|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Sztuka » Filmy i filmoznawstwo
Pelagianizm króla Artura i ateizm Lancelota [3] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
W Królu Arturze
pelagianizm nie jest wątkiem pobocznym, ale jednym z głównych, przenikających
cały film. Na samym początku widzimy małego Artura, jak wykonuje gliniany
medalion z podobizną Pelagiusza. Jest to wyraz jego szacunku dla wychowawcy.
Chwilę później pojawia się sam Pelagiusz — obładowany tobołkami wyjeżdża nauczać
do Rzymu i przyszedł pożegnać się ze swym podopiecznym. W ich ostatniej rozmowie
padają oczywiście słowa o wolnej woli (zostaniesz dowódcą Sarmatów — jeśli tak
zdecydujesz), młody Artur pyta się, jak można mówić o wolnej woli tych, którzy
przymusowo wcielani są do wojska, na co Pelagiusz odpowiada: „- Zawsze jest tak,
że niewielu poświęca się dla dobra większości, świat nie jest idealnym miejscem,
ale być może ludzie tacy jak ty, ja czy oni możemy próbować to zmieniać".
Ponownie spotykamy się z Pelagiuszem, kiedy biskup
Germanus zatrzymuje się na dworze dorosłego już Artura. Ten kurtuazyjnie
udostępnia mu własne pokoje. Wówczas Germanus odnajduje medalion z podobizną
Pelagiusza, odkrywając tym samym, że bohaterski dowódca jest najpewniej
heretykiem. Niszczy medalion ze wzgardą. Przypomnijmy, że historyczny Germanus
wysłany został do Brytanii celem zwalczania herezji pelagiańskiej (w filmie nie
jest to specjalnie podkreślone). Sarmaccy rycerze Artura, przymusowo wcieleni na
15-letnią służbę na rzecz Rzymu, z rąk biskupa mają otrzymać dokumenty
potwierdzające zwolnienie ze służby, a tym samym bilet do wolności. Dochodzi do
spotkania biskupa z rycerzami przy Okrągłym Stole. Sam stół, który tak
skonsternował biskupa i towarzyszącego mu księdza, jest również uzasadniany
pelagiańsko: „- Artur mówi, że aby człowiek był człowiekiem najpierw musi być
równy z innymi" — wyjaśnia jego pomocnik. Głównym przedmiotem dyskusji przy
Okrągłym Stole jest wiara rycerzy.
Germanus: — Papież pyta, czy rycerze nawrócili się już
na Chrystusa?
Artur: — Wyznają religie swoich przodków, nigdy tego nie
kwestionowałem.
Germanus wyjaśnia, że pogaństwo papież może jeszcze
ścierpieć. Większy problem jest z odkrytym medalionem Artura.
Germanus: — Czy twoja droga do Boga wiedzie przez nauki
Pelagiusza?
Artur: — Był dla mnie drugim ojcem. Jego nauki o wolnej
woli i równości wywarły na mnie ogromny wpływ. Oczekuję naszego spotkania w Rzymie.
Zapewne ostatnie, czego mógł sobie życzyć pogromca
herezji pelagiańskiej to spotkanie sławnego dowódcy z przeklętym Pelagiuszem.
Zamiast dokumentów zwolnienia ze służby, rycerze Artura dostają „rozkaz
ostatniego dnia": de facto misję
samobójczą, z której nie wszyscy powrócą.
Również pozostali Rycerze Okrągłego Stołu wydają się być
przesiąknięci pelagianizmem. Nie ma w nich fatalizmu ani poczucia uzależnienia
od jakichś sił nadludzkich (Bors: „- Jestem wolnym człowiekiem, sam wybiorę swój
los"; Lancelot, bez wiary w swój powrót do wolności, wie, że zginie walcząc z Arturem, ale: „- Z nadzieją, że będzie to bitwa, którą sam wybiorę").
Pelagianizm pojawia się również w rozmowach Artura z Guinevere: „- Nie ma przeznaczenia, jest tylko wolna wola" — mówi Artur. Innym
razem:
Artur: — Pelagius pewnego razu powiedział mi: nie ma
gorszej śmierci, niż ta, kiedy umiera nadzieja.
Guinevere: — Ty i ja nie jesteśmy delikatnymi ludźmi
żyjącymi w wierszach. Ciąży na nas przekleństwo i błogosławieństwo czasów, w których żyjemy.
Artur: — Być może przekleństwo to nasza wina, zaś
błogosławieństwo...
Akcenty te są tak intensywne, że z powodzeniem można
uznać ten obraz za hymn na cześć wolnej woli i możliwości kształtowania przez
człowieka własnego losu.
W końcu okazuje się jednak, że arturiański pelagianizm
został zniszczony, że chrześcijaństwo w które wierzył Artur, nie będzie rzymskim
chrześcijaństwem:
Artur: — Pelagiusz jest teraz w Rzymie nauczając, że
wszyscy są wolni i równi i że każdy z nas ma prawo do wyboru własnego
przeznaczenia.
Alekto: — Naucza? jak? Zabito Pelagiusza rok temu.
Germanus i inni zostali potępieni w jego naukach. Ekskomunikowali go więc, po
czym zabili. Rzym o którym mówisz już nie istnieje, poza twoimi snami.
Tym samym Artur, który jest pół Rzymianinem, nie ma już
po co wracać do swego ukochanego Rzymu. Brytania jest ostatnim bastionem
wolności. Zostaje na Wyspie, walcząc na czele Brytów (Piktów) przeciwko Sasom,
po czym zaślubia Piktyjkę Guinevere i zostaje przez Merlina ogłoszony królem.
Król Artur to film o rozczarowaniu Rzymem i upadku
„pelagiańskiego snu chrześcijaństwa". Jeśli zgodzimy się z tym, że pelagianizm
był wielką straconą szansą Europy, to i
Króla Artura, który prawdopodobnie pierwszy raz w dziejach kinematografii
tak wiele powiedział o tej „herezji" i bardzo sprawnie połączył ją z wartościami
współczesnego Europejczyka, należy uznać za dzieło ważne i wartościowe.
Guinevery
„Rzym jest martwy!" — pozostaje aktualne tak w 467, jak i w 2010 roku...
1 2 3
« Filmy i filmoznawstwo (Publikacja: 27-03-2010 Ostatnia zmiana: 11-05-2010)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7223 |
|