Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.414.033 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 697 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Mariusz Agnosiewicz - Heretyckie dziedzictwo Europy
Friedrich Nietzsche - Antychryst

Złota myśl Racjonalisty:
Polski inteligent jest wyjątkowym konformistą. Owszem, uwielbia mieć własne zdanie, ale pod warunkiem, że jest to zdanie podzielane przez wszystkich innych. Z przejęciem powtarza więc obiegowe banały i nawet nie przyjdzie mu do głowy, aby zadać jakieś pytanie. Uwielbia chodzić w nogę, być w masie, po słusznej stronie i śpiewać w chórze.
« Ludzie, cytaty  
Aleksander Głowacki: 'filozofia jeziora zmian, inspiracji i naśladownictwa' [1]
Autor tekstu:

"[...]Śpi w niebie moim to jezioro cierni.
Pochylam się i widzę tam na dnie
Blask mego życia. I to, co straszy mnie,
Jest tam, nim śmierć mój kształt na wieki spełni"
Czesław Miłosz, W mojej ojczyźnie

Niniejsza praca dotyczy kształtowania osobowości Aleksandra Głowackiego, stanowi szkic biograficzny oraz przekrój pojęć filozoficznych — mogących pomóc nam w stworzeniu punktu odniesienia dla jego twórczości. Takim kluczowym aspektem, który pozwoli odszukać podłoże dzieł stanie się doskonały w swej prostocie — motyw jeziora. Tajemniczej głębi, w której krążą, zaprzeczające sobie tradycje filozoficzne, niewyczerpane źródło idei dla pisarza polskiego pozytywizmu.

Czymś zupełnie naturalnym jest posiadanie światopoglądu, którym możemy kierować się podczas całego życia. Dotyczy to nie tylko przeciętnego człowieka zanurzonego w anonimowym społeczeństwie. Niezaprzeczalnie ideały i wartości, które przyswoimy w samych początkach naszej egzystencji, wywierają wpływ na nas w przyszłości, pewne jest również że będą przechodzić transformacje jeszcze wielokrotnie. W przypadku, gdy chcemy prześledzić czyjąś historię, potrzebujemy odnaleźć motywy, które staną się kluczem do właściwego odczytania dorobku kulturowego, a zarazem pomogą wyjaśnić czemu jednostka dokonała takiego czy innego wyboru.

I. Filozofia i jej związek z twórczością Bolesława Prusa — wiadomości wstępne.

Jak pisze Grażyna Borkowska: "Prus odczuwa rezerwę nie tylko wobec ideologii, co można by tłumaczyć zmęczeniem wobec sporów pokoleniowych; jest zdystansowany również wobec filozofii, bywa raczej jej użytkownikiem niż wykonawcą. Ale nie jest przecież tak, że filozoficzne przesłanie jest mu obce. Przeciwnie, cała twórczość Prusa jest konsekwentnie zanurzona w filozofii, bardzo jednak swoistej, niespekulatywnej, wyrastającej wprost z doświadczenia egzystencjalnego i żywo reagującej na nowe impulsy życia.[1]

Zróżnicowane poglądy towarzyszyły temu przedstawicielowi polskiego pozytywizmu od lat wczesnej młodości. Życie i zmiany środowiska[2] wpłynęły na szybkie usamodzielnienie przyszłego pisarza rozbudzając w nim ideę indywidualizmu, towarzyszącą mu następnie przez całe życie. Aleksander Głowacki od samego początku dąży do uzyskania opinii „ciała z granitu"[3], próbując w ten sposób uwypuklić swoje pozytywne nastawienie do rozumu i wiedzy. Te dwie sfery, miały w przyszłości okazać się aksjomatami, które Prus przywoływał w momentach dominacji uczucia nad materią. Jednak nie zawsze pozwalały mu odciąć się od emocjonalnych poczynań. Głowacki postrzegał nauki ścisłe jako rodzaj emblematu siły. Rozdwojony poprzez niedookreślenie swej postawy matematycznego intelektualisty, mierząc się z wyższą hierarchicznie powinnością służby i obowiązku, w wieku szesnastu lat ostentacyjnie wziął udział w powstaniu roku '63.[4] Nawet tę decyzję, wyrastającą z ideałów epoki romantyzmu, próbował zracjonalizować.[5] Jednak późniejsza kalkulacja doprowadziła do wniosków: "...boleść i żal po mnie w jednej chwili przemogły nad moją zimną rachubą, a słowa Brata[...], wtrąciły mnie w jakiś dziwny odmęt, czego — nie wiem, nazywają to uczuciami, a ja w nie nigdy nie wierzyłem!"[6] Było topotwierdzeniem zmysłowego charakteru powstańczych poczynań, co doprowadziło do chwilowego zerwania z postawą racjonalną. Miejsce tego tymczasowego odwrócenia od afektów wyznaczyła Białka, oraz wydarzenia z „Zamku co Unię powszechną pamięta". "Ja, dawny ja, pochowany jestem razem z nadziejami moimi pod Białką, skąd drugi ja wyniósł:[...]zwątpienie w takiego rodzaju zabawy i kalectwo."[7] Dumą za żywiołową decyzję nie epatują również słowa "[...] ja wierzę w postęp i wolność ducha,[...] kto w imię mrzonek porusza tumy i odbiera im spokój, ten jest zdrajcą kraju."[8] Bez wątpienia te wydarzenia, a zwłaszcza realia wojenne, obłęd brata i dwukrotne aresztowanie, i uwięzienie miały wyraźny wpływ na kształtowanie światopoglądu.

II. Nauka i wiedza.

Inną płaszczyzną rozwoju młodego Głowackiego - jako zwolennika ideologii rozumu, był jego dyferentny stosunek do samej wiedzy. Związek pomiędzy matematyką a publicystyką, przejawiał się w odkrywczych próbach zastosowania dedukcji kierowanej przez Prusa w każdy fragment rzeczywistości.[9] W swych poczynaniach zbliżał się niekiedy do pitagorejskiego systemu, starając się wyprowadzić jeden wzór, mogący uporządkować całą abstrakcję świata. Zajmując się sprawą tak ważną w sposób jeszcze nadal niedojrzały, umiejętnie poszukiwał prawdy ogólnej zdolnej do opisania świata i stosunków w nim panujących. Roztrząsanie tego zagadnienia towarzyszyło wielu wybitnym jednostkom, wystarczy wspomnieć samego Einsteina, który tej problematyce poświęcił ostatnie piętnaście lat życia, a problem ten jest obecnie świętym Graalem fizyki. W odróżnieniu od światowej sławy fizyka, Głowacki spostrzegł własne ograniczenia możliwości poznawczych określające tego typu działania "dziwactwem, o którym jednak myśleli bardzo przytomni ludzie."[10]

III. Nurty filozoficzne i pasja matematyczna.

W tym okresie Głowacki poznawał filozofię Descartesa, Spinozy i Leibniza.[11] Szczególnie cenił czysty pogląd Kartezjański, znajdując w nim zachętę do negacji dotychczasowych wyznaczników wartości, oraz nakaz samodzielnego myślenia we wszelkich strukturach. Postulaty przystosował do własnej osobowości, tworząc część zasad, mających się stać późniejszym zbiorem norm prywatnego kodeksu postępowania: "Kierować się swoimi myślami,[...] umieć w każdej chwili przewidywać co będzie[...] Wszystko zdobywać własnymi siłami."[12] O charakterze jego zainteresowań naukowych tego okresu, najlepiej chyba świadczy świadectwo z Gimnazjum w Lublinie, na którym widać oceny celujące z przedmiotów matematyczno-przyrodniczych. Stanie się to jednym z powodów, dla których Głowacki trafi do Szkoły Głównej w Warszawie właśnie na Wydział Matematyczno-Fizyczny. Jak się okaże, do zainteresowań Głowackiego poza wykładaną tam: algebrą, astronomią mechaniką, teorią liczb, geologią i fizyką doświadczalną; dołączą zagadnienia natury ludzkiej.[13] Jednak już wtedy zaczęła ujawniać się ugodowość zachodząca wśród wykluczających się wzajemnie teorii filozoficznych, kształtujących stronę moralno- etyczno- religijną Prusa nadchodzących dekad. Jednocześnie postępujące rozdwojenie polegało na zgłębianiu przez Prusa równocześnie poglądów Johna Stuarta Milla poprzez tłumaczenie(aczkolwiek jedynie prywatne) chyba najważniejszego dzieła: "System of Logic — Ratiocinative and Inductive." Te na razie pobieżne badania Prusa nad znaczeniem wiedzy, oraz metodologią jej pozyskiwania stały w swej wymowie w zupełnym kontraście założeniom racjonalistycznym młodego pisarza, a najbardziej niezgodnym z nimi był fakt odrzucania przez Milla poznania dedukcyjnego jako tego, które zawsze opiera się jedynie na rozumowaniu indukcyjnym. To z kolei prowadzi do zanegowania wartości matematycznych dociekań ze względu na odrzucenie ich aprioryczności. Uwzględniając jeszcze rolę epistemologii kształtowanej przez doświadczenie, oczywiste jest uznanie Milla za kontynuatora myśli Bacona, Locke’a i Hume’a. Bezapelacyjnie są to poglądy stawiane w bezpośredniej opozycji do mathesis universalis. Co więc tak mało adekwatne do precyzyjnych przedmiotów zainteresowań Prusa dzieło robi w jego rękach? Podlega intensywnemu tłumaczeniu. Młody Głowacki rozwiązuje powyższy dylemat unikając głębszej polemiki, zadowalając się jedynie poszerzeniem swego światopoglądu o przestrzenie empiryzmu. Jednakże proces ten musi przebyć próby godzenia oczywistych różnic. W wyniku tych rozwiązań pojawia się w młodym Głowackim szacunek dla faktów realnych opartych na doświadczeniu — kult faktów towarzyszący całej epoce.

IV. Ogół i społeczeństwo.

Nie porzucając konfliktów rozumu i uczucia, Prus zaczynał również rozważać znaczenie takich pojęć jak jednostka, naród, czy społeczeństwo. W kolejnej batalii pomiędzy teoretykami życia zbiorowego zaufał tezom ówczesnej historiozofii, uciekając się do poglądów Herberta Spencera. W oparciu o teorię organicyzmu, Głowacki, przypatrując się rozwiązaniom Milla i Hegla, odnalazł swoje miejsce wśród społeczeństwa, zrównując siebie jako jednostkę wybitną z pozostałymi. Uznał potrzebę czasów i z początku nawet był przekonanym o słuszności utylitaryzmu w obawie iż: "[...]w przeciwnym razie opinia publiczna niesłychanie drażliwa i czujna — każdego, co myśli inaczej, ma prawo osądzić i odepchnąć jak zdrajcę."[14] Później zaczął Prus również pojmować ideę jedności — jeśli nie globalnej, to przynajmniej w zakresie społeczeństw, którym szczęście mogą zapewnić jedynie tożsame odczucia jednostek: "[...]gdzież ma szukać (człowiek) dopełnienia szczęścia swego, jeżeli nie w społeczeństwie", oraz "Główne zajęcia nasze: nauka, badanie[...]. Nauka wszystko może, a więc i to, na czy zresztą zasadza się dobro ogółu."[15] Podobnie ujmował postawę pronarodową, upatrując jej fundamentów w opartych na utylitarnych przesłankach zasadach wykorzystania dóbr i możliwości: "Prawdziwy patriotyzm nie tylko polega na tym, ażeby kochać jakąś idealną ojczyznę, ale ażeby kochać, badać i pracować dla realnych składników tej ojczyzny, którymi są ziemia, społeczeństwo, ludzie i wszelkie ich bogactwa."[16] W ciągu następnych lat ta opinia o potrzebie zaprowadzenia utylitaryzmu społecznego, jako być może pozytywnego aspektu niepewnych przejawów globalizacji, ulegnie diametralnej zmianie. Doprowadzi do uformowania się zupełnie alterglobalistycznego poglądu.[17] Wyrośnie on jednak zasadniczo wśród gwałtownych przemian ekonomicznych towarzyszących „drugiej rewolucji industrialnej": "Dzięki tej gęstości zaludnienia łatwym komunikacjom kula ziemska niby zmniejszyła się i rozpoczął się bardzo groźny dla słabych wyścig o… jakiekolwiek prawo bytu na tym świecie.[18] W następstwie powyższych okoliczności dla dojrzałego Głowackiego Spencer przywdzieje miano „Arystotelesa XIX wieku".[19]


1 2 3 4 5 6 7 8 Dalej..
 Zobacz komentarze (3)..   


« Ludzie, cytaty   (Publikacja: 15-07-2014 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Adam Pawłowski
Student historii UW i pracownik Muzeum Wojska Polskiego. Religiosceptyk, z zamiłowaniem do fizyki teoretycznej i geopolityki, amator psychologii ewolucyjnej i kofeiny.

 Liczba tekstów na portalu: 17  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Czy trwały pokój w Syrii i Iraku jest możliwy? cz. 3
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9698 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365