|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Sztuka » Filmy i filmoznawstwo
Psychologia Powiększenia [2] Autor tekstu: Paulina Wojtasik
Ale kobiety w „Powiększeniu" nie budzą większej sympatii — są zakłamane i w gruncie
rzeczy pasywne. Dwie nastolatki przez cały film chcą mu się ofiarować, lecz
mają w tym ukryty cel — zdobycie świetnych zdjęć i zapewnienie sobie dojścia
do kariery. Verushka, przeżywająca rozkosz w pierwszej scenie i twierdząca,
że jedzie do Paryża, zostaje przyłapana na kłamstwie podczas wspomnianej już
imprezy. Patricia, kokietuje Thomasa, pomimo że należy do innego mężczyzny.
Wreszcie Jane, która nie tylko współuczestniczy w morderstwie, ale również
dąży do zbliżenia seksualnego z fotografem tylko po to, by odzyskać jakże
cenne klisze. Kobiety otaczają Thomasa, ale on nie pożąda żadnej z nich.
Jedyne, co do nich żywi, to pogarda i obojętność. Jak wyznaje Ronowi:
„Mam dość malowanych dziuń", a potem w rozmowie z Jane: „Z pięknych
kobiet nie ma większego pożytku. Człowiek na nie patrzy i tyle". Stosunek fotografa do kobiet, można odczytać jako zemstę na matce. Oprócz
chęci odpłacenia się za doświadczenia prymarne, jest ku niej jeszcze inny
powód — lęk kastracji. W świetle
psychoanalizy, faza falliczna, zmierzająca w kierunku właściwego seksualizmu, u chłopców kończy się lękiem kastracji — rodzice zwalczając dziecięcą
masturbację, grożą odjęciem fallusa. [ 7 ]
Ponadto lęk ten wzmaga obraz matki, nieposiadającej tegoż fallusa: „Dla
Freuda, a przede wszystkim dla Lacana, kastracja jest w pierwszym rzędzie
kastracją matki, stąd główna postać lęku, którą budzi, jest od pewnego
stopnia wspólna dzieciom obu płci. Dziecko, które widzi ciało swojej matki,
jest zmuszone na drodze percepcji, na skutek oczywistości świadectwa zmysłów,
przyjąć, że istnieją istoty ludzie pozbawione penisa. Lecz przez długi czas
nie interpretuje rezultatu swoich obserwacji w kategoriach anatomicznej różnicy
płci (penis, vagina). Dziecko wierzy, że wszystkie istoty ludzkie początkowo
posiadały penis i przeto rozumie, iż to, co widzi jest rezultatem okaleczenia,
co podwaja jego lęk, iż spotka je podobny los (...) Scenariusz kastracji w szerszym rozumieniu nie różni się od podstawowego, gdy rozumie się ją -
jak Lacan — jako symboliczny dramat, gdzie kastracja jest metaforą
wszystkiego, co utracone, rzeczywiste i wyobrażeniowe". [ 8 ]
Jak zauważa Godzic, lęk kastracji może zostać pokonany na dwa sposoby: „(mężczyzna)
może dokonać demistyfikacji zła przenoszonego przez kobietę, niszczyć ją i unieważnić (...), lub dokonać substytucji i uczynić z niej fetysz"
[ 9 ]
Tu przechodzimy do kolejnej kwestii, a mianowicie fetyszyzmu, także będącego
przedmiotem badań psychoanalizy. Przytaczając ponownie Metza: „(...)dziecko
przerażone tym, co zobaczyło lub na co rzuciło okiem, będzie ulegać
pokusie z większym lub mniejszym powodzeniem w różnych przypadkach, by
zatrzymać swoje spojrzenie, na całe życie, na czymś, co w konsekwencji
stanie się jego fetyszem". [ 10 ]
Fotografia jest dużo bardziej fetyszystyczna niż kino. Według Singera,
amerykańskiego krytyka, „funkcjonowanie fotografii bliższe jest
fetyszyzmowi: wyzwala bowiem w psychice widza dwoistą postawę. Z jednej strony
ustawia patrzącego w większym dystansie do świata przedstawionego, z drugiej — pozwala mu wejść w świat obrazu". [ 11 ] W kulturze
patriarchalnej, w jakiej żyjemy a przynajmniej z jaką mamy do czynienia w czasach Antonioniego, to kobieta jest głównym obiektem obrazów. To przedmiot
niemający szans zaistnienia w kulturze czy przemówienia własnym językiem,
bowiem to mężczyzna włada językiem, to on panuje nad komunikacją. Tylko mężczyzna
może pokonać kompleks Edypa — kobieta
ma się mu podporządkować. Jak dalej zauważa Alicja Helman, kino, jak żadna
inna sztuka, pokazała uprzedmiotowienie kobiety, sprowadzając ją do wartości
ekspozycyjnych, „tym bardziej wyraziście, że w opozycji do ewidentnej
podmiotowości męskiej". [ 12 ]
Także filmowe środki wyrazu, zostają podporządkowane patriarchalnemu
punktowi widzenia — to mężczyzna patrzy, kobieta zaś może jedynie być oglądana.
To męska strona jest aktywna, kobieca zaś — pasywna. Co więcej, my widzowie
identyfikujemy się z męskim punktem widzenia, bowiem to mężczyzna włada
filmową przestrzenią. „Obraz kobiety, ucieleśnionej groźby kastracji,
podwaja jedność diegezy i przenika do świata iluzji jako natrętny,
statyczny, jednowymiarowy fetysz. Dwa spojrzenia zatem istniejące materialnie w przestrzeni i czasie są uparcie podporządkowane neurotycznym potrzebom męskiego
ego (...) Na kobiety się patrzy i równocześnie przedstawia się je w roli
ekshibicjonistek, przy czym ich wygląd zakodowany jest tak, by wywierał silne
wrażenie wzrokowe i erotyczne". [ 13 ]
Nie znaczy to oczywiście, że mężczyźni nie stają się nigdy przedmiotami
obrazów. Lecz jak zauważa Dyer, nawet jeśli tak się dzieje, to nadal
pozostaje on aktywny — pokazywany jest w trakcie uprawiania sportu, eksponuje się jego cielesność i muskulaturę, świadczącą o jego sile i władzy. [ 14 ]
Ten patriarchalny punkt widzenia wyraźnie widać w „Powiększeniu".
To Thomas jest panem i władcą, to on mając aparat rządzi wszystkim, zwłaszcza
kobietami. Pomimo tego boi się ich, o czym świadczyć może jego wymyślona
żona i dzieci. „Kobieta zatem jako ikona, pokazywana po to, aby podziwiali ją i cieszyli się nią mężczyźni, aktywni władcy spojrzenia, zawsze niesie za
sobą groźbę, że wywoła strach, jaki pierwotnie oznaczała". [ 15 ]
Bohater nie musi zdobywać kobiet, by czuć się w pełni zaspokojony. Zastępstwo
znajduje nie tylko w fotografiach, ale także przeróżnych przedmiotach (pożądany
przez niego obraz Petera „Przyjdę tu kiedyś w nocy i go sobie wezmę" mówi do Patricii; gryf
gitary o który stoczył zacięty bój na koncercie, a który chwilę potem
wyrzucił na ulicę; wreszcie śmigło zakupione w antykwariacie. O wyraźnie
fetyszystycznym charakterze tego ostatniego, świadczy scena, w której między
Thomasem a Jane ma dojść do zbliżenia, przerwanego dzwonkiem do drzwi. Mimo
próśb kobiety, fotograf decyduje się na otwarcie drzwi, bowiem, jak się
okazuje, przywiezione zostało zakupione śmigło. Gdy wraca na górę, nie
dochodzi między bohaterami do zbliżenia, bowiem Thomas dostał już to, co
chciał; jego pragnienie zostało tymczasowo zaspokojone). Pierwsza część
filmu pokazuje nam władzę bohatera, serię jego sukcesów i wyraźną antypatię
do kobiet. Teraz jednak powróćmy do kulminacyjnej sceny w parku. Fotograf,
oczekując na powrót właścicielki antykwariatu, udaje się na krótki spacer.
Początkowo fotografuje ulice, domy, ptaki, później obiektem jego
zainteresowania staję się para, wykazująca wszelkie oznaki zakochania. Thomas,
mając skłonność do przerywania, przeszkadzania w takich sytuacjach, podąża
za nimi, będąc przekonany, że uchwyci miłosną idyllę. Zamiast tego,
zobaczy coś, czego nie powinien zobaczyć, bowiem w scenie tej dochodzi do popełnienia
morderstwa. Bohater, podobnie jak dziecko w scenie prymarnej, zostaje świadkiem
wydarzenia, które nie powinno stać się jego udziałem, które było zakazane,
traumatyczne i za ujrzenie którego poniesie karę. Jane symbolizuje tu matkę a jej kochanek ojca (o czym zresztą świadczyć może też dojrzały wiek mężczyzny).
Gdy fotograf-dziecko, zostaje zauważony przez Jane-matkę, ta natychmiast
podbiega do niego, krzyczy czyni wyrzuty, a następnie nie uzyskawszy zwrotu
żądanej kliszy, nakazuje mu zapomnieć o wszystkim, co widział. To zresztą,
jak się okazuje, nie jest takie proste ani w przypadku dziecka, ani Thomasa. To
ponowne przeżycie sceny prymarnej (tym razem utrwalone na zdjęciach, co ma
zapobiec dostaniu się jej w przestworza nieświadomości, już na zawsze
pozostając w świadomości bohatera i stając się jego fetyszem), jest zadośćuczynieniem
za traumę z dzieciństwa, z którą borykał się aż do tej chwili. Próba jej
uchwycenia, zapamiętania, jest tu formą zemsty, ale także próbą
rekonwalescencji. Thomas jest w tej scenie Edypem, który zamordował swojego ojca. Fotograf, podobnie jak
morderca, ukrywa się w krzakach, i podobnie jak ten, który nacisnął spust, on również wcisnął spust, tyle że w aparacie. Jak zauważa Arlow,
kamera czy aparat nie są pasywne, a więc tak naprawdę Thomas metaforycznie
dokonał tu aktu zbrodni poprzez zrobienie zdjęcia. Bohater podobnie jak Edyp,
pierwotnie nie zdawał sobie sprawy z tego co robi i była to poniekąd zbrodnia
nieświadoma: Edyp nie wiedział, że morduje ojca, Thomas nie wiedział, że
fotografia, którą wykonuje jest rejestracją zabójstwa. Tuż po
powrocie do domu bohater wywołuje zdjęcia i cały ów proces, jak spostrzega
Dervin, można odczytać jako odsłanianie represjonowanych wspomnień sceny
prymarnej. [ 16 ] Za inną próbę
pokonania bolesnych doświadczeń można uznać scenę tuż po wywołaniu zdjęć,
gdy do fotografa ponownie przychodzą dwie nastolatki. Gdy w pewnym momencie,
dziewczyny leżą na podłodze i zaczynają się bić, ni to na poważnie ni to
na żarty, Thomas stoi z boku i zdegustowany, choć i zaciekawiony, przygląda
się całej tej scenie. Wykazuje jednocześnie wyraźną chęć bycia uwzględnionym w tej zabawie-orgii, i po chwili dołącza do dziewcząt, będąc w samym środku
trójkąta (tak jak dziecko leżące między rodzicami). Odkrywszy
zarejestrowaną na kliszy zbrodnię, decyduje się sprawdzić, czy rzeczywiście
do niej doszło. Thomas znajduje ciało, ale jak już wspomniałam, nie bierze
ze sobą aparatu. I właściwie od tego momentu cała sytuacja wymyka mu się
spod kontroli. Po powrocie do domu okazuje się, że został okradziony, zarówno
klisze jak i zdjęcia zniknęły (oprócz jednej, niewyraźnej fotografii
przedstawiającej ciało). Znów bezradny jak dziecko, postanawia prosić o pomoc przyjaciela Rona, by wraz z nim sfotografować zwłoki, ten jednak nie
przejawia większego zainteresowania tą sprawą. To na tej imprezie Thomas
przekona się o kłamstwie Verushki z wyjazdem do Paryża. Posłuchawszy
przyjaciela, bohater idzie spać, a następnego dnia, gdy udaje się do parku,
ciała już nie będzie. I tu właściwie kończy się historia Thomasa-Edypa,
na próżno próbującego odmienić swój los. Historia pełna niedopowiedzeń
tak naprawdę nierozwiązywalna. Chęć zemsty
na rodzicach, poprzez utrwalenie zakazanej sceny, nie powiodła się. Thomas nie
przezwycięży więc w sobie blokady z dzieciństwa. Wspomnienie to ponownie
zapadnie w otchłań nieświadomości i pozostanie praktycznie nie do wydobycia.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 8 ] Ch, Metz, op.cit., s.21. [ 9 ] W.Godzic, Film i psychoanaliza. Problem widza filmowego, Wyd. UJ, raków 1991, s.104. [ 10 ] Ch. Metz, op.cit., s.22. [ 11 ] W. Godzic, op.cit., s.85. [ 12 ] A. Helman, Feministki o kinie, „Film na Świecie" 1991, nr 384, s.9. [ 13 ] L. Mulvey, op.cit., s. 100. [ 14 ] R. Dyer, Nie patrz teraz:
niestałość męskich fotografii, „Konteksty" 1997, nr 304, s.30. [ 15 ] L.
Mulvey, op.cit., s. 102. [ 16 ] R. Eberwien, op.cit., s.116. « Filmy i filmoznawstwo (Publikacja: 22-09-2005 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4363 |
|