|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawa Człowieka
O prawach człowieka i obywatela [5] Autor tekstu: Aleksander Świętochowski
4)
Przyznanie przedstawicielom narodu prawa organizowania się jako sąd najwyższy w każdej uznanej przez nich potrzebie.
5)
Przyznanie każdej jednostce nieograniczonego żadnym przywilejem lub prawem -
użytkowania z należących do społeczeństwa środków wytwórczości i korzystania z jego dóbr — krócej — prawo do pracy i życia.
6)
Powszechna, bez różnicy stanu, wyznania, pochodzenia i płci równość w warunkach życia, prawach i obowiązkach społecznych.
7)
Bezpieczeństwo osoby, mienia i zamieszkania od wszelkiej samowoli.
8)
Ograniczenie swobody osobistej, wyzucie z mienia i rewizya mieszkania może nastąpić
tylko albo na mocy postanowienia przedstawicieli narodu, albo z rozporządzenia i wyroku sądu.
9)
Uległość prawom a nie osobom, chociażby najwyżej postawionym.
10)
Odpowiedzialność za czyny — tylko wyraźnie zabronione przez prawo.
11) Wolność
wyznania, myśli, słowa, druku, zgromadzeń i związków, niekrępująca takiejże
wolności innych i niekrzywdząca ich ani materyalnie, ani moralnie.
12)
Prawo przedstawicieli narodu do kontroli nad czynnościami wszystkich organów
rządu i państwa.
Oto
zasadnicze prawa, które jednostka posiadać winna w społeczeństwie
kulturalnem. Wobec zamierzonego wprowadzenia ich do konstytucyi rosyjskiej -
nasuwa się kwestya rękojmi. Jakie zagwarantowanie ich byłoby pewniejsze: czy
za pomocą zwyczajnych ustaw i sądów, jak w Anglii, czy zapomocą praw
niepodlegających parlamentowi i specyalnie zawarowanych w akcie konstytucyjnym,
jak w Unii północno amerykańskiej? Niewątpliwie wskazany byłby tylko sposób
drugi. „Gdyby wolność — pisze Labouaye [ 29 ] — zależała tylko od konstytucyi, już dawno Europa zażywałaby w spokoju
tego dobrodziejstwa, do którego ciągle dąży i które ciągle przed nią
ucieka". To znaczy, że chociażby Rosya wywalczyła sobie najliberalniejszą
konstytucyę, nie da ona swym obywatelom tych swobód, które w niej zawrze, bo
wolność narodu i państwa nie zależy od napisania aktu, który ją poręczy,
lecz od dojrzałości politycznej ogółu. To też przyszła konstytucya będzie
dla Rosyi długo jeszcze tylko szkołą życia politycznego a nie jego funkcyą.
Ale właśnie dlatego powinny do niej wejść wyraźnie określone wszystkie
prawa zasadnicze, które będą trzymały w karbach wszelki zamach na wolność i kształciły zarówno naród, jak organy państwa. Taż sama potrzeba objawiłaby
się w naszej autonomii.
W
przeszłości politycznie żyła u nas tylko mała garść narodu, obecnie w warstwach oświeconych ujawnia się coraz śmielej tyrania większości; lud
jest ciemny i do pomagania dążeniom, ku jego szkodzie zwróconym, zawsze gotów.
Prawa przeto człowieka i obywatela nie mają w samej naturze społeczeństwa żadnej
opieki i rękojmi. A nie stanowią one pośledniej części jego dobrodziejstw,
lecz ich jądro. Bez nich niema kultury, niema jej rozwoju, niema potężnych
ruchów postępu. Wspaniale rzekł ks. Montmorency we francuskim Zgromadzeniu
narodowem 1789 r.: "Celem wszelkiej konstytucyi politycznej, jak wszelkiego
związku społecznego, może być tylko zachowanie praw człowieka i obywatela
[ 30 ].
Tak jest. Człowiek to najwyższy majestat w społeczności, którego nie mogą
przeważyć i przewyższyć interesy wszystkich razem wziętych jej członków.
"Jednostce — mówi Duquit [ 31 ] — niema prawa rozkazywać nawet jednomyślna uchwała społeczeństwa".
Zasada ta jest tylko życzeniem i marzeniem, ale będzie kiedyś rzeczywistością.
Będzie nią wówczas, gdy przestanie być kroplą wonności, wyciągniętą z kwiatów najwznioślejszej poezyi i esencyą podobłocznej filozofii, gdy jako
zdrowa krew rozpłynie się po organizmie społeczeństw wszystkiemi arteryami
życia — sztuką, nauką, moralnością. „Wyryjmy na miedzi deklaracyę praw
człowieka — wołał w Konstytuancie francuskiej Target — a usuniemy wady
naszego rządu i osłonimy przed niemi potomność" [ 32 ].
Taka była — według słusznej uwagi Esmeina — głęboka wiara tych ludzi w potęgę prawdy, że samo jej objawienie wydawało im się dostatecznem do
zjednania dla niej wszystkich umysłów. Niestety, sto lat już z okładem
przeszło od tej pamiętnej chwili, a tablica praw człowieka nie zawiera
jeszcze wielu najważniejszych przykazań. Dziś, kiedy przed naszemi oczyma
istnienie jednostki człowieczej zrównało się w swej wadze z wagą pyłu;
kiedy każdy z własnej tylko woli może ją zniszczyć, nie uczuwszy w sobie
dreszczu i nie wywoławszy go w innych, trudno nam pojąć, ażeby kiedykolwiek
skrępowanie lub zgładzenie tej lekceważonej istoty mogło być uważane za
taki gwałt i zbrodnię, jak wstrzymanie lub rozbicie jednego ze światów,
zawieszonych w przestrzeni. A jednakże rozwój życia wypisze powoli ten dogmat
we wszystkich duszach. I niewątpliwie najdalsza przyszłość należy nie do
ludzkości, nie do narodów, nie do żadnych grup i stronnictw, lecz do człowieka,
który kiedyś pozostanie jedynym i powszechnie uznanym bogiem ziemi. [Cz. J.]
Warszawa 1907.
1 2 3 4 5
Przypisy: [ 30 ] Aulard, Hist. de la Rév. française,
1905, str. 40. Przybliżenie
to samo powtórzył Sieyès w mowie 2 termidora III : „Celem każdego
urządzenia politycznego jest wolność osobista". « Prawa Człowieka (Publikacja: 27-09-2005 )
Aleksander ŚwiętochowskiPseud. Poseł Prawdy (1849–1938). Publicysta, pisarz, historyk i filozof; czołowy ideolog pozytywizmu warszawskiego, czołowy przedstawiciel polskiego liberalizmu, jedno z najwybitniejszych wcieleń postawy racjonalistycznej i wolnomyślicielskiej. Stał się współtwórcą i przywódcą Związku Postępowo-Demokratycznego. Człowiek - sądził - zdeterminowany jest przez swą naturę biologiczną i przez związki społeczne; prawa moralne powstają w toku doświadczeń historycznych. Uważał, że postęp w ewolucyjnym rozwoju ludzkości dokonuje się za sprawą szlachetnych, osamotnionych w walce jednostek. Prowadził batalie o wolność myśli, laicyzację szkoły i innych instytucji życia społecznego, walczył z klerykalizmem, nietolerancją, fanatyzmem, bigoterią, swą proklamację bezkompromisowości i niezależności opinii zamknął zawołaniem: "Liberum veto! Veto przeciwko niewolnictwu myśli, samochwalstwu, poniżaniu innych, bladze, kłamstwu, obłudzie, ultramontenizmowi i innym cnotom 'podwójnej buchalterii' duchowej. Niech będzie pochwalona swoboda przekonań, sprawiedliwość, nauka i tolerancja, i prawda". Wydawał i redagował „Humanistę Polskiego” (1913–15); przed I wojną światową osiadł w Gołotczyźnie, koncentrując się głównie na działalności organizacyjnej w zakresie oświaty ludowej (organizował szkoły, opiekował się zdolnymi dziećmi chłopskimi, ruchem spółdzielczym). W pierwszym okresie twórczości (tj. do ok. 1880) uprawiał m.in. publicystykę literacką (programowy art. My i wy). W dorobku pisarskim Świetochowskiego znajdują się m.in. prace dotyczące genezy moralności ( O powstaniu moralności 1877 - rozprawa doktorska, Źródła moralności 1912), prace z zakresu historii idei ( Utopia w rozwoju historycznym 1910), a także pionierska Historia chłopów polskich w zarysie (t. 1–2 1925–28) oraz Genealogia teraźniejszości (1936) — paszkwil na współczesną umysłowość polską i stosunki w obozie rządzącym. Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 2 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: O prawach mniejszości | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4373 |
|