Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.445.753 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Jeśli musisz oszukiwać swoje dzieci (..) po to, by mieć pewność, że potwierdzą one wiarę, którą im wpajasz, gdy dorosną, to twoja wiara powinna wygasnąć.
 Religie i sekty » Chrześcijaństwo » Protestantyzm » Arianie (socynianie)

Bracia Polscy wobec problemów wyznaniowych w Rzeczpospolitej w latach 1573-1638 [3]
Autor tekstu:

„W 1596 roku zrujnowano zaś i ograbiono świątynię braci czeskich w Poznaniu. W latach 1605 i 1606 ponownie uderzono na poznańskie zbory protestanckie, niszcząc je i łupiąc. Szczególnie aktywny udział wzięli w napadzie wychowankowie tamtejszych szkół jezuickich; na czynione z tego powodu zarzuty ich preceptorzy odpowiedzieli, iż żacy kierowali się w swym działaniu gorliwością religijną, która zasługuje jedynie na pochwałę. Ponieważ jednak posłowie różnowierczy naciskali, by przeprowadzono śledztwo, Zygmunt III powołał specjalną komisję z biskupem poznańskim na czele. Nie wykryła ona, oczywiście, winowajców poza jednym studentem. Dostał on baty za to, iż przypatrywał się pożarowi zboru. Oburzeni stanowiskiem monarchy różnowiercy coraz częściej przechodzili do obozu opozycji. Ponieważ jedynym wynikiem ich starań było tylko parokrotne uzyskanie "konstytucji o tumultach", ważnej za każdym razem na okres paru miesięcy (1593, 1595, 1598), protestanci poczęli myśleć o zbrojnym oporze wobec króla, który wyraźnie sprzyjał napadom na ich miejskich współwyznawców. Na (potępionych zresztą przez Zygmunta III) synodach różnowierczych w Chmielniku i Radomiu (1591) oraz na synodzie generalnym w Toruniu (1595) starano się gorączkowo o pozyskanie sojuszników" [ 14 ].

Sytuacja polityczna po śmierci Zygmunta III Wazy w kwietniu 1632 r. sprzyjała podjęciu kroków zmierzających do ugruntowania pokoju międzywyznaniowego w Rzeczpospolitej. Na sejmie konwokacyjnym różnowiercy zdecydowali podjąć stanowczą walkę w obronie swych praw. Niebawem po jego rozpoczęciu wręczyli prymasowi swe postulaty. Najważniejsze z nich ujęto w następujące punkty:

  1. Unieważnienie wszystkich uchwał i dekretów trybunalskich z lat 1627-1631.

  2. Zawarowanie całkowitej swobody w uprawianiu kultu religijnego (nabożeństwa, pogrzeby, synody etc.) i propagowaniu przekonań religijnych.

  3. Ustanowienie sankcji karnych na wszystkich naruszających wolność religii. Właściwym forum do rozpatrywania tych spraw ma być trybunał, przy czym deputowani winni w tym wypadku składać się po połowie z katolików i różnowierców.

  4. Laicyzacja sądownictwa: wszelkie procesy między ludźmi różnych wyznań, a także procesy między stanem duchownym a świeckim winny być rozpatrywane przez sądy świeckie bez możliwości apelacji do nuncjusza lub papieża.

  5. Nadawanie urzędów dworskich i miejskich bez dyskryminacji osób ze względu na wyznawaną religię. Do przysięgi królewskiej należy włączyć formułę, że król będzie rozdzielał godności sine discrimine religionis, artykuł bardzo uzasadniony, wobec praktyk Zygmunta III. Przedłożono, co niezwykle ważne, zawarowanie wolności religii wszystkim stanom i ludziom „wszelkiej kondycji", a więc również mieszczanom i chłopom.

Ponadto w deklaracji zawarte były dwa niepokojące ustępy. Pierwszy głosił, że pokój religijny zawarowany jest wszystkim wyznaniom z wyjątkiem sekty antytrynitarzy, a więc wyłączał z Konfederacji Warszawskiej arian. W wyniku długich targów udało się jednak zapobiec wyłączeniu arian z Konfederacji Warszawskiej. Po raz pierwszy też użyto argumentu, zgodnie z którym wolność religii nie mogła być w praktyce zrealizowana bez rozdzielenia sądownictwa i aparatu państwowego od jakiekolwiek wpływu kryteriów religijnych [ 15 ].

Obydwa sejmy konwokacyjne w trakcie elekcji Zygmunta III Wazy w roku 1587 i Władysława IV w 1632 postawiły w centrum dyskutowanych problemów kwestię przestrzegania praw oraz umów wobec różnowierców. Niektórzy ortodoksyjni teologowie idąc w eskalacji swych dążeń jeszcze dalej postulowali wiarołomstwo w czasie zawierania umów z heretykami. Kandydaci na tron polski z dynastii Wazów mieli wątpliwości, czy mogą zaprzysięgać tolerancję religijną dla różnowierców skoro w swoim sumieniu są jej przeciwni. Jednak za namową jezuitów i dostojników kościelnych deklaracje swobód religijnych dla szlachty były składane jako warunek objęcia tronu, ale towarzyszyły im zastrzeżenia i protesty, w których monarchowie ci wyjaśniali, że obietnice złożyli nie dobrowolnie lecz pod przymusem okoliczności, na które składały się swobody polityczne panujące w Rzeczpospolitej.

c) Enklawa tolerancji — europejski horyzont osiągnięć intelektualnych Akademii w Rakowie

Osiadły od roku 1580 na stałe w Polsce Faust Socyn poświęcił się działalności na rzecz zboru Braci Polskich. W licznych listach rozsyłanych w Polsce i na Litwie przygotował środowisko ariańskie do konsolidacji religijnej. F. Socyn sam będąc umiarkowanym w zapatrywaniach społecznych i dość radykalnym w niektórych kwestiach teologicznych zaczął pracować nad wykrystalizowaniem się jednolitego religijnie ugrupowania. Od końca XVI stulecia, bo od roku 1599 przewodnictwo w ruchu ariańskim przejmuje znów Raków. Jest to Raków inny niż z lat 1572-1573, funkcjonalny gospodarczo i gotowy do rozwoju życia intelektualnego. Zamieszkują go liczni rzemieślnicy i przedstawiciele różnych stanów. Raków należący do dóbr prywatnych Siemieńskich był dodatkowo chroniony swym położeniem, nieco na uboczu głównych szlaków komunikacyjnych. Słusznie o tym okresie napisze jeden z dokładniejszych badaczy spuścizny Braci Polskich:

„Okres rakowski był okresem różnorakich doświadczeń dla młodego ruchu, był dla niego okresem koniecznym i niezbędnym, z którego wyciągnięte wnioski miały nader ważkie znaczenie dla późniejszej jego działalności. Rozpatrując późniejsze dzieje spadkobierców ideologicznych Rakowa, Lublina i Krakowa można dopiero ocenić cały ogrom doświadczeń praktycznych, jakie przyniosły ze sobą lata "odosobnienia rakowskiego". Aczkolwiek metody działania musiały być inne, to jednak główne osiągnięcia tego okresu stały się kanonami późniejszej działalności kościoła mniejszego" [ 16 ].

Pełne zdeklarowanie się przez Janusza Siemieńskiego w roku 1599, jako członka zboru mniejszego, otworzyły okres rozwoju intelektualnego i materialnego miasteczka, które przez trzydzieści dziewięć lat będzie promieniować na całą Europę swą niespotykaną niegdzie aktywnością. Wyjaśnień fenomenu Rakowa należy szukać w sytuacji Rzeczpospolitej Obojga Narodów, którą Norman Davies scharakteryzował w sposób następujący:

„Niektórzy polscy historycy sugerują, że Polacy byli w jakiś sposób bardziej tolerancyjni od innych narodów. To nie było tak (...). Polacy niekoniecznie byli bardziej tolerancyjni niż inni, lecz po prostu ich system rządów był tego rodzaju, że uniemożliwiał organizowanie jakichś ogólnych prześladowań. Władza szlachciców w ich własnych folwarkach była tak wielka, że mogli uniemożliwić funkcjonariuszom państwowym czy kościelnym ingerencję w życie religijne ich poddanych" [ 17 ].

Od lat trzydziestych XVII wieku Bracia Polscy z większą intensywnością zaczęli znowu poszukiwać kontaktów poza Polską, głównie w celach wydawniczych i wymiany myśli z międzynarodową społecznością uczonych. Kontaktowali się z Hugo Grotiusem oraz Mersenną — przyjacielem Kartezjusza i ugrupowaniem Arminian [ 18 ] w Zjednoczonych Prowincjach Holandii. Książki polskich arian były wydawane w Holandii, Anglii, Siedmiogrodzie, na Śląsku a nawet na Pomorzu Zachodnim, wówczas należącym do Danii. Jedno z takich dzieł wydane w 1635 roku w Amsterdamie to traktat Crella, który przyniósł rozgłos Braciom Polskim wśród intelektualistów europejskich zarówno XVII. jak i XVIII. stulecia.

Okoliczności sejmu konwokacyjnego 1632 roku dały powód, do napisania przez Jana Crella, wykładowcę etyki w Akademii Rakowskiej, traktatu: „O wolności sumienia". Tekst traktatu pisany w okresie bezkrólewia miał dostarczyć „dysydentom" — jak wówczas nazywano różnowierców, argumentów w sporze ze szlachtą katolicką. Traktat został znaleziony w spuściźnie Crella po jego nagłej śmierci w wyniku epidemii, która nawiedziła Raków w 1633 r. i staraniem Braci Polskich ukazał się dwa lata później w Holandii. Tak więc wydarzenia w Rzeczpospolitej były powodem do napisania najgłośniejszego traktatu socyniańskiego, choć jego przesłanie nie zostało bezpośrednio wykorzystane.

Praca Crella nie ma cech utworu pisanego na użytek doraźny. W kręgu literatury socyniańskiej jest pierwszym traktatem poświęconym wyłącznie tolerancji. Traktat składa się z trzech rozdziałów. W pierwszym z nich autor udowadnia tezę, że udzielonego „heretykom" przyrzeczenia wolności religii nie wolno łamać bez względu na okoliczności. W drugim - stawia tezę, zgodnie z którą katolicy z czystym sumieniem mogą przyrzec heretykom wolność religii. Rozdział trzeci stanowi rozbudowanie drugiego w postaci wielokrotnego sylogizmu: — jeśli katolicy mogą z czystym sumieniem przyrzec i zabezpieczyć heretykom wolność wyznaniową — powinni tak postępować w zgodzie z racjami rozumu, prawa natury i własnej religii. Słuszność tej postawy autor uzasadnia posługując się argumentacją moralno-religijną, polityczną, przykładami z historii, cytatami z Biblii i Ojców Kościoła.

Przedstawiciele ortodoksji mieli problem z rozumieniem deontologii tolerancji. Wynika to stąd, że przyjęta koncepcja religii polegała na założeniu, że istotą religii jest pewien zamknięty system dogmatyczny. Ktokolwiek przyjmie go z pokorą i bez zastrzeżeń, ma zapewniony dostęp do zbawienia. Jeśli jednak podważy choćby jedną z prawd wiary, grozi mu nieuchronnie potępienie. Zewnętrznym przejawem potępienia wiecznego miała być w opinii Kościoła katolickiego ekskomunika, stąd też zwrócenie się przez dygnitarzy kościoła do władz świeckich by wspierały decyzje duchownych eksterminacją z użyciem środków prawnych. Główny architekt soboru trydenckiego kardynał Roberto Bellarmin w dziele Disputationes de controversis christianae fidei pisał: „"(...) dla zatwardziałych heretyków jest dobrodziejstwem, że usuwani są z tego życia. Albowiem im dłużej żyją, tym więcej wymyślają błędów, tym większą deprawują liczbę ludzi i zyskują sobie tym sroższe potępienie" [ 19 ]. W wywodzie kard. Bellarmina argumenty teologiczne mieszają się z celowościowymi. Jego zdaniem kościół wypróbowywał w przeszłości inne środki, najpierw wykluczał heretyków ze swej społeczności, potem stosował karę grzywny i karę wygnania. Skoro działania te nie odniosły właściwego skutku — wobec wierzących inaczej należy stosować karę śmierci. Na gruncie polskim poglądy włoskiego kardynała wykorzystywał do zwalczania Konfederacji Warszawskiej Piotr Skarga.


1 2 3 4 5 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Wspólnota Braci Polskich
Bracia polscy w XVI-XVII w.


 Przypisy:
[ 14 ] J. Tazbir, Szlachta i teologowie. Studia z dziejów polskiej kontrreformacji, Warszawa 1987, s. 169-170.
[ 15 ] Diariusz konwokacji odprawionej pod Laską ks. Krzysztofa Radziwiłła (...) roku 1632 przez Imci Pana Jakuba Sobieskiego, przedrukowany w Sprawach wojennych i politycznych K. Radziwiłła, Paryż 1859, s. 662-666. Zob. też Pamiętniki Albrechta Stan. Radziwiłła., Poznań 1839, t. I, s. 24-28.
[ 16 ] St. Tworek Raków — ośrodkiem radykalizmu ariańskiego 1569-1572, [w:] Raków ognisko arianizmu, pod redakcją Stanisława Cynarskiego, Kraków 1968, s. 80.
[ 17 ] Radek Sikorski, Człowiek z zewnątrz, Rozmowa z Normanem Daviesem, Zeszyty Historyczne, z. 68, Paryż 1984, s. 9.
[ 18 ] Arminianie, remonstranci, umiarkowany odłam kalwinizmu w Holandii, założony przez J. Arminiusa; podkreślali zależność zbawienia od uczynków; potępieni przez kalwińską ortodoksję, 1795 oficjalnie uznani.
[ 19 ] Cytat za Z. Ogonowski, Z zagadnień tolerancji w Polsce XVII wieku, Warszawa 1958, s. 273.

« Arianie (socynianie)   (Publikacja: 26-11-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Jerzy Kolarzowski
Doktor habilitowany, adiunkt w Instytucie Historyczno-Prawnym Uniwersytetu Warszawskiego (Wydział Prawa i Administracji). Współzałożyciel i rzecznik prasowy PPS (1987 - luty 1988), zwolniony z pracy w IPiP PAN (styczeń 1987), współredagował Biuletyn Informacyjny Ruchu Wolność i Pokój (1986–1987), sygnatariusz platformy Wolność i Pokój (1985), przekazywał i organizował przesyłanie m.in. do Poznania, Krakowa, Gdańska, Lublina i Puław wielu wydawnictw podziemnych. Posiada certyfikat „pokrzywdzonego” wystawiony przez IPN w 2003 r. Master of Art of NLP. Pisze rozprawę habilitacyjną "U podstaw europejskiej filozofii praw człowieka. Narodziny jednostki w sferze publicznej i prywatnej w pismach Braci Polskich". Zainteresowania: historia instytucji życia publicznego i prywatnego, myśl etyczna i religijna Europy (zwłaszcza okresu reformacji). Bada nieoficjalne nurty i idee inspirujące kulturę europejską. Hobby: muzyka poważna, fotografia krajobrazowa. Autor książki Filozofowie i mistycy

 Liczba tekstów na portalu: 51  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Polski i brytyjski samorząd terytorialny - zasadnicze różnice
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5129 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365