Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.010.658 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 14 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Człowiek jest z pewnością kompletnie szalony; nie potrafi stworzyć robaka, a dziesiątkami tworzy bogów ".
 Prawo » Historia prawa » Prawo rzymskie

Ustawodawstwo obyczajowo-społeczne Oktawiana Augusta [1]
Autor tekstu:

Charakterystycznym zjawiskiem schyłku Republiki Rzymskiej było rozprzężenie obyczajowo-moralne, a także chorobliwa wręcz niechęć do zawierania małżeństw i posiadania potomstwa. Powszechne stały się rozwody, których głównym motywem była chęć zrobienia majątku bądź kariery w nowym związku. W I wieku n.e. rozwody przybrały w Rzymie rozmiary prawdziwej epidemii, rozprzestrzeniającej się zwłaszcza wśród majętnych i uprzywilejowanych stanów rzymskiego narodu. Spadek urodzeń, postępująca demoralizacja wraz z degeneracją wyższych warstw, upadek obyczajów, zanik tradycyjnych cnót rzymskich — wszystko to musiało niepokoić dalekowzrocznych polityków i mężów stanu Imperium Romanum.

Jako pierwszy podjął się, zakrojonej na tak dużą skalę, próby planowego i kompleksowego unormowania praw, obowiązków i obyczajów Rzymian w sprawach małżeńskich i rodzinnych Imperator Cezar August. Należy podkreślić, że w tym czasie, tj. w okresie pryncypatu upowszechnił się nowy typ związku małżeńskiego, w którym kobieta nie podlegała już władzy rodzinnej ani ojca, ani męża (tradycja sięgająca czasów Ustawy XII Tablic). Kobieta doby cesarstwa uniezależniła się całkowicie od męża w sensie prawnym, usamodzielniła się majątkowo, zdobyła też uprawnienia do zrywania małżeństwa przez rozwód. "Zerwanie z tradycją, nowe ustawy, które uległy zmianom i rozszerzeniom, doprowadziły do tego, że kobiety zyskały większą swobodę i prawo decydowania o własnym losie. Jeżeli kobieta chciała odejść od męża, wystarczała decyzja jej rodziców czy opiekunów, a jeżeli nie miała już rodziców ani bliższych krewnych i była samodzielną, sui iuris, mogła sama wypowiedzieć odpowiednią formułę prawną. Rozwody z inicjatywy żony były coraz częstsze, więc i rozwodów było coraz więcej (...). Zdarzało się, że kobieta orientująca się w sytuacji majątkowej męża, przewidująca, że z takich czy innych powodów majątek jego może być uszczuplony, korzystała z rozwodu, żeby uratować swoją własność (L. Winniczuk, Ludzie, zwyczaje i obyczaje starożytnej Grecji i Rzymu, cz. I, Warszawa 1983, s. 252). Nastąpiło de facto, nieznane i niepraktykowane dotychczas w patriarchalnym Rzymie, równouprawnienie małżonków. Niebagatelną rolę w procesie uwalniania się kobiety spod opieki ojca bądź męża, odegrało ustawodawstwo cesarza Augusta (wspierało ono tendencje emancypacyjne kobiet, m.in. na podstawie przywileju posiadania trojga lub czworga dzieci — w odniesieniu do wyzwoleńców).

Niewątpliwie Rzymianie końca republiki i początków cesarstwa niechętnie poddawali się rygorom ustaw, które wedle ich pomysłodawcy naprawiać miały zepsute obyczaje. Wyrazicielem tych niechętnych ustawom pryncepsa nastrojów Rzymian był m.in. Propercjusz, który w poetyckiej formie (III-VI elegia) zaznaczał, że wielkość Augusta kończy się za drzwiami cudzego ogniska domowego (zob. G. Żurek, Echa polityki wewnętrznej Oktawiana w elegiach Propercjusza, Mean. 221967, s. 14-28).

O tym, że niełatwo było powrócić do mores maiorum (obyczajów przodków) świadczy m.in. pierwsza, ale i nieudana próba ustawodawcza Oktawiana z 28 roku p.n.e.- musiał się z niej wycofać pod naciskiem oburzonej opinii publicznej). Nie znamy treści tych zarządzeń, ale możemy przypuszczać, że miały one podobny charakter do ustaw ogłoszonych dziesięć lat później, tj.: lex Iulia de adulteriis coercendis (dotycząca karania cudzołóstw) oraz lex Iulia de maritandis ordinibus (o zawieraniu małżeństw). [ 1 ]

Ustawy Augusta miały za zadanie unormować rozchwiane u schyłku republiki życie małżeńskie i rodzinne Rzymian. Nakazywały zawieranie małżeństw według stanów oraz utrudniały rozwody (przynajmniej częściowo, ponieważ Rzymianie przed chrystianizacją Imperium Rzymskiego nie uznawali dogmatu o nierozerwalności małżeństwa); sam "August rozwodów nie zwalczał, lecz dbał jedynie o podtrzymanie życia rodzinnego ze względu na przyrost ludności (...)" (L. Winniczuk, op. cit., s. 252). Najcięższymi karami obwarowana była ustawa lex Iulia de maritandis ordinibus. „Hanc cum aliquanto severius quam ceteras emendasset, prae tumultu recusantium perferre non potuit, nisi adempta demum lenitave parte poenarum et vacatione trienni data auctisque praemiis(...) Cumque etiam immaturitate sponsarum et matrimoniorum crebra mutatione vim legis eludi sentiret, tempus sponsas habendi coartavit, divortiis modum imposuit". („Gdy tę ostatnią zaopatrzył w znacznie surowszy wymiar kary, niż wszystkie inne, podniosły się tak ostre protesty, że nie mógł wprowadzić jej w życie w tej postaci, lecz musiał wreszcie ująć część kar lub złagodzić, ponadto dać trzyletnią zwłokę do wejścia ustawy w życie oraz obiecać zwiększenie nagród.(...) Widząc, że przez przedwczesne zaręczyny oraz częstą zmianę małżonek wypaczano intencję ustawy, skrócił czas możliwy do zawierania zaręczyn, rozwody ograniczył" - czytamy u Swetoniusza (zob. Suet., Div. Aug. 34). Zgodnie z tą ustawą wszyscy obywatele rzymscy musieli zawierać związki małżeńskie: mężczyźni od 25 do 60 roku życia; kobiety od 20 do 50 r. ż. Małżeństwa nie mogły być zawierane dowolnie, ale według (stanów) przepisów przewidzianych przez zarządzenie. Wolni obywatele rzymscy nie mogli na przykład zawierać ważnych prawnie małżeństw z kobietami o złej sławie, tj. prostytutkami, stręczycielkami do nierządu, skazanymi za cudzołóstwo lub inne przestępstwo publiczne; nie mogli nawet żenić się z aktorkami. Senatorowie nie mogli wchodzić w związki małżeńskie z wyzwolenicami. Osoby, które decydowały się na związki zakazane przez ustawę, i pozostawały w takich związkach, były traktowane jako bezżenne. Sankcje z powodu bezżenności bądź bezdzietności miały przede wszystkim charakter majątkowy (w dziedziczeniu testamentowym). Bezżenni nie mogli skorzystać z pozostawionego im spadku w testamencie lub zapisu; bezdzietni dziedziczyli tylko połowę. Majątek, który nie mógł być dziedziczony, przypadał innym współspadkobiercom (mającym przynajmniej jedno dziecko) lub skarbowi państwa (w przypadku braku współspadkobierców) jako tzw. caducum. Osoby pozostające w ważnych związkach małżeńskich, miały pierwszeństwo przed bezżennymi i bezdzietnymi przy ubieganiu się o urzędy państwowe. Ponadto bezżenni nie mogli uczestniczyć w obchodach świąt państwowych i religijnych.

Jeżeli małżeństwo uległo rozwiązaniu (rozwód lub śmierć współmałżonka), osoby samotne były zobowiązane zawrzeć nowy związek małżeński: mężczyźni musieli ożenić się od razu; rozwódki wyjść za mąż w ciągu osiemnastu miesięcy; wdowy-dwóch lat. Samotne kobiety mające przynajmniej trójkę dzieci, były zwolnione z obowiązku powtórnego zamążpójścia, korzystały bowiem z przywileju zwanego ius liberorum, który zwalniał je także spod ustawowej opieki ojca lub męża; mogły też dziedziczyć po dzieciach na mocy specjalnej uchwały senatu (senatus consultum Tertulianum).

Małżeństwa rzymskie (wolnych obywateli) z co najmniej trójką dzieci były pełnoprawnymi i uprzywilejowanymi rodzinami, w przeciwieństwie do małżeństw bezdzietnych (tzn. nawet te z jednym lub dwójką dzieci).

Drugie zarządzenie Cezara Augusta, tj. ustawa zwrócona przeciwko zbytkowi i cudzołóstwu z 18 r. p.n.e. (lex Iulia sumptuaria et de adulteriis coercendis), nadawała cudzołóstwu znaczenie przestępstwa publicznego, a nie prywatnej sprawy małżonków i rodziny. Przepisy nie zawierają jednak ustawowej definicji cudzołóstwa, co znaczy, że pojęcie to było powszechnie zrozumiałe samo przez się. Tak więc ustawa żądała od męża kobiety, która dopuściła się cudzołóstwa natychmiastowego z nią rozwodu. W przeciwnym razie jej mąż mógł być uznany za stręczyciela czerpiącego zyski z nierządu swojej żony; a to z kolei dawało podstawę do oskarżenia go i skazania za stręczycielstwo. Według ustawy Augusta ojciec rodziny (pater familias) miał prawo do zabicia niewiernej mężowi córki oraz jej cudzołożnika w przypadku schwytania ich na gorącym uczynku w swoim lub zięcia domu. Mąż mógł korzystać z tego uprawnienia tylko w wyjątkowych przypadkach — np. gdy cudzołożnikiem był jego wyzwoleniec lub inny mężczyzna o niskiej pozycji społecznej. Na podstawie tej ustawy karani byli również stręczyciele, „podżegacze" namawiający do cudzołóstwa, a także pomocnicy. Po rozwodzie z podejrzaną o cudzołóstwo żoną mąż (lub jej ojciec) mógł wystąpić przeciwko niej albo jej kochankowi z formalnym oskarżeniem, a jeżeli nie dokonał tego w ciągu sześćdziesięciu dni, to każda osoba postronna miała prawo wystąpić przeciwko niej do sądu przysięgłych powołanego specjalnie do orzekania w tych sprawach. Winnych cudzołóstwa karano zesłaniem na jakąś małą wyspę.

Jak widzimy według tej ustawy przestępstwo cudzołóstwa (w każdym przypadku) odnosiło się tylko do żon. Po stronie męża jedynie stosunki z kobietami zamężnymi uważano za naruszenie wierności małżeńskiej, natomiast stosunki pozamałżeńskie z kobietami niezamężnymi stanowiły jedynie zwykły występek obyczajowy. W przypadku żony wszystkie jej stosunki pozamałżeńskie klasyfikowane były jako przestępstwo - nie ważne było, czy były to stosunki z żonatymi mężczyznami, czy też z nieżonatymi. Stąd m.in. w opinii, żyjącego na przełomie II i III wieku n.e., sławnego prawnika Papiniana prawna pozycja kobiet rzymskich jest znacznie gorsza niż mężczyzn: "In multis iuris nostri articulis deterior est condicio feminarum quam masculorum" (Papin. D. 1, 5, 9).

Skazana za cudzołóstwo kobieta nie mogła ponownie poślubić wolnego obywatela rzymskiego; była de facto pozbawiona na zawsze szacunku i czci należnej mater familias czy rzymskiej matronie. Natomiast mężczyzna, który poślubił kobietę karaną już za cudzołóstwo, sam podlegać miał karze, ponieważ ustawa wyraźnie zabraniała także mężczyznom wiązać się z kobietami skazanymi za cudzołóstwo. Oskarżenie mógł wnieść pater familias lub mąż w ciągu 60 dni po rozwodzie z powodu cudzołóstwa; później każdy w ciągu 4 miesięcy od rozwodu. Oskarżenie przedawniało się dopiero po pięciu latach od faktu cudzołóstwa. Karą było wygnanie pary kochanków na odległe wyspy. Do tego dochodziła konfiskata części majątku (jedna trzecia majątku żony oraz połowa posagu; połowa majątku cudzołożnika). W Instytucjach Justyniana (Inst. 4, 18, 4) ostatecznie określono — powołując się na ustawę lex Iulia de adulteriis coercendis - czym są przestępstwa obyczajowe: "Także z ustawy lex Iulia o karaniu cudzołóstw, która mieczem karze nie tylko zuchwale porywających się na cudze małżeństwa, lecz także tych, którzy ośmielają się uprawiać sprośne obcowanie cielesne z mężczyznami. Lecz ta sama ustawa Iulia karze również występek uwiedzenia, kiedy ktoś bez użycia siły albo dziewicę, albo wdowę uczciwie żyjącą uwodzi. Karą zaś, którą nakłada na winowajców ta ustawa, jeżeli należą do wyższej warstwy, jest konfiskata połowy majątku, a jeżeli należą do warstwy niższej, kara cielesna oraz zesłanie".


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Rodzina w prawie rzymskim
Rola literatury i filozofii w czasach panowania Cezara Augusta

 Zobacz komentarze (1)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Lex Papia Poppea z 9 r. n.e. stanowiła prawdopodobnie, bo dokładnie tekstu ustaw nie znamy, uzupełnienie i korektę ustaw z roku 18 p.n.e. (w tekstach prawników klasycznych występują one łącznie jako lex Iulia et Papia).

« Prawo rzymskie   (Publikacja: 31-07-2005 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wojciech Rudny
Z wykształcenia pedagog i historyk. Wydawca i niezależny publicysta. Zmarł w 2010 r. w wieku 41 lat.

 Liczba tekstów na portalu: 64  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Najhojniej wynagradzający siebie politycy w Europie
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4294 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365