Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.416.632 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 697 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
W czasie dziecięctwa nowej religii ludzie mądrzy i uczeni powszechnie ignorują tę sprawę, uznając ją za zbyt błahą (..) A kiedy później chcą zdemaskować oszustwo, by otumanione masy przejrzały na oczy, jest już zbyt późno, i dokumenty a także świadkowie, którzy pomogliby sprawę wyjaśnić, znikli bezpowrotnie.
 Kultura » Historia

Działalność polityczna Fr. Szlachcica jako szefa UB na terenie Warmii i Mazur [1]
Autor tekstu:

W niniejszym artykule omówiono walkę F. Szlachcica o wpływy polityczne na terenie województwa olsztyńskiego w okresie od czerwca 1950 roku do marca 1953 roku. Omówiono jego aktywność na stanowisku szefa WUBP w Olsztynie, przedstawiono inicjatywy w dziedzinie rolnictwa i oświaty podejmowane przez niego na wojewódzkim forum partyjnym, oraz zaprezentowano jego stosunek do duchowieństwa na terenie Warmii i Mazur oraz zaprezentowano stosunek F. Szlachcica do ludności autochtonicznej i napływowej.

1. Aktywność na stanowisku szefa WUBP w Olsztynie

W 1949 roku aparat bezpieczeństwa osiągnął dominującą pozycję w systemie polityczno-partyjnym Polski w okresie stalinizmu. 24 lutego 1949 roku została utworzona Komisja Biura Politycznego ds. Bezpieczeństwa Publicznego kierowana przez Bolesława Bieruta. Doprowadziło to do ustanowienia nadzoru ścisłego partyjnego kierownictwa nad Ministerstwem Bezpieczeństwa Publicznego (MBP). W efekcie rozpoczęto poszukiwanie wrogów na masową skalę wewnątrz samej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR)[1].

Organa Bezpieczeństwa Publicznego były w rozumieniu władz komunistycznych narzędziem kontroli i utrzymania społeczeństwa w strachu. W przemówieniu wygłoszonym podczas obrad plenum listopadowego przewodniczący KC nieprzypadkowo wskazał na główną rolę sił bezpieczeństwa w „zwalczaniu wroga klasowego", podkreślając zarazem, że „bez czujności, przenikliwości i współdziałania całej Partii akcja organów bezpieczeństwa, również nie będzie w stanie sprostać swoim zadaniom"[2]. Władze komunistyczne starały się stworzyć system pełnej kontroli społeczeństwa, a jedną z jej metod była inwigilacja osób i środowisk uznawanych przez stalinowskie centrum władzy za grupy „politycznie niepewne".

W tej sytuacji od 1950 roku zanotowano znaczny wzrost liczby tajnych współpracowników aparatu BP, a województwo olsztyńskie było jednym z regionów kraju o największym nasyceniu agenturą[3].

1 czerwca 1950 roku ppłk Franciszek Szlachcic został p.o. szefa WUBP w Olsztynie[4]. Należał do grupy tzw. partyzantów, do których zaliczano komunistów działających w II wojnie światowej w kraju, w odróżnieniu od działaczy, którzy udali się do ZSRR i po powrocie objęli większość ważniejszych stanowisk państwowych. Obejmując kierownicze stanowisko w aparacie bezpieczeństwa na terenie Warmii i Mazur, F. Szlachcic był już doświadczonym funkcjonariuszem stalinowskiego aparatu bezpieczeństwa, mogącym pochwalić się pozytywną opinią zwierzchników[5]. Wiele zagadnień z którymi się tu zetknął, było już mu znane, np. problem ludności autochtonicznej, chociaż oczywiście natężenie tych zjawisk w porównaniu z obszarem Śląska i Zagłębia Śląsko — Dąbrowskiego było różne.

Analiza wystąpień F. Szlachcica na forum Egzekutywy KW PZPR w Olsztynie oraz sprawozdań miesięcznych szefa WUBP do centrali MBP w Warszawie, pozwala na stwierdzenie, że podczas pobytu w Olsztyńskiem F. Szlachcic szczególnie akcentował problematykę wsi. Na terenie Warmii i Mazur warunkiem wzrostu produkcji rolnej i tym samym realizacji zadań wynikających z Planu Sześcioletniego była likwidacja odłogów
i zabezpieczenie działania spółdzielni produkcyjnych. Niemniej ważne były „bitwy o zboże", akcje omłotowe i skup zboża oraz egzekucja od rolników indywidualnych obowiązkowych dostaw i podatków[6]. Działania szefa WUBP w tym zakresie były mniej lub bardziej udanym spełnieniem oczekiwań władz centralnych. Działania organów BP na szczeblu wojewódzkim i powiatowym stanowiły przedłużenie inicjatyw podejmowanych na szczeblu centralnym.

F. Szlachcic angażując się w realizację dyrektyw centrali na terenie województwa olsztyńskiego starał się wykazać swoim zaangażowaniem, uzasadnić w zdecydowany sposób swoją przydatność. W okresie kiedy Szlachcic szefował WUBP, wojewodą olsztyńskim, a następnie przewodniczącym Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej był Mieczysław Moczar (1948-1952). W 1952 roku po rozgonieniu tzw. olsztyńskiej kliki, Szlachcica przeniesiono do Rzeszowa, a Moczara na równorzędne stanowisko wojewody do Białegostoku[7]. Stworzył w Olsztynie tzw. trójkę kierowniczą razem z ówczesnym wojewodą olsztyńskim Mieczysławem Moczarem i I-szym Sekretarzem KW PZPR Bolesławem Bendkiem. Mimo to należy zauważyć, że współpraca szefa WUBP z wojewodą nie zawsze układała się bezproblemowo i czasami dochodziło na tej linii do istotnych spięć. W związku z podjętymi przez organa bezpieczeństwa działaniami mającymi na celu rozpracowywanie zwolenników linii politycznej Gomułki, Franciszek Szlachcic - jako szef olsztyńskiego WUBP był odpowiedzialny za prowadzenie operacyjnego rozpracowania wojewody olsztyńskiego, jako osoby podejrzewanej o rzekome odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne i na tym tle dochodziło pomiędzy nimi do spięć[8]. W 1951 roku przez pół roku „szkolił się" w Centralnej Szkole KC PZPR w Warszawie. 1 listopada 1951 roku został szefem WUBP w Olsztynie.

Na Warmii i Mazurach odpowiadał za przeprowadzenie kolektywizacji rolnictwa na tym terenie m.in. w Bartoszycach, oraz organizował ośrodek szkoleniowy dla kierownictwa partyjnego w Łańsku, gdzie w późniejszym okresie często bywał na polowaniach organizowanych dla przywódców PZPR i KPZR (m.in. Nikity Chruszczowa i Leonida Breżniewa). W lipcu 1952 roku otrzymał awans do stopnia podpułkownika. Analiza dokumentów wytworzonych przez organa BP w okresie 1949-1950 dotyczących działalności organów bezpieczeństwa publicznego na terenie województwa olsztyńskiego[9] w okresie sprawowania przez F. Szlachcica funkcji szefa WUBP Olsztyn pozwala na stwierdzenie, że jednym z podstawowych zaleceń dotyczących pracy aparatu bezpieczeństwa na terenie województwa olsztyńskiego stawianych mu przez centralę było uzdrowienie działania aparatu bezpieczeństwa na tym terenie i „podniesienie jego pracy na wyższy poziom" poprzez podejmowanie działań zwiększających werbunek tajnych współpracowników i agentów oraz zwiększenie poziomu ilościowego i jakościowego sieci informacyjnej organów bezpieczeństwa na terenie województwa olsztyńskiego. Wyniki WUBP i PUBP w województwie olsztyńskim osiągane w tej dziedzinie we wcześniejszym okresie nie były dla zwierzchników satysfakcjonujące. Pewien przełom w tej dziedzinie zaczął rysować się od czerwca 1950 roku, kiedy to minister BP Stanisław Radkiewicz podczas odprawy szefów WUBP w dniu 9 czerwca 1950 toku „pochwalił" WUBP Olsztyn za zlikwidowanie wakatów kadrowych na kierowniczych stanowiskach w ciągu czterech miesięcy i zaprezentował działania olsztyńskiego urzędu jako modelowe w dziedzinie rozumienia problemu wysuwania kadr w aparacie bezpieczeństwa[10]. Na tym tle, można sądzić, że mianowanie F. Szlachcica szefem WUBP Olsztyn z dniem 1 czerwca 1950 roku miało w zamyśle kierownictwa MBP zapewnić utrzymanie i kontynuowanie tych pozytywnych zmian. Dodatkowo świadczy o tym, że był on obdarzony przez zwierzchników dużym zaufaniem w olsztyńskim okresie jego kariery w aparacie partyjnym i państwowym.

Peryferyjny charakter Warmii i Mazur, położenie w sporym oddaleniu od centrum politycznego w Warszawie, mała gęstość zaludnienia, brak przemysłu na tym terenie powodowało, że Olsztyńskie nawet przez chwilę nie były w centrum uwagi władz. Sprzyjało to zdaniem władz partyjnych państwowych zjawisku „samouspokojenia się" struktur aparatu bezpieczeństwa na tym terenie i zatraceniu „czujności rewolucyjnej" i braku należytego dostrzegania realiów „zaostrzającej się walki klasowej"[11]. Nie ma wątpliwości co do faktu, że tak doświadczonemu pracownikowi operatywnemu MBP, jakim był F. Szlachcic, udało się ten cel — „uzdrowienie działania olsztyńskiej bezpieki na miarę ówczesnych oczekiwań i wymogów" — w dużym stopniu zrealizować. Świadczy o tym wysoka ocena pracy jaką uzyskał od zwierzchników z centrali MBP za okres pracy na terenie Warmii i Mazur i wytypowanie go na uczestnika Kursu Aktywu Kierowniczego MBP przy KGB w Moskwie, w którym uczestniczył w II połowie 1953 roku.

Na początku 1952 roku nastąpiła reorganizacja Powiatowych Urzędów Bezpieczeństwa. Zlikwidowano istniejące dotychczas referaty operacyjne i zamiast nich utworzono grupy referentów terenowych i powiatowych. Celem tego przedsięwzięcia było przypisanie określonego terytorium, najczęściej gminy lub dwóch jednemu pracownikowi. Zagadnienia szczegółowe i bardziej skomplikowane przypadały referentom powiatowym bądź ich grupie. Założono teczki gminne, referenci gminni mieli współpracować z posterunkami MO. Na podstawie tych kontaktów, współpracy z MO, PZPR i tzw. aktywem, typowano osoby, które uznano za niebezpieczne dla państwa. Reorganizacja nie przyniosła natychmiastowej poprawy w pracy PUBP, choć szef WUBP w Olsztynie Franciszek Szlachcic, wykazując urzędowy optymizm, dostrzegał już pozytywne zmiany: „Szefowie PUPB przy rozeznaniu terenu orientują się na ustalone potencjalnie wrogie elementy, posiadane stare materiały i ewentualne dane o przebiegu obowiązkowych dostaw. Bardzo mało biorą pod uwagę przebieg akcji wyborczej, jak i sprawdzanie spisów wyborców, przebieg zebrań itp. To nie pozwala [!] na typowanie i skoncentrowanie się na najbardziej zagrożonych punktach. Stan ten uległ częściowej zmianie i jest pewność, że ulegnie całkowicie zmianie"[12]. Z powiatów, z upływem czasu także zaczęto donosić o poprawie: „Dopiero w początkach ostatniego kwartału [1952 r.] po kilkakrotnym przeprowadzeniu szkolenia i nastawieniu pracowników po tym zagadnieniu, praca częściowo ruszyła, lecz dużo ma jeszcze do życzenia". Skarżono się również na brak technicznego wyposażenia: „brak środków lokomocji, nawet w postaci roweru, tak, że pracownik nie może poruszać się odpowiednio w terenie i traci bardzo dużo niezbędnego czasu w wykonywaniu zadań"[13].

W Olsztyńskiem na 730 tys. mieszkańców w 1951 roku mieszkańcy wsi stanowili około 500 tys. Dlatego też problematykę życia gospodarczego zdominowały sprawy rolnictwa. Nie oznacza to, że nie położono żadnego nacisku na rozwój przemysłu. Przewidywano, że mające powstać nowe fabryki włókiennicze, przetwórnie ryb zmienią nieco strukturę zatrudnienia, co było sprawą o zasadniczym znaczeniu ze względów politycznych. Ale mimo że liczba robotników miała wzrosnąć o około 50%, to faktycznie zakładano, iż będzie się wyrażać liczbą jedynie około 40 tys.[14].


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Dalej..
 Zobacz komentarze (2)..   


« Historia   (Publikacja: 26-07-2018 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    MS Word

Marcin Ślaski
Ur. 1978. Nauczyciel historii, języka angielskiego i WOSu w Szkole Podstawowej. Mieszka w Gdańsku.

 Liczba tekstów na portalu: 3  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: "Wrogie" wypowiedzi na temat poznańskiego czerwca 1956
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 10224 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365