|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Światopogląd » Humanizm
Humanistyczny sens życia [2] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
„Życie jest wielkim zaspokojeniem — śmierć wielką
wstrzemięźliwością. Dlatego wykorzystaj życie — tu i teraz! Nie istnieją
niebiosa pełne chwały i piekło, w którym smażą się grzesznicy.
Tu i teraz jest dzień naszej męki! Tu i teraz — dzień naszej radości!
Tu i teraz — nasza szansa" — to zdanie z Biblii Szatana rozpoczyna
sztukę „Apokalipsis", lecz jako jawnie wywrotowe, niemoralne i bezbożne
stało się przyczyną zakazu odgrywania spektaklu wydanego przez burmistrza Środy
Wielkopolskiej. 2. Idealistyczny sens życiaW każdym społeczeństwie i w każdym
okresie występuje mniejszość światopoglądowa, która polemizuje z naturą
co do sensu życia. Twierdzą oni, że życiu jednostki może nadawać sens
nadrzędna idea (niektórzy z nich, którzy mają zapędy totalitarystyczne, uważają,
że owa nadrzędna idea powinna nadawać sens każdemu jednostkowemu życiu).
Idee te, jeśli nie są narodowe lub religijne, najczęściej są korzystne społecznie i ogólnoludzko. Bardzo wielu humanistów zalicza się do tej mniejszości światopoglądowej.
Idealistyczny sens życia nie jest ani
lepszy, ani gorszy od praktycznego — jest alternatywny lub komplementarny. Tym niemniej daje
nieco pewniejszą opokę — dużo trudniej go zniszczyć, obalić, utracić
wiarę weń.
Wśród najczęściej spotykanych idei
tego rodzaju mamy idee rozwoju (społecznego, naukowego, moralnego, osobistego),
nieśmiertelności, poznawania i poszukiwania, realizacji siebie poprzez własne
pasje, zainteresowania i hobby, pojmowanie życia jako służby innemu człowiekowi
lub zbiorowości ludzkiej.
Wśród idei rozwoju, zwanego niekiedy
postępem, które odcisnęły największe piętno na życiu jednostek i społeczeństw
czasów nowożytnych i w dużym zakresie zreorganizowały nasze życie, jest
przede wszystkim oświeceniowa triada: wolność, równość, braterstwo. Ideały
te także dziś nadają głębszy sens życia milionów ludzi na całym świecie.
Ks. Mieczysław Maliński w swoim Katechizmie dla niewierzących cytuje
tego rodzaju wypowiedzi: „Sensem życia jest postęp ludzkości. Walka z głodem, zacofaniem gospodarczym, z analfabetyzmem, ciemnotą,
zabobonami, nierównością społeczną, wykorzystywaniem jednych ludów przez
drugie".
Jednym z silniejszych sensów życia jest także idea rozwoju i doskonalenia osobistego — wiara w to, że poprzez zdobywanie wiedzy i praktykowanie moralności dążymy
do Prawdy lub na najwyższe poziomy człowieczeństwa. Autokreacja własnej
osoby jest tutaj sensem życia. Mieszany, indywidualno-społeczny wymiar ma inny
rodzaj poznawania prawdy — badania naukowe, które osobom w nie zaangażowanym
dostarczają często bardzo silnych emocji i motywacji do życia. Jest w tym coś z gruntu bezbożnego: wydzieranie tajemnic Naturze to jak szturmowanie Bram
Raju, gdzie silnie strzeżone ma być Drzewo Poznania. Nauka czasami zbliża się w swych badaniach do tzw. problemów ostatecznych, kiedy np. usiłuje rozwiązać
tajemnicę życia i śmierci, wydłużać życie, czy nawet walczyć o bardziej
namacalną nadzieję na nieśmiertelność (naukowcy z Salk Institute w USA postawili pierwszy krok na drodze do realizacji tych marzeń, opracowując
metodę izolacji komórek macierzystych z tkanki mózgowej zmarłych ludzi). Emocje
towarzyszące pasji poznawania i zdobywania wiedzy mogą być tak duże u niektórych
jednostek, że stają się całkowicie równorzędne wobec przeżyć religijnych
(jeśli nie są ich odmianą). Poszukiwanie mistycznego sensu życia staje się
wówczas zbędne, nie kusi.
Życiu przenikniętym jakąś pasją z jednej strony nadany zostaje sens, z drugiej zaś pasje mogą być pochłaniające,
totalne. W Autoportrecie reportera Kapuściński pisze o sobie:
„Wszystko co nie jest pisaniem, co nie służy pisaniu, traktuję jako
zmarnowany czas".
Silnym afrodyzjakiem
egzystencjalno-filozoficznym jest idea świeckiej nieśmiertelności, obecna w naszej kulturze od wieków,
ujmowana syntetycznie w Horacjańską formułę non omnis moriar (nie
wszystek umrę). Żyć będę w ludziach z którymi się spotykałem i w dziełach,
które stworzyłem. Filozofia satanistyczna formułuje swoistą mistycyzującą
koncepcję ateistycznej nieśmiertelności: „Masz więc sprawić, abyś
pod każdym względem budził szacunek i twoja dusza — twoja nieśmiertelna
dusza — będzie żyła, i to nie w niepojętym raju, ale w umysłach i energii tych, u których wzbudziłeś szacunek". Rozbudowaną i oryginalną koncepcję
tego rodzaju stworzył nestor ateistów Andrzej Nowicki, która została
przedstawiona w Ateistycznej perspektywie nieśmiertelności (1966) oraz
w Ateistycznej filozofii kultury. U podstaw tej koncepcji leżą
cztery główne założenia: 1) wzbogacanie własnymi dziełami świata dzieł
ludzkich jest najwyższą wartością nadająca sens ludzkiemu życiu; 2) możliwość
„eksterioryzacji", czyli „przekazania cząstki własnej duszy" swemu
dziełu; 3) odkrycie „istnienia we własnych dziełach" jako najważniejszego
sposobu istnienia człowieka i 4) możliwość „istnienia w dziełach innych
ludzi". Rozwinięta koncepcja form pośmiertnej obecności człowieka w kulturze jest świadectwem tego, że ateizm nie musi być redukcjonistyczny i wyłącznie
negacyjny. Głównym przesłaniem Andrzeja Nowickiego jest „żyć dla
Republiki Muz" — społeczeństwa ludzi światłych, widzących sens życia
we wspólnym budowaniu pluralistycznej świeckiej kultury światowej. Tego rodzaju świeckie koncepcje nieśmiertelności są
obecnie stymulowane przez rozwój cyberprzestrzeni kulturowo-społecznej, czyli
światowej „pajęczyny" łączącej i zbliżającej ludzi, kultury, dzieła,
myśli. Dla niektórych jest ona sensem życia, zwłaszcza dla osób, które są
przykute do łóżka i których całym światem może być świat wirtualny. 3. Życie bez sensu Życie bez sensu nie musi oznaczać życia
bezsensownego. Część ludzi nie widzi potrzeby odnajdywania jakiegokolwiek
sensu własnego życia. Niektórzy są w stanie „dotknąć rzeczywistości" w jej ostatecznym bezsensie i absurdalizmie i pogodzić się z tym w taki sposób,
by obyć się przy okazji bez formułowania sensów czy celów — tak
religijnych, jak i świeckich, a jednocześnie bez utraty chęci do życia i podnoszenia jego jakości. Osoby takie mówią więc, że chodzi tylko o to, aby
otrzymane życie przeżyć godnie, „z klasą", bowiem życie to sztuka do
odegrania; robię to, co lubię, robię to, co umiem, chcę żyć w pełni, odejść
bez lęku, z poczuciem satysfakcji, a przy okazji zrobić coś dobrego. Można
by nazwać ten rodzaj podejścia przyjęciem estetycznego sensu życia.
Warunkiem podstawowym umożliwiającym przyjęcie takiej „filozofii życia"
jest zrozumienie i akceptacja naturalnego porządku życia i śmierci,
opanowanie lęku przed śmiercią, przezwyciężenie „żądzy życia" i przetrwania (rozpaczliwie przypisywanie nadmiernego znaczenia dla wszechświata
czy Boga wiecznemu istnieniu naszej osoby, piętno zaspokajania własnego ego),
odwaga życia z pojawiającą się czasem nutką nihilizmu. Tę drogę wybrał Stanisław Lem, który swoimi dziełami z pewnością zapewnił sobie nieśmiertelność w kulturze. Zapytany o to, czy
odnalazł sens swojego życia odparł: „Znalazłem w tym sensie, że go
nie szukałem. Nie biegałem za sensem jak za nietoperzem. Robiłem to, co umiałem i lubiłem. Wstawałem o piątej rano nie dlatego, że mi kazali,
tylko dlatego, że lubiłem pisać … Gdzieżbym miał jeszcze siłę uganiać
się za sensem!" * Jak widzimy, spektrum możliwości świeckiego odnajdywania
sensu własnego życia, które wyżej ledwo musnąłem, jest imponujące.
Poczucie beznadziei egzystencji ateistów to mit z którym wierzące społeczeństwo
powinno się jak najszybciej rozstać. Dla własnego dobra. Osobiście uważam,
że wiele z tych koncepcji bardziej uwzniośla nasze życie niż proste nadzieje
na zbawienie, zmartwychwstanie i życie wieczne jako formę nagrody za życie
zgodne z nakazami instytucji religijnych. W swej istocie są to wszak
mitologizacje naszych lęków, które poza tym nie mówią o żadnych konkretach
(bo niby skąd...): wiadomo tylko, że ma być przyjemnie, radośnie, mamy biegać
po łąkach i śpiewać w chórach, których dyrygentami będą święci Pańscy. I tak tryliony lat. Jeśli założymy, że śpiewanie dla każdego jest czynnością
przyjemną, to taka obietnica raju jest obietnicą w gruncie rzeczy czysto
hedonistyczną, spirytualistycznie hedonistyczną.
1 2
« Humanizm (Publikacja: 11-04-2006 Ostatnia zmiana: 28-06-2006)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4703 |
|