|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » New Age
New Age w Polsce [13] Autor tekstu: Joanna Żak-Bucholc
Przekaz i recepcja
Jak już powiedzieliśmy
wyżej wodnikowe idee rozprzestrzeniały się najszerzej dzięki publikacjom -
książkom i czasopismom. Media o największym zasięgu — radio i telewizja wykazywały umiarkowane zainteresowanie zagadnieniami związanymi z New Age’em.
W roku 1994 TV
emitowała w programie 2 cykl audycji pt. „Era Wodnika", w których
przedstawiano idee i ludzi związanych z nurtem NE — była więc mowa o gnozie, astrologii, numerologii itp., prezentowano też dorobek artystyczny, np.
malarstwo inspirowane ideami NE. Nurt Nowej Ery bowiem jest nurtem kulturowym
także w sensie działań artystycznych (można tu dać przykład prezentacji twórczości
plastycznej i rozmowy z malarzami na łamach „Nie z Tej Ziemi" czy
też specjalne audycje poświęcone muzyce NE na falach programu III PR).
Również w połowie
lat 90. w Telewizji Polonia pojawił się program „Zaułek tajemnic"
(rok 1996), zaś Polsat zaplanował cykl pt."Czwarty wymiar", który
miał podejmować zagadnienia związane raczej z parapsychologią.
Jednak po okresie dość wzmożonej aktywności wydawniczej z lat 90-97 nastąpił
zauważalny jej spadek. New age’owe idee nie wzbudzały zbyt wielu emocji, a jeśli
już to niemal wyłącznie ze strony środowisk katolickich. Zresztą już wcześniej
wiele przetłumaczonych na język polski pozycji książkowych, a także prac
polskich autorów, jakie pojawiały się na naszym rynku księgarskim, uznać można
za polemiczne wobec NE właśnie z perspektywy katolickiej. Można by tu wymienić:
pracę zbiorową pt. New Age.
Pseudoreligia wydana przez Polskie Towarzystwo Teologiczne (Kraków 1994),
pracę Złudzenia Nowej Ery. Teologowie o New Age (pod red. Ks. I. Deca, Oleśnica 1993), Bezdroża New Age ks. R. Tomczaka (Zielona Góra 1994), Co
New Age ma do powiedzenia Kościołowi autorstwa J. Drane’a (Kraków 1993), Katolicy
wobec New Age M. Pacwy (wyd. jezuickie, Kraków 1994) itd. Zatem gros
pozycji dotyczących zagadnień Nowego Wieku było przyswajanych przez polską
publiczność niejako w wersji „przefiltrowanej", a to nie mogło nie
wpłynąć na formę recepcji. Znamienne też, że polscy czytelnicy nie
doczekali się w tym czasie na przekaz fundamentalnej dla Ruchu pracy M.
Ferguson...
Nieco miejsca
nurtowi New Age poświęcili publicyści na łamach prasy. W latach 90. ukazywały
się artykuły w „Znaku", głównie autorstwa może najlepszego znawcy
tej tematyki B. Dobroczyńskiego, w „Euhemerze", w „Tygodniku
Powszechnym", „Nomosie", „Odrze" czy w „Gazecie
Wyborczej". Nie wydaje się jednak, by tezy Nowej Ery wzbudzały
jakiekolwiek żywsze reakcje.
(Można jeszcze
tylko dodać, że zagadnienia związane z New Age omawiane są na niektórych
kierunkach studiów uniwersyteckich, np. na religioznawstwie na Uniwersytecie
Jagiellońskim).
Jeśli zatem można
mówić o jakimkolwiek oddziaływaniu new age’owego światopoglądu, czy raczej
niektórych jego „pomysłów", to chyba tylko w przypadku środowisk
psychologów i psychoterapeutów.
O problemach związanych z krzyżowaniem się zjawisk Nowej Ery i Nowych Ruchów Religijnych mówiliśmy
wyżej — i to właśnie wspomniane NRR, choćby z racji „walki z sektami" zdają się budzić więcej emocji.
Zatem
rzeczywiście nie może być mowy o jakiejś wyrazistej polskiej reprezentacji
ruchu Nowej Ery, nie skonsolidowało się żadne większe środowisko, które świadomie
nawiązywałoby do „szyldu" — New Age. Możemy co najwyżej mówić o pewnych postawach, albo też o realizacjach cząstkowych. Z nich zaś największą
popularnością cieszą się idee z „niższej półki", głównie
zresztą te, które dotyczą szeroko pojętego zdrowia (tzw. medycyna
niekonwencjonalna) lub niezbyt pogłębionej ezoteryki — przyjęły się zatem
wszelkiego rodzaju cyklicznie odbywające się targi ezoteryczne. Jeśli jednak w latach 90., przy zachowaniu proporcji, można było mówić o pewnego rodzaju
„fali" wzbierającego zainteresowania, to obecnie fala zdecydowanie
opadła...
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
« New Age (Publikacja: 25-07-2002 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1461 |
|