Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.703 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Brakujące ogniwo między zwierzęciem i człowiekiem to właśnie my.
 Światopogląd » Dzieje wolnomyślicielstwa

Towarzystwo Szubrawców: pionierzy polskiego liberalizmu [1]
Autor tekstu: Zdzisław Horodyński

Towarzystwo Szubrawców było to stowarzyszenie etyczne, zorganizowane na podobieństwo masonerii, działające w latach 1817-1822 w Wilnie, a następnie 1899-1914. Publikowało satyryczne artykuły w Wiadomościach Brukowych i Tygodniku Wileńskim, odwołując się w swojej publicystyce do antyklerykalnych tradycji okresu Oświecenia. Głównym ich orężem była satyra, ironia i drwina. Wszystkie pisma Szubrawców miały być pisane „w stylu lekkim i zabawnym czyli szubrawskim". Poniżej fragment książki Zdzisława Horodyńskiego O Towarzystwie Szubrawców, Lwów 1883 (opublikowanej wcześniej w odcinkach w „Przewodniku Naukowym i Literackim", Rok X, Tom X, Zeszyt 9-12.) [MA]

Towarzystwo składało się pierwotnie z dwunastu członków [ 1 ], do których należeli: Kontrym Kazimierz, Strawiński Kazimierz, Szymkiewicz, Baliński Michał, Dzidzis Lado, Patelo, Sweytestix i inni, których nie znamy, a z grona tego wybrano komitet, który ułożeniem kodeksu miał się zająć. Do komitetu tego weszli: Kontrym, Szymkiewicz i Strawiński, ostatni jako przewodniczący, czyli prezydent komitetu. Przewodniczący miał władzę uzupełnienia komitetu członkami, o których sądził, iż w pracy nad kodeksem użytecznymi być mogą i na tej podstawie powołał Strawiński do komitetu Michała Balińskiego. [ 2 ]

Kodeks, opracowany w ten sposób wspólnymi siłami, został przyjęty przez Szubrawców na schadzce dnia 18 czerwca 1817 roku, poprawiony na schadzkach 14 i 21 października tegoż roku, dopełniony wreszcie za czasów prezydentury Śniadeckiego na schadzce dnia 26 stycznia 1819 roku odbytej. Zawiera on szesnaście „prawideł", nie licząc krótkiej przedmowy i wspomnianego dopełnienia, które się z trzech dodanych artykułów składa.

Prawidło pierwsze określa cel towarzystwa i wymienia „przywary i nałogi", przeciw którym głównie skierowanym być powinno jego działanie. Dla wielkiej ważności tego prawidła wypisujemy je tutaj w całości. Brzmi ono, jak następuje:

Logo Towarzystwa"Zamiarem towarzystwa jest, nie mając na celu żadnych szczególnych osób, naświetlać szpetność tych przywar i nałogów, które z natury swojej nie mogą być prawem powściąganymi, są jednak dla społeczności bardzo szkodliwe, a u nas z dawna pospolite i co gorsza, że w powszechniejszym mniemaniu za występki i wady najczęściej nie są poczytywane. Z tego rodzaju są:

1. Używanie nałogowe mocnych napojów z utratą przytomności i zdrowia, oraz przymuszanie do tego innych i puszczanie się na pijaństwo bez względu nawet na czas i miejsce, z zaniedbaniem najświętszych niekiedy obowiązków stanu i powołania, i przy tym z ruiną majątku.

2. Gry w karty, Czekino [ 3 ] i bilard, z utratą czasu, z odwyknieniem od wszelkiej pracy, z pogorszeniem i oszukaństwem bliźnich, z ruiną własnego zdrowia, a utratą wstydu i majątku.

3. Pieniactwo, na które chorują ci wszyscy, którzy przez lat kilkadziesiąt żyjąc, ciągle zostają w procederach i sprawy niedokończone w spadkach przyjmują i zostawują. Do pieniaczów także należą, którzy dla punktu honoru, jak i sami niekiedy zeznają, prawują się o rzecz częstokroć małej dla siebie wagi, albo i w krzywdach istotnie wyrządzonych, nie przyjmując zadośćuczynienia drogą pojednania i ugody, przez prawny proceder chcą tyle uzyskać, ażeby się im koniecznie wszystko, co do nitki nagrodziło z lichwą, a co skutkiem naturalnej niedoskonałości człowieka następować nie może.

4. Próżne chlubienie się tytułami ojców, albo i dalszych przodków, pokrewieństwem z domami znakomitymi i majętniejszymi, oraz zabiegi sejmikowe, upędzanie się za urzędami bez chęci i usposobienia do wypełnienia obowiązków, z lekceważeniem obywatelstwa, honoru i wykonanej przysięgi.

5. Fałszywe i na słuszne u obcych pośmiewisko zasługujące mniemanie, jakoby urzędy mianowicie cywilne były udziałem prerogatywy stanu lub urodzenia, a nie zaś profesją, wymagającą pracowitego uprzednio usposobienia przez gruntowną i stosowaną do każdego rodzaju powołania naukę.

6. Podobnież fałszywe mniemanie, jakoby można być obywatelem światłym i do urzędów prawo mającym, nie zajmując się nigdy w życiu ksiąg czytaniem, nie szukając ciągle w nich oświecenia się i żadnych własnych ksiąg nie posiadając.

7. Tegoż rodzaju mniemanie, że można być słusznym rozeznawcą i sędzią w sprawie własnej.

8. Źle zrozumiana miłość narodowości, zależąca na tym, ażeby bez rozeznania chwalić to wszystko, co własne i dawne, a poczytywać za czernienie narodu, kiedy się wytykają przywary ogólne. Albowiem przywary są wszędy, ale wytykanie ich znaczy, że je znają w kraju za przywary; pokrywanie zaś ich milczeniem, dowodzi w nich upodobania i wstrętu od poprawy.

9. Hojność w obietnicach i łatwość w przyrzekaniu, a nierzetelność w dotrzymaniu słowa; wielkie nakłady na powierzchowną okazałość, a skąpstwo na życie prawdziwie wygodne i porządne, w potrzebowaniu cudzej pomocy i usługi zbytnia uniżoność, a w innych zdarzeniach butność i pogarda dla drugich; i tym podobne przywary dość u nas pospolite".

Taki był cel towarzystwa. Dążyć do jego dopięcia mieli Szubrawcy za pomocą wydawnictwa periodycznego pisma pt. „Wiadomości Brukowe" — pismo to stało się w ten sposób organem Towarzystwa Szubrawców. Towarzystwo składało się z członków „dwojakiego rodzaju": tzw. urbanów i rustykanów [ 4 ]. Każdy z urbanów musiał mieć 25 lat skończonych. Wchodząc do towarzystwa otrzymywali oni nazwiska mitologiczne litewskie, liczba ich ograniczoną była do czterdziestu. Obowiązki członków były dwojakie, a to względem samego siebie i względem towarzystwa. Pierwsze określają Szubrawca, jakim być powinien i ściągają się według słów kodeksu „do utrzymania dostojności szubrawskiej". Do tych należą: „pilne i przykładne wypełnianie obowiązków swojego stanu i powołania", przy czym zawsze praca, której Szubrawiec utrzymanie zawdzięcza i która jest głównym jego zawodem, stoi na pierwszym planie, a na drugim dopiero obowiązki szubrawskie i inne podobnej natury, „tak dalece, że na nie tyle tylko czasu łożyć powinien, ile mu zostaje się swobodnego od pierwszych". Nie wolno Szubrawcowi używać napojów mocnych aż do utraty sił i przytomności, lub „drugich do tego zniewalać". W żadną grę nigdy nie powinien grać dla wygrania, a gdyby do gry go zmuszono, wygrane pieniądze musi do 24 godzin oddać najbliższemu szpitalowi, „jeżeli przegra straty tej przez grę nie odzyskuje". „Dla dostarczenia potrzebnej strawy dla duszy, jako istotniejszej części człowieka", powinien Szubrawiec ciągle, przez życie całe przynajmniej jedną literacką i jedną polityczną czytać gazetę, „kiedy wystarczy majątek mieć je własne, a w przeciwnym wypadku upewnić sobie stateczną zręczność i miejsce czytania cudzych", oprócz tego zaś przeczytać co miesiąc „jedną przynajmniej jeszcze przez się nieczytaną książkę, najmniej od dziesięciu arkuszy". Księgozbiór jego składać się musi najmniej z dziesięciu ksiąg, w których liczbie znajdować się mają „choć najkrótsze, ale koniecznie zupełne nauki geografii i historii powszechnej. Księgozbiór ten pomnażać ma corocznie właściciel przynajmniej jednym dziełem".

Obowiązki względem towarzystwa są dwojakie, a mianowicie: Każdy Szubrawiec był obowiązanym do czynnego udziału w wydawaniu „Wiadomości Brukowych", w którym to celu powinien był przynieść co dni dwadzieścia „pisma przynajmniej na ćwiartkę druku", a pismo to mogło być „roboty własnej lub cudzej" i do ścisłego zachowania w tajemnicy nazwisk autorów artykułów umieszczanych w Wiadomościach Brukowych, jako też „traktowanych na schadzkach towarzystwa materii". Wszystkie pisma, do „Wiadomości Brukowych" przeznaczone miały być pisane „w stylu lekkim i zabawnym czyli szubrawskim". Autorzy odczytywali je na schadzkach z mównicy sami „lub przez poproszonych przez siebie współczłonków", a drukowano je w „Wiadomościach Brukowych" wtedy tylko, jeżeli większość na schadzce zgromadzonych Szubrawców na to się zgodziła. Co do wyboru tematu znajdujemy w kodeksie następujące zastrzeżenie: „Wybór materii i sposób pisania, lubo w ogólności zostawiają się woli autorów, wszelakoż niech w zapomnieniu nie będzie ów podstawowy "Wiadomości Brukowych" zakres, kiedy one miały być zbiorem nowin i wydarzeń słyszanych lub zachodzących na brukach czyli ulicach Wilna i w bliższych jego okolicach, i każdy artykuł tak jak w gazetach politycznych z krajów i miast, tu z różnych ulic, rynków i miejsc miał pochodzić. Rozszerzenie tego zakresu, mianowicie za znalezieniem się czarodziejskiej w łopacie machiny, nie poczytuje się za przeciwne duchowi szubrawstwa; jednakże stawać się to powinno bez ubliżenia sposobowi podstawowemu. Wchodzi także w zakres wiadomości brukowych uwielbianie cnotliwych czynów dla zbudowania innych".


1 2 3 4 5 6 7 8 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Plagi egipskie
Lekcje religii a Trybunał w Strasburgu


 Przypisy:
[ 1 ] Dowodzi tego list pisany przez Szubrawca Sweytestixa do Michała Balińskiego z dnia 19 listopada 1820 r., w którym się „jednym z dwunastu założycieli zakonu szubrawskiego" nazywa (Ręk. bibl. jagiel. l. 3086). P.B. Ottmann twierdzi, iż Józef Baliński, brat Michała, nosił w towarzystwie imię Sweytestixa, ale Józef Baliński został dopiero przyjęty do towarzystwa w r. 1818, jak sam autor przyznaje, nie mógł więc być jego założycielem.
[ 2 ] Autograf w bibl. jagiel. Ręk. l. 3086.
[ 3 ] "Czekino — nazwisko dane loterii, dlatego z włoskiego języka (cinque pięć) było wziętym, iż pięć numerów trafionych stanowią w tej grze wygraną. We Włoszech była ta gra zabawą najniższej klasy ludzi, lecz próżniactwo przenosząc ją do innych krajów uczyniło szlachetniejszym ten towar pożądany — stała się ona zatrudnieniem rozmaitych umysłów; to upowszechnienie powiększyło liczbę próżniaków, których przez szczególne jakieś wyroki w każdym zakącie ziemi znaleźć można" (Leon Unicki, Czekino, czyli Łapka na grosze: komedia w pięciu aktach wierszem, Wilno 1809) — przyp. MA.
[ 4 ] Na ogół nazwy te są wyjaśniane jako członkowie „miejscy" (łac. urbanus — miejski) i „wiejscy" (łac. rusticus - wiejski). W związku z podziałem rustykanów na dwie kategorie, wskazuje się na podobieństwo tego z trzema podstawowymi stopniami masońskimi. Nie wydaje się to jednak do końca uzasadniony pogląd, gdyż rustykanie nie byli niższą kategorią członków, a jedynie mieszkającymi na prowincji, swego rodzaju członkami korespondentami. Urbani to zatem członkowie stołeczni (łac. urbis - stolica), zaś rustykanie (łac. rūs — prowincja) — prowincjonalni. Biorąc pod uwagę przekorę Szubrawców równie dobrze nazwy te mogły się odnosić do ich stylu, wszak urbanus znaczy także bezczelny, zaś rusticus - błazeński, niewybredny — przyp. MA.

« Dzieje wolnomyślicielstwa   (Publikacja: 17-06-2010 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7355 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365