|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Religioznawstwo
Bóg, bogowie, bóstwa [2] Autor tekstu: Andrzej B. Izdebski
W
tych oraz innych tematycznych encyklopediach znajdziemy tysiące bogów, bóstw,
bóstewek i różnych sił nadprzyrodzonych, w które ludzie wierzyli, oraz
sporo takich, w które wierzą nadal. W których ręce oddawali swój los i gotowi byli poświęcić w ich obronie życie własne, nie mówiąc już o cudzym. Wszak wyłącznie, jedynie prawdziwym, nasz Bóg jest, a jeżeli już
godzimy się, że nie jest wyłącznym, to już na pewno jest najpotężniejszym
wśród znanych. Pomimo wszelakich poświęceń, w zawierusze dziejów wraz z wyznawcami umierają ich bogowie. Gdy trwają przez pokolenia, to pomimo doniosłości
tradycji i dogmatu o niezmienności, rzeczywistość wymusza permanentną
aktualizację ich atrybutów.
Przechodząc
do konkretnych wyobrażeń natkniemy się na różnorodność ujęć: w panteonach
politeistycznych bogowie są liczni, bez mała równoprawni w strefach swego
zarządzania, zaś w panteonach monoteistycznych wszystkie siły
nadprzyrodzone podporządkowano bogowi naczelnemu. W panteizmie bóg występuje
jako siła bezosobowa tkwiąca w przyrodzie, a niekiedy z nią utożsamiana. W deizmie
występuje jako siła sprawcza. W religiach dualistycznych (np. w najstarszej wyznawanej religii świata — mazdaizmie), występuje w dwóch osobach: Oblicza Dobrego — boga światła (Ahura Mazda,
Ormuzd) i Oblicza Złego — boga ciemności i zła (Angra Manju, Aryman), które
pozostają z sobą w stałym konflikcie.
Bogom
monoteistycznym — nawet wtedy, a może wręcz szczególnie wtedy, gdy są trynitarni
(troiści — od Trinitas = Trójca św.) przypisuje się transcendencję
(zewnętrzność, istnienie poza zasięgiem naszego doświadczenia i poznawalności),
immanencję (wewnętrzność, pozostawanie w świecie dostępnemu naszemu
poznaniu) omniprezencję (wszechobecność), immortalizm (nieśmiertelność)
omnipotencję (wszechpotężność), omnisciencję (wszechwiedzę)
omnibenewolencję (wszechmiłosierność). Gdy
wszystkie powyższe atrybuty będziemy przypisywać jednej postaci, niektóre z nich staną się wzajemnie lub wewnętrznie sprzeczne, ale tu nie obowiązują
znane nam prawa logiki i według niektórych religii Bóg może być np.
jednocześnie transcendentny i immanentny, omnibenewoletny i zgadzać się na
istnienie zła. Religijna wiara umożliwia umysłowe przyjęcie za oczywistość,
że zarówno poszczególne cechy Boga jak również tych cech zestawienie nie
muszą być (i najczęściej nie są) logicznie spójne, a wręcz czasami
paradoksalność zestawień jest wprost podkreślana, jak w XIX-wiecznej kolędzie
będącej mottem tego artykułu.
Pomimo tego, że wyobrażenie boga (Bóg) lub bóstw leży u podstaw większości wierzeń religijnych, to ze względu na duże zróżnicowanie
rozumienia tego pojęcia, trudno jest o jego jednoznaczną religioznawczą
definicję. Ponadto znajomość różnych systemów religijnych przeczy tezie,
„że
wiara w boga, tzn. wiara w osobowo pojmowaną 'nadprzyrodzoną' istotę, z którą
człowiek nawiązuje kontakt, jest cechą charakterystyczną wszystkich religii".
Istnieją takie religie, które tej idei nie znają. Dlatego współczesne
religioznawstwo porównawcze odeszło w swoich analizach od idei bóstw i koncepcji Boga osobowego kierując swoje zainteresowania ku idei świętości
[ 5 ].
Kontakt ze świętością może przejawiać się w przeróżny sposób, a pewnych okolicznościach wszystko może być uznane za „święte". Świętość
przypisywano niebu i poszczególnym ciałom niebieskim, ziemi, górom i poszczególnym
szczytom, rzekom, źródłom, głazom i zwierzętom. Wszystko, co odznaczało
jakimiś cechami nadzwyczajnymi było uznawane za „święte". Próby
uniwersalistycznej definicji podejmowane są na gruncie filozofii, ale wówczas
Bóg przemienia się w Absolut, tracąc w części lub w całości swój
religijny kontekst, z czym nie bardzo chcą pogodzić się teologowie.
Bóg
Abrahama, Mojżesza i późniejszych proroków.
Bóg jest centralnym pojęciem
wielu, choć nie wszystkich systemów religijnych. Brak go np. we wczesnym
buddyzmie i konfucjanizmie. Dla każdej z religii czczona przez jej wyznawców
świętość, nawet jeżeli nie jest wyłącznie tą jedyną prawdziwą, to
zawsze jest tą pierwszą i najważniejszą. Dlatego też, poznanie centralnej
istoty systemu stanowi klucz do poznania każdej religii. Najpierw trzeba
dowiedzieć się, jakim On jest, aby można było podjąć próby jego
zrozumienia i podania się Jego mocy i woli. Dla wyznawcy nie może być nic ważniejszego
od uzmysłowienia sobie Jego atrybutów i Jego wymagań. Wraz ze wzrostem wiedzy
na Jego temat wyznawcy przekraczają kolejne stopnie inicjacji.
Najwyższe
sacrum — Bóg, choć różnie rozumiany i wyposażany w przeróżne atrybuty
jest bardzo ważnym odniesieniem dla większości ludzi. Szacunkowe dane pokazują,
że na ponad sześć miliardów ludzi, więcej niż pięć deklaruje swą
religijność, a mniej niż miliard zalicza siebie do agnostyków lub ateistów. Z danych tych wynika także, że do największych religii należą: chrześcijaństwo — 1,9 mld wyznawców, islam — 1,2 mld, hinduizm — 900 mln, buddyzm — 360
mln, rodzime religie Chin — 225 mln.
Jak
wynika z powyższego, jedna trzecia wierzących to chrześcijanie. (W tym: powyżej
50% stanowią katolicy, 17% protestanci, 8% neoprotestanci, 4% anglikanie, 11%
prawosławni, 3,5% chrześcijanie orientalni, 1% parachrześcijanie. Wszyscy oni
niby są bliziutko doktrynalnie, niby ten sam Bóg, a pogodzić się nie mogą).
Zaś ponad jedną piątą stanowią muzułmanie (choć oni sami twierdzą, że
jest ich więcej niż chrześcijan). Zatem ponad połowę światowych wyznawców
różnych religii stanowią „dzieci Abrahama". Trzech religijnych strumieni
wywodzących się od wielkiego reformatora — proroka Mojżesza [ 6 ], który
na górze Synaj otrzymał od Boga „kamienne tablice".
Mojżesz,
wraz z późniejszymi prorokami, jest znanym nam z imienia współautorem
wielkiej eklektyczno-kompilatorskiej syntezy wielu plemiennych bogów (na którą,
wśród wielu innych, mogli się złożyć np.: El [Elohim] Jao, Jaw, Jaw-Elath,
Baal, „bóg wiatru i burzy rzucający gromy" wraz z egipskim Atonem -
„jedynym
bogiem nie mającym początku ni końca, stwórcą i opiekunem wszechświata") [ 7 ] w kult, jedyny w swoim
rodzaju, zazdrośnie monoteistyczny [ 8 ] i skrajnie
etnocentryczny kult
samotnego Boga nie znoszącego żadnych rywali [ 9 ] — przewodnika i opiekuna wybranego wśród mnóstwa innych narodów. Z Pięcioksięgu
wyłania się nam obraz „Jestem, który jestem" — plemiennego Boga
Izraelitów. Oceniając jego wizerunek według dzisiejszych etycznych kryteriów
stwierdzamy, że rysuje się dosyć odpychający. Jahwe jest tam Bogiem
apodyktycznym, zapalczywym, porywczym, okrutnym, krwawym, mściwym,
niesprawiedliwym, małostkowym, obłudnym i stosującym relatywizm moralny. (Kto
ma wątpliwości czy przypadkiem nie przesadzam, niech sięgnie ponownie do
lektury Starego Testamentu, a znajdzie tam wymienione wyżej cechy oraz
jeszcze sporo innych, też niezbyt pięknych). Zainteresowani historyczną
zmiennością koncepcji bogów (aggiornamento, czyli aktualizacją
koncepcji do czasów) zwrócą też uwagę, że choć jest to Bóg lokalnie potężny,
to jednak wcale nie wszechmocny i choć tak twierdzi, nie jest też wszechwiedzącym,
gdyż niezbyt dobrze potrafi przewidywać skutki swych czynów.
Ten
„Stwórca Wszystkiego", aż do czasów Abrahamowych chodził po ziemi jako
samotny starzec drażliwy i gniewny, budząc respekt i trwogę. Rozmawiał,
pouczał, dawał rozkazy i mścił się za nieposłuszeństwo. Doradzał, a nawet osobiście interweniował. Nawet jeszcze później, po przyrzeczeniu
Noemu, że „Już nigdy nie będę przeklinał ziemi z powodu człowieka, gdyż
myśli serca ludzkiego są złe od młodości jego", gdy nie znalazł w Sodomie i Gomorze dziesięciu sprawiedliwych — nie zdzierżył… Był to jego
ostatni bezpośredni kontakt z ziemianami. Od tamtego czasu zmienił metodę i dalszy nadzór nad naszymi uczynkami prowadzi tylko z nieba [ 10 ].
1 2 3 4 5 6 Dalej..
Przypisy: [ 5 ] Ideę świętości oraz numinosum jako jej odczucie wprowadził
do religioznawstwa Rudolf Otto, a twórczo rozwinął M. Eliade. Jak pisze J.
Keller we wstępie do Świętości: Otto — teolog i historyk religii
analizując idee Boga i doświadczenia religijnego rozumiał, "że dla człowieka
wierzącego Bóg nie jest Bogiem filozofów, Bogiem Erazma czy Hegla, nie jest
ideą, abstrakcyjnym pojęciem ani czystą siłą moralną. Bóg w rozumieniu człowieka
wierzącego to straszna siła objawiająca swą potęgę i swój Boski gniew.
Otto uwydatnił owo uczucie przerażenia i lęku wobec owej tajemniczej siły,
która objawia okropną wyższość swej potęgi wobec człowieka. Całe to doświadczenie
nazywa numinosum (od łac. numen — bóstwo). (...) Sacrum, według
Eliadego, to religia przeniesiona w sferę psychologiczną. Istotę religii
stanowi nie Bóg, dusza, odkupienie, życie pozagrobowe, ale odczucie czegoś,
co budzi grozę i pociąga jednocześnie". [ 6 ] Jak uważa
się obecnie nad samym Pięcioksięgiem Mojżeszowym pracowało co najmniej
czterech autorów wierzących niekoniecznie w tego samego Boga. Znana nam
redakcja pochodzi z nie wcześniej jak VI w. p.n.e., choć zawiera elementy wcześniejsze. [ 7 ] Warto porównać bliskość czasową
monoteistycznej reformy faraona Amenhotepa IV (Echnatona) z okresem działalności
Mojżesza oraz podobieństwo Wielkiego hymnu do Atona z biblijnym Psalmem
104. Za M. Eliadem: „Aton jest także ogłoszony 'jedynym
Bogiem'; tak jak Jahwe jest Bogiem, 'który stwarza wszystko co istnieje'.
Wreszcie znaczenie jakie w 'reformie' Echnatona przypada 'pouczeniu', porównywalne
jest z rolą Tory w jahwizmie". [ 8 ] Księga rodzaju, 3,22. „Pan Bóg
rzekł: 'Oto Adam stał się jako jeden z nas'". 6,2. "Że, widząc
synowie Boży córki ludzkie, iż były piękne, brali je sobie za żony, ze
wszystkich, które sobie upodobali. O monoteizmie możemy mówić od Izajasza,
44,6.: "Tak mówi Pan, król Izraelski, i odkupiciel jego, Pan zastępów, oprócz
mnie nie masz Boga". 45,18. „Bo tak mówi Pan, który stworzył niebiosa
(ten Bóg, który utworzył ziemię, i uczynił ją! Który ją utwierdził, nie
na próżno stworzył ją): Jam Pan, a nie masz żadnego więcej". 46,9.
„Wspomnijcie sobie na rzeczy pierwsze, które się działy od wieku; bom ja Bóg, a nie masz żadnego Boga więcej, i nie masz mnie podobnego". [ 9 ] Księga wyjścia,
20,2. „Nie będziesz miał bogów innych przede mną". 34,14. „Nie będziesz
się kłaniał bogu innemu, przeto że Pan jest, zawistny imię jego, Bóg
zawistny jest". 15. „By śnać uczyniwszy przymierze z obywatelami tej
ziemi, gdyby oni cudzołożyli z bogi swymi, i ofiarowali bogom swym, ciebie nie
wezwali, a jadłbyś z ofiar ich". 16. „I brałbyś z córek ich żony synom
swym, i cudzołożyłyby córki ich bogi swymi, a przywiodłyby syny twoje do
wszeteczeństwa z bogi swymi". [ 10 ] Pomimo lektury
teologicznych objaśnień nadal nie mogę zrozumieć boskiego przyzwolenia dla
masowej zagłady spowodowanej przez człowieka, której przykładem może być
np. bomba atomowa czy też świadoma i konsekwentna eksterminacja jakiegoś
narodu, jak i tej, z bezpośredniej boskiej mocy, spowodowanej np. przez
tsunami. Śmierć zadana przez kataklizmy jest tragiczna, ale tak po ludzku także
heroiczna. Śmierć zadana przez wszechwiedzącego i wszechmocnego Boga
niewinnym dzieciom jest z ludzkiej perspektywy bezsensowną. Choć ja już
przestaję wiedzieć co jest sensowne. Śmierć starego schorowanego człowieka
powoduje większą żałobę niż śmierć setek tysięcy. Zatwardziali ateiści
„po raz pierwszy w życiu płaczą" na wieść o Jego śmierci, gdy w tym
samym czasie, w ich katolickim kraju, coraz większą część społeczeństwa,
dotyka tak ogromna nędza, że dzieci przymierają głodem. « Religioznawstwo (Publikacja: 28-06-2006 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4873 |
|