Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.878 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"To, że jesteśmy krajem katolickim, nie znaczy, że nie możemy być państwem o standardzie demokratycznym z rozdziałem od Kościoła. Inaczej zostaniemy stłamszeni przez Kościół, który coraz więcej chce, chce i chce, i będzie bronił swoich przywilejów. (...) jak lewica rządzi, to Kościół najwięcej ciągnie."
 Prawo » Prawo wyznaniowe

Opinia prawna ws. finansowania Świątyni Opatrzności Bożej [1]
Autor tekstu:

Opinia prawna w sprawie zgodności z Konstytucją oraz z ustawą o gwarancjach wolności sumienia i wyznania dofinansowania z budżetu państwa budowy Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie

"Żaden człowiek nie powinien być zmuszany do uczestniczenia lub łożenia
na jakiekolwiek praktyki religijne, miejsca kultu lub duchowieństwo
nie powinien też cierpieć przymusu, ograniczeń, udręczeń fizycznych
lub ciężarów majątkowych ani też doznawać innych prześladowań
z racji swych poglądów religijnych bądź wierzeń".

"Rozumiemy doskonale (...) Że zmuszanie człowieka do składania
opłat na rzecz rozpowszechniania przekonań religijnych, których on
nie podziela, to rzecz grzeszna i godna tyrana (...)".
Thomas Jefferson — Ustawa o ustanowieniu wolności religijnej (1786 r.)

Decyzję Sejmu w dniu 17.1.2006 r. o przyjęciu poprawki Senatu do ustawy budżetowej na rok 2006, przewidującej wydatki 20 mln zł. z budżetu państwa na realizację projektu budowy Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, w ramach ochrony dziedzictwa narodowego, należy ocenić negatywnie z punktu widzenia konstytucyjnych zasad stosunków wyznaniowych, a także norm zawartych w ustawach z 17.5.1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz o stosunku Państwa do Kościoła katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej. Sama idea budowy katolickiego kościoła — Świątyni Opatrzności Bożej, finansowanego z budżetu państwowego, nie odpowiada intencjom historycznych twórców Konstytucji 3 Maja. Koliduje także z aspiracjami znaczącej, jeśli nie przeważającej, części współczesnego społeczeństwa polskiego.

Aspekt historyczny

Historia idei budowy Świątyni Najwyższej Opatrzności to zarazem historia jej zawłaszczenia przez Kościół Rzymskokatolicki. Początkowo budowa miała być realizacją, niewykonanej nigdy z przyczyn historycznych, Deklaracji Stanów Zgromadzonych, uchwalonej jednomyślnie przez Sejm Czteroletni 5.5.1791 r. W okresie międzywojennym jednak zaczęto projektowanej budowli nadawać nowe symboliczne znaczenia. W miarę upływu czasu, intencji przybywało. Jej wzniesienie ma uczcić nie tylko Majową Ustawę, ale także kolejne odzyskanie przez Polskę Niepodległości w roku 1918 i w roku 1989, 200-lecie powstania diecezji warszawskiej, 700-lecie uzyskania przez Warszawę praw miejskich oraz wejście świata w drugie tysiąclecie chrześcijaństwa, nie wspominając już nawet Bitwy Warszawskiej z roku 1920. Kościół, który jest wznoszony w Wilanowie niewiele, poza nazwą, mieć będzie wspólnego ze świątynią, którą zamierzali zbudować twórcy Konstytucji 3 Maja, świątynią ponadwyznaniową, łączącą wszystkich uczciwych ludzi.

W Deklaracji Stanów Zgromadzonych, uchwalonej 5.5.1791 r., stanowiącej integralną część Konstytucji 3 Maja, między innymi czytamy: "Aby zaś potomne wieki tem silniej czuć mogły, iż dzieło tak pożądane pomimo największej trudności i przeszkody za pomocą Najwyższego losami narodów Rządcy do skutku przywodząc, nie utrąciliśmy tej szczęśliwej dla ocalenia pory, uchwalamy, aby na tę pamiątkę kościół ex voto wszystkich stanów był wystawiony i Najwyższej Opatrzności poświęcony". To, że projektowana świątynia określona została przymiotnikiem „Najwyższej", a nie „Bożej Opatrzności", jak i to, iż w tej części Deklaracji miejsce słowa „Bóg" zajęło pojęcie „Najwyższego Rządcy" nie jest przypadkowe. W tym nazewnictwie uwidoczniła się w sposób wyraźny ideowa proweniencja twórców Konstytucji. Autorami Ustawy Rządowej oraz Deklaracji Stanów Zgromadzonych byli polscy wolnomularze, a swoista terminologia zastosowana w nazwie przyszłej, wzniesionej dla uczczenia Konstytucji Świątyni, miała być manifestacyjnym podkreśleniem tego faktu. Wolnomularzem był król Stanisław August Poniatowski, Ignacy Potocki, marszałek Sejmu Czteroletniego Stanisław Małachowski, marszałek Konfederacji Litewskiej Kazimierz Nestor Sapieha, a nawet sam Prymas Michał Poniatowski. Nie byli oni ateistami czy wrogami Boga, ale jako wolnomularze stali na stanowisku wyrażonym w wolnomularskiej Konstytucji Jamesa Andersona, w której czytamy: „każdy ma prawo do własnych poglądów, bardziej wskazane jest nakłanianie do przestrzegania religii, co do której wszyscy ludzie są zgodni. Polega to na tym, aby być dobrym, szczerym, skromnym, honorowym, niezależnie od tego, jak się człowiek nazywa i jakie jest jego wyznanie". W tej sytuacji, wolnomularze, aby przypadkiem nie urazić niczyich uczuć i osobistych religijnych przekonań w swoim gronie i tworzonych przez siebie dokumentach słowo Bóg zastępowali pojęciem Wielkiego lub Najwyższego Budowniczego. Przy czym pojęcie to nie musiało być równoznaczne z deistyczną „Istotą Najwyższą". Masoński „Najwyższy Budowniczy" obok deistycznej funkcji „Wielkiego Zegarmistrza" spełniać mógł — stosując dzisiejsze pojęcia — także rolę „Wielkiego Scenarzysty" oraz „Wielkiego Reżysera", a więc także „Najwyższej Opatrzności". Warto zwrócić uwagę na używany w ikonografii chrześcijańskiej symbol Opatrzności — świetlisty, równoramienny trójkąt z okiem w środku — jest w praktyce identyczny z wolnomularskim symbolem Świetlistej Delty, umieszczanych zawsze w ówczesnych lożach na Wschodzie loży, nad fotelem Czcigodnego i wyobrażającego w pierwszej kolejności znaczeń, właśnie Wielkiego Budowniczego Świata.

Wyrażona w Deklaracji Stanów Zgromadzonych idea Opatrzności jest odmienna od ukształtowanej w doktrynie chrześcijańskiej od czasów kontrreformacji, która utożsamiała Opatrzność z opieką, zatem w konsekwencji zakładała pewien stan ludzkiej bezwolności, zawierzenie Bogu. [ 1 ] Tymczasem Opatrzność w rozumieniu twórców Ustawy Rządowej to synonim przedwiecznej, wszechogarniającej Mądrości, Mądrości Najwyższej — Hagia Sophia. Jest ona utożsamiana z Najwyższym Rządcą Wszechświata. Korzenie tej idei sięgają koncepcji Logosu, obecnej już w myśli stoickiej. Stanisław August Poniatowski oraz Ignacy Potocki byli miłośnikami kultury i filozofii starożytnej. Opatrzność jako Mądrość występuje także u Orygenesa czy u Filona Aleksandryjskiego. Powyższe rozumienie tego pojęcia było trwale obecne w myśli Oświecenia. [ 2 ] Należy zwrócić uwagę, że kościół miał być poświęcony Najwyższej Opatrzności, a nie, jak powszechnie przyjęte w katolicyzmie, pod wezwaniem Opatrzności Bożej. Powszechnie nazywany był Świątynią Opatrzności. Wskazuje to, że inicjatorom budowy oraz im współczesnym bliska była antyczna koncepcja świątyni, jako miejsca obecności, jako miejsca zamieszkania bóstwa. Stąd występujące w starożytności określenia np. świątynia Diany czy świątynia Sybilli, powtarzane w epoce Oświecenia.

Wolnomularskich korzeni idei Świątyni Najwyższej Opatrzności dowodzą dzieje próby realizacji zobowiązania zawartego w Deklaracji Stanów Zgromadzonych u schyłku XVIII w. Potraktowano je niezwykle poważnie i niezwłocznie rozpisano — pierwszy w dziejach Polski - konkurs architektoniczny na projekt Kościoła Najwyższej Opatrzności. Zwycięzcą konkursu, którego projekt postanowiono zrealizować, okazał się Jakub Kubicki — gorliwy wolnomularz, posiadacz najwyższego VII stopnia wtajemniczenia w systemie „Różanego Krzyża", członek pracujących na Wschodzie Warszawy lóż „Świątynia Izis" i „Jutrzenka Wschodząca".

Idea postawienia w Ujazdowie Świątyni Opatrzności została wysunięta przez króla Stanisława Augusta na długo przed uchwaleniem Konstytucji 3 Maja. Do 1792 r. powstały liczne projekty, wśród których szereg nie przewidywało nawet krzyży. Projekt świątyni przyjęty do realizacji przez króla przewidywał postawienie monumentalnej, zwieńczonej kopułą rotundy, nawiązującej architektoniczną formą do budowli publicznych starożytnego Rzymu. Próbowano uniknąć podobieństw do najbardziej rozpowszechnionych, współczesnych mu form architektury sakralnej i prawie demonstracyjnie starano się nadać świątyni charakter ponadwyznaniowy, odpowiadający duchowi Konstytucji Andersona. Nie planowano zwieńczenia kopuły budowli krzyżem. O jej sakralnym charakterze miały mówić jedynie monumentalne znaki „Świetlistej Delty", utworzone przez wsparte na marmurowych kolumnadach tympanony. [ 3 ] Liczne projekty Jakuba Kubickiego, którego propozycja ostatecznie zwyciężyła, miały wręcz, zdaniem prof. Stanisława Lorantza, charakter pół-świecki, pół-pogański. [ 4 ]

Elementy wolnomularskiego rytuału, czy nawiązujące do idei masońskich, były wyraźnie zauważalne w toku ceremonii wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Świątyni w maju 1792 r. Akt ten poprzedziła uroczysta procesja od kościoła Świętego Krzyża, przez Nowy Świat, aż do początku Alei Ujazdowskich. Śpiewano wówczas psalmy, jak król Dawid wiódł Arkę na Górę Świętą. Wyraźnie podkreślano w owym czasie analogie tego wydarzenia do biblijnego wydarzenia sprzed wieków. Stanisław August poprowadził uroczystą procesję na Górę Kalwarię dla położenia kamienia węgielnego pod kościół najwyższej Opatrzności, tak jak król Dawid na Górę Świętą, by wyznaczyć miejsce na przybytek Arki. Wyrażano zarazem nadzieję, że król jak Salomon, dokończy swego dzieła i wybuduje sławną już dziś Świątynię. [ 5 ] Prasa określała wręcz króla mianem Polskiego Salomona. [ 6 ] Tymczasem powszechnie wiadomo, że wolnomularze początek swój wywodzili od budowniczych Świątyni Salomona, a zwłaszcza do jej głównego architekta - Hirama.

Filar, w który miano wmurować ów symboliczny kamień węgielny, zbudowało sześciu mularzy i dwunastu ich pomocników w czerwonych kontuszach, białych żupanach i mularskich fartuchach z cielęcej skóry. Po kilku godzinach na miejsce w uroczystym pochodzie przybył król Stanisław August Poniatowski w asyście posłów, dworu i dostojników państwowych. Do wmurowania w filar symbolicznej cegły oraz specjalnie z tej okazji wybitego medalu król użył miniaturowej złotej kielni i złotego młotka. Wykonany w tym celu komplet złotych, zminiaturyzowanych narzędzi mularskich, niezwykle podobny do wolnomularskich utensyliów rytualnych używanych często w pracach ówczesnych lóż, przechowywany jest obecnie w Muzeum Narodowym w Krakowie. [ 7 ]


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Finansowanie Świątyni Opatrzności Bożej a Konstytucja
Kościół bez Opatrzności

 Zobacz komentarze (3)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Zob. Religia. Encyklopedia PWN, tom 7, Warszawa 2000, s. 426 — 427.
[ 2 ] Por. J. Zieliński, Źródła filozofii wczesnochrześcijańskiej — stoicyzm, w: Filozofia wczesnochrześcijańska i jej źródła, red. M. Mańkowski, R. 17, Wrocław 2000, s. 13 i nast.
[ 3 ] Zob. Stanisławowskie projekty architektoniczne Świątyni Opatrzności, Warszawa 1998.
[ 4 ] S. Lorentz, Architektura Wieku Oświecenia w świetle przemian w życiu gospodarczym i umysłowym, „Biuletyn Historii Sztuki" 1951, nr 4., s. 38. Zob. projekty J. Kubickiego w: Gabinet Rycin Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, Zb. król. T. 193, nr 32, nr 78, nr 61, nr 58, nr 90.
[ 5 ] M. Jankowska, Świątynia Opatrzności, Warszawa 1991, s. 15.
[ 6 ] "Gazeta Warszawska" 1792, nr 36.
[ 7 ] Zob. M. Jankowska, Świątynia Opatrzności, jw., s. 19.

« Prawo wyznaniowe   (Publikacja: 15-03-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Paweł Borecki
Doktor habilitowany, pracownik Katedry Prawa Wyznaniowego Uniwersytetu Warszawskiego. Specjalność naukowa: prawo wyznaniowe. Autor artykułów i książek z zakresu prawa wyznaniowego.

 Liczba tekstów na portalu: 47  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Państwo laickie w świetle dorobku współczesnego konstytucjonalizmu europejskiego
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4653 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365