Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.448.157 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Podejrzewam, że ta deklarowana katolickość to konformizm, bardzo głęboko zakorzeniony w naszej mentalności. Jesteśmy konformistami. Nie wiadomo, jak jest, więc lepiej wierzyć, że jest, jak mówią. To niechęć do zdefiniowania tego, w co się wierzy, do zajęcia stanowiska, przyjęcia zdecydowanego poglądu.
 Nauka » Filozofia i metodologia nauki » Absolut - odniesienie urojone

Filozofia zewnętrzna i wewnętrzna sieci pojęciowej [2]
Autor tekstu:

Świadomość powstała zapewne w trakcie ewolucji mniej lub bardziej stopniowo, istnieje więc płynne przejście pomiędzy świadomością i jej brakiem. Na dobrą sprawę nie wiemy, czy np. obecnie żyjące małpy czy delfiny nie posiadają jakichś zaczątków tak zdefiniowanej świadomości. Wydaje się prawdopodobne, że takie zaczątki są u nich obecne i że tym, co zahamowało u nich rozwój świadomości na niskim poziomie, jest brak bardziej skomplikowanego języka porozumiewania się (oraz brak tak doskonałego narzędzia manipulacyjnego, jakim jest chwytna ręka u człowieka, umożliwiająca realizację bardziej skomplikowanych rozkazów mózgu). Język, sam będący pewną formą sieci pojęciowej, wpływa w sposób zasadniczy na możliwość jej rozwoju. Mówiąc innymi słowami, wytworzenie przez przodków człowieka języka etnicznego w obrębie sieci pojęciowej zadziałało jak sprzężenie zwrotne dodatnie, powodując lawinowy rozwój tejże sieci, łącznie z jej elementami ukierunkowanymi na jej samorozpoznanie (pamiętajmy, że rozpatrujemy ten problem z poziomu filozofii wewnętrznej). Jak już wspomnieliśmy, język wydatnie ułatwia proces operowania pojęciami w obrębie sieci pojęciowej. Stąd też może pochodzić nasze introspekcyjne wrażenie „myślenia językowego". Jednakże istnienie obiektów psychicznych nieposiadających nazw językowych zdecydowanie przeczy filozofii myślenia językowego, w tym także filozofii Wittgensteina.

Ogólnym wnioskiem, jaki można wyciągnąć z powyższych rozważań, jest stwierdzenie, że struktura sieci pojęciowej nie ulega zmianie przy przejściu z filozofii zewnętrznej do wewnętrznej. Innymi słowy, absolutyzacja obu przeciwbiegunów osi świadomość — świat rzeczywisty w obrębie sieci pojęciowej nie zmienia właściwości tejże sieci. Nie jest to bynajmniej dezercja z pozycji filozofii zewnętrznej. Można twierdzić, że filozofia zewnętrzna jest ślepym zaułkiem, w który świadomość weszła na skutek takiego a nie innego ukształtowania sieci pojęciowej w realnym świecie, a więc że prawa rządzące materią doprowadziły do takiego uformowania świadomości, że udowodnienie w jej obrębie absolutnego istnienia świata materialnego stało się niemożliwe, mimo że ten świat naprawdę realnie istnieje. Inaczej mówiąc, ewolucyjny rozwój sieci pojęciowej ukierunkowany był na przeżycie gatunku, a nie na jego późniejsze predyspozycje do filozofowania. Jest to przypuszczenie niewątpliwie kuszące, szczególnie dla materialistów i zwolenników rozumowania zdroworozsądkowego. Trudno ulec pokusie fascynacji tą koncepcją „pułapki świadomości". Tłumaczyłaby ona, dlaczego, mimo „obiektywnej" egzystencji świata materialnego, nie jesteśmy w stanie tej egzystencji dowieść. Po prostu dlatego, że „realnie" istniejąca materia wytworzyła w swoim łonie organizmy o tak ukształtowanej neurofizjologii, będącej podłożem psychiki, że tworzenie psychicznych obrazów przedmiotów realnych niemożliwe jest przez bezpośrednią denotację, a tylko przez konotację (wykazaliśmy zresztą, że inny mechanizm tego przyporządkowania jest asertorycznie nie do pomyślenia). Żyjąc zatem w „realnym" świecie, nigdy nie zdołalibyśmy dowieść jego „realności".

Przedstawmy ten domniemany ciąg zdarzeń jeszcze dokładniej. Na podłożu materialnym powstają organizmy żywe zbudowane z komórek. W percepcji i obróbce bodźców zewnętrznych specjalizuje się pewien typ komórek zwany komórkami nerwowymi, które tworzą sieć zwaną systemem nerwowym. W trakcie ewolucji system nerwowy, poza prostą asocjacją bodźców zewnętrznych, uzyskuje zdolność pewnej aktywności autonomicznej (samoistne generowanie bodźców). Przepływ informacji w obrębie sieci nerwowej polega na przekazywaniu bodźców z jednej komórki do drugiej. Komórki nerwowe komunikują się między sobą za pomocą wypustek zwanych dendrytami i aksonami, połączonych synapsami. Komórka nerwowa na skutek doświadczenia nabywa pamięci, jaka kombinacja dochodzących do niej bodźców ma powodować pobudzenie przez nią konkretnej następnej komórki, a jaka nie. Owa pamięć zawarta w komórce ma znaczenie tylko lokalne. Znaczy to, iż jest ona sensowna tylko w połączeniu z informacją, z jakimi innymi komórkami się ona kontaktuje i w jaki sposób (a zatem także z informacją zawartą w tych komórkach; ta z kolei odnosi się do informacji zawartej w jeszcze innych komórkach i tak dochodzimy do wniosku, że informacja w danej komórce znaczy tylko w odniesieniu do informacji całego systemu). Informacja (pamięć) w komórce wyjętej z systemu nerwowego jest całkowicie bezsensowna (ponieważ automatycznie tracona jest informacja o połączeniach, czyli „kontekst znaczeniowy" komórki). 

Pokażmy to na bardzo prostym przykładzie. Weźmy jakiś kilkukomórkowy organizm, zawierający tylko jedną komórkę nerwową (należy obawiać się, że taki organizm nie istnieje realnie, ale nie ma to żadnego znaczenia dla toku naszego rozumowania). Jest to organizm wodny, mogący odżywiać się materią organiczną, ale przy jej braku zdolny do odżywiania fotosyntetycznego. Do fotosyntezy potrzebne jest światło. Nasz organizm zawiera dwa receptory połączone z jedyną komórką nerwową: receptor A, czuły na obecność substancji organicznych w wodzie i receptor B, wrażliwy na światło. Komórka nerwowa może pobudzać efektor C (np. witkę), który powoduje ruch całego organizmu w kierunku światła. Komórka przekazuje sygnał do efektora C tylko wtedy, kiedy dostaje impuls od receptora B (światło obecne) i jednocześnie, kiedy brak jest impulsu od receptora A (brak substancji organicznych). Otrzymujemy więc funkcję logiczną: jeżeli B i nie-A to C. Teraz wyjmijmy tę komórkę z układu. Nadal jest ona w stanie realizować swoją relację logiczną, ale bez przyporządkowania A, B i C odpowiedniego znaczenia relacja ta jest pozbawiona sensu. Moglibyśmy za A podstawić na przykład obecność złota w środowisku, za B obecność drapieżnika, a za C podążanie w jego kierunku. W takiej sytuacji nasze nieszczęsne stworzenie przy braku złota w wodzie (co jest raczej typowym przypadkiem) płynęłoby w paszczę pierwszego napotkanego drapieżnika. Trudno uznać takie zachowanie za celowe ewolucyjnie. Widzimy zatem, że sensowność informacji zawartej w komórce nerwowej zależy od połączeń z innymi komórkami nerwowymi, receptorami lub efektorami, czyli od „kontekstu znaczeniowego" tej komórki. Bezpośrednim odzwierciedleniem tego faktu jest zależność znaczenia pojęcia od kontekstu pojęciowego, w którym się ono znajduje, o ile zakładamy neuronalne podłoże świadomości.

Przeanalizujmy to samo zagadnienie w przypadku bardziej skomplikowanej sieci nerwowej, jaką jest mózg ludzki. Jak już wspomnieliśmy, jej jednostką funkcjonalną jest komórka nerwowa (neuron). Działalność takiej komórki polega na percepcji bodźców od innych neuronów za pomocą wypustek zwanych dendrytami, przetwarzaniu tych bodźców przy udziale już posiadanej przez komórkę informacji (pamięci) oraz ewentualnym przekazaniu przetworzonego impulsu do innych komórek za pomocą wypustki zwanej neurytem (aksonem). Akson jednej komórki nerwowej łączy się z dendrytami innych komórek za pomocą synaps. Jest rzeczą oczywistą, że różne komórki nerwowe, spełniając odmienne role, wchodząc w skład odmiennych ośrodków w mózgu, muszą różnić się między sobą. Na czym więc owe (funkcjonalne) różnice polegają? Możemy wyróżnić ich dwie odrębne kategorie.

Pierwsza z nich to różnice wewnętrzne. Każda komórka nerwowa ma charakterystyczną dla siebie funkcję logiczną transformującą bodźce do niej docierające na bodźce przesyłane dalej. Mówiąc prościej, różne komórki robią odmienny użytek z zestawu impulsów, który do nich dociera. Jedne daną kombinację sygnałów wzmacniają, wysyłając na wyjściu silny sygnał, inne na tę samą kombinację wejściową nie reagują wysłaniem jakiegokolwiek impulsu. Przez zestaw, kombinację wejściową rozumiemy to, jakie dendryty i w jakim następstwie czasowym są pobudzane, natomiast przez odpowiedź na wyjściu to, czy, i w jaki sposób, (chodzi tu o natężenie i modulację czasową) impuls zostanie przesłany przez akson dalej. Sposób przyporządkowania każdej konfiguracji sygnałów na wejściu — jakiegoś sygnału na wyjściu, stanowi właśnie o (lokalnej) specyficzności danej komórki. Ideę swoistego przetwarzania, transformacji bodźców przez komórkę nerwową w mózgu rozważymy na bardzo prostym przykładzie, analogicznym do wcześniejszego przykładu organizmu wodnego zawierającego jedną tylko komórkę nerwową. Załóżmy, iż w prostym przypadku komórka nerwowa ma tylko dwa wejścia (dendryty) A i B, jedno wyjście (akson) C, oraz że owe wejścia i wyjścia mogą znajdować się tylko w dwóch stanach: 1 (sygnał obecny) i 0 (brak sygnału). Należy zaznaczyć, iż utożsamianie dendrytów i aksonów z wejściami i wyjściami jest pewnym uproszczeniem; należałoby raczej mówić o synapsach ulokowanych na dendrytach i aksonie. Nasza komórka może wykonywać jedną z wielu funkcji logicznych. Niech nią będzie znana nam już funkcja: jeżeli nie-A i B to C; innymi słowy, sygnał na wyjściu C (aksonie) pojawi się tylko wtedy, jeżeli zostanie pobudzony dendryt (wejście) B i nie zostanie pobudzony dendryt (wejście) A. Inna komórka nerwowa może realizować inną funkcję logiczną, np.: jeżeli A lub B to C. Oczywiście, wraz ze wzrostem ilości wejść (dendrytów i ulokowanych na nich synaps) i rozmaitości ich stanów (rodzajów pobudzenia), liczba możliwych funkcji logicznych, transformujących sygnały z wejść na sygnały na wyjściu, niepomiernie rośnie. Rodzaj realizowanej funkcji może ulec zmianie pod wpływem przeszłych doświadczeń (pobudzeń). Nazywamy to pamięcią. Pamięć dotyczy zarówno pojedynczych neuronów, jak i ich zespołów. Jej fizjologiczne (być może biochemiczne) podłoże nie jest jeszcze dobrze poznane.

Czy funkcja logiczna realizowana przez daną komórkę nerwową określa jednoznacznie jej rolę i znaczenie w obrębie sieci nerwowej, czy całkowicie determinuje jej swoistość i specyficzność? A jeżeli nie, to czy cecha ta nie jest tu chociaż czynnikiem decydującym? Odpowiedź na oba pytania jest negatywna. To, co przede wszystkim określa „znaczenie" danego neuronu (lub zespołu neuronów) w „kontekście" funkcjonalnym sieci nerwowej i całego mózgu, to ich połączenie za pomocą dendrytów i aksonów z innymi neuronami i ich zespołami. O funkcji tych „sąsiednich" neuronów decyduje z kolei ich „kontekst znaczeniowy" i tak dalej, aż rozpatrywana sieć połączeń i relacji obejmie system zawierający cały układ nerwowy i wszystkie połączone z nim receptory i efektory. Dopiero ten system wyznacza, w ostatecznej instancji, adekwatny kontekst funkcjonalny, układ odniesienia. Jakakolwiek zmiana tego kontekstu modyfikuje tożsamość funkcjonalną danej komórki. Należy podkreślić, że komórek nerwowych, realizujących daną konkretną funkcję logiczną, może być i zapewne jest wiele; komórki te mogą w rozmaitych ośrodkach pełnić odmienne role, uczestniczyć w rozmaitych procesach oraz być (razem z innymi komórkami) podłożem różnych zjawisk psychicznych. Natomiast w całym mózgu istnieje (zapewne) tylko jedna jedyna komórka nerwowa łącząca się dokładnie z tymi, a nie innymi komórkami (zespołami komórek) w dokładnie taki, a nie inny (pod względem funkcjonalnym) sposób. 


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Sieć pojęciowa a nauka
Absolut jako odniesienie urojone

 Zobacz komentarze (5)..   


« Absolut - odniesienie urojone   (Publikacja: 30-10-2004 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Bernard Korzeniewski
Biolog - biofizyk, profesor, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagielońskiego (Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii). Zajmuje się biologią teoretyczną - m.in. komputerowym modelowaniem oddychania w mitochondriach. Twórca cybernetycznej definicji życia, łączącej paradygmaty biologii, cybernetyki i teorii informacji. Interesuje się także genezą i istotą świadomości oraz samoświadomości. Jest laureatem Nagrody Prezesa Rady Ministrów za habilitację oraz stypendystą Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. Jako "visiting professor" gościł na uniwersytetach w Cambridge, Bordeaux, Kyoto, Halle. Autor książek: "Absolut - odniesienie urojone" (Kraków 1994); "Metabolizm" (Rzeszów 195); "Powstanie i ewolucja życia" (Rzeszów 1996); "Trzy ewolucje: Wszechświata, życia, świadomości" (Kraków 1998); "Od neuronu do (samo)świadomości" (Warszawa 2005), From neurons to self-consciousness: How the brain generates the mind (Prometheus Books, New York, 2011).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 41  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Istota życia i (samo)świadomości – rysy wspólne
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3727 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365