Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.012.851 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów."
 Nauka » Historia nauki

Kopernik a zasada względności ruchu [1]
Autor tekstu:

W literaturze poświęconej teorii heliocentrycznej występuje się dość często z twierdzeniem, jakoby z poszczególnych wypowiedzi Kopernika zawartych w „De revolutionibus" i w ogóle z treści tego dzieła wynikało, iż znał on i uznawał za słuszną zasadę względności ruchu. Opinię tę odnajdujemy w pracach popularnych, zarówno starszych i mających charakter opracowań encyklopedycznych, jak w nowszych traktujących specjalnie o historii astronomii. [ 1 ] W sposobie ujęcia problemu poszczególni autorzy różnią się między sobą dość znacznie. Część z nich obwarowuje swe opinie pewnymi zastrzeżeniami, twierdząc na przykład, że Kopernik formułując zasadę względności ruchu, uczynił to w sposób bardzo nieśmiały i oględny bądź też, że zawiera się ona w jego wywodach jedynie implicite lub jako swego rodzaju przeczucie. [ 2 ] Inni natomiast dopatrują się w jego tekście sformułowania tej zasady w sposób jasny i expressis verbis. [ 3 ]

Słuszność wszystkich tych poglądów zakwestionował niedawno Michał Heller. [ 4 ] Na podstawie analizy kilku miejsc z I księgi „De revolutionibus" dotyczących absolutnego ruchu Ziemi i takiegoż spoczynku Słońca i nieba autor ten dochodzi do wniosku, że pojęcie względności było Kopernikowi całkowicie obce. Jednakże zwraca przy tym uwagę na pewną wypowiedź Kopernika z tejże I księgi jego dzieła, która brzmi bardzo podobnie do jednego z twierdzeń dzisiejszej zasady względności ruchu i którą można by uznać za zasadę względności dla ruchów jednostajnych. Wprawdzie interpretacja ta stanowi tylko pewną propozycję, i to przez samego autora opatrzoną niejako znakiem zapytania, artykuł sugeruje jednak konkluzję, że Kopernik mimo zasadniczo tradycyjnych poglądów na naturę ruchu był w pewnym stopniu lub zakresie relatywistą.

Zanim przedstawimy argumenty przytaczane na poparcie tego typu mniemań i twierdzeń o relatywizmie Kopernika i zanim przejdziemy do gruntowniejszej z nimi polemiki, która ze względu na wagę zagadnienia wydaje się potrzebna, przypomnijmy znaczenie samego terminu „względność ruchu". Otóż termin ten występuje w dwóch głównych znaczeniach, wprawdzie genetycznie ze sobą związanych, lecz różniących się zasadniczo.

Względność ruchu w pierwszym rozumieniu opiera się na podstawowym dla poznania zjawisk, kinematycznych spostrzeżeniu, że obraz ruchu, zależy od pozycji i ruchu obserwatora i że wszelki ruch rozpoznaje się po zmianie położenia poruszającego się przedmiotu względem innego przedmiotu i tylko w ten sposób. [ 5 ] Te warunki konieczne dla obserwacji każdego ruchu wyrażano także w formie negatywnej, iż mianowicie ruch przedmiotu jest niestwierdzalny, jeśli nie ma możności zaobserwowania zmiany jego miejsca w stosunku do innego przedmiotu. Sytuacja taka zachodzi np. wtedy, gdy obserwator znajduje się w pojeździe, z którego — z powodu panujących ciemności lub braku okien — nie może śledzić położenia przedmiotów na zewnątrz i nie wie, wskutek tego, czy pojazd się porusza, czy pozostaje w spoczynku. Współczesna fizyka mówi w takich sytuacjach o niemożności stwierdzenia ruchu danego układu przez obserwatora zamkniętego w tym układzie. W zakres takiego rozumienia względności wchodzi także i ta nietrudna do zauważenia prawidłowość, że sposób, w jaki ruch dwóch przedmiotów zmieniających położenie względem siebie przedstawia się oczom osoby obserwującej wyłącznie te dwa przedmioty, jest niezależny od tego, który z nich uzna się za nieruchomy. [ 6 ] Względność w tym pierwszym, podstawowym znaczeniu ogranicza się zatem do zjawisk kinematycznych i nie wnika w związki między tą obserwowalną sferą ruchu a jego rzeczywistym charakterem. Stanowiąc punkt wyjścia dla wszelkich, nawet diametralnie różnych, filozoficznych koncepcji ruchu, pozostaje ona w zgodzie ze wszystkimi tymi koncepcjami. Jest bowiem faktem oczywistym, z którym muszą się zgodzić wszyscy czyniący refleksje na temat ruchu. Jest tak samo stara jak fizyka. [ 7 ]

Względność w drugim znaczeniu, historycznie późniejszym, mówi już nie tyle o samych zjawiskach ruchu, co o ich stosunku do rzeczywistości. Zrównuje mianowicie sferę zjawisk ze sferą rzeczywistych faktów, zakładając jednakową prawdziwość wszystkich obrazów ruchu. Stanowi przy tym reakcję na niekwestionowane przez wiele stuleci założenia filozoficzne, zgodnie z którymi tylko pewne rodzaje ruchów odznaczały się cechą prawdziwości.

Prawdziwym zgodnie z tymi założeniami mógł być tylko ruch względem pewnego wyróżnionego punktu, który znajdował się w spoczynku, i to nie względem jakiegoś innego dowolnie wybranego punktu, lecz w spoczynku absolutnym. [ 8 ] Z geocentrycznej koncepcji świata wynikało, że takim wyróżnionym przez naturę miejscem jest dla całego kosmosu środek Ziemi. Ruch w stosunku do tego absolutnie nieruchomego punktu był ruchem absolutnym i polegał na zmianie miejsca w zróżnicowanej, niejednorodnej przestrzeni. Wszystkie inne ruchy były jedynie ruchami względnymi i nie mając cechy prawdziwości, zostały zakwalifikowane jako pozorne. [ 9 ] Takimi były np. wszystkie ruchy planet w tej formie, w jakiej były widoczne na sklepieniu niebieskim. [ 10 ] W kontekście tych rozróżnień,. względność w pierwszym z podanych znaczeń z wynikającą z niej zależnością obrazu ruchu od położenia obserwatora została zatem ograniczona do sfery zjawisk, nieidentycznych z rzeczywistą postacią ruchu.

Zaprzeczające sensowności tych wszystkich założeń i podziałów drugie z wymienionych znaczeń względności zrodziło się i poczęło rozpowszechniać na tym etapie rozwoju myśli, kiedy to pewni filozofowie i uczeni poszukując przekonujących kryteriów, które by pozwoliły odróżnić w sposób niezawodny ruch względny od absolutnego, kryteriów takich nie potrafili znaleźć. Brak takich kryteriów prowadził do niezwykle istotnych dla rozwoju fizyki i filozofii wniosków, że wbrew całej wielowiekowej tradycji ruch absolutny, zasadniczo i z istoty swej różny od względnego, nie tylko nie jest dostępny bezpośredniej obserwacji, ale nie istnieje w ogóle. Konkluzja ta wynikała m.in. z trudności odnalezienia we wszechświecie jakiegoś wyróżnionego miejsca, które byłoby układem odniesienia dla ruchu absolutnego. Koncepcja względności ruchu zbudowana na tych stwierdzeniach — to zatem przekonanie o istnieniu w przyrodzie wyłącznie ruchu względnego. Skoro nie ma żadnego wyróżnionego punktu czy układu, to dla każdego rozpatrywanego ruchu punktem czy układem odniesienia może być każdy dowolnie wybrany punkt, każdy dowolnie wybrany przedmiot. Kładzie się więc znak równości między ruchem przedmiotu a zmianą jego miejsca w przestrzeni, tj. zmianą położenia względem innych znajdujących się w niej przedmiotów. Ponieważ nie ma na świecie takiej rzeczy, która by nie zmieniała swego położenia względem jakichś innych przedmiotów, traci wszelki sens również pojęcie spoczynku absolutnego. Każdy spoczynek ma również charakter wyłącznie względny i staje się czymś umownym — zależnym od wybranego punktu obserwacji. Wobec zrównania wszystkich punktów odniesienia traci również swe uzasadnienie dawny podział ruchów na prawdziwe i pozorne. Tak samo prawdziwy jest ruch spadającego jabłka ku Ziemi jak — w tejże sytuacji — ruch Ziemi ku jabłku, oczywiście, jeśli rozpatrujemy tylko te dwa ciała (i abstrahujemy od kwestii masy i ciążenia). Tak samo realny jest ruch dobowy wszechświata wokół Ziemi jak codzienny jej obrót wokół osi. Nie ma też już swej racji bytu uznawanie niektórych ruchów, jak ruch jednostajny po kole, za szczególnie doskonałe, skoro i tor poruszającego się ciała, i jego szybkość zależy od punktu odniesienia, który jest dowolny.

Tak więc przez względność rozumie się bądź to pewne podstawowe formy przejawiania się wszelkiego ruchu, bądź to ich identyczność z rzeczywistą postacią ruchu. Rzecz jasna dwa tak odmienne znaczenia objęte jedną nazwą zacierają istotne różnice w poglądach na naturę ruchu i prowadzą do nieporozumień. Dlatego słuszna wydaje się tendencja, by o względności, relatywistach i postawach relatywistycznych mówić tylko w drugim z wyróżnionych znaczeń.


1 2 3 4 5 Dalej..
 Zobacz komentarze (2)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Por. np. Krótki słownik filozoficzny pod red. M. Rozentala i P. Ju-dina, Warszawa 1955, s. 298. Por też W. Zonn, Astronomia dziś i wczoraj, Warszawa 1965, s. 26-18.
[ 2 ] Por. P. Floss, Mikulas Kusansky, Zivot a dilo, Praha 1977, s. 77.
[ 3 ] Por. M. Markowski, Burydanizm w Polsce w okresie przedkopernikańskim, Warszawa 1971, s. 252; tenże, Nauki ścisłe na Uniwersytecie Krakowskim w XV w. [w:] Filozofia polska XV wieku, praca zbiorowa pod red. R. Palacza, Warszawa 1972, s. 233-234. Por. też J. Werle, Co fizyka zawdzięcza Kopernikowi, a Kopernik fizyce, w: Postępy fizyki, t. 25, z. 4, 1974, S. 313.
[ 4 ] M. Heller, Kopernik jako relatywista, w: Kwartalnik Historii Nauki i Techniki, nr 2/1972, s. 235-242.
[ 5 ] Ta prawidłowość bywa określana mianem względności optycznej. Por. A. Koyré, Études Galiléennes, Paris 1966, s. 220.
[ 6 ] Tamże.
[ 7 ] O różnych aspektach zależności obrazu ruchu od "Spoczynku lub ruchu obserwatora pisał już Euclides w swej Optyce (Euclidis Optica, recensio Theonis § 50 w: Euclidis Opera, wyd. Heiberg, VII, s. 238 oraz tamże § 49, 51, 53 54). Pisali na ten temat również starożytni optycy arabscy, a później średniowieczni łacińscy.
[ 8 ] Nieskończona ilość możliwych obrazów każdego ruchu, zależnych od punktu obserwacji, zrodziła potrzebę takiej charakterystyki ruchu, która odnosiłaby się do jego cech obiektywnych, a nie do przypadkowej sytuacji obserwatora. Współczesna fizyka relatywistyczna rozwiązała ten problem przez wskazanie na pewne obiektywne związki zachodzące między przedmiotami podlegającymi obserwacji, związki niezależne od ruchu układu, w którym znajduje się obserwator. Fizyka antyczna nie mogła jednak pójść tą drogą. Relatywizm poznawczy, akcentujący w myśli starożytnej i wielu wieków późniejszych to, co w poznaniu jednostkowym szczegółowe i przypadkowe, prowadził bowiem zawsze do subiektywizmu i zaprzeczenia możliwości istnienia nauki obiektywnej. Wybrano więc rozwiązanie prostsze: jeden z możliwych obrazów ruchu wyróżniono i uznano za jedynie prawdziwy. W tym kontekście myślowym, to jest w trudnościach, jakie nastręczało zbudowanie pomostu między doświadczeniem jednostkowym a obiektywną wiedzą ogólną, kryje się bez wątpienia jedna z przyczyn powstania i wielkiej żywotności koncepcji ruchu absolutnego. Por. uwagi na ten temat M.-A. Tonnelat, Inertie et relativité dans la physique de Galilée, w: Collection de travaux de l'Académie International d'Histoire» des Sciences, Nr 16, s. 30.
[ 9 ] Tym rozróżnieniom poświęca wiele uwagi P. Duhem, Le mouvement absolu et le mouvement relatif, Montligeon 1907.
[ 10 ] Ruchy te, choć pozorne, traktowano jednak jako jedyne odbicie niedostrzegalnych drogą czystej obserwacji rzeczywistych ruchów planet. Stąd podstawowym postulatem, który musiał zostać spełniony w każdym modelu świata, była zgodność tego modelu ze zjawiskami, co ujmowała znana formula faenomena salvari.

« Historia nauki   (Publikacja: 24-09-2012 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Jerzy Drewnowski
Ur.1941, historyk nauki i filozof, były pracownik PAN, Akademii Lessinga i Uniwersytetu Technicznego w Cottbus, kilkakrotny stypendysta Deutsche Forschungsgemeinschaft i Biblioteki Księcia Augusta w Wolfenbüttel. Współzałożyciel Uniwersytetu Europejskiego Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Pracował przez wiele lat, w Polsce i w Niemczech, nad edycją „Dzieł Wszystkich” Mikołaja Kopernika. Kopernikowi, jako uczonemu czynnemu politycznie, poświęcił pracę doktorską. W pracy habilitacyjnej zajął się moralną i społeczną samoświadomością uczonych polskich XIV i XV wieku. Od 1989 r. mieszka w Niemczech, wiele czasu spędzając w Polsce - w Jedlni Letnisku koło Radomia, gdzie wraz ze Stanisławem Matułą stworzył nieformalne miejsce spotkań ludzi duchowo niezależnych z kraju i zagranicy. Swoją obecną refleksję filozoficzną zalicza do „europejskiej filozofii wyzwolenia”. Nadaje jej formę esejów, wierszy i powiastek filozoficznych.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 24  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Niezapomniane oko Polifema. Opowiadanie dla licealistów
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8378 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365