|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » UFO
Scjentologia nie jest niedorzeczna [1] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
5 maja b.r. na Rondzie ONZ w Warszawie scjentologowie
zainaugowali akcję propagandową mającą otworzyć nowy etap rozwoju
scjentologii w Polsce. Oficjalnie inicjatywa była określona jako Objazd
Ochotników Dobrej Woli. Jak zostaną przyjęci w Polsce? Czy wobec dużej
katolicyzacji społeczeństwa trudno będzie im pozyskać wyznawców, czy też
przeciwnie, trafią na podatny grunt oceanu naiwności rodaków lub znudzenia
siermiężnym katolicyzmem? Co właściwie jest groźnego w ekspansji tego
specyficznego wyznania opartego na legendach science-fiction?
Informacje ogólne
Tom Cruise — wytrwały kaznodzieja scjentologii. Jego zaangażowanie
jest przedmiotem licznych drwin. Zob. ScienTOMogy.info |
Norbert Pottnoff, były wysoki oficer scjentologii w Niemczech, określa scjentologię jako totalitarny i antydemokratyczny ruch o celach antypaństwowych. Frank Flinn (Washington University, St. Louis,
Missouri) określił scjentologię mianem „technologicznego buddyzmu". Kościół
Scjentologiczny można scharakteryzować jako związek religijny, ale także
polityczno-biznesowy, o charakterze ezoterycznym, o wielu stopniach
wtajemniczenia, w dużym zakresie elitarystyczny, ekskluzywistyczny, ściśle
shierarchizowany, odwołujący się do nowoczesnej mitologii (ufologia [ 1 ]).
Można wreszcie uznać scjentologię za bardzo charakterystyczny wykwit amerykańskiej
mentalności i dewocji, czego najdobitniejszym symbolem jest zaangażowanie w ruch szeregu znanych twarzy z Holywood [ 2 ]
(T. Cruise, J. Travolta, N. Kidman. K. Alley, A. Archer, K. Preston, P. Presley, I. Hayes).
Kościół Scjentologiczny to wreszcie jeden z najbogatszych i najdynamiczniejszych związków wyznaniowych, który obecnie ma
kilka milionów członków w 159 krajach i tysiące placówek. Z drugiej jednak
strony tam gdzie jest poddawany szczególnym represjom, tam traci wpływy, np. w Niemczech było niegdyś 30 tys. scjentologów, podczas gdy dziś ich liczba
spadła do ok. 12 tys. Główna kwatera ruchu mieści się Gilman Hot Springs (130
km od Los Angeles). Z kolei w Clearwater na Florydzie jest całe miasto
scjentologów. W Europie centrum znajduje się w Kopenhadze. W niektórych
krajach europejskich działalność Kościoła Scjentologicznego jest
ograniczana, m.in. w Niemczech, Francji, Rosji. Zob. więcej: Scjentolodzy
wygrali sprawę sądową w sprawie inwigilacji przez niemiecki wywiad. Obecnym prezydentem Międzynarodowego Kościoła Scjentologicznego
jest Heber C. Jentzsch, były mormon i absolwent Uniwersytetu Utah. Wydają
takie czasopisma jak „Advance", „Auditor", „Crusader", „Freedom".
Symbolem scjentologii jest wydłużona litera "S" z dwoma trójkątami.
Struktura organizacyjna
Naczelnymi organizacjami scjentologicznymi są: -
Międzynarodowy Kościół Scjentologii (Church of Scientology
International, CSI) — kalifornijski powszechny związek religijny, swoisty
scjentologiczny „Watykan", powstał z inicjatywy L. Rona Hubbarda w 1953 r. i do 1966 r.
zarządzany był jednoosobowo. Jednostkami lokalnymi kościoła są misje, a większe — orgi. -
Centrum Religijnej Technologii (Religious Tehnology Center, RTC) — zostało założone w 1982 r. przez Kościół Scjentologiczny do
kontrolowania użytkowania znaków towarowych, symboli oraz tekstów
scjentologicznych (RTC jest właścicielem tych znaków towarowych i praw
autorskich do wszystkich dzieł Hubbarda), jest niezależne od Kościoła Scjentologicznego i poza ochroną
religii scjentologicznej ma także strzec ortodoksji w łonie Kościoła. -
Międzynarodowe Stowarzyszenie Scjentologów (International
Association of Scientologists, IAS) — założone w 1984 r. do ochrony
scjentologii i scjentologów; zajmuje się też gromadzeniem milionów dolarów
od swych członków, prowadzi kampanie społeczne przeciwko psychiatrii. -
Sea Org — specyficzny org, organizacja morska, elitarna organizacja o charakterze
paramilitarnym założona w 1967 r., mająca strzec dyscypliny wewnątrz kościoła; z jednej strony jest to swoista policja, z drugiej jakby zakon w łonie kościoła,
takie scjentologiczne Opus Dei. Kontrakty z Sea Org podpisywane są na kilka
milionów lat (obejmują także przyszłe wcielenia...). „Strażnicy" z Sea Org zajmowali się m.in.
inwigilacją wrogów, czyli krytyków scjentologii. Po skazaniu szefowej „strażników"
za przestępstwa na korzyść scjentologii Hubbard rozwiązał pion strażników w Sea Org i zastąpił go SOCO, czyli Social International. Ciałem nadzorczym w stosunku do Sea Org jest RTC. Organizacjom tym podlega szereg mniejszych stowarzyszeń,
jak: —
Narconon — walczące z narkomanią; —
World Institute
of Scientology Enterprises (WISE) — organizacja zrzeszająca przedsiębiorców
scjentologicznych, mająca za zadanie rozszerzanie wpływów scjentologii w biznesie, przemyśle i polityce; członkowie związani są umowami licencyjnymi
na stosowanie „technologii"; podlega RTC;
— Association for Better
Living and Education;
-
Concerned
Businessmen's Association;
-
New Era Publications;
-
Saint Hill
Foundation.
Scjentologia w Polsce
Scjentolodzy przed swą inauguracją w Warszawie zadbali o dobrą reklamę.
Duża tablica reklamowa z ul. Waryńskiego w Warszawie |
Jeśli chodzi o Polskę, to scjentologowie organizują w większych
miastach wykłady i seminaria (Wrocław, Kraków, Warszawa, Gdańsk, Lublin, Białystok).
Nie udało im się jednak jak dotąd zarejestrować jako związek wyznaniowy (w
1993 r. wniosek upadł z powodu braku wymaganej do rejestracji liczby osób),
choć we Wrocławiu zarejestrowano Centrum Dianetyki. Według dra Paska z Instytutu Religioznawstwa UJ polscy scjentologowie działają głównie jako
stowarzyszenia i spółki zajmujące się m.in. odnową psychiczną,
psychoterapią. Rozsyłają swoje publikacje, m.in. broszurę Droga do szczęścia,
których wydawcą jest Patronackie Stowarzyszenie Penitencjarne „Patronat" z Białegostoku.
Zła prasa
W związku ze złą prasą bardzo często nie występują
jawnie, lecz maskują się pod różnymi organizacjami o charakterze
charytatywnym i doskonalącym osobowość. Odnośnie do złej prasy, duży i nagłośniony artykuł na
temat scjentologii ukazał się niedawno w „Newsweeku" (J. Danielwicz, D. Malesa, Scjentolodzy
wchodzą do Polski, 16/2006). Jego autorzy twierdzą, że z powodu skandali i kontrowersji scjentolodzy unikają nazywania siebie Kościołem a głoszonej
przez siebie doktryny — religią, a także unikają — w krajach katolickich — używania swego krzyża. Nie odpowiada to jednak prawdzie, przynajmniej
wizerunkowi, jaki tworzy wokół siebie scjentologia w Polsce. Na swej głównej
stronie polskojęzycznej humanitarnywolontariusz.pl
wyraźnie podkreślają, że są religią, eksponują też symbol krzyża (choć
jest on tylko symbolem 8 dynamik a nie samej scjentologii).
Działanie pod szyldem religijnym umożliwia przecież odwoływanie się do
wolności religijnych w przypadku trudności w danym kraju. Jedynie przy
rekrutacji wiernych początkowo najczęściej łowią na haczyk „doskonalenia
osobowości", „rozwiązywania kryzysów duchowych" itp. (Zob. kurs
dianetyczny dla sekretarek). Na tym etapie na
ogół nie mówi się, że za danym kursem stoi kościół, że cel jest
religijny, wcale też nie wspomina się o scjentologicznej „teologii". Błędna
jest też teza autorów o tym, jakoby scjentologia była „religią bez Boga" — często wśród zwłaszcza religijnych krytyków pojawia się ta
nieprawdziwa informacja, która służy na ogół domorosłym krytykom do podważania
religijnego charakteru scjentologii (tak jakby zresztą religia nie mogła się
obejść bez boga, vide buddyzm). W przypadku „Newsweeka" jest to o tyle ciekawe, że w innej części artykułu wskazuje się wyraźnie, że krzyż
scjentologiczny odnosi się także do Boga. Zdecydowanie nierzetelna jest też
informacja o liczbie wyznawców, czerpana bezkrytycznie ze źródeł
scjentologicznych, przez żadnego poważnego badacza nie traktowana poważnie.
Najgorszym nadużyciem zahaczającym o manipulację jest jednak pomieszanie
scjentologii z „sektą scjentologiczą": autorzy opisują naganne
praktyki Kościoła Scjentologicznego publikując jednocześnie fotografie osób,
które z nim nie mają nic wspólnego, a jedynie praktykują scjentologię (to
tak jakby mylić/utożsamiać pojęciowo chrześcijaństwo i Kościół
Katolicki). Zob. więcej Protest
do artykułu. Artykuł został sklecony z różnych źródeł, niestety, nie zawsze
rzetelnych. Jednym z ciekawszych zarzutów wobec Kościoła
Scjentologicznego jest to, że „chcą opanować świat", wchodząc w jak
najwięcej sfer życia społecznego. Zarzut jest o tyle niepoważny, że większość
kościołów ma takie pragnienia i mniej lub bardziej udatnie dąży do tego. W przypadku scjentologów zarzut ten się podnosi chyba głównie dlatego, że są
skuteczniejsi niż inni (bardziej makiaweliczni także...). Oskarża się więc ich za skuteczność. Jest czymś
oczywistym, że scjentologowie, którzy kierują swe nauki raczej do „górnych
warstw" społecznych (przynajmniej ekonomicznie), uzyskają więcej wpływów
społecznych niż np. Świadkowie Jehowy, choćby tamci mieli większą liczbę
wiernych, choć pochodzących raczej z „niższych warstw" społecznych.
Początki
Początki scjentologii oraz jej założyciel są wyjątkowo
mało nobliwe. L. Ron Hubbard, średniej klasy ale dość
poczytny pisarz opowieści science-fiction, wymyślił pseudonaukę pod nazwą
dianetyki, która miała być alternatywą dla psychologii i psychoterapii. Po
kilku latach dobudował do tego „teologię", która była zlepkiem prozy
science-fiction o kosmitach i elementów różnych tradycyjnych nurtów
religijnych (głównie buddyzm i taoizm). Pseudonauka (dianetyka) obudowana
neoteologią (opowieść o Xenu, Thetanach, wcieleniach itd.) dała scjentologię,
która następnie została ujęta w ramy organizacyjne Kościoła
Scjentologicznego przy którym powstało szereg różnych organizacji
parawanowych.
1 2 3 4 5 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Por.
M. Horodyski, UFO — mit współczesności, „Nomos" nr 30-31/2000,
ss. 123-148. [ 2 ] Skupionych w scjentologicznych Celebrity Center,
czyli ośrodkach przeznaczonych dla prominentnych członków, rządzących się
innymi nieco zasadami niż te, które organizują wiernych niższego szczebla. « UFO (Publikacja: 25-07-2002 Ostatnia zmiana: 21-05-2006)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1400 |
|