|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Ludzie, cytaty » Voltaire
Książę Poetów – nowoczesnym biznesmenem [2] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Jego Kandyd kończy się słowami: „Masz słuszność — odparł Kandyd — ale trzeba uprawiać nasz ogródek." Jest to
rozpatrywane oczywiście wyłącznie jako filozoficzna parabola. W tym kontekście
należy jednak wspomnieć, że dla Woltera było to również coś bardzo dosłownego.
Uprawa ogródka była jedną z jego pasji. Często wymykał się ze swych zamków,
aby przechadzać się po polach, osobiście doglądał sadzonek i zasiewów.
To niezwykłe, ale ten chorowity chuderlak, który setki razy już miał umierać
na różne słabości i niedyspozycje (nie wspominając przyczyn znacznie
bardziej gwałtownych), aż do siedemdziesiątego ósmego roku życia własnymi
rękoma uprawiał wydzielone specjalnie dla swojej pracy pole. Sam je obsiewał,
testował nawozy i nasiona. Lubował się w uprawach i maszynach rolniczych,
chciał być innowatorem. „Chwała temu, kto użyźnia ziemię!" -
wykrzykuje na cześć nowego siewnika… Kiedy indziej snuje: „Nie przezwyciężyłem
surowości klimatu. Imć pan Generalny Zarządca Generalny zachęcał mnie do
uprawiania marzanny, spróbowałem: nic z tego nie wyszło. Kazałem posadzić z górą dwadzieścia tysięcy drzew, które sprowadziłem z Sabaudii, niemal
wszystkie uschły. Obsadziłem czterokrotnie drogę dojazdową orzechami i kasztanami, w trzech czwartych wyginęły lub zostały wyrwane przez wieśniaków.
Nie zrażam się wszakże i choć jestem stary i niedołężny, będę sadził
dzisiaj, świadom tego, że jutro umrę. Inni będą z tego korzystać." Jako gospodarz i pan zyskał sobie ogromny szacunek swoich
pracowników i poddanych. Stał się znany jako "patriarcha z Ferney". [Zob. też: Ferney-Voltaire.net]
Z kolei posiadłość lenna koło Tournay dała mu tytuł
hrabiego (wcześniej miał tytuł szlachecki na mocy godności szambelańskiej).
„Stworzyłem sobie w republice całkiem ładne królestwo" — powiada
zadowolony.
Oto jego koncepcja „prawdziwego filozofa":
"Prawdziwy filozof może czasem zirytować się na
oszczerstwo, które go ściga, może okryć wieczną pogardą podłego
sprzedawczyka, który znieważa dwa razy na miesiąc rozum, dobry smak i cnotę,
może nawet mimochodem ośmieszyć tych, co lżą literaturę w sanktuarium, w którym czcić ją winni. Obce mu są jednak intrygi, potajemne praktyki i mściwość.
Umie, jak mędrzec z Montbard i mędrzec z Voré, czynić ziemię bardziej
urodzajną, a jej mieszkańców szczęśliwszymi. Prawdziwy filozof uprawia pola
leżące odłogiem, pomnaża liczbę pługów, a przez to samo i liczbę mieszkańców,
daje zajęcie ubogiemu i wzbogaca go, zachęca do zawierania małżeństw,
opiekuje się sierotą, nie szemrze przeciwko koniecznym podatkom i sprawia, że
rolnik jest w stanie płacić je ochoczo. Nie żąda niczego od ludzi, a daje im
wszystko, co dać jest zdolen. Pała wstrętem do obłudników, ale żałuje
zabobonnych. Na koniec, umie być przyjacielem".
Konkluduje Orieux: „Widać, że pan de Voltaire był
'kapitalistą' nader nowoczesnym".
1 2
« Voltaire (Publikacja: 26-09-2004 Ostatnia zmiana: 20-07-2005)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3643 |
|