażenia ludzkie" (Tatarkiewicz). O tym jak trudny i rewelacyjny był to krok świadczy m.in. fragment z utyskiwań Arystotelesa: "Przeciwnego
zdania są ci, którzy należą do szkoły italskiej, zwani pitagorejczykami.
Twierdzą oni mianowicie, że w środku wszechświata jest ogień, a Ziemia jest
tylko jedną z gwiazd i swoim ruchem dokoła środka powoduje dzień i noc. Prócz
tego dobierają do pary jeszcze inną Ziemię, przeciwległą do naszej i nazywają ją Antychton (Przeciw-Ziemią) [ 13 ].
Zamiast opierać swoje poglądy i wyjaśnienia przyczyn na zjawiskach
zaobserwowanych, wciągają zjawiska do kadr swoich rozumowań i mniemań i starają się dostosować je do nich" (O niebie, 295a). Jakże stąd
już blisko do heliocentryzmu i podwójnego obrotu Ziemi! Dziś największymi
laurami honorowany jest Arystarch z Samos ze szkoły Arystotelesa, który w III
w. p.n.e. twierdził mniej więcej to co Kopernik. Powinniśmy jednak uznać, iż
największym przełomem był system pitagorejski, a Arystarch dokonał jedynie
śmiałej syntezy poglądów pitagorejskich.
Warto zauważyć, że po wiekach, kiedy Kościół podjął
walkę z kopernikanizmem, to potępiany on był jako „doktryna
pitagorejska"! Dekret kościelny z 5 marca 1616
nakazujący zamieszczenie książki Kopernika na Indeksie Ksiąg Zakazanych, głosił
m.in.: "Doszło do wiadomości tejże Świętej Kongregacji, iż fałszywa i sprzeczna z Pismem Świętym doktryna pitagorejska o ruchu Ziemi i nieruchomości
Słońca, nauczana również przez Mikołaja Kopernika w De revolutionibus
orbium coelestium..." W istocie nowożytni heliocentryści nawiązywali do
starożytnych, np. Kepler pisał, że niektóre odkrycia zawdzięczał
inspiracjom pitagorejskim (m.in. tzw. proporcje interwałowe w torach planet).
Podobnie jak filozofowie jońscy,
Pitagoras uznawał też wielość światów, jednak nie nieskończoną
wielość.
Nauka o zdrowiu i budowie ciała (medycyna i anatomia)
Bardzo wielu pitagorejczyków było medykami. Najsławniejszym z nich była Alkmeon (Alkmajon) z Krotonu, jeden z pionierów naukowej
medycyny, lekarz, anatom i filozof, żyjący w pierwszej połowie V w. p.n.e. Był
twórcą pierwszej w filozofii greckiej fizjo-sensualistycznej teorii poznania,
opartej na badaniu mózgu i analizie gromadzonych w nim wrażeń. Odróżniał
doznania zmysłowe od procesów myślowych. Procesy poznawcze rozumiał jako
uzależnione od doświadczenia zmysłowego oraz od zdrowego stanu mózgu. On
jako pierwszy twierdził, że emocje, rozum i świadomość mieszczą się w mózgu.
Jego poprzednicy doszukiwali tych właściwości m.in. w sercu i w wątrobie.
Numerozofia czyli filozofia pitagorejska
Jak wspomniałem, u pitagorejczyków etyka i polityka
wynikały z wierzeń religijnych. Z wierzeń wynikało też zainteresowanie
badaniami naukowymi. Natomiast z badań naukowych wynikała filozofia. Filozofię
tę stanowiły różnorakie spekulacje związane z liczbami.
Jako pierwsi, którzy w sposób tak intensywny zajęli się
matematyką teoretyczną i badaniem stosunków liczbowych w świecie przyrody,
wpadli w fascynację „magią liczb". Odkrywszy, iż własności rzeczy i relacje między nimi tak fenomenalnie mogą być wyrażane za pomocą liczb i stosunków liczbowych, przypisali liczbie mistyczną potęgę — liczby są
prazasadą bytu (pratworzywo, archezasada). Jest to zasadnicza zmiana w filozofii w stosunku do tzw. filozofów jońskich, którzy przyjmowali materialną
prazasadę bytu (woda — wg Talesa; powietrze — wg Anaksymenesa; ogień -
wg Heraklita; natomiast Anaksymander za prazasadę przyjmował apeiron,
bezgraniczna, nieskończona, wieczna, bezkształtna i bezkresna pramateria). U
pitagorejczyków to nie materia jest prazasadą, a jej forma. Według nich ład i kształt świata opiera się na liczbach. O pitagorejskiej archezasadzie
Arystoteles pisał następująco: „Przejąwszy się matematyką, jęli uważać,
że zasady jej są zasadami wszelkiego bytu (...) uważali liczby za rzecz
pierwszą w całej naturze, pierwiastki liczb za pierwiastki bytu, niebiosa całe
za harmonię i liczbę". Nie należy tego rozumieć w tym sensie, iż byty są
liczbami, lecz że mają liczby: podstawową właściwością rzeczy są
kształty geometryczne, a ich geometria była ściśle zespolona z arytmetyką,
stąd wykoncypowali wniosek: wszystko jest liczbą, liczba jest realną siłą w przyrodzie.
Jednak liczba nie była jedyną zasadą bytu, jako forma
musiała istnieć wespół z tym co jest formowane, z substratem. Byt ma zatem
charakter dwoisty i tworzy go czynnik kształtujący (peras)
oraz kształtowany (apeiron). Peras określa coś co
ma w sobie miarę, normę, wzór. Apeiron oznaczał z kolei coś co nie
jest przez nic ograniczone. Peras nakłada się na apeiron i go
sobie podporządkowuje. Liczba jest peras. Gdyby świat nie miał liczby,
to nie istniałby. „Bez liczby byłoby wszystko bezgraniczne, niejasne i niepojęte". Gdy poznamy stosunki liczbowe świata, będziemy mogli nad nim
zapanować. Liczba zatem umożliwia nam poznawanie, gdyby bowiem rzeczy
nie miały swoich liczb, nie moglibyśmy ich poznać. Poznanie to sprowadzenie
do liczb, wzorów. W istocie, dziś wiemy, że są takie aspekty rzeczywistości,
które niezwykle trudno jest na poznać inaczej jak za pomocą wzorów i równań
matematycznych. Ta intuicja pitagorejczyków jest nam więc bliska. B. Russell
zauważa: „Jest to najważniejsza teza Pitagorasa, zapomniana w okresie
posthellenistycznym i odkryta na nowo z tekstami myślicieli starożytnych.
Obecnie stanowi ona podstawową cechęmyślenia
naukowego."
Uzupełniając obraz pitagorejskiej epistemologii, należy
dodać, iż uznawali oni, że wiedza doskonała jest domeną wyłącznie bogów.
Człowiek natomiast wnioskuje tylko ze znaków-objawów. Od znaków można
jednak przejść do istoty rzeczy — od fenomenów do esencji (model indukcyjny
Alkmeona z Krotonu). Natomiast u Archytasa z Tarentu spotykamy się po raz
pierwszy w filozofii z modelem dedukcyjnym.
Dualizm bytu przyjmowany w filozofii pitagorejskiej pobudzał
ich do tropienia przeciwieństw we wszystkich zakamarkach istnienia. Oprócz
przeciwieństw oczywistych, jak granica i bezkres, spokój i ruch, światło i ciemność, dobro i zło itd., czasami wykazywali wielką pomysłowość w ich
odkrywaniu. Za pomocą przeciwieństw Alkmeon z Krotonu tłumaczył istotę
choroby. Zdrowie według niego to równowaga przeciwnych sobie jakości, choroba
zaś jest panowaniem jednej z nich, jest zatem zaburzeniem równowagi.
Filolaos z Tarentu (ok. 470-399 p.n.e.), który
pierwszy spisał nauki Pitagorasa, do tych dwóch zasad bytu dodał trzecią -
harmonię, czyli coś co nakłada peras na apeiron, co utożsamiał z demiurgiem, bogiem.
Do liczb przypisane były określone znaczenia, np. 5
oznaczała własności ciał fizycznych, 6 — życie, 7 — ducha, 8 — miłość,
9 — roztropność i sprawiedliwość.
Liczba dziesięć, przedstawiana pod postacią tzw.
tetraktys, była dla nich doskonałą i świętą, gdyż symbolizowała strukturę
całego świata. Rozumieli to następująco:
1 — punkt,
2 — odcinek (jako połączenie dwóch punktów),
3 — figura (połączenie trzech punktów, trójkąt),
4 — bryła (punkt umieszczony nad figurą w przestrzeni
trójwymiarowej daje bryłę).
1 + 2 + 3 + 4 = 10.
1 2 3 4 5 6 Dalej..
Przypisy: [ 13 ] W systemie swym potrafili
bowiem wyróżnić 9 sfer: 5 planet, niebo gwiazd stałych, Słońce, Ziemię i Księżyc. Dodali dziesiątą, ową Przeciw-Ziemię, aby im się system
zgadzał z filozofią dotyczącą liczby 10, wyrażającej doskonałość
wszechświata. « Filozofia starożytna (Publikacja: 30-11-2003 Ostatnia zmiana: 07-02-2005)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3106 |
|