|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Biblia » O Biblii ogólnie
Biblia a gwiazdy: sto pytań i sto odpowiedzi dla ludzi umiejących myśleć [14] Autor tekstu: Andrzej Niemojewski
* * *
Oto jest owe sto odpowiedzi na sto pytań.
Rzecz oczywista, że liczba sto ma tylko budzić przeświadczenie, iż takich pytań i odpowiedzi można liczyć na tysiące. Albowiem, jak się przekonałem,
niektóre teksty są astralizowane werset za wersetem, że wymienię tylko historję Samsona z księgi. Sędziów, proroctwo Zacharjasza, cztery Ewangelje i
Apokalipsę Jana.
Włoski astronom, Giovanni Schiaparelli, w pracy „L'astronomia nell' Antico Testamento" (1903) twierdzi, że w Starym Zakonie znalazł tylko sześć
gwiazdozbiorów. Sądzę, że dlatego znalazł tak mało, iż uznawał za gwiazdozbiór tylko to, co teksty podawały wyraźnie jako konstelację. Że tak jest, dowodzi
fakt, iż pominął cztery cheruby o kształtach Lwa, Cielca, Człowieka (Wodnika) i Orła oraz Tron z wizji Ezechjela.
Jednakowoż, mając w pamięci obrazy nieba globusowego i zestawiając je z czytanemi opowieściami biblijnemi, byłby znalazł daleko więcej gwiazd i
gwiazdozbiorów. Jest ich tam nieprzebrane mnóstwo. Biblja jest astralizowana, poczynając od sceny rajskiej, gdy Jahwe ustawia Chemba-Cielca u Drzewa Żywota
(Drogi Mlecznej). Astralizowana jest historja Abla i Kaina zapomocą Wężownika i Klęcznia, zamierzającego się nań maczugą, a niżej widzimy wywrócony Ołtarz,
przyczem „gęba ziemi" (Antares Ogrodu arabskiego) pochłania krew Ablową, i potem będziemy tu mieli Rolę Krwi. Astralizowana jest cała historja Józefa,
któremu w rzędzie gwiazdozbiorów wedle Deuteronomium XXXIII, 16-17 odpowiada Cielec a w rzędzie błędników słońce, wrzucane do „dołu bez wody" (Gen. XXXVII,
24) i wyciągane stamtąd. Putyfarowej odpowiada konstelacja Panny, przez której dom zodjakalny przechodzi słońce Józefowe. Daremnie jednak Putyfarowa chce
skłonić Józefa do cudzołóstwa. Słońce Józefowe mija jej dom zodjakalny i zbiega do następnego znaku, Wagi albo Szczypców Skorpjona. A wtedy wschodzi
przedsłonecznie Panna, czyli Putyfarowa, i ukazuje światu czerwony płaszcz świtu słońca Józefowego na dowód, że przebywał w jej domu zodjakalnym, tylko
zbiegł. I wtedy słońce Józefowe, że minęło punkt jesienny, zostaje uwięzione (porów. Plutarch, De Is. et Osir. 69). Cały sen Faraona jest astralizowany,
jak to wykazałem w specjalnej pracy, a także są astralizowane późniejsze rozporządzenia Faraona. Astralizowano dwanaście pokoleń Izraela, czyli dwunastu
synów Jakóba, i to na zodjaku, mającym jedenaście konstelacyj, czyli takim, w którym zamiast Wagi umieszczano Szczypce Skorpjona, albowiem Symeon i Lewi
należą do jednego znaku Bliźniąt. Astralizowano całą historję Mojżesza, który występuje równocześnie sród gwiazd jako pasterski Bootes z Laską a śród
błędników jako księżyc w stosunku do słonecznego Jahwy. Gdy Mojżesz-księżyc zbliża się do słońca-Jahwy, zdejmuje z twarzy zasłonę blasku, a gdy odchodzi,
wkłada zasłonę na twarz i ma głowę rogatą. Na okrągłym zodjaku z Dender Bootes ma także głowę rogatą. Jego żoną Cypporą jest zodjakalna Panna, synkiem
Gerszomem jej Dzieciątko, zaś Osłem siedm gwiazd Wozu-Tyfona. Ciągną do Egiptu, hemisfery nocy (porów. A. Jeremias, Das Alte Testament im Lichte des Alten
Orients, wyd. 2, str. 180), gdyż nogi ich zanurzają się w tej hemisferze. Tam Bootes-Mojżesz zabija „Egipcjanina", czyli człowieka hemisfery nocy,
Klęcznia, który przed nim się wali. Gdy Bootes Mojżesz góruje, znajduje się na linji południka „krzak gorejący", czyli rozwidlenie Drogi Mlecznej i na niej
Ogień Ołtarza (Wiz. 6). Że astralizacji dokonano na globusie znanego nam typu, dowodzi fakt, iż Mojżesz, umierając na górze, ma lat 120, a grobu jego nie
można znaleźć; podczas górowania Bootes kładzie ostatnią gwiazdę swej wyciągniętej ręki na 1200 koła południkowego, licząc od horyzontu na południu w górę.
Żyjący w pierwszym weku przed naszą erą Geminus powiada iż wyrabiano globusy ze stałym nachyleniem bieguna północnego, wynoszącym 36° (Geminus-Manitius,
str. 168 — 169), Otóż jest oczywiste, że autor Deuteronomium lub jego ostatni redaktor, ustalający wiek Mojżesza, takim właśnie posługiwał się globusem,
który miał 36° nachylenia bieguna północnego i na którym ostatnia gwiazda w wyciągniętej ręce Bootes-Mojżesza górowała pod 120° koła południkowego, licząc
od horyzontu na południu w górę ku północy. Zaś grobu Mojżesza nie można znaleźć z tego powodu, że gwiazda Antares-Grób nie góruje, znajduje się od
górowania jeszcze w pewnym oddaleniu, więc nie zajmuje żadnego z czterech punktów kardynalnych nieba, a przeto nie jest, jak mówiono," w aspekcie". Dalej
astralizowano wędrówki Izraela na puszczy, którego prowadzi w hemisferze dnia Obłok (w Raku) a w hemisferze nocy Ogień Ołtarza. Astralizowano historję
Samsona i Dalili. Księga Hioba jest przepełniona astralizacjami. Bohater Psalmu XXII narzekając na prześladowania nieprzyjaciół, opisuje ich kolejno jak
konstelacje, które mija słońce lub księżyc, więc „cielców", „psów", „synagogę złoczyńców", czyli gwiazdozbiory Cielca, Psa Wielkiego i Psa Małego oraz
Bliźniąt. Wszystkie księgi prorockie są silnie astralizowane, prorocy wysnuwają z obrazów nieba globusowego nauki i ostrzeżenia moralno-polityczne, co
występuje szczególniej jaskrawo u Ezechjela, Daniela i Zacharjasza.
To też z tego stanowiska księgi Starego i Nowego Zakonu stają się nieocenionem źródłem do poznania historji znajomości gwiazd i gwiazdozbiorów oraz dziejów
globusu nieba i podziału ekliptyki.
Odnajdujemy tam tradycje gwiezdne Babilonji, Egiptu, Hellady, następnie te, które nas doszły przez Arabów i Persów, a wreszcie gwiazdy i gwiazdozbiory
pochodzenia niewiadomego, jak siedm Kłosów pełnych, wyrastających z jednego źdźbła, oraz tyleż i takich siedm Kłosów pustych, oczywiście Wozu Wielkiego i
Małego, przyczem widać, że autor biblijny miał przed sobą globus z obu Wozami, oznaczonemi kreskami, i że na tym globusie sprawdzał wschód i zachód Wozów,
czyli Kłosów, przy rozmaitym nachylaniu bieguna północnego. Zatem już wtedy globus nieba musiał być w swym rozkwicie.
To, co w Starym Testamencie występuje szkicowo, w czterech Ewangeljach i w Apokalipsie Jana ukazuje się nam w wykończeniu niezmiernie precyzyi nem. Już
wędrówki Samsona zostały wystylizowane według krążeń słońca w zodjaku. Ale w Ewangeljach wędrówki Jezusa po Palestynie zostały wyrażone nietylko w siedmiu
obiegach księżyca dokoła zodjaku, ale każdy werset oparto na obrazie nieba i wedle tego stylizowano porównania. Zwłaszcza jest znamienny obieg pierwszy w
Ewangelji czwartej. Jezus-księżyc wychodzi ze znaku Skorpjona, gdzie jest miejsce jego tak zwanej depresji, czyli, że jest czarny, działanie jego jest
najmniejsze. Następnie ujawnia się jako świetlny sierp. Wiara w niego rośnie. Wreszcie dochodzi do znaku Cielca, gdzie jest miejsce jego pełni, jego
egzaltacji, miejsce największego jego wpływu. Tam znajduje się na egipskim zodjaku Orjon, dzierżący bicz z powrózków, jako symbol władzy. I oto Jezus
chwyta bicz z powrózków, pędząc woły, owce i gołębie, oraz wywracając stoły mieniaczy, to znaczy, że przed wschodzącym księżycem w obrębie Orjona ucieka
Cielec, Baran, Łabędź jako gołąb, Zaś leżą Bliźnięta ze swym Trójnogiem. Ale następnie księżyca ubywa, wiara w Jezusa słabnie, a w rozmowie z Nikodemem,
czyli „zwycięzcą ludu", czyli Regulusem Lwa, już Jezus mówi o konieczności odrodzenia się, a gdy księżyc wraca do Skorpjona, straciwszy blask, jest
prorokiem, w ojczyźnie nie mającym szacunku. Zatem w tekstach Ewangelji został ukryty kalendarz, mianowicie kalendarz globusowy, czyli schematyczny,
którego gotowe opracowanie posiadam w rękopisie.
Cała Apokalipsa Jana, jak świadczy już sam jej nagłówek, jest oparta na horoskopie świętym objawienia Jana-Wodnika., gdy wschodzi Lew, zbliża się do
kulminacji Cielec, zaś na zachodzie widnieje Człowiek-Wodnik i za nim Orzeł Latający, a góruje Tron i dalej na linji południka widnieje Bootes-Bóg z
napisem na kolanie przy gwieździe Arktur „Pan panów i król królów". Niedzielę, Dies Solis, której hieroglifem aż do dni naszych jest słońce, symbolizuje
hieroglif słońca w znaku wschodzącego Lwa, gdzie był astrologiczny „dom słońca". Szatan-Smok (Hipolit, Ref. IV, 47), zrzucony na ziemię, czyli zodjak, i
zostając Smokiem drogi księżycowej, zatrzymuje się przy „brzeżnym" Raku, gdzie zaczyna się konstelacja Lwa, i pobudza przeciwko chrześcijanom „zwierza",
którego we Lwie symbolizuje miesiąc Augustus, nazwa cezara rzymskiego i to po Oktawjanie Auguście każdego, którego wspiera inny „zwierz", mający „rogi
barankowe", Mars, Wilk uzbrojony, Lykos Hoplites, mający swój nocny dom astrologiczny w Baranie, a imię tego zwierza jest 666, czyli, wedle tradycji
Ireneuszowej, „Lateinos", Latyniec, naród łaciński, przyczem astralizacja liczby 666 opiera się na 3600 ekliptyki, 360° koła południkowego, razem 720°,
mniej 54° wzniesienia nad horyzont górującego punktu wiosennego w Baranie z Marsem, czyli 720° mniej 54°, co daje 666°.
W świetle tych materjałów mam chyba pełne prawo powiedzieć, że łudzi się każdy, kto mniema, iż na podstawie swego dzisiejszego wykształcenia albo na
podstawie dotychczasowej egzegezy biblistów, którą nazywam szkolarską, rozumie Biblję tak, jak została napisana. Prawdą jest natomiast, iż wcale jej nie
rozumie, nie orjentuje się. w jej mądrości i w jej pięknie.
Klucz rozumienia zaginął, gdyż trzeba było podawać Biblję maluczkim, licząc się z ich. prostactwem duchowem. Tedy zamiast istnej filozofji kosmicznej,
opowiadano nam bajeczki, zaś autorów, stojących na szczycie umyslowości swoich czasów, przedstawiano jako „prostaczków" bez tajstiy, bez pieniędzy w
trzosie i nie noszących dwóch sukien.
To też nie może być nadal mowy o biblistyce jako jednej z dyscyplin naukowych, jeżeli się nie pójdzie torem tych badań, których w okresie nowożytnym był
promotorem bodaj jezuita Atanazy Kircher (1601 — 1680), co to więcej wiedzieć musiał, niż wyjawił, pod koniec XVIII-go wieku Dupuis, w połowie XIX-go wieku
Nork, i to bez względu na ich teorje astralnomitologiczne. Alfred Jeremias powiada z wielką słusznością: „Przed stu laty już raz znaleziono się na tropie
prawdy (Dupuis, Görres i inni; ich prace stanowią cenny materjał). Ale wnet drogę znowu zasypano. Wybitni przodownicy racjonalizmu, którzy podporządkowali
sobie jednostronny pogląd religijnohistoryczny, zawiedli, jak np. Fryderyk Strauss. Teologja kościelna zajęła stanowisko zdecydowanie oporne"
(Babylonisches im Neuen Testament, str. 3 w dopisku 2). Zapanował romantyczny Renan, który z „Żywota Jezusa" zrobił przepiękny, ale francuski romans, w
którym hipoteza jedzie na hipotezie i hipotezą pogania. Mam pewne prawo o tem jego dzieie mówić, gdyż je przetłumaczyłem, a więc przeżułem do ostatniego
wiersza. Renanizm zapanował nietylko nad umysłami kształconej na naukach przyrodniczych inteligencji, nie mającej pojęcia o symbolice Wschodu, ale
zapanował także nad mnóstwem księży, którzy jawnie go potępiali, lecz skrycie uznawali, gdyż można go było przeciwstawiać kierunkowi, który widział tylko
„mit".
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 Dalej..
« O Biblii ogólnie (Publikacja: 13-05-2014 Ostatnia zmiana: 14-05-2014)
Andrzej NiemojewskiŻył w latach 1864-1921, pseudonimy: Lambro, Lubieniec A., Rokita — poeta modernistyczny, prozaik, dramaturg, publicysta, społecznik i „postępowiec", pionier ruchu wolnomyślicielskiego na ziemiach polskich, pionier wolnomularstwa na ziemiach polskich w XX w, jeden z głównych twórców polskiego religioznawstwa. Wydawał Myśl Niepodległą. Znany jest także z klasycznej powieści 'Listy człowieka szalonego' (1899), oznaczającej się humorem i dystansem w odzwierciedleniu środowiska cyganerii literackiej ówczesnego Krakowa oraz społecznego wyobcowania artysty. Twórczość pisarza oscylowała między naturalizmem a prozą poetycką. Liczba tekstów na portalu: 5 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Śledzenie tropów Pana | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9654 |
|