|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Historia filozofii » Filozofia starożytna
Bractwo pitagorejskie [1] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Trudno jednoznacznie jest sklasyfikować związek jaki około
VI w. p.n.e. w Krotonie na południu Italii założył Pitagoras z Samos (gr. Pythagóras; ok. 570 — ok. 497 p.n.e.). Jeśli uznamy, iż
było to bractwo religijne, jak się często pisze, powiem wówczas, iż była
to jedna z najbardziej fascynujących sekt religijnych w dziejach. Ich wyjątkowość
przejawiała się w wielu aspektach, o czym poniżej, a w szczególności w ich
stosunku do badań naukowych. Bractwo pitagorejskie można określić
syntetycznie jako związek filozoficzno- religijno- naukowy oraz polityczny.
Wokół pitagorejczyków narosło bardzo wiele legend; samą postać Pitagorasa
możemy uznać za wpół legendarną; rzymski Pitagoreizm charakteryzowany był
czasami jako „starożytna masoneria" [ 1 ].
Ich symbolem był pentagram. Sam związek istniał około jednego wieku (od połowy
VI do 440 r. p.n.e.), jednak myśl jego była nadal kontynuowana i rozwijana, do
III w. p.n.e., odcisnęła silne piętno na całym życiu intelektualnym starożytnej
Grecji (której jesteśmy spadkobiercami), a w szczególności na Platona [ 2 ].
Odrodziła się później u schyłku republiki rzymskiej pod postacią neopitagoreizmu
(60 r. p.n.e. — 50 r. n.e.). Opisując doktrynę i znaczenie Pitagoreizmu, na
marginesie jedynie omawiam neopitagoreizm, który mnie generalnie tutaj nie interesuje.
Boski PitagorasDziś, jeśli kojarzymy Pitagorasa, to przede wszystkim z „twierdzeniem Pitagorasa" i z matematyką, tymczasem w rzeczywistości jest
nie tylko nader wątpliwe, aby Pitagoras był autorem tego twierdzenia, ale i nie jest pewne, czy w ogóle zajmował się nauką. To co na pewno o nim można
powiedzieć, to że zainicjował religijno- etyczno- polityczne idee związku
krotońskiego, a następnie pod imieniem Mistrza świat poznał różne dzieła,
myśli i odkrycia, które w większości były zapewne dokonane przez jego uczniów i kontynuatorów. Ogromna większość z tego co napisano na temat „Mędrca
samijskiego" to legendy i zmyślenia, a teksty firmowane jego imieniem są
apokryfami, Pitagoras nie pozostawił pism. Jeśli więc gdzieś spotykamy się
ze stwierdzeniem, że Pitagoras powiedział to czy tamto, bądź dokonał tego
lub owego, należy podchodzić do tego z należytą rezerwą.
Pitagoras pochodził z Samos. Nie mogąc jednak znieść rządów
Polikratesa, udał się na emigrację, do Wielkiej Grecji, czyli na południową
Italię. W międzyczasie ponoć wiele podróżował na Wschód i do Egiptu (tam
miał zdobyć swoją wiedzę matematyczną). Jako pierwszy sam określał się
filozofem. Uważano go za maga i taumaturga. Obok Epimenidesa zaliczany bywa do
największych szamanów starożytności. Miał przypomnieć sobie poprzednie swe
wcielenia, czyli:
- Syna
Hermesa.
- Euforba
Frygijczyka, który walczył pod Troją z Patroklosem.
- Hermotimosa,
wieszczka Klazomene.
- Rybaka.
Jako założyciela sekty religijnej, proces jego deifikacji
był podobny jak w przypadku Jezusa, o którym jednak wiadomo jeszcze mniej
pewnego niż o samym Pitagorasie. Co więcej, losy sekt neopitagorejskich w Rzymie były pod pewnymi względami podobne do losów sekt chrześcijańskich,
tyle że prześladowania tych pierwszych były skuteczniejsze i w połowie I w.
n.e. zostali rozbici. Gdyby więc dzieje potoczyły się nieco inaczej, być
nigdy nie powstaliby jezuici, gdyż zamiast Towarzystwa Jezusowego, mielibyśmy
Towarzystwo Pitagorejskie, zaś naszym „Zbawcą" mienilibyśmy Pitagorasa...
Jamblich (ok. 270 — ok. 330) w „żywocie" Pitagorasa
nazywa go „przywódcą i ojcem boskiej filozofii", „bogiem, demonem (to
jest istotą nadludzką) czy boskim człowiekiem". Przypisywano mu nieziemską
wiedzę i moc czynienia cudów (w pismach świętych wyliczano 11 rodzajów cudów
jakie miał zdziałać). Wielu uważało go za wcielenie Hermesa lub Apollona
Hyperborejskiego. Podobnie jak Jezus, miał zstąpić do Hadesu. Dzięki
zaczarowanej strzale otrzymanej od hiperborejskiego kapłana Abarisa, mógł
latać w powietrzu, uśmierzać zarazę i uciszać burzę. [ 3 ] W imperium rzymskim powszechnie wyobrażano go sobie jako Człowieka-Boga z Samos i proroka nowej wiary, jego życiorysy w niewielu punktach były zgodne z rzeczywistą postacią Pitagorasa, o której nieco wiemy z pism wcześniejszych
pitagorejczyków. Według badaczy (m.in. I. Levy, D. Musiał), opowieści o Pitagorasie wpłynęły na autorów układających opowieści o Jezusie. Podobieństwa
są zbyt wyraźne. I w przypadku życiorysów ewangelicznych Jezusa mamy takie
same powody przypuszczać, że jeśli Jezus istniał, to postaci z opowieści
ewangelicznych użyczył przede wszystkim imienia.
Jest pewne, że porównywano obu „bogów", jak np. w traktacie antychrześcijańskim Celsusa Alethes Logos, gdzie sceptyczny
autor tak pisał o zapowiedzi zmartwychwstania przez Jezusa: „Zgoda, załóżmy,
że naprawdę to powiedział. Iluż jednak innych ludzi opowiadało o takich
cudach po to, by przekonać naiwnych słuchaczy i ciągnąć zyski z oszustwa?
Podobno to samo uczynił wśród Scytów Zamolksis, uczeń Pitagorasa, sam
Pitagoras w Italii".
Dalej idących związków doszukiwała się Simone Weil
(1909-43), chrześcijańska myślicielka, która w książce Szaleństwo miłości, w której tropi „przedchrześcijańskie intuicje w myśli starożytnej
Grecji", doszła do wniosku, iż pitagorejczycy byli tymi, którzy
przygotowali ludzkie dusze na Światło Prawdy. Z pewnością chrześcijaństwo
zaczerpnęło pewne elementy swych wierzeń z Pitagoreizmu, ale trudno uznać,
aby Pitagoreizm w zdrowej swej postaci zainspirował chrześcijaństwo. Co najwyżej
można mówić o tym, iż jego mutacja neopitagorejska, mieszanka bardzo
eklektyczna, przyprawiona religiami Wschodu, oddziałała na ten proces. Wiadomo
bowiem, że bezpośrednio w okresie narodzenia się gmin chrześcijańskich, na
przełomie er, świat rzymski zalewany był mistyczno-eschatologiczną literaturą
przypisywaną pitagorejczykom. Legendy dotyczące neopitagorejczyka i teozoficznego gnostyka Apoloniusza z Tiany ogromnie przypominają nam to co pisało
się o Jezusie z Nazaretu. Apoloniusz miał być wybitnym cudotwórcą, pośrednikiem
między bogiem a ludźmi, podróżował po dalekim Wschodzie.
Pitagorejska polityka i etyka
Jeśli chcielibyśmy scharakteryzować nurt polityczny
pitagorejczyków, to najwłaściwszym jego określeniem byłyby słowa: konserwatywno-arystokratyczny.
Choć pitagorejczycy czynnie angażowali się w politykę i w sprawowanie władzy,
błędem jednakże byłoby uznanie ich za partię polityczną, jaką z pewnością
nie byli. Byli jakby szkołą mężów stanu. W Życiu Pitagorasa
Jamblich pisze, iż w związkach pitagorejskich o człowieku stanowią nie umiejętności
technokratyczne, a takie wykształcenie, które przygotowywałoby do
„zajmowania się sprawami publicznymi" i dawało umiejętność rządzenia.
Rozumieli, iż warunkuje to znajomość zasad struktury świata i rzeczy. Dziś w polityce liczą się wyłącznie, a co najmniej przede wszystkim, umiejętności
technokratyczne i umiejętność sprzedania nadziei jak największej ilości
klientów. Reklamacji nie przyjmuje się. Nie ma bardziej odległych pojęć jak
etyka i polityka.
Poglądy polityczne Pitagorasa wynikały z jego poglądów
etycznych (polityka miała służyć ideom etycznym, ich wcielaniu w życie społeczeństw).
Etykę tę można określić „dorycką" (w odróżnieniu od jońskiej), a charakteryzowała się surowością i głosiła wyrzeczenia. Tzw. pitagorejski
sposób życia (pythagoricos bios) chwalił Platon (zob. 7. list), porównując
ze sobą Syrakuzy i Tarent. W tym ostatnim, leżącymw południowej Italii, przez lata sprawował władzę
pitagorejczyk, Archytas z Tarentu (ok. 428 — ok. 365 p.n.e.).
Pierwszy związek pitagorejski w krótkim czasie stał się
potęgą polityczną, opanowując miasta południowej Italii. Pitagorejczycy uważali
siebie za najlepiej predysponowanych do sprawowania władzy, gdyż posiadali
wiedzę i etykę. Nazywali się aristoi (aristos 'najlepszy'),
jako „najlepsi rządcy". Występowali przeciw nieprzewidywalnej władzy
sprawowanej przez lud (demos). Do ścisłego związku nie mogli być
dopuszczani wszyscy. Człowiek nie tylko staje się aristeus poprzez
wychowanie, ale dziedziczy to po przodkach. Stąd właśnie Pitagoras podkreślał
konieczność dbałości o zdrowie i wychowanie silnego potomstwa, a także
zachowanie tradycji obyczajów i praw ("Nie obrywać wieńca, to znaczy nie
gwałcić praw, które są wieńcem — koroną miasta"). Potępiał posłuch
dla burzycieli i rewolucjonistów.
Aristoi nie ulega communis opinion. "Nie
chodzić po ulicach, przez co zakazywał przyjmowania sądów i opinii ogółu, a nakazywał przyjmowanie poglądów nielicznych i wykształconych".
Horacy dodałby: „Odi profanum vulgus et arceo" (Nienawidzę ciemnego tłumu i trzymam się odeń z daleka).
Symbolem etyki Pitagorasa było "Y" (tzw. litera
pitagorejska lub samijska), która reprezentowała rozdroża ludzkiego życia.
Człowiek wkracza w życie, w wieku młodzieńczym staje przed rozdrożem: dobra
oraz zła, trudu i pracy nad sobą do tego co prawe, szlachetne i wzniosłe oraz
łatwizny, przyziemności, zaspokajania wyłącznie sytości ciała lub zmysłów.
Aby móc wybrać właściwie należało zdobyć rozeznanie w otaczającym nas świecie.
Pitagoras przekonywał dlaczego droga trudu jest tak ważna, dlaczego kroczą nią
aristoi. Najważniejszym elementem tej etyki jawi się nam postawienie
intelektu nad zmysłową naturą człowieka. Najlepsze zatem jest życie
poddane dyscyplinie umysłowej. Zaproponował nowy sposób życia — bios
theoretikos, co znaczy życie kontemplacyjne. Nie jest to jednak to
znaczenie, które skłonni jesteśmy przypisywać temu terminowi zaanektowanemu
przez chrześcijańskich anachoretów. Inne reguły pitagorejskie miały pouczać:
"Serca nie zjadać, to znaczy nie pogrążać się w smutku"; „Nie
siadać na beczce, to znaczy nie żyć w bezczynności"; „Nie przyjmować do
domu jaskółek, to znaczy nie mieszkać pod jednym dachem z ludźmi gadatliwymi i odznaczającymi się niepowściągliwym językiem"; „Pomagać ludziom w dźwiganiu
ciężarów, nie zaś w ich zrzucaniu, przez co nakazywał sprzyjać nie gnuśności i lenistwu, lecz dążeniu do trudów i dzielności".
1 2 3 4 5 6 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Jeden z największych
znawców Pitagoreizmu, J. Carcopino, pisał o „loży pitagorejskiej".
Podobnie F. Cumont, G. Freyburger, M.C. Ghyka. Wolnomularze zresztą również
nawiązują czasami do Pitagoreizmu. [ 2 ] Przejął od nich m.in.
matematyczną teorię bytu, mistyczną teorię duszy, odkrycia
astronomiczne. [ 3 ] W. Kopaliński, Słownik
mitów i tradycji kultury, Warszawa 1988, s.881. « Filozofia starożytna (Publikacja: 30-11-2003 Ostatnia zmiana: 07-02-2005)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3106 |
|