|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Doktryny polityczne i prawne
Ideał moralny Machiavellego [2] Autor tekstu: Łukasz Siciński
NATURA
LUDZKA
Przyczyną,
dla której chrześcijaństwo, zdaniem Machiavellego, nie daje się pogodzić z organizacją prężnego porządku społeczno-politycznego, jest to, że jego
zasady zupełnie nie przystają do realnego polityczno-społecznego życia. Według
Machiavellego, „O ludziach (...) da się to w ogólności powiedzieć, że bywają niewdzięczni, zmienni, obłudni,
tchórzliwi w niebezpieczeństwie, chciwi zysku, póki im świadczysz
dobrodziejstwa, są tobie całkiem oddani, gotowi poświęcić krew, mienie, życie
swoje i życie swoich dzieci (...),
dopóki niebezpieczeństwo stoi daleko, ale niech no tylko się zbliży, już
masz ich wszystkich przeciwko sobie". [ 11 ] Ludzie są z natury źli, występni, dbają tylko o własny majątek, kierują
nimi namiętności. W takiej sytuacji kierowanie się w rządzeniu zasadami
chrześcijańskimi, jak dobroć, litość czy szczerość, nie ma racji bytu.
Inaczej byłoby, gdyby wszyscy ludzie byli dobrzy, zdaniem Machiavellego, jednakże
„...celowiej będzie iść za istotną prawdą przedmiotu niż za jego zmyśleniem…".
[ 12 ] Autor Księcia nie chce pisać o ustrojach, które nigdy nie istniały i nie mają szansy zaistnienia — jego ideał
jest jak najbardziej realny, gdyż istniał już w przeszłości. Jego
spojrzenie na człowieka również jest, w jego opinii, realistyczne.
Przy
takim postawieniu sprawy można odnieść wrażenie, że rozumowanie
Machiavellego popada w pewną sprzeczność. Z jednej strony autor Księcia
mówi, że krzewienie przez chrześcijaństwo określonych cnót doprowadziło
do tego, iż ludzie przestali dbać o dobra doczesne, stali się ulegli, bierni,
co było jedną z przyczyn upadku Włoch. Obok tego pojawia się myśl, że
ludzie są źli, występni i dlatego zasadami chrześcijańskimi w rządzeniu
kierować się nie należy. Powstaje tu problem, jeżeli bowiem ludzie są źli,
występni i egoistyczni, to jak to możliwe, by przez swoją litość, uległość i pokorę doprowadzili do upadku Italii? Otóż, trzeba tu pewne rzeczy uściślić.
To,
iż ludzie są z natury źli czy egoistyczni nie znaczy, że nie można ich złej
natury „zagłuszyć". Jak w dość skrajnej postaci ujmuje to Strauss,
„...choć człowiek [według Machiavellego — Ł. S.] jest z natury
egoistyczny i tylko egoistyczny, a tym samym zły, to może stać się on (...)
dobry. Transformacja taka wymaga przymusu. Sukces tego przymusu jest możliwy
dzięki temu, że człowiek jest istotą niezwykle podatną na kształtowanie, w stopniu znacznie większym niż dotąd sądzono. Jeśli człowiek nie jest przez
naturę ukierunkowany ku cnocie czy doskonałości, jeśli nie ma naturalnego
celu człowieka, to może on postawić sobie niemal każdy cel, jakiego pragnie:
człowiek jest niemal nieskończenie plastyczny". [ 13 ] W takiej sytuacji stwierdzenie o występnej naturze ludzkiej nie musi stać w sprzeczności z tym, że kultywowanie cnót chrześcijańskich było jedną z przyczyn upadku Włoch (zakładając, że krzewienie chrześcijaństwa było związane z pewną formą nacisku czy przymusu, z czym można by się zgodzić).
Chrześcijaństwo mogło „osłabić" zło natury ludzkiej,
jakkolwiek jednak, skuteczność oddziaływania tej religii nie była pełna. To
właśnie było przyczyną tego, że świat został wydany „na łup niegodziwców",
którzy niczego się nie obawiając, dręczą pokornych poddanych, a także
tego, że kierujący się zasadami chrześcijańskimi przywódcy ginęli „pod
gruzami własnych innowacji", gdyż zmienny, egoistyczny i tchórzliwy lud się
od nich odsunął.
Machiavelli
sugerując, iż sukces chrześcijaństwa w kwestii krzewienia określonych cnót
jest raczej połowiczny, widzi tego przyczynę. Jest nią postawienie sobie
przez chrześcijaństwo zbyt wysokiego celu. W tym kontekście, jak się wydaje,
tezę Straussa o prawie nieskończonej elastyczności człowieka należałoby
trochę złagodzić do tezy o elastyczności, jakkolwiek jednak dość
ograniczonej. Otóż, dzięki elastyczności natury ludzkiej można z człowieka
uczynić istotę społeczną, nie oznacza to jednak, że można z niego uczynić
istotę idealną. [ 14 ]
W
tym właśnie sensie Machiavelli obniża standardy politycznej doskonałości.
Nie chce on wprowadzenia we Włoszech ustroju idealnego, gdyż takowy jest niemożliwy
do zrealizowania, nie chce też czynić z człowieka kogoś, kim człowiek stać
się nie może. Machiavelli woli zrobić z ludzi dobrych obywateli, a nie świętych i dlatego właśnie opowiada się za moralnością pogańską, a nie
wyidealizowanym, jego zdaniem, chrześcijaństwem.
CEL
UŚWIĘCAJĄCY ŚRODKI
Uczynienie
państwa silnym, stabilnym i prężnym może wiązać się z posunięciami pociągającymi
za sobą przemoc, oszustwo i okrucieństwo. Zresztą są one konieczne także w celu utrzymania stabilności czy wielkości państwa. Owe posunięcia, w zależności
od potrzeby mniej lub bardziej radykalne, mają swój cel, który je „uświęca".
Machiavelli nie zaleca stosowania okrucieństwa bezcelowo, ma ono jego zdaniem
czemuś służyć. Według Machiavellego okrutne egzekucje, wygnania, kary,
podstępy i oszustwa, jeżeli służą dobru ojczyzny, są usprawiedliwione:
„Kiedy chodzi bowiem o ocalenie ojczyzny, nie wolno się kierować tym, co słuszne
lub niesłuszne, litościwe lub okrutne, chwalebne lub sromotne. Nad wszystko
inne zważać należy wtedy na to, aby zapewnić jej przetrwanie i uratować jej
wolność". [ 15 ]
Dobro
ojczyzny jest według Machiavellego wartością najwyższą, dla utrzymania
wielkości i bezpieczeństwa swego kraju społeczeństwo powinno być gotowe do
największych poświęceń, nie powinno wahać się przed niczym. Stanowi to,
jak się wydaje, istotę moralności klasycznej.
Ideałem
Machiavellego jest służba dla własnego kraju, oddanie się realizacji celów
ogólnych, które utożsamiane są z dobrem własnym. Taka moralność ma
charakter wyłącznie społeczny. Zdaniem Berlina, jest to "...system etyczny
(...), który panował w starogreckiej polis, a który klarownie wyłożył Arystoteles. Skoro ludzie zostali stworzeni jako
istoty żyjące w społecznościach, ich społeczne cele stanowią najwyższe
wartości, z nich można wyprowadzić wszystkie pozostałe, z nimi też mogą się
identyfikować indywidualne cele jednostek". [ 16 ]
Istotne
jest tutaj, że opowiadając się za wartościami świata pogańskiego, jednocześnie
Machiavelli w znacznej mierze posługuje się językiem moralności chrześcijańskiej.
Autor Księcia bardzo często używa
kategorii dobra i zła w rozumieniu chrześcijańskim. Stwierdzenia mówiące,
że książę w celu utrzymania się przy władzy „musi się nauczyć nie być
dobrym" [ 17 ]
czy też, że nienawiść wywołać można „zarówno postępowaniem prawym,
jak i zdrożnościami" [ 18 ], mają właśnie taki
charakter. Można więc powiedzieć, że, ogólnie rzecz biorąc, Machiavelli
nie nazywa rzeczy złych dobrymi, ani też dobrych złymi (w znaczeniu, jakie
mają te terminy w chrześcijaństwie).
PODSUMOWANIE
Machiavelli
nie rozdzielił etyki od polityki. To, czego dokonał to rozróżnienie dwóch
systemów wartości: chrześcijańskiego i pogańskiego. Pierwszy z nich
Machiavelli uznaje za bezużyteczny, a nawet szkodliwy w życiu społeczno-politycznym,
podczas gdy drugi staje się dla niego specyficznym ideałem. Chodzi tu o „specyficzny" ideał, gdyż jest to zdaniem autora Księcia
ideał możliwy do osiągnięcia, nawet zważywszy na złą naturę ludzką.
Strategia autora Księcia polega po
prostu na obniżeniu „poprzeczki". Nie oznacza to jednak, że dla
Machiavellego moralność pogańska jest w porównaniu z chrześcijańską czymś
niższej kategorii. Moralność pogańska obejmuje cele inne, jakkolwiek jednak
równie ostateczne. Nie chodzi tu już o zbawienie duszy, ale o pełną poświęcenia,
czasami okrutną i bezwzględną walkę o dobro ojczyzny, utożsamiane z dobrem
jednostkowym, osobistym. Zdaniem Machiavellego tak właśnie wyglądał świat
wartości ludzi antyku, przede wszystkim zaś świat wartości Rzymian z okresu
republiki.
*
BIBLIOGRAFIA:
-
I. Berlin, Oryginalność
Machiavellego, przeł.: Z. Dorosz, „Literatura na Świecie", 1986/6.
-
N. Machiavelli, Książę, [w:]
tenże, Książę; Rozważania, przeł.:
W. Rzymowski, K. Żaboklicki, Warszawa 1993.
-
N. Machiavelli, Rozważania,
przeł.: K. Żaboklicki, [w:] tenże, Wybór
pism, Warszawa 1972.
-
M. Maneli, Machiavelli,
Warszawa 1968.
-
A. Podgórecki, Socjotechniczne wątki w twórczości Machiavellego, [w:] A. Tomasiak-Brzost (red.), Niccolò
Machiavelli. Paradoksy losów doktryny, Warszawa 1973.
-
L. Strauss, Czym jest filozofia
polityki?, [w:] tenże, Sokratejskie
pytania, przeł.: P. Maciejko, Warszawa 1998.
1 2
Przypisy: [ 11 ] N. Machiavelli, Książę, XVII,
dz. cyt., s. 98. [ 13 ] L. Strauss, Czym jest filozofia
polityki?, dz. cyt., s. 93. [ 14 ] Jak ujmuje to Berlin, zdaniem Machiavellego, „...musimy brać ludzi
takimi, jakimi są i starać się o to, by ich udoskonalić w granicach
realnych, a nie sięgać po to, czego osiągnąć niepodobna" (patrz: I.
Berlin, Oryginalność Machiavellego,
dz. cyt., s. 233). [ 15 ] N. Machiavelli, Rozważania, III,
41, dz. cyt., 612. [ 16 ] I. Berlin, Oryginalność
Machiavellego, dz. cyt., s. 236. [ 17 ] N. Machiavelli, Książę, XV, dz.
cyt., s. 92, przypis 1. « Doktryny polityczne i prawne (Publikacja: 14-10-2005 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4407 |
|