|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Ludzie, cytaty Aleksander Głowacki: 'filozofia jeziora zmian, inspiracji i naśladownictwa' [1] Autor tekstu: Adam Pawłowski
"[...]Śpi w niebie moim to jezioro cierni.
Pochylam się i widzę tam na dnie
Blask mego życia. I to, co straszy mnie,
Jest tam, nim śmierć mój kształt na wieki spełni"
Czesław Miłosz, W mojej ojczyźnie
Niniejsza praca dotyczy kształtowania osobowości
Aleksandra Głowackiego, stanowi szkic biograficzny oraz przekrój pojęć
filozoficznych — mogących pomóc nam w stworzeniu punktu odniesienia dla jego
twórczości. Takim kluczowym aspektem, który pozwoli odszukać podłoże dzieł
stanie się doskonały w swej prostocie — motyw jeziora. Tajemniczej głębi, w której krążą, zaprzeczające sobie tradycje filozoficzne, niewyczerpane źródło
idei dla pisarza polskiego pozytywizmu.
Czymś zupełnie naturalnym jest posiadanie
światopoglądu, którym możemy kierować się podczas całego życia. Dotyczy to nie
tylko przeciętnego człowieka zanurzonego w anonimowym społeczeństwie.
Niezaprzeczalnie ideały i wartości, które przyswoimy w samych początkach naszej
egzystencji, wywierają wpływ na nas w przyszłości, pewne jest również że będą
przechodzić transformacje jeszcze wielokrotnie. W przypadku, gdy chcemy
prześledzić czyjąś historię, potrzebujemy odnaleźć motywy, które staną się
kluczem do właściwego odczytania dorobku kulturowego, a zarazem pomogą wyjaśnić
czemu jednostka dokonała takiego czy innego wyboru.
I. Filozofia i jej związek z twórczością
Bolesława Prusa — wiadomości wstępne.
Jak pisze Grażyna Borkowska:
"Prus odczuwa rezerwę nie tylko wobec
ideologii, co można by tłumaczyć zmęczeniem wobec sporów pokoleniowych; jest
zdystansowany również wobec filozofii, bywa raczej jej użytkownikiem niż
wykonawcą. Ale nie jest przecież tak, że filozoficzne przesłanie jest mu obce.
Przeciwnie, cała twórczość Prusa jest konsekwentnie zanurzona w filozofii,
bardzo jednak swoistej, niespekulatywnej, wyrastającej wprost z doświadczenia
egzystencjalnego i żywo reagującej na nowe impulsy życia.[1]
Zróżnicowane poglądy towarzyszyły temu
przedstawicielowi polskiego pozytywizmu od lat wczesnej młodości. Życie i zmiany
środowiska[2]
wpłynęły na szybkie usamodzielnienie przyszłego pisarza rozbudzając w nim ideę
indywidualizmu, towarzyszącą mu następnie przez całe życie. Aleksander Głowacki
od samego początku dąży do uzyskania opinii „ciała z granitu"[3],
próbując w ten sposób uwypuklić swoje pozytywne nastawienie do rozumu i wiedzy.
Te dwie sfery, miały w przyszłości okazać się aksjomatami, które Prus
przywoływał w momentach dominacji uczucia nad materią. Jednak nie zawsze
pozwalały mu odciąć się od emocjonalnych poczynań. Głowacki postrzegał nauki
ścisłe jako rodzaj emblematu siły. Rozdwojony poprzez niedookreślenie swej
postawy matematycznego intelektualisty, mierząc się z wyższą hierarchicznie
powinnością służby i obowiązku, w wieku szesnastu lat ostentacyjnie wziął udział w powstaniu roku '63.[4]
Nawet tę decyzję, wyrastającą z ideałów epoki romantyzmu, próbował
zracjonalizować.[5]
Jednak późniejsza kalkulacja doprowadziła do wniosków:
"...boleść i żal po mnie w jednej chwili
przemogły nad moją zimną rachubą, a słowa Brata[...], wtrąciły mnie w jakiś dziwny
odmęt, czego — nie wiem, nazywają to uczuciami, a ja w nie nigdy nie wierzyłem!"[6]
Było topotwierdzeniem zmysłowego
charakteru powstańczych poczynań, co doprowadziło do chwilowego zerwania z postawą racjonalną. Miejsce tego tymczasowego odwrócenia od afektów wyznaczyła
Białka, oraz wydarzenia z „Zamku co Unię powszechną pamięta".
"Ja, dawny ja, pochowany jestem razem z nadziejami moimi pod Białką, skąd drugi ja wyniósł:[...]zwątpienie w takiego
rodzaju zabawy i kalectwo."[7]
Dumą za żywiołową decyzję nie epatują również słowa
"[...] ja wierzę w postęp i wolność
ducha,[...] kto w imię mrzonek porusza tumy i odbiera im spokój, ten jest zdrajcą
kraju."[8]
Bez wątpienia te wydarzenia, a zwłaszcza realia wojenne, obłęd brata i dwukrotne
aresztowanie, i uwięzienie miały wyraźny wpływ na kształtowanie światopoglądu.
II. Nauka i wiedza.
Inną płaszczyzną rozwoju młodego Głowackiego -
jako zwolennika ideologii rozumu, był jego dyferentny stosunek do samej wiedzy.
Związek pomiędzy matematyką a publicystyką, przejawiał się w odkrywczych próbach
zastosowania dedukcji kierowanej przez Prusa w każdy fragment rzeczywistości.[9] W swych poczynaniach zbliżał się niekiedy do pitagorejskiego systemu, starając
się wyprowadzić jeden wzór, mogący uporządkować całą abstrakcję świata. Zajmując
się sprawą tak ważną w sposób jeszcze nadal niedojrzały, umiejętnie poszukiwał
prawdy ogólnej zdolnej do opisania świata i stosunków w nim panujących.
Roztrząsanie tego zagadnienia towarzyszyło wielu wybitnym jednostkom, wystarczy
wspomnieć samego Einsteina, który tej problematyce poświęcił ostatnie piętnaście
lat życia, a problem ten jest obecnie świętym Graalem fizyki. W odróżnieniu od
światowej sławy fizyka, Głowacki spostrzegł własne ograniczenia możliwości
poznawczych określające tego typu działania "dziwactwem, o którym jednak myśleli bardzo przytomni ludzie."[10]
III. Nurty filozoficzne i pasja matematyczna.
W tym okresie Głowacki poznawał filozofię
Descartesa, Spinozy i Leibniza.[11]
Szczególnie cenił czysty pogląd Kartezjański, znajdując w nim zachętę do negacji
dotychczasowych wyznaczników wartości, oraz nakaz samodzielnego myślenia we
wszelkich strukturach. Postulaty przystosował do własnej osobowości, tworząc
część zasad, mających się stać późniejszym zbiorem norm prywatnego kodeksu
postępowania: "Kierować się swoimi
myślami,[...] umieć w każdej chwili przewidywać co będzie[...] Wszystko zdobywać
własnymi siłami."[12] O charakterze jego zainteresowań naukowych tego okresu, najlepiej chyba świadczy
świadectwo z Gimnazjum w Lublinie, na którym widać oceny celujące z przedmiotów
matematyczno-przyrodniczych. Stanie się to jednym z powodów, dla których
Głowacki trafi do Szkoły Głównej w Warszawie właśnie na Wydział
Matematyczno-Fizyczny. Jak się okaże, do zainteresowań Głowackiego poza
wykładaną tam: algebrą, astronomią mechaniką, teorią liczb, geologią i fizyką
doświadczalną; dołączą zagadnienia natury ludzkiej.[13]
Jednak już wtedy zaczęła ujawniać się ugodowość zachodząca wśród wykluczających
się wzajemnie teorii filozoficznych, kształtujących stronę moralno- etyczno-
religijną Prusa nadchodzących dekad. Jednocześnie postępujące rozdwojenie
polegało na zgłębianiu przez Prusa równocześnie poglądów Johna Stuarta Milla
poprzez tłumaczenie(aczkolwiek jedynie prywatne) chyba najważniejszego dzieła:
"System of Logic — Ratiocinative and
Inductive." Te na razie pobieżne badania Prusa nad znaczeniem wiedzy, oraz
metodologią jej pozyskiwania stały w swej wymowie w zupełnym kontraście
założeniom racjonalistycznym młodego pisarza, a najbardziej niezgodnym z nimi
był fakt odrzucania przez Milla poznania dedukcyjnego jako tego, które zawsze
opiera się jedynie na rozumowaniu indukcyjnym. To z kolei prowadzi do
zanegowania wartości matematycznych dociekań ze względu na odrzucenie ich
aprioryczności. Uwzględniając jeszcze rolę epistemologii kształtowanej przez
doświadczenie, oczywiste jest uznanie Milla za kontynuatora myśli Bacona,
Locke’a i Hume’a. Bezapelacyjnie są to poglądy stawiane w bezpośredniej opozycji
do mathesis universalis. Co więc tak mało adekwatne do precyzyjnych przedmiotów
zainteresowań Prusa dzieło robi w jego rękach? Podlega intensywnemu tłumaczeniu.
Młody Głowacki rozwiązuje powyższy dylemat unikając głębszej polemiki,
zadowalając się jedynie poszerzeniem swego światopoglądu o przestrzenie
empiryzmu. Jednakże proces ten musi przebyć próby godzenia oczywistych różnic. W wyniku tych rozwiązań pojawia się w młodym Głowackim szacunek dla faktów
realnych opartych na doświadczeniu — kult faktów towarzyszący całej epoce.
IV. Ogół i społeczeństwo.
Nie porzucając konfliktów rozumu i uczucia, Prus
zaczynał również rozważać znaczenie takich pojęć jak jednostka, naród, czy
społeczeństwo. W kolejnej batalii pomiędzy teoretykami życia zbiorowego zaufał
tezom ówczesnej historiozofii, uciekając się do poglądów Herberta Spencera. W oparciu o teorię organicyzmu, Głowacki, przypatrując się rozwiązaniom Milla i Hegla, odnalazł swoje miejsce wśród społeczeństwa, zrównując siebie jako
jednostkę wybitną z pozostałymi. Uznał potrzebę czasów i z początku nawet był
przekonanym o słuszności utylitaryzmu w obawie iż:
"[...]w przeciwnym razie opinia publiczna
niesłychanie drażliwa i czujna — każdego, co myśli inaczej, ma prawo osądzić i odepchnąć jak zdrajcę."[14] Później zaczął Prus również pojmować ideę jedności — jeśli nie globalnej, to
przynajmniej w zakresie społeczeństw, którym szczęście mogą zapewnić jedynie
tożsame odczucia jednostek: "[...]gdzież ma
szukać (człowiek) dopełnienia szczęścia swego, jeżeli nie w społeczeństwie",
oraz "Główne zajęcia nasze: nauka,
badanie[...]. Nauka wszystko może, a więc i to, na czy zresztą zasadza się dobro
ogółu."[15]
Podobnie ujmował postawę pronarodową, upatrując jej fundamentów w opartych na
utylitarnych przesłankach zasadach wykorzystania dóbr i możliwości:
"Prawdziwy patriotyzm nie tylko polega na
tym, ażeby kochać jakąś idealną ojczyznę, ale ażeby kochać, badać i pracować dla
realnych składników tej ojczyzny, którymi są ziemia, społeczeństwo, ludzie i wszelkie ich bogactwa."[16] W ciągu następnych lat ta opinia o potrzebie zaprowadzenia utylitaryzmu
społecznego, jako być może pozytywnego aspektu niepewnych przejawów
globalizacji, ulegnie diametralnej zmianie. Doprowadzi do uformowania się
zupełnie alterglobalistycznego poglądu.[17]
Wyrośnie on jednak zasadniczo wśród gwałtownych przemian ekonomicznych
towarzyszących „drugiej rewolucji industrialnej":
"Dzięki tej gęstości zaludnienia łatwym
komunikacjom kula ziemska niby zmniejszyła się i rozpoczął się bardzo groźny
dla słabych wyścig o… jakiekolwiek prawo bytu na tym świecie.„[18] W następstwie powyższych okoliczności dla dojrzałego Głowackiego Spencer
przywdzieje miano „Arystotelesa XIX wieku".[19]
1 2 3 4 5 6 7 8 Dalej..
« Ludzie, cytaty (Publikacja: 15-07-2014 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9698 |
|