|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » New Age
New Age w Polsce [9] Autor tekstu: Joanna Żak-Bucholc
Polski
New Age w latach 90.
Lata 90. przyniosły Polsce wielką zmianę polityczną, większe
niż dotychczas otwarcie granic, wolność prasy i wszelkich inicjatyw obywatelskich — dlatego też obserwować możemy wzmożony ruch inicjatyw wpisujących się
mniej lub bardziej wyraziście w obszar Nowego Wieku. Aby nie przerywać wątku poruszonego w poprzednim akapicie,
dotyczącego ruchu wydawniczego i okołowydawniczych inicjatyw podkreślmy, że
od początku do połowy lat 90. nastąpił prawdziwy rozkwit wydawnictw, w tym o
profilu nas interesującym.
Na najszerszym polu wydawniczym działają oficyny nie związane z żadną konkretną grupą, wydające książki z interesujących nas dziedzin albo
obok innych pozycji, albo się w nich specjalizujące. Podamy kilka przykładów.
Jednym z najbardziej zauważalnych na rynku wydawnictw jest poznański REBIS,
który swe propozycje ujmuje w serie wydawnicze, np. o interesujących dla naszych
rozważań nazwach: Seria z Wodnikiem, Wschód Zachodowi czy Biblioteka Nowej Myśli.
Niezwykle czynne jest wydawnictwo LIMBUS, wydające w serii
Nirwana wiele sztandarowych pozycji Nowego Wieku, prowadzące też sprzedaż zamówionego
tytułu na adres domowy, zaś katalogi wydawnicze dołączane bywają do stron pism o new age’owym profilu („Nieznany Świat").
W Zakopanem rozpoczyna działalność oficyna używająca wprost
nazwy Ruchu, nazywa się bowiem NEW AGE. Funkcjonuje tu też inna o nazwie AQUARIUS
(Wodnik). Charakterystyczne dla new age’owego sposobu działania, o czym
jeszcze niżej powiemy, jest to, że ta właśnie oficyna jest organizatorem specjalnych
kursów oraz tzw. „tygodni wtajemniczeń". W Łodzi działa wydawnictwo
RAVI (wydawcą jest znana postać, propagator zmodyfikowanej wersji jogi, organizator
kursów — Leszek Żądło), w Poznaniu BRAMA, w Bydgoszczy ARCANUM, w Sosnowcu wydawnictwo
MITRA wydaje dzieła R. Steinera.
We Wrocławiu ma swą siedzibę wydawnictwo THESAURUS PRESS,
wydające m.in. teksty Krishnamurtiego, C. R. Rogersa, literaturę zenistyczną.
Tymczasem oficyna wydawnicza PEGAZ z Warszawy jest interesującym
przykładem kontynuacji dokonań poprzedników: pod jej auspicjami ukazało się
wznowienie nauk Ramany Maharishiego, opierające się na przekładzie W. Dynowskiej
dokonanego w ramach wspomnianej przez nas Biblioteki Polsko-Indyjskiej. Inny
przykład: Leon Zawadzki przysposobił wznowienie rozmów z innym mistrzem duchowym
Indii — Maharajem, „odkrytym" przez M. Frydmana, współpracownika
Dynowskiej. Książka ukazała się w roku 1992 w cyklu Biblioteka Wiedzy Potrójnej.
Warto przy tym wspomnieć o technicznych aspektach wydania: przygotowania do
druku dokonała Pracownia Doskonalenia Wewnętrznego „Arka", a skład
komputerowy wykonało Centrum Wydawnicze „Atma" (atma w hinduizmie
to „dusza"). Tu już widać nieśmiałe próby budowania na polskim gruncie
„sieci", widać współpracę między autonomicznymi grupami osób połączonych
jednak wspólnym działaniem na rzecz określonego celu. Inne warszawskie wydawnictwa,
których już sama nazwa wiele nam powie to: ATHANOR, CZAKRA, MEDIUM.
Nie lada fenomenem jest katowickie wydawnictwo VERBUM.
Jego różnorodne działania są specyficznym dla ruchu wodnikowego rodzajem aktywności.
Cały repertuar zagadnień kojarzonych z Nową Erą można znaleźć w wydawanym cyklicznie
„Informatorze Wydawniczym". Od starożytnych poematów, poprzez ezoteryczny
cykl E. Schure’a Wielcy wtajemniczeni (każda książeczka poświęcona
jest innej postaci: od Ramy poprzez Hermesa po Jezusa), gnostycką Ewangelię
Tomasza, serię Biblioteka Buddyjska, broszurowe wydania pouczeń tybetańskich
mistrzów, po teksty popularyzujące głodówki i inne z zakresu medycyny alternatywnej.
Z Verbum związany jest także periodyk „Arcanum"
wychodzący od 1990 r. pod red. M. Knafela, a poświęcony „psychofizycznemu i duchowemu rozwojowi człowieka, jego pasji poznawczej i dążeniu do samorealizacji". W roku 1992 pod. red. M. Górnego zaczął ukazywać się periodyk „Eremita" — „ekskluzywny magazyn mistyczny". Jeszcze innym dokonaniem
edytorskim verbum jest ukazujący się zaledwie w 1000 egz. periodyk „Pentagram",
tym razem adresowany do określonego środowiska, związanego z różokrzyżowcami.
Ale i na tym nie koniec. Verbum, podobnie zresztą jak inne tego rodzaju wydawnictwa,
rozprowadza również kasety magnetofonowe. Jakie? Oczywiście medytacyjne —
oto znajdziemy w ofercie wydawniczej „medytację na saksofonie tenorowym"
czy „medytację śpiewu alikwotów".
Niezwykle ważna dla popularyzowania idei Nowego Wieku (i
gratka dla badacza!) była decyzja podjęta przez środowisko skupione wokół Verbum o wydawaniu pisma pod tytułem „interior", z charakterystycznym zresztą
podtytułem: „magazyn satwiczny" (sattwa to w religii hinduskiej
jeden z elementów kształtujących ludzką osobę i świat, tzw. gun; guna mądrości).
Tematyka pisma dotyczy medytacji, zdrowia, wegetarianizmu,
jogi, nauk Osho Rajneecha, nie brak oczywiście spisu polecanych lektur. W nr
3 można znaleźć informację o powstaniu bazy danych PIMP. Stąd już blisko do
idei znanej z pism czołowych przedstawicieli New Age w USA — czyż to nie
M. Ferguson mówiła o „konspiracji" Wodnika, o „sieci"
opozycyjnej wobec symbolu „budowli", charakteryzującej społeczeństwo
dotychczasowe, hierarchiczne… Sieć ma inne cechy i inne cele — pozwala
ludziom się rozpoznawać i komunikować, ale jednocześnie zachować niezależność.
[ 10 ]
Koniecznie musimy tu pozwolić sobie na dłuższy cytat, rzecz
jest bowiem charakterystyczna dla Ruchu Wodnika, a na gruncie polskich —
dość rzadko tak dobitnie formułowana: oto jak redaktorzy tłumaczą po co powstaje
baza danych:
"wydawca może zlecić druk drukarni stosującej ekologiczne
technologie, a papier, który kupuje może pochodzić z makulatury. Wymaga to jednak
skontaktowania wydawcy z odpowiednią drukarnią. (...) Ekologiczna drukarnia
może poszukiwać wydawnictw publikujących treści ekologiczne, duchowe, holistyczne
(...) Czytelnik kupując publikację powstała w takiej kooperacji nabywa poszukiwaną
książkę, równocześnie wnosi swój wkład w działania ekologiczne. Może chcesz
skorzystać z porad lekarza, który sam jest wegetarianinem, a lekarz może szuka
pacjentów, którzy uprawiają medytacje i żywią się produktami biodynamicznymi.
Rolnik szuka odbiorców swoich biodynamicznych marchewek, może zainteresuje się
tym hurtownik, który popiera idee holistyczne (...). Ilość takich przykładów
można mnożyć, myślę jednak, że rozumiesz idee pozytywnej sieci. (podkreślenie
J.B-Ż). Skontaktujemy odpowiednich ludzi ze sobą, same dane natomiast posłużą
do wydania na dyskietce oraz w postaci książkowej katalogu PIMP (...). [ 11 ]
Widzimy tu wyraźnie usiłowanie budowy społeczności wyrażającej
się poprzez wodnikową filozofię w konkretnych działaniach, widzimy pracę zmierzającą
do stworzenia obszarów świadomego życia, tak by realizacje „cząstkowe"
poszczególnych jednostek czy grup współgrały ze sobą, uzupełniały się i dopełniały.
Jednym słowem mamy do czynienia z próbą budowania na gruncie polskim sieci
Wodnika. Być może ta właśnie próba jest próbą wyłonienia polskiej reprezentacji
New Age (por. tezę T. Doktora przytoczoną na początku tekstu), próbą jednakże
skromną i nie mającą — o ile wiadomo — znaczących konsekwencji.
Ale — nie jedyną. Otóż w miejscowości Wesoła-Stara Miłosna funkcjonuje
organizacja o nazwie „Energia Życia" prowadząca sprzedaż wysyłkową
książek i kaset, organizująca sesje reberthingu i czakroterapii, ale co ważniejsze
zajmująca się także kontaktowaniem ze sobą ludzi, których interesuje określona
dziedzina: można uzyskać adresy terapeutów, wydawnictw, stowarzyszeń itd. Prowadzone
jest Krajowe Biuro Informacji założone przez E. Berga — zatem widzimy
tu kolejny przykład budowania wodnikowego „banku danych". [ 12 ]
Informacją o jeszcze jednym z wodnikowych wydawnictw zakończymy
tę część rozważań. W „Gazecie Wyborczej" ukazał się krótki artykuł o ciekawym tytule „Dzieci dzieci-kwiatów". Czytamy: „Potomkowie
pokolenia, które w latach 60. buntowało się przeciwko społeczeństwom bogatym i zhierarchizowanym, nie są skłonni rzucać się w kolejne rewolucje. Im zależy
na przebudowie wewnętrznej, na nowej świadomości". Autorka, Helena Zaworska
przeprowadziła rozmowę z wydawcami literatury New Age, o nazwie MEMFIS, z Sopotu.
Może warto potraktować rzecz jako pewien model: widzimy bowiem postawę usiłującą
łączyć głębokie zainteresowanie z działaniem zawodowym, inaczej mówiąc, wydaje
się rzeczą charakterystyczną właśnie dla wydawców tego rodzaju literatury, iż
są oni osobiście poruszeni problematyką, którą udostępniają w publikowanych
przez siebie książkach, bez względu na komercyjny sukces (choć oczywiście nie
jest to reguła). Otóż wydawcami i jednocześnie prowadzącymi księgarnię ezoteryczną
są dwudziestokilkuletni ludzie, którzy przyznają, że „chodzi o poznanie
sił i możliwości zawartych we wnętrzu człowieka i nie wykorzystanych",
"człowiek chce się uzdrowić różnymi sposobami, poznaje np. magię Kahunów
(wydana w Memfis książka Magia Kahunów Maxa Longa — przyp. J.Ż-B),
która była jednym ze sposobów. Dochodzi do tego wiedza psychologiczna, którą
dysponujemy w XX w. To są dwie drogi, które zdążają do tego samego punktu i
teraz właśnie się spotykają". Wyrażona w ostatnim cytowanym zdaniu myśl
jest bardzo istotna dla adeptów Nowej Ery, dotyczy przecież założenia, że wielość
„dróg" czy metod nie oznacza innego celu — przeciwnie. Nas
może jeszcze zainteresować odpowiedź wydawców na pytanie o adresata literatury
przez nich wydawanej i o proces tworzenia się środowiska: „są malarze,
muzycy, dużo studentów. Myślę, że istnieje między nami jakaś wspólnota. Księgarnia
rozszerza nasze kontakty". I tu pewnie tworzy się cześć „sieci"…
(niestety, autorce korzystającej z notatek własnych nie
udało się odnaleźć źródła cytatu z „Gazety Wyborczej").
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 Dalej..
Przypisy: [ 10 ] P. Macura (wybór i tłum.), New Age, Kraków 1993 [ 12 ] "Nie z Tej Ziemi" nr 1/94 « New Age (Publikacja: 25-07-2002 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1457 |
|