Prawo » Prawa wolnomyśliciela
Katolicka teoria bezprawia Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
16 listopada odbędzie się pierwsza rozprawa przeciwko Ryszardowi Legutko za
znieważenie licealistów domagających się zdjęcia krzyży z sal szkolnych w XIV LO
we Wrocławiu (a dokładnie o naruszenie dóbr osobistych z art. 24 KC). Na
złożenie pozwu zdecydowała się dwójka uczniów: Zuzanna Niemier oraz Tomasz
Chabinka, przy pomocy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Wreszcie! chciałoby
się powiedzieć, gdyż przez długie miesiące sąd nawet nie dostarczał pozwanemu
pisma procesowego. Pozew złożony został 2 marca b.r. i przez miesiące leżakował
sobie w sądzie. W sierpniu pani adwokat, zdeklarowana katoliczka nota bene,
złożyła interwencję u przewodniczącego I Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Krakowie przeciwko przewlekłości postępowania. W końcu udało się wysłać pozew do
Legutko i wyznaczyć termin pierwszej rozprawy. Pan europoseł poprzez swojego prawnika w odpowiedzi zasłania się immunitetem, utrzymując, że obraza
była ...służbowa. Jak głosi odpowiedź na pozew:
inkryminowane wypowiedzi pozwanego zostały sformułowane właśnie
jako opinie wypowiadane w toku wykonywania przez niego obowiązków służbowych
parlamentarzysty
I dalej:
Pozwany z uwagi na pełnioną przezeń funkcję nie mógł przemilczeć
działań podjętych przez powodów
Obraza jest też usprawiedliwiana katolicyzmem europosła:
Pozwany związany jest z młodzieżą (...), z Dolnym Śląskiem (...), a przy tym jest katolikiem i konserwatywnym politykiem PiS
oraz "Pozwany działał w celu ochrony
powszechnie akceptowanych i bronionych w naszym społeczeństwie wartości
chrześcijańskich — symbolu krzyża, które zostały przez powodów zaatakowane.
Okropne szczeniaki!
Wymaga zwrócenia młody wiek twórców petycji. Wydaje się, że gdyby
żądanie usunięcia krzyży zostało sformułowane przez ludzi starszych,
doświadczonych w jakiś sposób przez życie, dysponujących w społeczeństwie choćby
pewnym autorytetem, a także mogących logicznie uzasadnić swoje stanowisko,
społeczny odbiór petycji mógłby być inny. Tymczasem z niezwykle radykalną
petycją wystąpili nieznani prawie nikomu powodowie, ludzie młodzi i z natury
rzeczy niedoświadczeni
Konstytucja sobie, europoseł sobie...
podjęte przez nich działania stanowiły prowokację
Prowokatorzy, rewizjoniści, kułacy, masoni, cykliści, żydzi oraz szczeniaki -
nieustannie czyhają na święte ululanie narodu polskiego. Ale na straży mamy
naszych katolickich posłów i europosłów, aby ciętą ripostą demaskowali knowania
bezbożne.
wsadzili kij w mrowisko — to też z pisma
procesowego.
Także w innych
częściach kraju uczniowie zaczęli domagać się zdjęcia krzyży w salach
lekcyjnych, a ostatnio
dowiedzieliśmy się o pierwszej szkole w Krakowie, prywatnej wprawdzie, ale
co znamienne — właściciel deklaruje się jako tolerancyjny katolik, która zdjęła
krzyże z sal lekcyjnych, poza jedną salką katechetyczną, gdzie obok krzyża mają
także wisieć symbole innych religii. Wprawdzie nie wiadomo, czy katecheza się
tam ostanie, gdyż krakowski Kościół tak ogromnie się naburmuszył, że grozi
odebraniem katechety, który wszak nie może być rażony w swych uczuciach
religijnych bezbożną pustą ścianą. Byłoby miło, gdyby Kuria słowa dotrzymała,
ale trudno im wierzyć.
W komentarzu pod wiadomością o dacie procesu Legutki, na profilu fejsbukowym
Racjonalisty, nauczycielka z Warszawy napisała właśnie:
też zdjęłam....czekam poniedziałku :))
Robi się coraz ciekawiej… ale wróćmy do Legutko:
radykalizm akcji powodów wpłynął na przesunięcie granicy
dopuszczalnej krytyki po stronie osób nie zgadzających się z ich postępowaniem
Najlepsze jest odniesienie do pedofilii i stalinizmu:
Jeśli sprawa tego wymaga, krytyka może być napastliwa, a nawet
zmierzać do zniszczenia przeciwnika (np. walka z poglądami dopuszczającymi
pedofilię czy gloryfikującym Stalina) — jest to cytat z komentarza
do art. 24 KC Księżaka.
Wierzę, że europoseł, gdyby tylko żył w bardziej sprzyjających
okolicznościach „zniszczyłby przeciwnika" krzyża siłą swej miłości bliźniego,
lecz niestety niesprzyjająca politpoprawność dławi bezczelnie swobodne wzloty
katolickiego ducha.
Tutaj można się zapoznać z tą stalinowską
petycją.
A owa "katolicka" obrona wartości "na służbie" szła tak (w
Gazecie Wrocławskiej):
Ponieważ wcale nie chodzi ani o krzyż, ani o Jezusa Chrystusa,
ani o prawdziwość objawienia, ani nie chodzi o kwestię konstytucyjną. Tak
naprawdę chodzi o zadymę. Rozpuszczeni smarkacze czują się kompletnie bezkarni.
To jest typowa szczeniacka zadyma. Przy czym za zadymę to człowiek bywa — jak
chodzi do szkoły i szkoła jest dobra — karany. Czyli ponosi konsekwencje.
Natomiast oni są kompletnie bezkarni
I jeszcze jeden fragment z tej wypowiedzi europosła warto zacytować, aby
wszedł do klasyki katolickiej teorii bezprawia:
Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić, jest odwołanie się do
arbitralnego prawa. Sędzia postanowi tak albo inaczej. Zawsze będzie to
indywidualna decyzja prawników, którzy są także motywowani ideologicznie.
Powinien decydować obyczaj.
Mam nadzieję, że to jawnie lekceważenie prawa przez europosła wpłynie na
ocenę jego zachowania przez sąd. Niechże pan poseł, który w teorii i w praktyce
demonstruje umiłowanie bezprawia zazna wychowawczego klapsa od Temidy.
Konserwatyści są przecież miłośnikami edukacji przez klapsy, a w tym przypadku
żadne inne metody nie rokują.
« Prawa wolnomyśliciela (Publikacja: 23-10-2010 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 695 |