|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Islam » Krytyka religii
Apostazja w islamie [2] Autor tekstu: M. Hegener, D.Verhofstadt, I.Vijn-Boska, Ilona Boska, Dirk Verhofstadt
Tłumaczenie: Ilona Vijn-Boska
Według Roba
Tielemana, emerytowanego socjologa na Uniwersytecie w Utrechcie i byłego
przewodniczącego Międzynarodowego Związku Humanistycznego, większość muzułmanów w Holandii uważa, że każdy według własnego wyboru powinien decydować o swoim wyznaniu. Większość z nich boi się jednak powiedzieć to głośno,
ponieważ inaczej byliby terroryzowani przez małą grupę fundamentalistów.
Czy to się zgadza z pana poglądem?
Ogólnie tak. Wszyscy pamiętamy list
skierowany do Ayaan Hirsi Ali pozostawiony przez mordercę Theo van Gogha przy
ciele tego ostatniego. W liście tym Hirsi Ali została nazwana odszczepieńcem i zagrożono jej, że niedługo będzie zamordowana. Jednakże Tieleman uważa,
że tylko około pięć procent muzułmanów gotowa jest użyć przemocy w stosunku do apostatów. Natomiast ja sądzę, że jest to o wiele większa
grupa. Z przeprowadzonej w końcu 2004 roku ankiety wynikło, że około 30
procent holenderskich muzułmanów było zwolennikiem wprowadzenia islamicznego
prawa szariatu.
Znam wielu muzułmanów,
którzy mało albo w ogóle nie przywiązują wagi do swojej religii. Czy
przypadkiem nie przesadza pan z tą gotowością do mordowania?
Osobiście znam
dziesięciu, a może nawet dwudziestu muzułmanów, którzy nie traktują poważnie
swojej religii, lecz żaden z nich nie zerwał oficjalnie z islamem. Wiedzą, że
jeżeli to zrobią, na przykład poprzez publiczne stwierdzenie, że stają się
ateistami, to nie będą mieli pewności spokojnego jutra. Niedawno zapytałem
pracującego w Holandii prominenta muzułmańskiego z Bliskiego Wschodu, czy
zerwałby oficjalnie z islamem, tak jak to robią setki tysięcy chrześcijan
wychowanych w tym wyznaniu. Znałem go od dawna i wiedziałem, że nie był tak
naprawdę wierzącym muzułmaninem. Wtedy on z lękiem odpowiedział mi: „O
nie! To mogłoby oznaczać moją śmierć, być może już tu, a na pewno po
powrocie do mojego kraju".
Jaki jest
stosunek w krajach muzułmańskich do apostazji?
W niektórych
krajach muzułmańskich ci, którzy porzucają islam, w myśl tradycyjnych muzułmańskich
zwyczajów są aresztowani, więzieni a także karni za to śmiercią. Dzieje się
tak w takich krajach jak Arabia Saudyjska, Egipt, Pakistan czy Jemen. Ibn Warraq,
urodzony w Pakistanie intelektualista i były nauczyciel z Londynu, który
porzucił wiarę swoich ojców, napisał w swojej książce Porzucając islam
(Leaving islam): „To bardzo dziwne. Nawet
najbardziej liberalni muzułmanie stają się niesamowicie zaciekli, gdy
krytykujesz islam lub, co gorsza, porzucasz go". W wielu innych krajach rząd
udaje, że nie widzi, kiedy horyzontalne prawo wolności religii jest łamane. W Turcji islamskie prawo szariatu zostało zniesione w 1926 roku i od tego czasu każdy
ma oficjalnie prawo do wyboru własnego światopoglądu czy też religii. Ale
ten, kto urodził się w islamskim środowisku i chce dokonać tego wyboru, mówiąc
to głośno, popadnie w problemy społeczne. Turecki rząd, który stara się o przyjęcie Turcji do Unii Europejskiej, nic nie robi, aby uświadomić swoim
obywatelom, że wybór postawy życiowej, jak i jej zmiana, jest indywidualną
wolnością każdego człowieka. Również holenderski rząd nie zauważa
problemów, jakie mają ludzie odstępujący od wyznania muzułmańskiego.
Przemoc przeciw odszczepieńcom jest karalna, jako że każde czyny bezprawne z użyciem siły są karalne, ale groźby i szantaże pozostają niezauważalne w kraju, gdzie niedługo muzułmanie będą stanowić największą grupę religijną.
Według mnie
apostazja we wszystkich religiach i nawet w ateizmie jest społecznie potępiana,
nieprawdaż?
Zgadza się. Osobiście
znam prominentnego, byłego ateistę, który przeszedł na katolicyzm i dość długo
musiał znosić ironiczne uwagi i dokuczania. Również w Holandii, szczególnie
na prowincji, działają chrześcijańskie ugrupowania, które bardzo trudno opuścić
ze względu na groźbę społecznego wykluczenia. Oczywiście jest to też
horyzontalne naruszenie wolności wyznaniowej, ale nie do porównania z tym, co
grozi muzułmanom odchodzącym od ich religii.
Domaga się pan
wprowadzenia kary za głoszenie tezy, że zmiana religii jest
niedopuszczalna. Według mnie jest to wątpliwe żądanie, ponieważ koliduje z naszym podstawowym prawem wolności słowa?
Tam, gdzie następuje
kolizja podstawowych wolności praw człowieka zawartych w naszej Konstytucji,
musimy wybierać, co jest ważniejsze. Tezy, że nie wolno odstępować od
islamu powinniśmy wykorzenić w myśleniu ludzi żyjących zarówno w Holandii, jak i w pozostałej części wolnego Zachodu. Przy tym chciałbym
zaznaczyć, że ten, kto dobrowolnie zdecydował się być wyznawcą religii
islamskiej, ma moje poparcie. Ale tylko i wyłącznie wtedy, kiedy wybór został
dokonany dobrowolnie i dana osoba również może, bez strachu przed represjami,
ten wybór anulować.
Co pan sądzi o przedmiocie religia w naszym
szkolnictwie, zależnym od rodzaju wyznania szkoły?
To nie jest zbyt mądry
pomysł. Sądzę, że szkoły powinny przede wszystkim wskazywać dzieciom ich
prawa do wolności wyboru religii i światopoglądu, i należące do tego obowiązki.
Również dzieci z rodzin ateistycznych powinny wiedzieć, że mają prawo
do uczestnictwa w lekcjach religii; chociaż jak mi wiadomo jest bardzo niewielu rodziców, którzy się temu sprzeciwiają. Trzeba uczyć dzieci, że nie
wolno im nigdy nikomu utrudniać wyznawania religii lub światopoglądu. Trzeba
tłumaczyć pytania, które zawarte są w danej religii czy światopoglądzie, i różne odpowiedzi, które cyrkulują w tej dziedzinie. Tak jak powiedział
George Harrison: „To jest proste pytanie: Skąd przyszedłem, gdzie idę i dlaczego tu jestem?". Trzeba wyjaśnić dzieciom, jak humaniści, buddyści,
chrześcijanie, hindusi, muzułmanie, ateiści, taoiści i inni te zagadnienia
traktują. Tak prosto, aby dzieci mogły same sformować swoje własne poglądy
na ten temat.
Pan sprzeciwia się również
faktowi, że rodzice chcą wychowywać dzieci w duchu i formie swojej religii.
Czy to nie jest utopijna idea, że kiedykolwiek będzie inaczej?
Według mnie nie
jest to utopia. Moi rodzice dali nam całkowitą wolność wyboru pod każdym
względem, pomimo że sami byli bardzo religijni. Często rozmawiali na temat
naszego wyboru, ale idea, aby wychowywać własne dzieci jako zwolenników ich
religii wydawała się im niestosowna. Zresztą to by było trudne, bo ich
wiara różniła się. Mój ojciec należał do Zreformowanego Kościoła
Holenderskiego, był bardzo religijny a poza tym był wolnomularzem. Natomiast
ojczym był katolikiem i dzięki protestantyzmowi stał się humanistą, mniej
religijnym. Moja matka była menonitką (odłam anabaptyzmu) z mocnym
teozoficznym podłożem, wierzyła w reinkarnację. Więc jak mogli
przekazać tę samą wiarę? Zresztą jestem przekonany, że nie ma na świecie
dwóch ludzi, którzy tak samo wierzą. Jeżeli zaczyna się pytać o detale
wiary, to nigdy nie otrzyma się dwóch takich samych odpowiedzi. Każdy ma swoją
własną religię czy światopogląd, które zmieniają się w miarę upływu
czasu i nabierania doświadczeń. I tak też powinno być. „Jesteśmy na ziemi
nie po to, aby wierzyć, ale po to, aby się uczyć", powiedział kiedyś Dalaj
Lama. Rodzice, którzy tak samo uważają, powinni mieć prawo żyć według
swoich przekonań i przekazywać to swoim dzieciom. Oczywiście zależnie od
wieku dziecko będzie to inaczej pojmować, lecz im będzie starsze, tym
bardziej poważniejsze i rozsądniejsze będą jego poglądy na ten temat. Aż w końcu nawet jego rodzice będą mogli się od niego wiele nauczyć, bo często
dzieci są o wiele rozsądniejsze niż ich rodzice.
1 2
« Krytyka religii (Publikacja: 14-03-2006 Ostatnia zmiana: 16-12-2010)
Dirk VerhofstadtUr. 1955. Belgijski teoretyk liberalizmu (zwolennik J. Rawlsa), brat belgijskiego premiera, Guy'a Verhofstadta. Jego książka "Het menselijk liberalisme" inspiruje europejskich polityków z partii liberalnych. Broni liberalizmu przed atakami antyglobalistów. Jego najnowsza książka to "Obrona indywidualności". We wrześniu 2007 r. stowarzyszenie 'Wolna Myśl' (De Vrije Gedachte) przyznało mu tytuł "Wolnomyśliciela Roku". Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 15 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Polska plama na aureoli Piusa XII | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4650 |
|