Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.012.768 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Bezmyślnych wyzwala ze smutku czas, mądrych logika."
« Ludzie, cytaty  
Obirek: Ojciec nieświęty [3]
Autor tekstu:

Co ważniejsze, zadatki na tę chlubną rolę — sprawcy burzy mózgów w łonie polskiego katolicyzmu, nasz syn Ignacego Loyoli posiada bez dwóch zdań. Swe odważne opinie i katolickie votum separatum wyrażał on już wcześniej, przed tą brzemienną w skutki wypowiedzią dla „Le Soir". Już w roku 2000 Maciej Giertych atakował go tymi słowy:

"Rektor Wyższego Seminarium Duchownego i Kolegium Księży Jezuitów w Krakowie, ks. prof. Stanisław Obirek T.J. udzielił wywiadu pismu Przekrój (2.I.00), w którym przyznaje, że ulega fascynacji religiami Wschodu. Uważa, że techniki medytacyjne Wschodu nie stanowią żadnego zagrożenia. Sam je stosuje. Broni jezuitę o. Antoniego de Mello, którego książki spotkały się z zastrzeżeniami Kongregacji Nauki Wiary. O. Obirek ma skłonności panteistyczne i synkretyczne. Mówi: 'w każdym z nas i we wszystkim co nas otacza tkwi boski pierwiastek', albo 'Uciekanie w modlitwie od ciała jest z gruntu antychrześcijańskie'. I wreszcie kończy wywiad słowami: 'XXI wiek będzie stuleciem jednej religii, dobrej religii, która pomaga człowiekowi szczęśliwie żyć i odsłania prostą prawdę, iż — niezależnie od tego, w co wierzymy i czy mieszkamy na Wschodzie czy na Zachodzie — Bóg jest jeden i jest miłością. Zresztą takiej właśnie religii pragnął Chrystus'. Współczuję krakowskim klerykom jezuickim... [ 8 ]

W istocie fascynacja religiami Wschodu u o. Obirka jest widoczna dość wyraźnie. W jednym z wywiadów, kiedy zastanawia się nad odpowiedzią aksjologiczną na problemy współczesnego świata, to nie chrześcijaństwo jest odpowiedzią: "Według mnie to jest pytanie nie tylko do Kościoła, ale do całej naszej cywilizacji: czy potrafimy wypracować alternatywny system wartości, który nie będzie czynił nas niewolnikami rzeczy? Te alternatywne wartości oraz propozycje kulturowe są choćby w Indiach, w buddyzmie, gdzie jest dystans do rzeczy, gdzie człowiek swoją godność upatruje w byciu niepowtarzalnym."

...niewiara nie ma nic wspólnego z negacją czegokolwiek, tylko jest po prostu bardzo spójnym światem, który ukształtował się trochę obok Kościoła, trochę obok religii zinstytucjonalizowanej. Być może, żyjemy po raz pierwszy w chwili, gdy oni wyczuwają, że ze strony przedstawiciela Kościoła, jakim jestem ja czy myślący podobnie do mnie, nie ma żadnej intencji nawracania, intencji okazywania wyższości. (...) Mnie się wydaje, że to nie jest tak, że ja mam odpowiedź lepszą od niewierzącego. Dla mnie Świda-Zięba z jej niezwykle przenikliwym osądem rzeczywistości, w której żyjemy, jest bardziej przekonująca niż niejeden napastliwy duchowny posługujący się Ewangelią.
Obirek

Za otwartość na niewierzących, za budowanie mostów między Kościołem a niewierzącymi poprzez liczne inicjatywy i publikacje, Obirek został nominowany do Nagrody Dziennikarskiej ŚLAD im. bp. Jana Chrapka. W artykule The Left and the Right wykładowca Ignatiannum na przykładzie sporu pomiędzy wierzącymi i niewierzącymi pokazywał, że możemy traktować przekonania różne od naszych jako komplementarne, nawet w sprawach wiary. Znana była zainicjowana przez niego dyskusja pt.: „W co wierzy ten, kto nie wierzy?". Był to cykl rozmów o. Obirka z niewierzącymi, m.in. Zygmuntem Baumanem, Markiem Edelmanem, Michałem Głowińskim, Stanisławem Lemem, Ewą Łętowską, Adamem Michnikiem, Hanną Świdą-Ziembą, Janem Woleńskim. Praca została opublikowana z przedmową Leszka Kołakowskiego, pt. Co nas łączy? Dialog z niewierzącymi (zob. więcej: Kolory świata). W wywiadzie dla „Przekroju" z roku 2002 mówił: "Ja zajmuję się dialogiem z niewierzącymi i byłoby logiczne, żeby doświadczenia, jakie zebrałem, mogły być wykorzystane choćby w jakimś liście duszpasterskim. Nie widzę jednak zainteresowania ze strony Episkopatu, a moje przedsięwzięcia traktowane są jeśli nie jak brewerie, to jak ciekawostki, eksperymenty."

W dyskusji z 2 czerwca 2004 r. zorganizowanej przez krakowskie środowiska homoseksualne w związku z zamieszkami wokół organizacji publicznego marszu, o. Obirek powiedział: "Dla mnie w tym wszystkim zabrakło kultury. Część społeczeństwa pokazała, że jak ktoś ma odmienne zdanie, to zostanie zakrzyczany. To jest jakaś nasza tragedia, z którą musimy sobie poradzić. Ja nie czuję niechęci do ludzi, którzy nie podzielają moich poglądów." Innym razem pisał: "Retoryka nienawiści jest obecna również w naszej debacie światopoglądowej. Co gorsza, nie jest ona zjawiskiem marginalnym i egzotycznym..." Egzotyczny jest za to, niestety, polski katolicyzm...

...mam ogromne kłopoty z wpisaniem się w biało-czarny obraz prezentowany przez tzw. głos katolicki, gdzie odpowiedzi przypominają mi lata 60., 70. Są proste, jasne i oczywiste.
Obirek

Swą postawą bliższy jest agnostycyzmowi religijnemu niż katolickiemu roszczeniu do posiadania prawdy ostatecznej. W wywiadzie dla „Przekroju" (8/2003) mówił: "Tam, gdzie fundamentalista islamski widzi Szatana, tam katolik przekonany o swojej słuszności widzi dobro — sprawiedliwą wojnę. Tam gdzie islamista ben Laden widzi obronę wartości islamu, tam katolik fundamentalista będzie widział Szatana. To mnie nastraja wstrzemięźliwie do ostatecznych definicji." Na pytanie czy wierzy, że prawdziwą wiarą jest wiara katolicka, odpowiada: "Tutaj byłbym bardzo ostrożny...", „Nie ma we mnie potrzeby pokazywania, że Bóg jest tylko w rzymskim Kościele", „Dorośliśmy do tego, by nie mieszać Boga w nasze ludzkie sprawy".

W dyskusji o cudach na łamach miesięcznika Znak, które często uznaje się za fundament katolickiej wiary, mówił: "Ja myślę, że wiara może się obejść bez cudu. Żyję już na świecie od czterdziestu paru lat i go nie zaznałem. Mnie nie jest on potrzebny." I dalej: "Nie lubię przeciwstawiania racjonalizmu wierze, bo czuję, że obie te rzeczywistości są we mnie dość dobrze pogodzone. To, że uważam, iż cud nie jest mi potrzebny, wcale nie jest równoznaczne z tym, że czuję się racjonalistą." Oraz: "Mój sceptycyzm wobec cudów bierze się z poważnego stosunku do Pana Boga". Zabrakło tutaj strażnika „czystości wiary", któryby wytknął kwestionowanie Fatimy, która spotyka się z tak nabożnym traktowaniem przez szerokie rzesze katolików.

Dokonało się coś dziwnego: znikła partia, znikła dyktatura systemu komunistycznego, a Kościół, w postawach niektórych krewkich księży, zaczął uzurpować sobie podobne prawa. Np. forsować legislację wprowadzającą religię do szkoły, postulat likwidacji ustawy aborcyjnej itd.
Obirek

Równie niepopularne opinie wygłaszał na temat szczególnie drażniący polskie uczucia narodowo-katolickie: "Dla mnie nie ulega kwestii, że polskie społeczeństwo jest społeczeństwem antysemickim, że antysemicki jest też, niestety, polski kler. Przemiana serc nie dokona się w nim szybko" [ 9 ]. Ks. prof. Obirek jest od dawna zaangażowany czynnie w dialog polsko-żydowski.

Polak pracujący czarno w Niemczech zachowuje się zupełnie inaczej niż Polak jadący na pielgrzymkę do Watykanu. I ze wzruszeniem robiący sobie zdjęcie z papieżem. Jest w tym rodzaj schizofrenii.
Obirek

Lista zastrzeżeń Obirka do polskiego Kościoła na tym się dopiero otwiera. Mówi on np. że staranie o biednych powinno być kwestią być albo nie być Kościoła w Polsce, a nie jest. Najbardziej jednak krytyczną wypowiedzią o Kościele przed wywiadem dla „Le Soir" był wywiad dla „Przekroju", z roku 2002, w przeddzień papieskiej wizyty w Polsce („Kościół do spowiedzi"), wyraził on wówczas obrazoburczy pogląd, że Papież jest złotym cielcem polskiego katolicyzmu, który poza tym jest płytki i bałwochwalczy. Zacytujmy ten fragment:

"MARCIN BARAN, DARIUSZ ROSIAK: Co jest złotym cielcem współczesnego Kościoła w Polsce?

STANISŁAW OBIREK: Papież. To mocno brzmi, ale my, Polacy, za bardzo koncentrujemy się na Papieżu. Katolicyzm polski nie odwołuje się do Ewangelii, do Jezusa, ale przede wszystkim podkreśla nauczanie papieskie, tak jakby to było coś absolutnie wyjątkowego, jedynego w swoim rodzaju. Zapomina się, że Papież to jest któryś z kolei namiestnik Chrystusa na ziemi. Jan Paweł II rozwija tradycję, która istniała przed nim. Myślę, że jeśli zabraknie nam tego myślenia historycznego, to ryzykujemy odcięcie od Kościoła powszechnego, i to jest w moim przekonaniu bardzo realne zagrożenie."

Nie wiem czy to, co powiem, będzie politycznie poprawne, ale KUL — który przez lata był wzorcowy, jeśli chodzi o otwarcie, jako jedyny od Łaby po Władywostok katolicki uniwersytet — w tej chwili jest dla mnie, zwłaszcza jeśli chodzi o niektóre nazwiska na tej uczelni, równie problematyczny jak Radio Maryja.
Obirek

Szansę na zmianę polskiego katolicyzmu jezuita upatruje w oczyszczającym wpływie Unii Europejskiej: "Uważam, że członkostwo wpłynie na oczyszczenie polskiej religijności i pozbawi ją niebezpiecznego triumfalizmu podsycanego nie tylko przez Radio Maryja, ale i przez znaczną część hierarchii zauroczonej sukcesem socjologicznym Kościoła. Młodość lubi ostro, dojrzałość — jasno." W wywiadzie dla tygodnika „Przegląd" mówił: "Według mnie, polski ksiądz musi przejść przez czyściec oczyszczenia. Musi zrezygnować z poczucia wyższości. Z poczucia, że jest najlepszy, że ma w porównaniu z innymi jakąś szczególną misję do spełnienia. Nie mówię tego dlatego, że chcę być postępowy czy liberalny. Opieram to na doświadczeniach i tragediach konkretnych naszych księży w Niemczech, we Włoszech, w krajach skandynawskich, którzy pracują z Polonią i często są angażowani potem ze względu na brak kapłanów w parafiach danych krajów. Mają ogromne kłopoty w nawiązaniu normalnych duszpasterskich kontaktów. Dlatego, że chcą przeflancować model polskiego sklerykalizowanego katolicyzmu na grunt rzeczywistości, która jest zupełnie inna. Wielokulturowa, pluralistyczna." W artykule zatytułowanym „Wyznania euroentuzjasty" zdystansował się od kościelnej walki o preambułę Konstytucji Europejskiej i wpisanie do niej invocatio Dei.


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Ojciec Obirek nie lubi kremówek
Wiara dobra, niewiara dobra

 Zobacz komentarze (45)..   


 Przypisy:
[ 8 ] Opoka w kraju, nr 34(55), czerwiec 2000.
[ 9 ] M. Okoński, Żeby istniał żal. Kościół wobec Żydów, Miesięcznik Znak, czerwiec 2000.

« Ludzie, cytaty   (Publikacja: 20-04-2005 Ostatnia zmiana: 14-03-2006)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4089 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365