|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Sprawy finansowe i majątkowe » Uposażenie Kościoła w XX-leciu
Zarząd majątkiem Kościoła w XX-leciu międzywojennym [7] Autor tekstu: Jerzy Wisłocki
Po 5 latach uciążliwych dyskusji zdołano uzgodnić zaledwie zasady rozporządzenia, które miało być przygotowane, ale w 1939 r. już do tego nie doszło. Ostatecznie ustawa o składkach na rzecz Kościoła katolickiego nie weszła w życie. W czasie negocjacji ujawniła się natomiast charakterystyczna prawidłowość. Ustawa o składkach była przygotowywana przez resorty i po uzgodnieniach przedstawiono ją do opinii Komisji Papieskiej; rozporządzenie wykonawcze przesłano wpierw do Komisji Papieskiej, a dopiero z jej uwagami zainteresowanym resortom. W przyjętych ostatecznie zasadach rozporządzenia nie było już śladu możliwości ingerencji władz państwowych w sprawy majątkowe Kościoła. W czasie prowadzonych negocjacji na temat ustawy o składkach kościelnych i nad rozporządzeniem wykonawczym do tej ustawy ordynariusze tworzyli rady parafialne, zgodnie z zasadami prawa kanonicznego. Zasadniczym celem było zlikwidowanie wglądu administracji państwowej, a także wiernych, w zarząd majątkiem kościelnym, przy zachowaniu możliwości stosowania przymusowych składek na potrzeby kościołów parafialnych, budynków przykościelnych, a także beneficjów proboszczowskich. W diecezji łomżyńskiej ordynariusz zarządził powoływanie rad parafialnych w 1927 r. [ 67 ], w archidiecezji wileńskiej przed 1931 r. [ 68 ], w przemyskiej i tarnowskiej w 1937 r. [ 69 ], w archidiecezjach: gnieźnieńskiej i poznańskiej w 1935 r. [ 70 ]
Ordynariusz gnieźnieńsko-poznański w marcu 1932 r. utworzył specjalną komisję, której zadaniem było opracowanie rozporządzenia o zarządzie majątkiem kościelnym w obu archidiecezjach [ 71 ]. W rozporządzeniu przewidziano utworzenie rad parafialnych, których istnienie było niezbędne przy realizacji ustawy o składkach kościelnych. Ustawa ta w art. 17 przewidywała zniesienie wszystkich dotychczasowych przepisów w sprawie podatków i składek kościelnych, a wszystkie sprawy wszczęte miały być zakończone w 1934 r. W praktyce oznaczało to, że od 1.1.1935 r. w archidiecezjach: poznańskiej, gnieźnieńskiej, chełmińskiej i śląskiej nie będzie można pobierać składek, jeżeli nie ukaże się rozporządzenie wykonawcze do ustawy o składkach. Prymas, który znał stan rokowań, zdecydował się na odważny i demonstracyjny krok. W liście pasterskim dnia 10.10.1935 r. zawiadomił wiernych: „odstępuję od przymusowych podatków i składek kościelnych" [ 72 ]. Prymas nie wspominał o przyczynach opóźnienia wejścia w życie ustawy o składkach, a wielu katolików w Polsce odczytało to sformułowanie jako krytykę postępowania rządu. Prymas swoją decyzję uzasadnił niechęcią do przymusowej formy ściągania składek: „Raziła mnie groźba interwencji państwowej i wkraczania komornika w sferę, w której decydować powinno by uczucie religijne. W praktyce zaś podatki kościelne stawały się kamieniem obrazy, wnosząc w życie parafialne niepokój i spory. Znoszę zatem świadczenia składane pod przymusem prawa. Nie będzie podatków. Nie będzie ustawowego nacisku ani moralnego przyniewalania. Nie będzie rekursów ani egzekucji" [ 73 ].
Te słowa prymasa, zapewne szczere w zakresie skutków zasad funkcjonowania przymusowych podatków, zostały poprzedzone ogłoszeniem „Rozporządzenia o zarządzie majątkiem kościelnym" [ 74 ], na mocy którego została wprowadzona w obu archidiecezjach danina parafialna (art. 157-170). Danina parafialna była dobrowolną ofiarą wiernych, przeznaczoną na cele kościelne (remontowe i inwestycyjne, wydatki na kult religijny, uposażenie duchowieństwa i służby kościelnej), uchwalaną przez radę parafialną na jeden rok. Rada parafialna miała rozdzielać daninę według zamożności wiernych, pobierać ją za pośrednictwem kolektorów i zarządzać nią pod kierunkiem rządcy kościoła, który miał obowiązek raz na kwartał zdawać wiernym sprawozdanie z wpływów i raz w roku z wydatków.
Decyzja prymasa spowodowała niepokój duchowieństwa, bo nie było wiadomo, jakie będą jej skutki finansowe i nakładała na księży nowe obowiązki. Jeszcze przed tą decyzją pisał jeden z księży: „Podatki kościelne przeszły do historii i zdaje się, że nie powrócą w ogóle, albo przynajmniej nierychło. Z panów stajemy się jałmużnikami, z mecenasów kwestarzami. Dawniej zastanawialiśmy się, jak zużyć pieniądze płynące żywym nurtem w kierunku naszych kieszeni, dziś zastanawiamy się nad tym, jak zdobyć pieniądze na bieżące wydatki kasy kościelnej… Nakazem chwili jest więc odprawianie w niedziele w najmniejszej nawet parafii dwu Mszy św. i osobiste zbieranie składki na każdej Mszy" [ 75 ].
Z nową formą opodatkowania wiernych wiązano duże nadzieje. W przeciwieństwie do składek, których cel był z góry określony, przewidywano pokrywanie z daniny nie tylko wydatków inwestycyjnych i remontowych kościołów, ale także budynków beneficjalnych, opłacanie stałych wydatków, w tym także uposażeń duchowieństwa i służby kościelnej [ 76 ].
Zasady pobierania daniny parafialnej były przygotowywane bardzo starannie; zostały one opracowane przy udziale wszystkich proboszczów dekanatu poznańskiego. Przygotowano także szczegółową instrukcję, której projekt przekazano do kurii 5.3.1935 r. W instrukcji przewidywano, że wysokość daniny powinna wynosić około 1% rocznych dochodów parafian, ustalonych na podstawie materiałów Związku Gmin Kościelnych. Dla osób nie figurujących w księgach bierczych urzędów skarbowych postanowiono urządzać w każdą pierwszą niedzielę miesiąca składkę na rzecz daniny. Ordynariusz miał otrzymywać procent od zebranych sum, ustalony po rocznym zamknięciu ksiąg kasowych, na potrzeby budowy kościołów w ubogich parafiach.
Organizacja poboru daniny była różna. Najwcześniej utworzono ją w parafii św. Stanisława Kostki [ 77 ]. Proboszcz na podstawie kartoteki parafian [ 78 ], sprawdzonej w czasie przeprowadzonej kolędy, podzielił parafię (6000 osób) na 27 obwodów. Na zebraniu wybranych przez proboszcza parafian utworzono 23-osobowy komitet, wybrano zarząd i mężów zaufania, którym powierzono 1-2 obwodów. Mężowie zaufania roznieśli wśród parafian odezwę proboszcza z oświadczeniem daniowym, które po kilku dniach odebrali. Na tej podstawie przygotowano 2 egzemplarze kwitów, jedną dla męża zaufania, drugą dla ofiarodawcy. W oświadczeniu wyraźnie zaznaczono życzenie ofiarodawcy, aby daninę pobierał upoważniony przez proboszcza inkasent [ 79 ]. Mężowie zaufania mieli wykonywać swoje funkcje bezpłatnie i uczestniczyć we wspólnych zebraniach jeden raz w miesiącu. O wynikach zbiórki zawiadamiał wiernych proboszcz w czasie ogłaszania komunikatów z ambony.
Ustalona w parafii św. Stanisława Kostki organizacja poboru daniny ulegała różnym modyfikacjom w innych parafiach. W praktyce okazało się, że mężowie zaufania szybko tracili zapał [ 80 ] i wypłacano im wynagrodzenie, np. 25% sumy od każdego nowo zwerbowanego płatnika i 3% od ogółu zebranych składek, albo niewielką sumę 20 zł miesięcznie lub 1,50 zł dziennie. Była to praktyka sprzeczna z obowiązującymi przepisami [ 81 ], a zapewne często stosowana, bo Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w piśmie do „Prezydium Zjazdu Episkopatu" z 6.6.1934 r. zwróciło uwagę na to, że niektórzy proboszczowie przeprowadzają zbiórki przez płatnych kwestarzy lub odstępują prawo do zbiórki prywatnym firmom [ 82 ]. Z tego też zapewne powodu na Synodzie Plenarnym w Częstochowie określono wyraźnie kto ma prawo kwestować.
Ogłoszenie daniny parafialnej było jednak przede wszystkim demonstracją polityczną prymasa, który znał przecież stan rokowań nad rozporządzeniem wykonawczym do ustawy o składkach kościelnych i wiedział, że zasadnicze trudności w ustaleniu tekstu rozporządzenia wynikały ze sztywnego stanowiska kościelnych negocjatorów. Można jednak postawić pytanie czy słowa zawarte w liście pasterskim były szczere, skoro prymas podjął w 1936 r. rokowania na temat rozporządzenia? Odpowiedź nie może być jednoznaczna. Prymas zarządził daninę parafialną tylko w podległych mu dwóch archidiecezjach i był to eksperyment, którego trafność mogła dać się poznać dopiero w przyszłości. Jako przedstawiciel Stolicy Apostolskiej był natomiast zobowiązany do zakończenia pertraktacji na temat przymusowych składek. W diecezjach położonych na obszarze b. zaboru pruskiego wierni byli przyzwyczajeni do opłacania podatku kościelnego i można było liczyć na ich nawyki, a także zdyscyplinowanie w ofiarności na rzecz kościołów. W innych diecezjach w Polsce wprowadzenie dobrowolnej daniny parafialnej mogło sprawić zawód jej organizatorom.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Dalej..
Przypisy: [ 67 ] Wiadomości Kościelne Diecezji Łomżyńskiej, R. I (1927), s. 35. [ 68 ] Synodus Vilnensis, s. 390-392. [ 69 ] Kronika Diecezji Przemyskiej, R. XXXVII (1937), s. 48; Currenda, R. 1937, nr IV, s. 56-60. [ 70 ] Miesięcznik Kościelny, R. 50 (1935), s. 369-370. Zasady powoływania rad parafialnych, ich funkcje i kompetencje zostały uregulowane w art. 108-153 Rozporządzenia o zarządzie majątkiem kościelnym (Miesięcznik Kościelny, R. 50 (1935), s. 353-361). Zasady te zmienione w kilku szczegółach zostały ponownie ogłoszone 3.10.1947 r., a następnie uchwalone 1.1.1948 r. przez Konferencję Episkopatu do stosowania we wszystkich diecezjach. [ 72 ] Miesięcznik Kościelny, R. 50 (1935), s. 389. [ 73 ] Jw. S. 390. W. Mysłek pisał, że odmowa płacenia daniny mogła za sobą pociągać sankcje, np. odmowę posług religijnych (Kościół katolicki, s. 132). Istotnie, z teoretycznego punktu widzenia, daninę parafialną można było uznać za świadczenie obowiązkowe w świetle prawa kanonicznego, a niedopełnienie takiego obowiązku mogło za sobą pociągać karę np. odmowy pogrzebu (kanon 1240 § 1 nr 6). Jednak w rozporządzeniu kardynał A. Hlond wyraźnie zapowiedział, że nie będą stosowane żadne sankcje wobec wiernych, a to oświadczenie należy traktować jako normę prawa partykularnego. W praktyce zresztą istotnie nie stosowano żadnych sankcji, poza organizowaniem nacisku opinii publicznej. [ 74 ] Miesięcznik Kościelny, R. 50 (1935), s. 337-370. [ 75 ] Ks. dr St. Abt, O podstawy gospodarcze pasterskiego działania, Miesięcznik Kościelny, R. 50 (1935), s. 316. [ 76 ] Ks. E. Nowicki, Zarząd majątku, s. 103-105. Autor wskazywał na to, że wprowadzenie daniny parafialnej było wydarzeniem bez precedensu w krajach katolickich (s. 169). [ 77 ] Rozporządzenie o zarządzie majątkiem kościelnym wchodziło w życie od 2.1.1936 r., ale w kilku parafiach w Poznaniu uprzedzono je, prawdopodobnie w celu wcześniejszej obserwacji przebiegu poboru daniny. [ 78 ] Nie tylko wiernych, bo ustalono, że należy nakłaniać do daniny również niewierzących. [ 79 ] Jako podstawę prawną daniny podano ustawę o zbiórkach publicznych z 15.3.1933 r. (Dz. U. RP nr 22, poz. 162). [ 80 ] Np. w parafii św. Jana Vianney z 24 mężów zaufania po kilku miesiącach pozostało 3. [ 81 ] Art. 7 pkt 2 ustawy z 15.3.1934 r. zakazywał opłacania przeprowadzających zbiórkę. [ 82 ] Miesięcznik Kościelny, R. 49 (1934), s. 210-212. « Uposażenie Kościoła w XX-leciu (Publikacja: 01-05-2008 Ostatnia zmiana: 21-10-2008)
Jerzy WisłockiUr. 1928, zm. 2008. W latach 1944-1945 działał w Armii Krajowej. W czerwcu 1956 aresztowany i przetrzymywany w Urzędzie Bezpieczeństwa. W 1948 ukończył szkołę średnią w Przemyślu. W 1952 ukończył studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Poznańskiego. W 1963 - doktorat nauk prawnych na podstawie rozprawy o rzemieślniczych cechach poznańskich w okresie przed wojnami szwedzkimi. Od 1978 jest doktorem habilitowanym, od 1983 profesorem nauk humanistycznych, a od 1995 - profesorem zwyczajnym. Od 1953 pracował w Archiwum Państwowym w Poznaniu na stanowisku kierownika pracowni mikrofilmowej. Później - od roku 1956 aż do 1988 - był pracownikiem naukowym Wydziału Prawa Uniwersytetu Poznańskiego, gdzie wypromował 250 magistrów i 12 doktorów. W 1982 został dyrektorem Biblioteki Kórnickiej PAN. Od 1987 kierował Zakładem Badań Narodowościowych PAN, w którym utworzył czasopismo "Sprawy Narodowościowe. Seria Nowa". W latach 1955-1992 był członkiem władz poznańskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego, a od 1972 do 1985 - głównym redaktorem wydawnictw Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Liczba tekstów na portalu: 10 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Konkordat polski z 1925 roku. Zagadnienia prawno-polityczne | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5858 |
|