|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Społeczeństwo Niewolnictwo naszych czasów [10] Autor tekstu: Lew Tołstoj
Tylko w ten sposób ludzie mogą wyzwolić się z niewoli.
15. Co powinien zrobić każdy człowiek?
„Ale wszystko to są tylko teoretyczne rozważania, i bez względu na ich prawdziwość, nie mają zastosowania w życiu" — powiedzą ludzie przyzwyczajeni do
swojej sytuacji, uważając jakąkolwiek zmianę za rzecz niemożliwą bądź niepożądaną.
„Powiedz, co mamy zrobić i jak zorganizować społeczeństwo" — mówią zwykle ludzie z zamożnych klas.
Są tak przyzwyczajeni do swojej roli panów niewolników, że kiedykolwiek mówi się o poprawieniu sytuacji robotników, natychmiast zaczynają, jak właściciele
chłopów pańszczyźnianych przed wyzwoleniem, wynajdywać wszelkiego rodzaju plany dla poprawienia losu niewolników, nigdy jednak nie przyjdzie im do głowy,
iż nie mają prawa rozporządzać innymi ludźmi. Jeżeli naprawdę pragną dobra ludzi, jedyne co powinni zrobić, to przestać czynić zło, jakie czynią teraz. To
zło jest bardzo określone i oczywiste. Nie jest to tylko zatrudnianie niewolniczej siły roboczej, ale również branie udziału w ustanawianiu i utrzymywaniu
tego przymusu pracy. To powinni przestać czynić.
Ludzie pracy są tak zdeprawowani przez swoje przymusowe niewolnictwo, iż wydaje się im, że skoro ich sytuacja jest zła, jest to wina panów, którzy mało im
płacą i zatrzymują dla siebie środki produkcji. Nie rozumieją, że ich sytuacja zależy całkowicie od nich samych, i jeżeli tylko chcieliby poprawić sytuację
swoją i swych braci, główną rzeczą, jaką muszą zrobić, jest zaprzestanie czynienia zła. A to zło polega na tym, iż pragnąc polepszyć swoją sytuację
materialną tymi samymi środkami, które doprowadziły do ich niewoli, robotnicy dla zaspokojenia przyjętych nawyków, poświęcają swoją ludzką godność i
wolność, i podejmują się upokarzających i demoralizujących zajęć, wytwarzają niepotrzebne i szkodliwe artykuły, a przede wszystkim utrzymują rządy, płacąc
podatki i służąc im bezpośrednio, stając się w ten sposób niewolnikami.
Aby poprawić stan rzeczy, zarówno ludzie zamożni, jak i robotnicy muszą zrozumieć, iż na poprawę tę nie może mieć wpływu ochrona własnych interesów. Służba
oznacza poświęcenie, i dlatego jeżeli ludzie naprawdę chcą poprawić sytuację swoich bliźnich, a nie tylko swą własną, muszą być gotowi nie tylko na zmianę
sposobu życia, do którego się przyzwyczaili i porzucenie korzyści będących ich udziałem, ale również na wielką walkę — nie z rządami, ale z samymi sobą, ze
swymi rodzinami i muszą być gotowi na prześladowania z powodu nie spełniania wymagań rządu.
Dlatego odpowiedź na pytanie: „Co mamy zrobić?" jest bardzo prosta, i nie tylko teoretyczna, ale w najwyższym stopniu praktyczna dla każdego człowieka,
choć nie oczekuje się tego od ludzi zamożnych, którzy są w pełni przekonani, iż przeznaczeniem ich jest poprawianie, nie siebie — oni już są dobrzy — ale
innych. Nie oczekuje się tego również od robotników, pewnych, iż nie oni, ale jedynie kapitaliści są powodem ich złej sytuacji i zło będzie naprawione,
jeżeli zabierze się wszystko kapitalistom i wszyscy będą mogli używać wygód, które teraz są domeną bogaczy. Odpowiedź jest bardzo określona i praktyczna,
ponieważ wymaga działania tej jednej osoby, nad którą każdy z nas ma prawdziwą, prawowitą i niekwestionowaną władzę — nas samych. Jeżeli człowiek, czy to
niewolnik, czy pan, naprawdę pragnie polepszenia nie tylko swojej własnej sytuacji, ale dobrobytu całej ludzkości, musi sam zaprzestać czynienia złych
rzeczy, które zniewalają jego i jego braci. Aby nie czynić zła będącego powodem cierpienia i jego i bliźnich, powinien po pierwsze nie brać udziału w
żadnym działaniu rządu, czy to dobrowolnie, czy pod przymusem, dlatego nie powinien być żołnierzem, komornikiem, ministrem rządowym, poborcą podatkowym,
świadkiem, wójtem, ławnikiem, gubernatorem, członkiem parlamentu, czy być w jakikolwiek sposób połączony z przemocą rządową. To jest pierwsza rzecz.
Po drugie, taki człowiek nie powinien dobrowolnie płacić podatków, zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio, nie powinien nigdy przyjmować pieniędzy zebranych
za pomocą podatków, czy to wypłaty, czy emerytury, czy premii, nie powinien też korzystać z rządowych instytucji, utrzymywanych przez podatki zrabowane
ludziom za pomocą przemocy. To jest druga rzecz.
Po trzecie, taki człowiek nie powinien zwracać się do rządu dla ochrony swojej własności, czy to własności ziemi, czy innej, ani dla ochrony siebie i
swoich bliskich.
„Ale to niemożliwe! Odmowa udziału we wszystkich sprawach rządu, oznacza odmowę życia" — powiedzą ludzie. — „Człowiek odmawiający służby wojskowej trafi do
więzienia; człowiek odmawiający płacenia podatków zostanie ukarany, a podatek zostanie skalkulowany z jego własności, człowiek nie posiadający innego
środka utrzymania, jeśli odmówi służby rządowej, zginie z głodu, wraz ze swoją rodziną; to samo spotka człowieka odrzucającego rządową ochronę jego
własności i osoby; odmowa używania rzeczy, które są opodatkowane, odmowa korzystania z instytucji rządowych jest niemożliwa, ponieważ najbardziej potrzebne
artykuły są opodatkowane; jak można się też obyć bez instytucji rządowych, jeśli chodzi o pocztę czy drogi?"
To prawda, iż dla człowieka naszej epoki czymś trudnym jest uniknięcie wszelkiego udziału w przemocy rządowej. Jednakże fakt, iż nie każdy może ułożyć
swoje życie w taki sposób, aby do jakiegoś stopnia unikać udziału w przemocy rządowej, wcale nie pokazuje, że nie możemy uwalniać się od niej bardziej i
bardziej. Nie każdy człowiek będzie miał na tyle siły, aby odmówić służby wojskowej, choć są ludzie, którzy to robią, jednakże każdy człowiek, rozumiejąc
jej niewłaściwość, może zmniejszyć swój udział. Nie każdy może wyrzec się posiadania kapitału, choć są ludzie, którzy to robią, albo wyrzec się używania
rzeczy chronionych przemocą, ale każdy człowiek, zmniejszając swoje potrzeby, może coraz mniej używać artykuły, budzące zawiść innych. Nie każdy urzędnik
może się wyrzec rządowej pensji, choć są ludzie, którzy wolą głód od nieuczciwej pracy rządowej, jednakże każdy może wybrać mniejszą pensję zamiast
większej, znajdując zajęcie mniej połączone z przemocą. Nie każdy może odmówić używania szkół rządowych, choć są tacy, którzy odmawiają, jednakże każdy
może wybrać szkoły prywatne i każdy może zmniejszyć używanie opodatkowanych towarów i instytucji rządowych.
Pomiędzy istniejącym porządkiem opartym na brutalnej sile, a ideałem społeczeństwa opartego na rozsądnym porozumieniu potwierdzonym przez zwyczaj, istnieje
nieskończona ilość stopni, po których wspina się ludzkość. Ludzkość zbliża się do ideału tylko do takiego stopnia, do jakiego wyswabadza się z udziału w
przemocy, z czerpania z niej korzyści, z przyzwyczajenia do niej.
Nie wiemy i nie możemy zgadnąć, a jeszcze mniej możemy ufać pseudonaukowym przepowiedniom dotyczącym stopniowego słabnięcia rządów i wyzwolenia ludzkości.
Nie wiemy też, jaką postać przyjmie nowe życie człowieka, w miarę postępu stopniowego wyzwolenia, ale jedno wiemy na pewno — życie ludzi, którzy
zrozumiawszy zbrodniczość i szkodliwość działań rządowych, unikają wszelkiego z nimi kontaktu, będzie bardzo różne i zgodniejsze z prawem życia i naszym
własnym sumieniem, niż obecne życie, w którym ludzie biorą udział i korzystają z przemocy rządowej, równocześnie udając, że z nią walczą, próbując
zniszczyć starą przemoc za pomocą nowej.
Główna rzecz jest taka — obecny porządek życia jest zły; wszyscy się z tym zgodzą. Przyczyna złej sytuacji i istniejącego niewolnictwa leży w przemocy
używanej przez rządy. Istnieje tylko jeden sposób zniesienia przemocy rządowej: ludzie powinni przestać brać w niej udział. Dlatego bez względu na to, czy
unikanie udziału w przemocy rządowej jest trudne lub nie, bez względu na to, czy szybko przyniesie to dobre efekty, czy też nie, są to powierzchowne
pytania, ponieważ aby wyzwolić ludzi z niewolnictwa możliwy jest tylko ten sposób. Nie ma innego!
Kiedy i do jakiego stopnia dobrowolna zgoda potwierdzona przez zwyczaj zastąpi przemoc w każdym społeczeństwie i na całym świecie, będzie zależało od mocy
i czystości ludzkiej świadomości oraz od liczby jednostek, które przyjmą tę świadomość. Każdy z nas jest oddzielną osobą i każdy może wziąć udział w
powszechnym ruchu ludzkości, bardziej czy mniej jasno zdając sobie sprawę z celu. Może też być przeciwnikiem postępu. Wszyscy będą musieli sami
zadecydować, czy sprzeciwić się Bogu, budując na pisaku chwiejny dom tego krótkiego złudnego życia, czy też dołączyć do wiecznego, nieśmiertelnego ruchu
prawdziwego życia zgodnego z wolą Boga.
Ale może się mylę i prawdziwa konkluzja ludzkiej historii jest inna, być może ludzka rasa nie idzie w kierunku wyzwolenia z niewolnictwa, być może da się
udowodnić, iż przemoc jest koniecznym czynnikiem postępu, a państwo z jego przemocą jest konieczną formą życia, i może ludziom będzie gorzej, kiedy znikną
rządy, kiedy zniknie rządowa ochrona naszego mienia i nas samych.
Przyjmijmy to na chwilę i powiedzmy, iż moje rozumowanie jest błędne, jednakże poza ogólnymi rozważaniami nad życiem ludzkości, każdy człowiek musi stanąć
w obliczu kwestii swojego własnego życia i pomijając rozważania nad ogólnymi prawami życia, nie może czynić rzeczy nie tylko szkodliwych, ale i złych.
„Bardzo możliwe, iż rozumowanie ukazujące państwo jako konieczną formę rozwoju jednostki, a przemoc rządową koniecznym warunkiem dobrego społeczeństwa,
może być wydedukowane z historii i jest prawdą" — powie każdy uczciwy i szczery człowiek naszych czasów. — "Jednakże morderstwo jest złe. Jestem tego pewny
bardziej, niż jakiegokolwiek rozumowania. Żądając, abym przyłączył się do armii albo bym płacił na żołd i ekwipunek żołnierzy, bądź finansował budowę dział
i okrętów wojennych, chcesz uczynić ze mnie wspólnika w morderstwie. Nie mogę się na to zgodzić. Nie mam też zamiaru ani nie mogę korzystać z pieniędzy,
które zabrałeś głodnym ludziom pod groźbą morderstwa, nie chcę też korzystać z ziemi bądź kapitału chronionego przez ciebie, ponieważ wiem, iż twoja
ochrona opiera się na morderstwie.
Mogłem robić te rzeczy, kiedy jeszcze nie rozumiałem ich zbrodniczości, ale raz ją ujrzawszy, nie mogę przestać jej widzieć, i nie mogę już brać w niej
udziału.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 Dalej..
« Społeczeństwo (Publikacja: 01-08-2014 )
Lew TołstojHrabia żyjący w latach 1828-1910. Rosyjski powieściopisarz, dramaturg, krytyk literacki, myśliciel, pedagog. Jeden z najwybitniejszych przedstawicieli realizmu w literaturze europejskiej. Klasyk literatury rosyjskiej i światowej. Uchodził za najwyższy autorytet moralny w Rosji na przełomie XIX-XX w. Jego idee „nieprzeciwstawiania się złu przemocą” miały znaczący wpływ na poglądy Mahatmy Gandhiego i Martina Luthera Kinga. Ponadto twórca koncepcji samodoskonalenia moralnego jednostki oraz programowego antyestetyzmu i postulowania sztuki moralistycznej. Pod wpływem jego religijnych i moralnych idei powstała nowa doktryna społeczno-religijna tołstoizm. Liczba tekstów na portalu: 2 Pokaż inne teksty autora Poprzedni tekst autora: Spowiedź | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9708 |
|