Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.448.353 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Zło ukrywane rośnie."
 Religie i sekty » Islam » Krytyka religii

Apostazja w islamie [2]
Autor tekstu: M. Hegener, D.Verhofstadt, I.Vijn-Boska, Ilona Boska, Dirk Verhofstadt

Tłumaczenie: Ilona Vijn-Boska

Według Roba Tielemana, emerytowanego socjologa na Uniwersytecie w Utrechcie i byłego przewodniczącego Międzynarodowego Związku Humanistycznego, większość muzułmanów w Holandii uważa, że każdy według własnego wyboru powinien decydować o swoim wyznaniu. Większość z nich boi się jednak powiedzieć to głośno, ponieważ inaczej byliby terroryzowani przez małą grupę fundamentalistów. Czy to się zgadza z pana poglądem?

Ogólnie tak. Wszyscy pamiętamy list skierowany do Ayaan Hirsi Ali pozostawiony przez mordercę Theo van Gogha przy ciele tego ostatniego. W liście tym Hirsi Ali została nazwana odszczepieńcem i zagrożono jej, że niedługo będzie zamordowana. Jednakże Tieleman uważa, że tylko około pięć procent muzułmanów gotowa jest użyć przemocy w stosunku do apostatów. Natomiast ja sądzę, że jest to o wiele większa grupa. Z przeprowadzonej w końcu 2004 roku ankiety wynikło, że około 30 procent holenderskich muzułmanów było zwolennikiem wprowadzenia islamicznego prawa szariatu.

Znam wielu muzułmanów, którzy mało albo w ogóle nie przywiązują wagi do swojej religii. Czy przypadkiem nie przesadza pan z tą gotowością do mordowania?

Osobiście znam dziesięciu, a może nawet dwudziestu muzułmanów, którzy nie traktują poważnie swojej religii, lecz żaden z nich nie zerwał oficjalnie z islamem. Wiedzą, że jeżeli to zrobią, na przykład poprzez publiczne stwierdzenie, że stają się ateistami, to nie będą mieli pewności spokojnego jutra. Niedawno zapytałem pracującego w Holandii prominenta muzułmańskiego z Bliskiego Wschodu, czy zerwałby oficjalnie z islamem, tak jak to robią setki tysięcy chrześcijan wychowanych w tym wyznaniu. Znałem go od dawna i wiedziałem, że nie był tak naprawdę wierzącym muzułmaninem. Wtedy on z lękiem odpowiedział mi: „O nie! To mogłoby oznaczać moją śmierć, być może już tu, a na pewno po powrocie do mojego kraju".

Jaki jest stosunek w krajach muzułmańskich do apostazji?

W niektórych krajach muzułmańskich ci, którzy porzucają islam, w myśl tradycyjnych muzułmańskich zwyczajów są aresztowani, więzieni a także karni za to śmiercią. Dzieje się tak w takich krajach jak Arabia Saudyjska, Egipt, Pakistan czy Jemen. Ibn Warraq, urodzony w Pakistanie intelektualista i były nauczyciel z Londynu, który porzucił wiarę swoich ojców, napisał w swojej książce Porzucając islam (Leaving islam): „To bardzo dziwne. Nawet najbardziej liberalni muzułmanie stają się niesamowicie zaciekli, gdy krytykujesz islam lub, co gorsza, porzucasz go". W wielu innych krajach rząd udaje, że nie widzi, kiedy horyzontalne prawo wolności religii jest łamane. W Turcji islamskie prawo szariatu zostało zniesione w 1926 roku i od tego czasu każdy ma oficjalnie prawo do wyboru własnego światopoglądu czy też religii. Ale ten, kto urodził się w islamskim środowisku i chce dokonać tego wyboru, mówiąc to głośno, popadnie w problemy społeczne. Turecki rząd, który stara się o przyjęcie Turcji do Unii Europejskiej, nic nie robi, aby uświadomić swoim obywatelom, że wybór postawy życiowej, jak i jej zmiana, jest indywidualną wolnością każdego człowieka. Również holenderski rząd nie zauważa problemów, jakie mają ludzie odstępujący od wyznania muzułmańskiego. Przemoc przeciw odszczepieńcom jest karalna, jako że każde czyny bezprawne z użyciem siły są karalne, ale groźby i szantaże pozostają niezauważalne w kraju, gdzie niedługo muzułmanie będą stanowić największą grupę religijną.

Według mnie apostazja we wszystkich religiach i nawet w ateizmie jest społecznie potępiana, nieprawdaż?

Zgadza się. Osobiście znam prominentnego, byłego ateistę, który przeszedł na katolicyzm i dość długo musiał znosić ironiczne uwagi i dokuczania. Również w Holandii, szczególnie na prowincji, działają chrześcijańskie ugrupowania, które bardzo trudno opuścić ze względu na groźbę społecznego wykluczenia. Oczywiście jest to też horyzontalne naruszenie wolności wyznaniowej, ale nie do porównania z tym, co grozi muzułmanom odchodzącym od ich religii.

Domaga się pan wprowadzenia kary za głoszenie tezy, że zmiana religii jest niedopuszczalna. Według mnie jest to wątpliwe żądanie, ponieważ koliduje z naszym podstawowym prawem wolności słowa?

Tam, gdzie następuje kolizja podstawowych wolności praw człowieka zawartych w naszej Konstytucji, musimy wybierać, co jest ważniejsze. Tezy, że nie wolno odstępować od islamu powinniśmy wykorzenić w myśleniu ludzi żyjących zarówno w Holandii, jak i w pozostałej części wolnego Zachodu. Przy tym chciałbym zaznaczyć, że ten, kto dobrowolnie zdecydował się być wyznawcą religii islamskiej, ma moje poparcie. Ale tylko i wyłącznie wtedy, kiedy wybór został dokonany dobrowolnie i dana osoba również może, bez strachu przed represjami, ten wybór anulować.

Co pan sądzi o przedmiocie religia w naszym szkolnictwie, zależnym od rodzaju wyznania szkoły?

To nie jest zbyt mądry pomysł. Sądzę, że szkoły powinny przede wszystkim wskazywać dzieciom ich prawa do wolności wyboru religii i światopoglądu, i należące do tego obowiązki. Również dzieci z rodzin ateistycznych powinny wiedzieć, że mają prawo do uczestnictwa w lekcjach religii; chociaż jak mi wiadomo jest bardzo niewielu rodziców, którzy się temu sprzeciwiają. Trzeba uczyć dzieci, że nie wolno im nigdy nikomu utrudniać wyznawania religii lub światopoglądu. Trzeba tłumaczyć pytania, które zawarte są w danej religii czy światopoglądzie, i różne odpowiedzi, które cyrkulują w tej dziedzinie. Tak jak powiedział George Harrison: „To jest proste pytanie: Skąd przyszedłem, gdzie idę i dlaczego tu jestem?". Trzeba wyjaśnić dzieciom, jak humaniści, buddyści, chrześcijanie, hindusi, muzułmanie, ateiści, taoiści i inni te zagadnienia traktują. Tak prosto, aby dzieci mogły same sformować swoje własne poglądy na ten temat.

Pan sprzeciwia się również faktowi, że rodzice chcą wychowywać dzieci w duchu i formie swojej religii. Czy to nie jest utopijna idea, że kiedykolwiek będzie inaczej?

Według mnie nie jest to utopia. Moi rodzice dali nam całkowitą wolność wyboru pod każdym względem, pomimo że sami byli bardzo religijni. Często rozmawiali na temat naszego wyboru, ale idea, aby wychowywać własne dzieci jako zwolenników ich religii wydawała się im niestosowna. Zresztą to by było trudne, bo ich wiara różniła się. Mój ojciec należał do Zreformowanego Kościoła Holenderskiego, był bardzo religijny a poza tym był wolnomularzem. Natomiast ojczym był katolikiem i dzięki protestantyzmowi stał się humanistą, mniej religijnym. Moja matka była menonitką (odłam anabaptyzmu) z mocnym teozoficznym podłożem, wierzyła w reinkarnację. Więc jak mogli przekazać tę samą wiarę? Zresztą jestem przekonany, że nie ma na świecie dwóch ludzi, którzy tak samo wierzą. Jeżeli zaczyna się pytać o detale wiary, to nigdy nie otrzyma się dwóch takich samych odpowiedzi. Każdy ma swoją własną religię czy światopogląd, które zmieniają się w miarę upływu czasu i nabierania doświadczeń. I tak też powinno być. „Jesteśmy na ziemi nie po to, aby wierzyć, ale po to, aby się uczyć", powiedział kiedyś Dalaj Lama. Rodzice, którzy tak samo uważają, powinni mieć prawo żyć według swoich przekonań i przekazywać to swoim dzieciom. Oczywiście zależnie od wieku dziecko będzie to inaczej pojmować, lecz im będzie starsze, tym bardziej poważniejsze i rozsądniejsze będą jego poglądy na ten temat. Aż w końcu nawet jego rodzice będą mogli się od niego wiele nauczyć, bo często dzieci są o wiele rozsądniejsze niż ich rodzice.


1 2 

 Zobacz także te strony:
Wolność sumienia i wyznania
Wolność: katolicka a liberalna
Walka Kościoła z wolnością słowa i wyznania
Sytuacja wyznaniowa we współczesnej Polsce
Wolność religii w Unii Europejskiej
O Bogu i wolności
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Barbaryzm islamu
Arabia Saudyjska – największe na świecie więzienie kobiet

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (2)..   


« Krytyka religii   (Publikacja: 14-03-2006 Ostatnia zmiana: 16-12-2010)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Ilona Boska
Korespondentka z Holandii współpracująca z Racjonalistą

 Liczba tekstów na portalu: 17  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 3  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Fitna: ocalić Europę

Dirk Verhofstadt
Ur. 1955. Belgijski teoretyk liberalizmu (zwolennik J. Rawlsa), brat belgijskiego premiera, Guy'a Verhofstadta. Jego książka "Het menselijk liberalisme" inspiruje europejskich polityków z partii liberalnych. Broni liberalizmu przed atakami antyglobalistów. Jego najnowsza książka to "Obrona indywidualności". We wrześniu 2007 r. stowarzyszenie 'Wolna Myśl' (De Vrije Gedachte) przyznało mu tytuł "Wolnomyśliciela Roku".
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 15  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Polska plama na aureoli Piusa XII
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4650 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365