|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Historia
Zainteresowanie brytyjskimi wzorami politycznymi w Rzeczpospolitej w XVIII wieku [5] Autor tekstu: Piotr Napierała
Dla porównania warto przytoczyć tu kilka dat pierwszych przekładów
dzieł francuskich. Memnon
Voltaire’a przetłumaczono w 1771 roku, Zadiga w 1773, Królewnę Babilonu w 1779, Kandyda
1780, Dobrego Bramina w 1781, Awanturę
Idziego Blasa Lesage’a w 1769, Diabła
Kulawego również Lesage’a w 1777, wyjątki z Emila Rousseau w 1765. Wydaje się, że różnica pomiędzy podjęciem
tłumaczeń na polski powieści francuskich i angielskich jest niewielka. Jednak
nie należy zapominać o tym, że Polska była krajem elit francuskojęzycznych, a więc książki francuskie, w przeciwieństwie do angielskich, nie musiały
zostać przetłumaczone by być dość ogólnie dostępne. Sam Stanisław August i niektórzy przedstawiciele elit czytali książki angielskie w przekładzie
francuskim. Poza tym książka francuska była o wiele łatwiej dostępna. W latach 1786-1792 przy ulicy Senatorskiej w Warszawie mieściła się duża wypożyczalnia
książek francuskich i nie był to jedyny tego typu zakład [ 63 ].
Dość powszechnie rozumiany był też język niemiecki i czasem włoski, co
potwierdzają liczni cudzoziemcy odwiedzający Polskę tych czasów [ 64 ].
Podobne do wyżej wymienionego przedsięwzięcie dotyczące książek
angielskich byłoby skazane na fiasko ze względu na zbyt małą liczbę ludzi władających
językiem angielskim w Polsce Stanisławowskiej. Z pewną przesadą można by
stwierdzić, że w zasadzie tylko otoczenie samego Stanisława Augusta i Czartoryskich było anglojęzyczne. Po uwzględnieniu wszystkich tych słabości i ograniczeń w kontaktach
intelektualnych między Wielką Brytanią a Polską nie dziwi już dlaczego większej
uwagi na ustrojowi angielskiemu nie poświęcił ani frankofil [ 65 ]
Stanisław Leszczyński, ani Szymon Konarski. W swych dziełach Leszczyński unikał
powoływania się na przykład innych państw. Richard Butterwick [ 66 ]
zaznacza, że w jednej z wersji Głosu
wolnego wolność ubezpieczającego (powstałego między
1733 a
1737 rokiem) wspomniał on o Anglii jako „kraju wolności". Nie ma takiej
wzmianki w posiadanej przeze mnie wersji, jednak trzeba stwierdzić, że sama
definicja wolności zawarta w rozprawie Leszczyńskiego pt: O
prawdziwej polityce jest na wskroś „angielska" i „demokratyczna".
Nie jest to wolność „od" ale wolność „do". Nie zwolnienie od udziału w sprawach państwa lecz możliwość wpływania na politykę państwa [ 67 ].
Leszczyński nie miał złudzeń co do możliwości pomocy z zewnątrz dla zagrożonej
polskiej wolności, powołując się na przykład Węgier, które powstały w 1702 roku przeciw Habsburgom ale nikt im nie pomógł więc armia Ferenca
Rakoczego została rozbita przez Austriaków [ 68 ].
Stanisław Konarski z kolei krytykował panującą w angielskim
parlamencie korupcję i stwierdzał,
że doświadczenia jednej nacji nie dadzą się zastosować w kraju zamieszkałym
przez inną [ 69 ],
czym zbliża się do równie narodowej postawie Monteskiusza [ 70 ]
wyrażonej w O duchu praw. Można
zauważyć, że sama Wielka Brytania była również usposobiona raczej narodowo
niż uniwersalna. Dyskurs o jej własnym ustroju prowadzony „na własnym podwórku"
nabrał uniwersalnego znaczenia dopiero w paryskich dysputach. Andrzej Grabski
stwierdzał brak wpływów historiografii brytyjskiej na polską w okresie Oświecenia,
podczas gdy bardziej uniwersalne historiografie niemiecka i francuska odcisnęły
swe piętno na dotychczas uprawianej w Polsce historiografii erudycyjnej [ 71 ]. Z tą tezą nie do końca zgodziłby się Paweł Komorowski stwierdzający
zastosowanie metod Bolingbroke’a przez Adama Naruszewicza w odniesieniu do
selekcji materiału źródłowego [ 72 ].
Jeśli już w czasach Wettynów dokonywano paraleli z innymi narodami to przykładem i ideałem była tu raczej Francja, o czym świadczy: Wolność polska rozmową Polaka z Francuzem roztrząśniona
podkanclerzego koronnego Jana Lipskiegoz
około 1730 roku [ 73 ].
Próby reform Wettynów, których dzięki pracom Jacka Staszewskiego nie
można już nie zauważać również bazowały na doświadczeniach francuskiego
absolutyzmu i praktyki sprawowania władzy czy urządzania administracji.
Stanisław August był prawdziwym pionierem w zastosowaniu rozwiązań
angielskich, choć w jego otoczeniu znajdowali się równie anglofilscy
Czartoryscy, zwłaszcza zaś August Aleksander Czartoryski (1697-1782)., którego
syn Adam Kazimierz (1734-1823), według przyjaciela Stanisława Augusta Charlesa
Yorke, znał lepiej zasady
brytyjskiego parlamentaryzmu niż dziewięć dziesiątych Izby Gmin [ 74 ].
Dla nabycia wiedzy na temat angielskiej formy rządów przez Stanisława
Augusta kluczowe znaczenie miał jego pobyt w Anglii w 1754 roku [ 75 ].
Poniatowski był pod wrażeniem zdyscyplinowania „wolnego narodu"
brytyjskiego [ 76 ], i tego, że wolność nie musi oznaczać warcholstwa, chaosu i nieposłuszeństwa.
Angielskie społeczeństwo spodobało mu się na tyle, że pozostał anglofilem
do końca życia. Lady Craven pisała, że kocha on Anglię [ 77 ].
Człowiekiem,
który wprowadził młodego Stanisława w świat polityki angielskiej był Sir Charles Hanbury Williams [ 78 ].
W czasach stanisławowskich, Wielka Brytania była uważana za
potencjalnego sprzymierzeńca obozu reformatorskiego w Polsce. W latach
1763-1778 rezydentem i posłem nadzwyczajnym Wielkiej Brytanii w Polsce był Thomas Wroughton (zm. 1787). Jako poseł brytyjski w Warszawie
Wroughton realizował „ogólno-wschodnią"
politykę, której pierwszym skrzypkiem był
George Macartney, 1. hrabia Macartney, ambasador Wielkiej Brytanii w Petersburgu. Polacy nie
rozumieli jak bardzo miał on
związane ręce i czynili sobie złudne nadzieje co do współpracy
polsko-brytyjskiej. Gdy w 1769 roku Czartoryscy liczyli na brytyjską pomoc,
Wroughton wystąpił z propozycją mediacji między nimi i królem a Rosją. By
mu ułatwić wykonanie takiego zadania brytyjskie ministerium awansowała
Wroughtona z rezydenta na posła nadzwyczajnego. Mediacja nie została jednak
przyjęta przez Polaków. Jednocześnie w Londynie poseł Rzplitej Tadeusz Burzyński
nie uzyskał niczego, a brytyjski sekretarz stanu William Henry Rotheford
poinformował go, że w interesie Wielkiej Brytanii jest dobrze żyć z Rosją i dążyć do uspokojenia sytuacji w Polsce w porozumieniu z nią [ 79 ].
Pod koniec wieku XVIII Wielka Brytania staje się regularnym celem podróży
Polaków głodnych wiedzy. Jan Potocki pisze wyraźnie w swych dziennikach 10
września 1787 roku, że nie pojedzie do Anglii, bo zainteresowała go wojna
domowa w Holandii, zrezygnował więc z typowego celu podróży na rzecz
reporterskich wrażeń [ 80 ].
Butterwick stwierdza, że Stanisław August długo unikał jasnego wyrażania
swych pro-angielskich sympatii, jak również otwartego informowania innych, że
proponowane przezeń reformy oparte są na wzorcach angielskich. Role
katalizatora spełnił tu pierwszy rozbiór Polski. Po 1772 roku reformatorzy
(zwłaszcza przed ogłoszeniem Konstytucji 3 Maja)
zaczęli szafować przykładami zaczerpniętymi z teorii Hume’a i Burke’a [ 81 ]. W 1775 roku Stanisław August wyraził nie po raz ostatni żal z powodu braku
reakcji brytyjskiej na rozbiór. Żywił on jak widać nadzieje jakich nie żywili w latach trzydziestych Konarski i Leszczyński. Biorąc pod uwagę ustalenia Pawła
Janczewskiego można pokusić się o stwierdzenie, że jeśli Brytyjczycy
wykorzystaliby niezdecydowanie w prowadzeniu polityki zagranicznej carycy Elżbiety
(1741-1762) mogliby może zahamować lub spowolnić wzrost wpływów rosyjskich w Polsce. Jednak w czasach Katarzyny
II taki wpływ nie byłby już skuteczny. W cytowanych przeze mnie relacjach
angielskich podróżników z Polski przebija nuta niewiary w możliwość
odrodzenia Polski. Więc choć reakcja w Wielkiej Brytanii na ogłoszenie
Konstytucji 3 Maja była, jak pisze Butterwick entuzjastyczna, a Edmund Burke
podziwiał polską inicjatywę, to
niewiele już wówczas dałoby się zrobić. Wbrew powszechnemu krzywdzącemu
mniemaniu Brytyjczycy nieraz udowodnili, że potrafią walczyć o cudzą wolność.
Gdy w listopadzie armia gen.
Aleksandra Suworowa pojawiła się na wschodnim brzegu Wisły i rozpoczął się
szturm i rzeź Pragi, minister pełnomocny
Wielkiej Brytanii w Rzeczypospolitej (w l. 1792-1794), płk.
Gardiner, oraz nuncjusz papieski, Lorenzo Litta, ubłagali rosyjskiego
wodza o darowanie życia mieszkańcom stolicy. W czasie rzezi Pragi Gardiner
udzielił schronienia 300 osobom, co wpędziło go w długi, których spłata
zatrzymała go w Warszawie aż do 1797 roku. Problemem był więc nie brak
zainteresowania brytyjskiego, lecz fakt, że Polska, w przeciwieństwie
do np. Belgii leży zbyt
daleko od Londynu.
Bibliografia:
- Anusik
Z,., Dyplomacja szwedzka wobec kryzysu
monarchii we Francji w latach 1787-1792, Łódź 2000.
- Bouwsma J., Venice and the Defense of Republican Liberty: Renaissance Values in
the Age of the Counter Reformation, Berkeley 1968.
- Boxer
C.R., Morskie imperium Holandii
1600-1800, Gdańsk 1980.
- British Diplomatic Instructions — France 1727-1744, London 1930.
- Butterwick
R., Stanisław August a kultura
angielska, Warszawa 2000.
- Chaunu
P., Cywilizacja wieku Oświecenia, Warszawa 1989,
- Condorcet
J.A., Outlines
of an historical view of the progress of the human mind: being a posthumous
work of the late M. de Condorcet,
J. Johnson London 1795.
1 2 3 4 5 6 Dalej..
Przypisy: [ 63 ] Polska — Francja — dziesięć wieków związków, s. 141-142. [ 64 ] Vide:
W. Zawadzki, Polska stanisławowska w oczach cudzoziemców... [ 65 ] Leszczyński
był przeciwnikiem wybierania cudzoziemskich arystokratów na królów polskich,
chyba, że byli to arystokraci francuscy, vide:
S. Leszczyński, Głos wolny wolność
ubezpieczający, Lublin 1987. [ 66 ] R. Butterwick, Stanisław
August,s. 83 [ 67 ] S.
Leszczyński, O prawdziwej polityce,
W: S. Leszczyński, Głos wolny wolność
ubezpieczający, Lublin 1987, s. 44-45. [ 68 ] S. Leszczyński, O
niebezpieczeństwach na jakie wystawiona jest Polska z powodu kształtu swojego
rządu, W: S. Leszczyński, Głos
wolny wolność ubezpieczający, Lublin 1987, s. 64. [ 69 ] S. Konarski, O
skutecznym rad sposobie, W: S. Konarski, Pisma wybrane, Warszawa 1955, s.
287. [ 70 ] Ch.
Montesquieu, O duchu praw, Kraków
2003. [ 71 ] A. Grabski, Dzieje
Historiografii, Poznań 2006, s. 343-353. [ 72 ] P. Komorowski, Bolingbroke,
Robertson, Gibbon,s. 14. [ 73 ] W: S. Konarski, Pisma wybrane, (wstęp), s. 14-15. [ 74 ] R.
Butterwick, Stanisław August,s. 142. [ 75 ] A. Zamoyski, Ostatni
król polski, Warszawa 1994, s. 42-55. [ 76 ] Vide: A. Zamoyski, Ostatni król Polski [ 77 ] Z. Libiszowska, Życie
polskie w Londynie w XVIII wieku, s. 45. [ 78 ] R. Butterwick, Stanisław
August, s. 103-112. [ 79 ] Historia
Dyplomacji Polskiej — tom II 1572-1795, PWN Warszawa 1981, s. 524-525. [ 80 ] J. Potocki, Podróże,
s. 85-86. « Historia (Publikacja: 12-04-2012 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7941 |
|