|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Biblia » O Biblii ogólnie
Biblia a gwiazdy: sto pytań i sto odpowiedzi dla ludzi umiejących myśleć [2] Autor tekstu: Andrzej Niemojewski
11. TRZOS, W KTÓRYM NIEMA PIENIĘDZY (Mat. X, 9).
Jezus powiada uczniom, aby w swych trzosach nie nosili ani srebra, ani złota. Czemu nie mówi im, by nie nosili trzosów ? Trzos służy tylko do noszenia
pieniędzy. Bez tego jest zbędny. A więc chodzi o taki trzos, którego cechą jest to, że niema w nim pieniędzy a jednak jest taki, który go nosi. Gdyby nam
ktoś dziś powiedział: „Nie noś pieniędzy w portmonetce", odpowiedzielibyśmy mu tak: „Mów: nie noś portmonetki". Bo jakiż cel miałoby wtedy jej noszenie ?
12. SADZAWKA NA ZWIERZĘCEJ (Jan V, 2).
Tak jest dosłownie w tekście greckim (porów. Soden, Die Schriften des Neuen Testaments II, 407), tak w Vulgacie: super prohatica piscina (Novum
Testamentum, ed. Wordsworth i White, Oxford i Londyn 1911), natomiast w wydaniach mniej poprawnych podług niektórych kodeksów wyraz „super" opuszczono.
Wyrażenie „na zwierzęcej" jest jakgdyby skrótem wyrażenia „na zwierzęcej figurze", super probatica visione piscina słowem: sadzawka na zwierzęciu. Sadzawka
ta miała posiadać pięć krużganków. Rzecz prosta, że jeżeli pójdziemy za tokiem opowiadania, zamykając oczy na szatę literacką, to możemy dojść do takich
przypuszczeń, na jakie się zdobyła egzegeza dotychczasowa. Tu nawet Wujek tłumaczy: „owcza sadzawka". Lecz zważyć należy, że rzeczownik grecki oznaczał
wogóle wszelkie zwierzę czworonożne (Pape, Griechisch-deutsches Hand wörterbuch, wyd. 3), co stwierdza także jezuita Zorell (Novi Testamenti Lexikon
Graecum, Paryż 1911). A pierwotnie taka była nazwa dla wszystkich, zwierząt czworonożnych. Gdyby zresztą określenie „sadzawka na zwierzęcej" było w
ewangeliach jedyne, moglibyśmy przejść nad niem milcząc. Ale gdy stoi w rzędzie oksymoronów, trzeba wreszcie wziąć je pod uwagę, tem bardziej, że zaraz z
inną jeszcze spotkamy się sadzawką.
13. SADZAWKA POSŁANA (Jan IX, 7).
Czytamy, że ślepy, który się umył w ukazanej przez Jezusa sadzawce, odzyskał wzrok. Sadzawka nazywa się Siloam, a tekst ewangelji głosi, że wyraz ten
znaczy „posłany". Źródło zwane Siloa istniało rzeczywiście w Jerozolimie (p. Józef Flawjusz, Dzieje wojny żydowskiej przeciwko Rzymianom, przekł. A.
Niemojewskiego, w skorowidzu na str. 564). To też rzecz nie budziłaby zastanowienia, gdyby nie dodatek ciekawy ewangelisty, że nazwa a oznacza „posłany".
Wychodząc z założenia, że mamy do czynienia z dziełami piśmiennictwa najpoważniejszego, musimy twierdzić, że kryje się tu jakaś zagadka, do czego zresztą
upoważnia nas cały szereg poprzednich oksymoronów. Słowem, stawiam kwestję, że chodzi tu o jakąś sadzawkę ruchomą, mogącą wędrować. Brzmi to bardzo
paradoksalnie, ale nie można oczu zamykać na tekst.
14. SKARB, DO KTÓREGO ŻADEN ZŁODZIEJ SIĘ NIE ZBLIŻY (Łuk. XII, 33).
Tu przynajmniej wyraźnie powiedziano, że skarb ów znajduje się w niebie. Ale to nie rozwiązuje kwestji. Wszak w niebie byli aniołowie, którzy upadli (Hiob
IV, 18; 2 Piotra II, 4; Judy 6). Pokusa, jak złodziej, zakradła się do ich serc i skarb stracili.
15. SZATA, KTÓRA NIE BYŁA SZYTA (Jan XIX, 23).
Za cechę znamienną szaty właśnie to uważamy, że jest szyta. Znowu mowa o przedmiocie, pozbawionym swej cechy charakterystycznej.
16. DÓŁ, W KTÓRYM. NIEMA WÓDY (Genesis XXXVII, 24; Jeremjasz XXXVIII, 6).
W micie o Ikarjosie jest także mowa. o dole, który niema wody (Roscher, Lexikon II, 111).
17. RĘCE, KTÓRE NIE SĄ UMYWANE (Mar. VII, 2).
Uczniowie Jezusa jedzą rękami bez uprzedniego dokonywania ablucyj rytualnych. W świecie żydowskim było to naturalnie faktem, budzącym zgorszenie. Z
dalszego tekstu wynika, iż Jezus walczy z czczą formalistyką, by czczono Boga sercem a nie wargami. Ale jednak pod względem stylistycznym mamy tu tę samą
kategorję, co osioł, na którym nikt nie siedział, grób, w którym nikt nie leżał i t. p.
18. SZARAŃCZA, KTÓRA NIE NISZCZY ROŚLINNOŚCI (Apokalipsa Jana IX, 3 — 4).
Cechą znamienną szarańczy jest właśnie to, że niszczy roślinność. Wedle Długosza w r. 1335 „niesłychane mnóstwo szarańczy, podzielonej na osobne ćmy i
roje, nawiedziło Polskę wtenczas, gdy zboża i zasiewy już się były wysypywały w kłosya pojawiła się w takich chmurach, że słońce swoim cieniem za; kryła;
tak zaś grubą warstwą zaległa ziemię, że się w niej końskie kopyta chowały. Wszędzie zatem, gdziekolwiek padła, nietylko zboża i rośliny, ale nawet ziarna
i korzenie żarłocznie pojadła" (Dzieła wszystkie, t. IV, str. 160). Bardzo też ciekawy artykuł o szarańczy znajduje się w Riehma „Handwörterbuch des
biblischen Altertums" (wyd. 2, str. 624 — 627) pióra Wesera w opracowaniu Giesebrechta do wydania drugiego. Ale tu nie chodzi o szarańczę, niszczącą
roślinność, tylko o szarańczę, która tak nie niszczy roślinności, jak istnieje sadzawka na zwierzęciu, ogień, który nie gaśnie i robak, który nie umiera.
19. ŚWIATŁOŚĆ, KTÓREJ NIE OGARNIAJĄ CIEMNOŚCI (Jan I, 5).
By zbliżyć się do tego rodzaju powiedzeń, trzeba sobie przypomnieć z Metamorfoz Apulejusa słowa: „O północy widziałem słońce w pełnym blasku" (porów.
Apulejus, Der goldene Esel, Rodesche Übersetzung, wyd. 5, na str. 232).
20. SUKNO, KTÓRE NIE BYŁO WAŁKOWANE (Mat. IX, 16).
W oryginale mamy: szmat niewałkowany, albo niefolowany, pannus rudis, czyli sukno, które nie przeszło przez ręce folusznika. Z takiego sukna, jak zaznacza
Ewangelja, nikt nie weźmie łaty do naprawy płaszcza.
21. SKORPJON, KTÓRY NIE UKĄSI, CHOĆ SIĘ PO NIM STĄPA (Łuk. X, 19).
Taki wypadek może się zdarzyć. Ale werset ów mówi o wypadku, w którym to dzieje się musowo.
22. WĄŻ, KTÓRY NIE UCZYNI SZKODY, CHOĆ SIĘ PO NIM DEPCE (Łuk. X, 19).
Wiadomo, że czarownicy Wschodu umieją robić różne sztuki z wężami. Ale tu nie jest mowa o czarownikach. Taką moc mają uczniowie Jezusa. Niezależnie od
oksymoronu o skorpjonie, który nadeptany nie ukąsi, i o wężu, który, choć się po nim stąpa, nie uczyni szkody, musi tu stylistyka interesować kompleks
przykładów, mianowicie, że akurat skorpjon i akurat wąż, a nie tygrys albo hiena.
23. POZNAWANY PO TEM, ŻE NIESIE DZBAN WODY (Mar. XIV, 13; Łuk. XXII, 10).
Uczniowie słyszą od Jezusa, iż, wszedłszy do miasta, spotkają człowieka, niosącego dzban wody, mają iść za nim, a dowiedzą się, gdzie przygotować
wieczerzę. Jezuita Szczepański robi tu uwagę: „Jeden z licznych dowodów nadludzkiej wiedzy Jezusa" (Cztery Ewangelje, str. 278), a ta uwaga wydaje mu się
tak ważną, że przy następnej okazji w całości ją powtarza: „ Jeden z licznych dowodów nadludzkiej wiedzy Jezusa" (str. 432). Godzę się, że Jezus wykazuje
tu wiedzę, ale sądzę, że taką, o której ksiądz jezuita bodaj nawet nie słyszał i przeto charakteryzować jej jako ludzkiej czy nadludzkiej nie może. Powiem
krótko: biorąc rzecz dosłownie, mielibyśmy tu bajeczkę. Stylistycznie zaś przystępujemy do rozpatrywania nowej kategorji owych dziwnych form lokucyjnych
Ewangelji.
24. POZNAWANY PO TEM, ŻE STOI POD FIGĄ (Jan I, 48).
Gdy ostatecznie werset poprzedni dawałby nam postać realną nosiwody, tu z nieco dziwniejszym spotykamy się faktem. Człowieka, którego cechą byłoby, że stoi
pod figą, na ziemi nie znamy. Rzecz tak się przedstawia. Jezus powiada do Natanaela, że nim go wezwał Filip, widział go pod figą. Byłoby to ostatecznie
całkiem możliwe i naturalne, gdyby nie okoliczność, iż po tem powiedzeniu Natanael rozpoznaje w Jezusie aż Syna Bożego.
25. POZNAWANY PO TEM, ŻE ZSTĘPUJE NAŃ GOŁĘBICA (Jan I, 33).
Jan powiada, iż wedle wskazówki otrzymanej po tym właśnie poznaje Jezusa.
26. POZNAWANY PO TEM, ŻE ŁAMIE CHLEB (Łuk. XXIV, 3O — 31).
Uczniowie, idący do Emaus, nie poznają Jezusa z wejrzenia, ale z czynności, co brane życiowo przeczy oczywiście wszelkiej możliwości. Ale stylistycznie
mamy tu cztery charakterystyczne zwroty: poznawany po tem, że niesie dzban wody, inny po tem, że stoi pod figą, to znowu inny, że zstępuje nań gołębica,
zaś innym razem, że łamie chleb.
27. CZŁOWIEK, KTÓRY PRZEPASUJE SIĘ, BY SKOCZYĆ W MORZE (Jan XXI, 7).
Przystępujemy do nowej kategorji. Czytamy w Ewangelji czwartej, że Piotr, ujrzawszy Jezusa, przepasał się i skoczył w morze. Skacząc do wody, zazwyczaj
rozbieramy się a nie ubieramy.
28. CZŁOWIEK, KTÓRY PRZYKLĘKA, ABY BIĆ (Mat. XXVII, 29; Mar. XV, 19).
Jest tu tendencyjna sprzeczność. Przyklękanie oznacza hołd, bicie znieważanie. Naigrawano się z Jezusa. Zgoda. Ale stylistycznie mamy tu formę tak
charakterystyczną, że musimy pytać, dlaczego akurat tę obrano a nie inną.
29. CZŁOWIEK, KTÓRY UDAJE SIĘ NA PUSZCZĘ, ABY WOŁAĆ (Mat. III, 1; Mar. I, 3; Łuk. III, 4; Izajasz XL, 3).
Mamy tu jeden z najcharakterystyczniej szych wypadków. Jan, by pełnić swą misje proroczą, udaje się na puszczę a nie do ludzi, słowem, zamiast iść do ziemi
zamieszkanej, udaje się do ziemi niezamieszkanej. U nas nadaremność wzywania nazywa się wołaniem w puszczy (porów. Słownik Języka Polskiego Karłowicza,
Kryńskiego i Niedźwiedzkiego VII, 693). Każdy agitator przyzna, że jest to oksymoron, czyli łączenie rzeczy przeciwnych.
30. CZŁOWIEK, KTÓRY PRZEBYWA W GODZINIE DZIESIĄTEJ (Jan I, 39)
Tak należy rozumieć ów werset. Uczniowie pytają Jezusa., gdzie przebywa. Jezus odpowiada im, aby przyszli i obaczyli. Tedy przyszli i obaczyli. Ewangelista
kończy: była godzina jakoby dziesiąta. Słowem, godzina jakaś jest miejscem przebywania. Przypuszczam, iż egzegeta urzędowy, przeczytawszy te słowa, skoczy
z miejsca i zawoła: Nie, to się wszystko kończy! Taka „superanaliza" jest niedopuszczalna! Taka „hyperkrytyka" zakrawa na persyflaż! Ja jednak sądzę, że
się trzeba mniej oburzać a więcej uczyć. I z całą stanowczością twierdzę, co później udowodnię i co wyda się czytelnikowi jasnem, jak słońce, że
ewangelista mówi tu rzeczywiście o przebywaniu Jezusa w miejscu godziny dziesiątej.
31. CZŁOWIEK, KTÓRY MIESZKA W GROBACH (Mar. V, 3).
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 Dalej..
« O Biblii ogólnie (Publikacja: 13-05-2014 Ostatnia zmiana: 14-05-2014)
Andrzej NiemojewskiŻył w latach 1864-1921, pseudonimy: Lambro, Lubieniec A., Rokita — poeta modernistyczny, prozaik, dramaturg, publicysta, społecznik i „postępowiec", pionier ruchu wolnomyślicielskiego na ziemiach polskich, pionier wolnomularstwa na ziemiach polskich w XX w, jeden z głównych twórców polskiego religioznawstwa. Wydawał Myśl Niepodległą. Znany jest także z klasycznej powieści 'Listy człowieka szalonego' (1899), oznaczającej się humorem i dystansem w odzwierciedleniu środowiska cyganerii literackiej ówczesnego Krakowa oraz społecznego wyobcowania artysty. Twórczość pisarza oscylowała między naturalizmem a prozą poetycką. Liczba tekstów na portalu: 5 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Śledzenie tropów Pana | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9654 |
|