Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.446.867 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
W czasie dziecięctwa nowej religii ludzie mądrzy i uczeni powszechnie ignorują tę sprawę, uznając ją za zbyt błahą (..) A kiedy później chcą zdemaskować oszustwo, by otumanione masy przejrzały na oczy, jest już zbyt późno, i dokumenty a także świadkowie, którzy pomogliby sprawę wyjaśnić, znikli bezpowrotnie.
 Światopogląd » Dzieje wolnomyślicielstwa

Towarzystwo Szubrawców: pionierzy polskiego liberalizmu [5]
Autor tekstu: Zdzisław Horodyński

II. Zająć się natychmiast zjednaniem sobie uczciwych i sposobnych korespondentów, nadawszy upatrzonym do tego osobom tytuły Rustykanów pierwszego lub drugiego rzędu stosownie do ich zdolności i zasługi. Lecz do łatwiejszego osiągnięcia tego celu niepodobna jest czekać, aż póki ktokolwiek sam z własnego domysłu przez konkurs dopraszać się będzie Rustykanii, trzeba więc samemu towarzystwu starać się o takie osoby. Do tego zaś nastręcza się następna okoliczność: Dostojnik Warpu II wybiera się 15. miesiąca do Warszawy, mając tam z górą dwa miesiące zabawić i mógłby wszystkie polecenia Towarzystwa skutecznie wypełnić. Może by więc Towarzystwo chciało poruczyć wspomnianemu dygnitarzowi naprzód: oddanie nominacji na Rustykana panu Witowskiemu...; po wtóre: upatrzenie kilku innych znanych z dobrej sławy i talentu pisarskiego, którzy by chcieli być Szubrawcami i pomagać zamiarom Towarzystwa, po trzecie: może by niektórzy z dostojników lub pospólstwa, którzy mają swoje związki w Warszawie, raczyli dać listy Warpu II do tych osób, co go nie znają, zalecając w ogólnych wyrazach naszego dostojnika.

III. Też same środki przedsięweźmie Towarzystwo względem Krakowa, Lwowa, Wołynia i Białej Rusi.

IV. Ponieważ daje się słyszeć zewsząd, że szlachta po wsiach mieszkająca miałaby wiele do udzielenia «Wiadomościom Brukowym», ale nie wie, dokąd adresować, wypada więc, aby Towarzystwo poleciło redaktorowi umieścić uwiadomienie o adresie, ten zaś ma być do redaktora «Kuriera Litewskiego», a nie do redaktora «Brukowych Wiadomości», ponieważ chcący pisać ściągnęliby na siebie podejrzenia, gdyby oddawali na pocztę pod adresem «Wiadomości Brukowych» i nie uniknęliby zdrady i podejścia".

Ten plan rozszerzenia „Wiadomości Brukowych" zdążał po części tylko do tego, ażeby ustawą uświęcić zwyczaj dawniej już w towarzystwie praktykowany. Szubrawcy starali się o korespondentów dla pisma swego w podobny sposób jeszcze w roku 1818, jak o tym świadczy list Szydłowskiego z Mińska dnia 11 kwietnia tegoż roku pisany, w którym donosi Kontrymowi, iż w podróży swojej wydał Aleksandrowi Moniuszce, na mocy „udzielonej mu od komitetu władzy świadectwo urzędowe za którego pomocą" łatwo będzie mógł dostąpić rustykanii.

W miarę wzrostu towarzystwa i jego znaczenia pragnęli Szubrawcy rozszerzyć także zakres swego działania. Środki przez Balińskiego, Szydłowskiego i dostojnika Warpu II w tym celu podane nie odpowiadały zadaniom pisma satyrycznego i nie zostały przyjęte a „Wiadomości Brukowe" tytułu swego nigdy nie zmieniły, ale plan rozszerzenia „Wiadomości Brukowych" jest dowodem gorliwości Szubrawców w pracy około dobra towarzystwa i gorącego zajęcia się jego sprawami za czasów prezydentury Śniadeckiego. O rządach Śniadeckiego znajdujemy liczne wzmianki w pismach szubrawskich, nie będziemy jednak przytaczać tutaj pochwał, jakich nie szczędzili Szubrawcy mężowi, tak z wszech miar znanemu, którego zasługi już tyle razy, a zawsze może niedostatecznie zostały ocenione. Towarzystwo, mające takie cele jak Towarzystwo Szubrawców i dążące do tych celów przez wydawnictwo pisma periodycznego, musiało szukać dla czynności swoich sankcji, jaką mu zapewniało imię Śniadeckiego, nie chcąc ulec mnogości odzywających się ze wszech stron głosów nieprzyjaznych. Z jaka przezornością Szubrawcy postępować byli zmuszeni, dowodzi najlepiej czwarty ustęp planu rozszerzenia „Wiadomości Brukowych"; autor Teorii jestestw organicznych i Początków chemii, profesor uniwersytetu, mógł dać najlepszą, że się tak wyrazimy, firmę towarzystwu, które tylu miało nieprzyjaciół; jego nazwisko samo musiało ich odstraszyć i upomnieć, by się liczyli z zarzutami, bo on na nie odpowiadał. Stał się tedy Sotwaros rzeczywiście słońcem towarzystwa, a to nie tylko przez znakomite prace swoje w „Wiadomościach Brukowych" umieszczane, ale i przez wielki szacunek i poważanie, jakie miał u współczesnych; Szubrawcy też, mogąc corocznie zmieniać prezydenta, z roku na rok tylko wybór jego odnawiali. Był on drugim i ostatnim zarazem prezydentem towarzystwa.

Urząd zastępcy prezydenta piastował prawdopodobnie Kazimierz Kontrym. W pismach Szubrawskich nie znajdujemy wprawdzie nigdy tytułu tej godności przy jego nazwisku, uprawnia nas jednak do tego wniosku sam fakt, iż Kontrym spełniał obowiązki prezydenta od czasu ustąpienia Szymkiewicza, aż do obioru Śniadeckiego. Był on wydawcą „Dziejów Dobroczynności", redaktorem „Dziennika Wileńskiego" i współpracownikiem wydawanej przez Groddka „Powszechnej Gazety literackiej". Sprawował urząd adiunkta przy bibliotece uniwersytetu wileńskiego, a Jan Śniadecki mianował go za czasów swego rektorstwa historiografem tegoż uniwersytetu. W roku 1824, gdy Lelewel, Gołuchowski, Borowski i Daniłłowicz utracili stanowiska swoje przy uniwersytecie w skutek nakazu rządowego, utracił i Kontrym posadę adiunkta. W Warszawie redagował przez czas krótki „Bibliotekę handlowa" i „Wiadomości handlowe", a jako urzędnik Banku Polskiego odbył z polecenia zwierzchności podróż po Polesiu, którą później opisał i wydał pt. Opis podróży po Polesiu. Umarł przeżywszy lat 74 w roku 1836.

Redaktorem był Antoni Marcinowski, redaktor „Kuriera Litewskiego" i „Dziennika Wileńskiego" od roku 1819, który w towarzystwie nosił imię bożka czeladzi domowej Sejmi lub Siemi; nazwiska sekretarza nie znamy, w przypisku do mowy Szubrawca Gurcho, którą miał na przyjęcie Góreckiego w poczet członków towarzystwa, nazwano go mitologicznym imieniem Pradziu. [ 14 ]

Mówcą towarzystwa był pod nazwiskiem Pergrubiusa, bożka wiosny, Leon Borowski, profesor wymowy i poezji w Uniwersytecie Wileńskim, znany autor i tłumacz. Zastępcą jego na tym urzędzie był Ignacy Szydłowski, nauczyciel wymowy i poezji w gimnazjum świsłockim, a później wileńskim, jeden z pierwszych u nas tłumaczy Byrona, redaktor „Wizerunków i roztrząsań naukowych", stały współpracownik „Dziennika Wileńskiego", sławny ze swoich ód szubrawskich pan Gulbi, bożek poufały, familiaris, strzegący każdego mężczyznę z osobna. ,,A któż go w Wilnie nie znał", pisze Ignacy Chodźko w Próbach nowego Dykcjonarza, „któż w owym czasie, gdy jeszcze romantyzm głów nie pozawracał, nie uwielbiał i nie umiał na pamięć sławnych oracji jego, którymi witał każdego wchodzącego do towarzystwa?" Był to człowiek światły i prawdziwie dowcipny, a zapamiętały wróg romantyzmu.

Łopatę piastował z urzędu swego, jako strażnik porządkowy, znany w literaturze Michał Baliński, który w towarzystwie Szubrawców nosił imię Auszlawisa, bożka chorych do zdrowia przychodzących.

Po urzędnikach przychodzi nam mówić z kolei o dygnitarzach, czyli dostojnikach towarzystwa. Pierwszym z nich był fundator, któremu „Wiadomości Brukowe" istnienie swe początkowo zawdzięczały, nazwiska jego jednak nie znamy. [ 15 ] Po fundatorze najwyższe między dostojnikami przypadło miejsce założycielowi towarzystwa Kazimierzowi Kontrymowi, którego wieloma zaszczycono tytułami. Brzmią one: „Szubrawiec Poklus, Dygnitarz Ojciec, Jubilat Towarzystwa, trzykroć od braci tym nazwiskiem uroczyście na pełnej schadzce nazwany i od każdego serdecznie obramiony". „Na pamiątkę pierwszego znajomego w literaturze polskiej z wesołości i dowcipu pisarza Reja z Nagłowic" dodano, jak twierdzi Wójcicki w swej Historii literatury polskiej, do mitologicznego nazwiska Śniadeckiego Sotwaros przydomek „Rej", Leon Borowski miał dygnitarski tytuł witajnika pierwszego rzędu, Ignacy Szydłowski zaś był witajnikiem drugiego rzędu.

Z członków towarzystwa znamy tylko następujących dotąd nie wymienionych: Górecki Antoni, poeta; Worcell, który na niektórych artykułach w „Wiadomościach Brukowych" umieszczonych, podpisał się przezwiskiem: Gryzomir Tukan, prezes towarzystwa Quasi-Szubrawców Heautontimorumenos; Sękowski Józef, później redaktor „Bałamuta Petersburskiego"; Porcyanko Konstanty, doktor medycyny, profesor uniwersytetu wileńskiego; Niemczewski Zachariasz, profesor Uniwersytetu Wileńskiego, w towarzystwie nazwany mitologicznym imieniem Kielu; Łagiewnicki Ignacy, prawnik i poeta, adwokat sądu głównego wileńskiego, wydawca „Gębacza"; Grzymała Franciszek, później wydawca „Sybilli Nadwiślańskiej" i „Astrei"; Chodźko Jan, autor Pana Jana ze Swisłoczy, Kramarza wędrującego, który w towarzystwie nosił imię Wajzgantosa, bożka opiekującego się uprawą lnu; Mianowski (niewiadomo który, Józef czy Mikołaj); Baliński Józef, brat Michała; Szulc Maciej; Puttkamer Wawrzyniec, obywatel ziemski, mąż zacny i prawy, brał żywy udział w sprawach krajowych, rustykanin; Ignacy Chodźko, rustykanin Wirszajtos i Moniuszko Aleksander.

Prawdopodobnie należeli jeszcze do towarzystwa Witowski Maurycy, jako rustykanin; Szantyr Jan, lustrator dóbr funduszu naukowego na Litwie; A. Sakowicz i Dąbrowski, ale na to nie mamy pewnych dowodów. O Witowskim tyle tylko wiemy, iż Szubrawcy Warpu II, Baliński i Szydłowski przedłożyli na schadzce równocześnie z planem rozszerzenia „Wiadomości Brukowych" wniosek zamianowania go członkiem towarzystwa; czy Szubrawcy na schadzce zebrani na to się zgodzili, lub czy Witowski zaproszenie przyjął, o tym nigdzie żadnej wzmianki nie znaleźliśmy. Podobnie opiera się przypuszczenie, iż Szantyr, Sakowicz i Dąbrowski do towarzystwa należeli na podstawie bardzo niepewnej i chwiejnej. Pomiędzy papierami Balińskiego znajdujemy ciekawą kartkę, którą tu w całości przepisujemy: „1) Szlachcic, Dąbrowski, ubiór od Sejmi (nad tym napisano: "sam Seymi był"). 2) Czarownica, daje Pradziu. 3) Szubrawiec z wodą, daje Sejmi. 4) Szubrawiec z geografią, sam Poklus. 5) Szubrawiec z historią, daje Seymi. 6) Zbytek Don Bambiraeos, daje Pradziu. 7) Exdywizya, Szantyr, daje Pradziu (nad tym napisano: „Marcinowski młodszy"). 8) Kondykt, A. Moniuszko. 9) Kukuryku, A. Sakowicz. 10) Aus, daje Sejmi i Pradziu. 11) Adwokat Nipuanów. 12) Mirobolamus, A. B. 13) Taxator v. czł. srebr. sali (członek srebrnej sali; złote, srebrne i ołowiane sale były to miejsca zebrań graczy) — daje Sejmi. 14) Żyd. 15) Esterbella, 16) Grzegorz. 17) Spekulator Ponarski. 18) Maszynista do rezolucji. 19) Filozof Ich, Kostuś (pewnie Konstanty Porcyanko). 20) Rubikunda, daje Pradziu. 21) Pseudo-hrabia z fanfaron.… daje Ziemiennik. Maska w Afiszach ubrana, na plecach miała afisz: Wskrzeszenie Polski, pod spodem afisz: Pustota. Maska Anty-Szubrawiec. Sejmi daje 5 osób".

Znaczenie tej kartki zagadkowej treści wyjaśnia nam artykuł umieszczony w „Wiadomościach Brukowych" numerze 63 pt. Własne wady, który od tych słów się zaczyna: „Podobała mi się liczna maskarada w dniu 27 stycznia. Grono masek szubrawskich bawiło mię niezmiernie. Szukałem znajomości ze Szlachcicem na Łopacie, z Panią Exdywizją, z PP. Kondyktem, Kukuryku itd., słowem, chodząc od jednej do drugiej maski, cieszyłem się, że dobrze żartowały z przywar ludzkich". Słowa te dowodzą, że Szubrawcy wyprawili na maskaradę cały szereg masek, przedstawiających bądź to uosobione wady społeczeństwa, które w pismach swoich wytykali, bądź też charakterystyczne z pism szubrawskich typy, a zapisek Balińskiego podaje spis Szubrawców, którzy maski te przedstawiali i wymienia ich po nazwisku albo po imieniu mitologicznym w towarzystwie używanym. Pomiędzy nimi znaleźliśmy nazwiska Szantyra, Dąbrowskiego i Sakowicza i na tej podstawie policzyliśmy ich w poczet członków towarzystwa. [ 16 ]


1 2 3 4 5 6 7 8 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Plagi egipskie
Lekcje religii a Trybunał w Strasburgu


 Przypisy:
[ 14 ] Ignacy Jundziłł — przyp. MA.
[ 15 ] Zdzisław Skwarczyński podaje, iż był nim Kazimierz Strawiński (Bubilos) — zamożny ziemianin i marszałek powiatu trockiego.
[ 16 ] Spis imienny członków towarzystwa podaliśmy na podstawie następujących źródeł : Rękopisy Bibl. Jagiell. l. 3086 i 3094. F.S. Dmochowskiego Wspomnienia od 1806-1830. Chodźko Ignacy: Próby Dykcjonarza; Kirkor: Przechadzki po Wilnie i jego okolicach. „Wiadomości Brukowe" Nr 211 i 280. Nie czyniąc wzmianki o Worcelu, Szulcu, Mianowskim i Łagiewnickim, tudzież o Szantyrze, Sakowiczu i Dąbrowskim, wymienia pan Ottmann natomiast pomiędzy członkami towarzystwa następujących: Jana Giecewicza, ks. Filipa Golańskiego, prof. Jundziłła (zapewne Stanisława, bo Józef od r. 1817 do r. 1821 bawił za granicą), Wincentego Karczewskiego, Ignacego Lachnickiego, Jana Rychtera i Tomasza Zana jako urbanów, jako rustykanów zaś: Grabowieckiego, Kuszelewskiego, dwóch braci Maniewiczów z Rafalówki, ks. Wawrzyńca Marczyńskiego, Smokowskiego, Tymienieckiego, Jana Śniadeckiego, Wilamowskiego i Wolskiego. Nie wiedząc, skąd autor czerpał wiadomości o tych członkach towarzystwa, wymieniamy ich na tym miejscu.

« Dzieje wolnomyślicielstwa   (Publikacja: 17-06-2010 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7355 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365