|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Doktryna, wierzenia, nauczanie » Święci i poświęceni
Św. Katarzyna: genialna piękność w aureoli? [4] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Kiedy już po pogaństwie pamięć
zaginęła, legenda ta służyła w walce z islamem, a Maksencjusz był
przedstawiany z wyraźnie orientalnymi rysami.
Ciekawą postacią wydaje się też
ów nawrócony „hetman", który miał się nazywać Porfiriusz.
Przypuszczam, że może to być odniesienie do Porfiriusza z Tyru (ok. 233 -
ok. 303), który podobnie jak i Hypatia był wybitnym filozofem neoplatońskim; uważany
jest za jednego z ostatnich autentycznych uczonych schyłku starożytności; człowiek o oryginalnej umysłowości i wielkiej uczciwości. Przypuszcza się że był
chrześcijaninem. Nie zdołał jednak na stałe przekonać się do chrześcijaństwa i szybko został jego jednym z największych krytyków starożytności. Napisał
przeciwko chrześcijaństwu aż piętnaście tomów rozpraw i traktatów
polemicznych (pt. Przeciw chrześcijaństwu). W V w. chrześcijańscy
cesarze — Walentynian III i Teodor II — wydawali kilkukrotne nakazy palenia ksiąg
Porfiriusza na stosach (cesarze: 418, 448; synod biskupów wydał takie
polecenie w 435 r.). Za tę krytykę chrześcijanie obrzucali licznymi epitetami:
"zbrodniarz, oszczerca, szaleniec, wściekły pies, itp." Nie może
więc dziwić, że w jednej z legend chrześcijańskich „zmusza się"
Porfiriusza do chrześcijaństwa oraz czyni zeń ochotnego męczennika.
Cele i przeznaczenie mistyfikacji
Wchłanianie pogańskich wierzeń,
obyczajów, świąt, przepowiedni i innych elementów kultury pogańskiej było
praktyką powszechną kościoła (np. Święto Słońca zostało Bożym
Narodzeniem; święto ku czci boga wina Dionizosa — rocznicą mocno
„winnego" wesela w Kanie; nawet posągi potrafiono adaptować dla nowego
kultu, np. posąg Ariadny z Mateleone we Włoszech, który jeszcze w XIX
w. czczono jako św. Wenerę;
itd., etc. ad infinitum). Tak samo postąpiono z niezwykle
popularną filozofką, która „została" chrześcijańską zakonnicą.
Że się to „opłaciło" świadczy popularność żywota
św. Katarzyny, która z czasem musiała zatrzeć pamięć o prawdziwym
przebiegu wydarzeń związanych z masakrą wybitnej antycznej myślicielki z Aleksandrii: dzieje Hypatii stały się niepopularne, zaś św. Katarzyny były
eksploatowane w każdej możliwej formie propagandowej. Pewien chrześcijański
autor pisze: „Historia pięknej i wykształconej młodej kobiety, która
odrzuciła ofiary demonicznych bogów i upokorzyła cesarza rozwinęła się w jedną z najbardziej popularnych i trwałych opowieści wczesnego kościoła. W niektórych wersjach Katarzyna jest dumną poganką, którą chrześcijańska
matka zabiera na spotkanie z mądrym i starym pustelnikiem, który daje jej ikonę
Teotokos. W innych jest córką króla Costasa z Cypru. W jednej kwestii te
opowieści się zgadzają: Katarzyna była niezwykle wykształconą i poważaną
kobietą w tamtym czasie".
Oprócz drugorzędnych celów
(np. szkalowanie cesarzy wrogich chrześcijaństwu, być może
„unieszkodliwianie" głośnego wówczas jeszcze Porfiriusza), na czoło
wysuwają się:
1. Po pierwsze, poprzez zapożyczone
od poganki wyjątkowe przymioty ciała i umysłu, umacniano wiernych w pogardzie
dla spraw i wartości doczesnych oraz sankcjonowano budującym przykładem
prawdy ewangeliczne: potępienie miłości zmysłowej, pożądania oraz
„ludzkiej" mądrości. Kiedy Paweł mówi: "Nie posłał mnie Chrystus,
abym chrzcił, lecz abym głosił Ewangelię, i to nie w mądrości słowa, by
nie zniweczyć Chrystusowego krzyża. (...) Napisane jest bowiem: Wytracę mądrość
mędrców, a przebiegłość przebiegłych zniweczę. Gdzie jest mędrzec? Gdzie
uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości
świata? Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej,
spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących" -
może być to poczytane jako utyskiwanie na mądrość „ludzką" tych, którzy
nie mogli siłami własnego rozumu wspiąć się na jej wyżyny; podobnie
programowy antyfeminizm, gromy ciskane w "sromotne namiętności" i apoteoza "czystości" — jako ekskomunika rzucona przez biedaka na
bogactwo. Jednakże kiedy osoba słynąca z wielkiej mądrości mówi: "jestem w naukach ćwiczona, które ja sobie za nic nie ważąc, w samym się Chrystusie
moim nieśmiertelnym małżonku kocham, w tym który przez Proroka rzekł: Zgubię
mądrość mędrców, a rozumnych odrzucę" — wyznanie takie dużo
bardziej przemawia niż wyznanie św. Pawła; podobnie odpowiednie wrażenie
robi kobieta wzbudzająca ślepe pożądanie cesarza, która mówi: "Ci
czartowie, które wy za bogi macie, tak was zwodzą, iż was tylko do niewstydów i cielesnej sprosności pobudzają; ja jakomkolwiek jest, wiem iżem jest proch i błoto, z którego Bóg taki obraz, jaki widzisz, uczynił". Przy okazji
mamy upokorzonych filozofów (50 lub 150 — w zależności od fantazji), a filozofię, jak wiemy, przez wieki chrześcijanie potępiali. Do tego dołóżmy
jeszcze żonę cesarza, która dla Chrystusa straciła piersi (przedmiot
nieczystego pożądania!) — a wyłania się nam majstersztyk chrześcijańskiej
propagandy.
2. Po drugie, nie mniej ważnym
powodem legendy musiała być użyteczność w służbie propagandy męczeństwa,
ucisku i męczenników — w olbrzymiej większości wydumanej przez chrześcijańskich
autorów (zob. str. 1065). Tym bardziej, że w tym właśnie czasie chrześcijanie
mieli już w zaawansowanym stadium posunięte własne prześladowania pogaństwa i pogan (zob. str. 377). Legendy tego typu były czymś co najmniej użytecznym.
Podsumowanie
Rekapitulując to co napisałem
powyżej o Hypatii oraz św. Katarzyny, podkreślmy to co zostało dokonane
przez kościół: z inspiracji Cyryla, biskupa Aleksandrii, zostaje zamordowana
wspaniała kobieta-myśliciel; biskup pomimo tego robi wielką karierę w kościele i jako wyśmienity teolog, ojciec, doktor kościoła, zostaje ogłoszony świętym
(!), a Hypatia jest następnie szkalowana pośmiertnie w pismach chrześcijańskich i popada w zapomnienie; równocześnie kościół kradnie i deformuje postać
Hypatii i jej męczeństwo — własne dzieło, do propagandy kościelnej: w służbie
tych, z rąk których zginęła. Zaiste, diabelski zamysł, plan i wykonanie!
Można też na to spojrzeć
inaczej: w samej tylko Polsce mamy dziś 177 kościołów upamiętniających
jedną ofiarę Kościoła...
1 2 3 4
« Święci i poświęceni (Publikacja: 23-03-2003 Ostatnia zmiana: 03-04-2003)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2363 |
|