Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.057 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Wprawdzie nie istnieje zatem wiedza pewna na temat świata, ale też najwyraźniej człowiek wiedzy takiej nie potrzebuje. Dobrze potwierdzone hipotezy wystarczają do działania.
 Tematy różnorodne » Wolnomularstwo (masoneria)

Czy światła wolnomularstwa są nadal widoczne? Sztuka Królewska dziś [2]
Autor tekstu:

Chciałbym się jeszcze odnieść do relacji pomiędzy tak interpretowanym ruchem wolnomularskim a wolnomyślicielstwem. Ten związek istnieje, ale to nie jest prosta i bezpośrednia zależność. To nie jest tak, przynajmniej w moim odczuciu, że wolnomularstwo jest dzieckiem wolnomyślicieli angielskich żyjących na przełomie XVII i XVIII stulecia, lub też że to wolnomularstwo ze swojego łona wydało wielu wybitnych wolnomyślicieli. Jest inaczej.

Nie chcę zajmować się definiowaniem wolnomyślicielstwa, zakładam optymistycznie, że mamy jednolite wyobrażenie o tej postawie, chodzi bowiem o pewną postawę, o pewien rodzaj intelektu, o pewną otwartość. Otóż w konkretnych warunkach angielskich owi wolnomyśliciele, zwani freethinkers, skąd w ogóle ten termin się wziął — to jest termin angielski, owi freethinkers, znajdowali się na lewym skrzydle spektrum ideowego, jakie możemy zaobserwować w zjednoczonym czy jednoczącym się właśnie królestwie Anglii, Walii, Szkocji i Irlandii. Wolnomularstwo w tym sporze ideowym czy w tym spektrum plasuje się, całkowicie świadomie, po środku, łączy się z ugrupowaniem na czele którego stoi osoba o najwyższym ówcześnie autorytecie, nie tylko angielskim, ale i światowym, mianowicie sir Isaac Newton, prezes Royal Society, pierwszej akademii nauk. Ci nazywani są latitudarianami, od latitudo łacińskiego, a więc to są ci, którzy głoszą zasadę pojednania, kompromisu, zmiękczenia, złagodzenia sporów, jakie wtedy rozrywają społeczeństwo brytyjskie, sporów zarówno politycznych, religijnych, społecznych, wszelkich możliwych. Gdzieś tam na prawym skrzydle mamy postawy, które możemy nazywać konserwatywnymi, czy później w dobie rewolucji — kontrrewolucyjnymi.

Nie znaczy to, że tak pojmowane wolnomularstwo było kiedykolwiek rewolucyjne, ono stwarzało formułę dla wymiany myśli i poglądów, ono cofało się całkiem świadomie przed wyciąganiem wniosków natury społeczno-politycznej. Jest pewnym paradoksem, że hasła rewolucji francuskiej zrodziły się w lożach. Hasła: Wolność, Równość, Braterstwo — Liberté, Egalité, Fraternité — to są zasady etyczne, one były rozumiane jako pewne wskazówki etyczne: ludzie są równi, są braćmi, ale niekoniecznie w sensie politycznym, oni są równi w sensie głębszym. Zatem wolnomularstwo zawsze się wahało przed wyciągnięciem wniosków natury społecznej, właśnie po to, aby obronić swobodę wypowiedzi, swobodę myśli, swobodę poszukiwania dochodzenia do prawdy, i tu jest wreszcie przestrzeń dla swobodnej wymiany myśli, ale dopóki ta myśl nie przybierze kształtu politycznego, bo wtedy wiemy doskonale, co się stanie: po prostu ta społeczność się rozpadnie, natychmiast się podzieli.

Tak rozumiane wolnomularstwo istnieje dzisiaj i uważam, że posiada głęboką rację bytu — jako pewien warsztat myśli, jako miejsce wymiany poglądów, ale z zachowaniem wszystkich tych reguł o których mówiłem wcześniej. Do dziś najstarsze Konstytucje Andersona, czyli najstarsze statuty wolnomularskie, opublikowane po raz pierwszy w 1723 roku, zachowują pełną moc: w loży zabrania się, pod groźbą usunięcia z loży, podejmowania dyskusji na tematy religijne i polityczne.

Moje doświadczenie, które może nie jest bardzo wielkie - zostałem bowiem inicjowany w loży Kopernik, kiedy działała ona jeszcze w podziemiu, w styczniu 1987 r. — ale jest dostatecznie długie, zdobyte w wystarczająco trudnych, dramatycznych czasach, żeby potwierdzić z całą stanowczością tę zasadę, bo w momencie, kiedy wolnomularstwo zaczyna oscylować w kierunku jakichś akcji politycznych, staje się jeszcze jednym ugrupowaniem politycznym i traci ten swój niezwykły walor.

Jest jeszcze jedna cecha wolnomularstwa dla której, wydaje mi się, ma ono dzisiaj rację bytu i przyciąga uwagę ludzi młodych, bo muszę powiedzieć, że największe zainteresowanie jest ze strony ludzi młodych i bardzo młodych [ 1 ], którzy z jednej strony szukają prawdy, są na tyle odważni i otwarci, aby do tej prawdy dążyć i widzą w loży taką formułę intelektualno-organizacyjną, która ma służyć temu poszukiwaniu, ale dostrzegają też stronę symboliczno-rytualną, czyli tę stronę, która prowadzi ku metafizyce. O ile wolnomularstwo nie jest religią, nie powinno być kojarzone z jakąś ideologią konkretną, o tyle, żeby miało ono rację bytu, aby jego zasady etyczne, które tutaj tak krótko jedynie wspomniałem, mogły być aktualne, musi mieć w zakorzenienie w jakimś obiektywnym, w moim odczuciu, metafizycznym systemie. Odniesienie do boga rozumianego tutaj nie jako konkretny bóg — Wielki Architekt Wszechświata nie jest, jak to naiwnie niektórzy sądzą, bogiem wolnomularzy, to jest symbol transcendencji. Ten symbol wolnomularz wypełnia sobie zgodnie ze swoim sumieniem, doświadczeniem, tradycją, możliwościami intelektualnymi, takim czy innym pojęciem boga, albo nie wypełnia żadnym pojęciem boga, uznaje wszakże istnienie takiego obiektywnego porządku. Bardzo często w spekulacjach wolnomularskich pojęcie transcendencji łączy się z geometryczno-matematycznym obrazem świata, bardzo bliskim temu, który kształtuje chyba najwybitniejsza postać, jeśli chodzi o styk nauki i ideologii, prof. Michał Heller z Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Możemy zatem tego Architekta wyobrazić sobie jako pewien ład matematyczny. Jedno wszelako jest bardzo ważne: ten system etyczny jest niezmienny, ponieważ ma źródło w transcendencji, on istnieje obiektywnie, niezależnie od nas samych. To jest założenie, kamień węgielny wolnomularstwa.

I uważam, że to założenie dzisiaj, jeśli jest ono rozumiane i akceptowane, stanowi bazę dla owego poszukiwania, eksperymentu intelektualnego dla wolnomyślicielstwa. Podkreślam jednak, że wolnomyślicielstwo to jedna z wielu postaw, jakie możemy sobie wyobrazić, jakie istnieją dzięki wolnomularstwu i w łonie wolnomularstwa.

Prelekcja przedstawiona na I Ogólnopolskim Zjeździe Racjonalistów i Wolnomyślicieli, Radzików, 6-8.10.2006

Spis wykładów:

  1. Kaz Dziamka: Świecki humanizm w programie szkolnym
  2. Andrzej Dominiczak: Humanizm wobec świata i wobec siebie samego — kwestie sporne i nieporozumienia
  3. Bogdan Miś: Wolność prasy, mediów i słowa w aktualnej Polsce
  4. Lech M. Nijakowski: Wolność nauki i sztuki a kultura świecka
  5. Andrzej Nowicki: Racjonalizm czyli ruch kulturalny dążący do przemiany współczesnego polskiego Ciemnogrodu w Światłogród
  6. Maria Szyszkowska: Ucieczka od wolności. Czy ludzie potrzebują wolności?
  7. Jerzy Drewnowski: Zniewolniczenie. Rozważania nad niesamodzielnością wiary
  8. Barbara Stanosz: Filozoficzne podstawy ateizmu (nie wygłoszony)
  9. Stanisław Obirek: Agnostycyzm religijny
  10. Tadeusz Cegielski: Czy światła wolnomularstwa są nadal widoczne? Sztuka Królewska dziś
  11. Łukasz Nysler: Jak być ateistą we współczesnej Polsce?
  12. Paweł Borecki: Status prawny osoby bezwyznaniowej w Polsce


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Czym jest, a czym nie jest wolnomularstwo?
Gdzie szukać masona?

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (9)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Jest tutaj pewna granica wieku, której musimy przestrzegać — 24 lata (chyba że jest się tzw. luftonem czyli synem wolnomularza w stopniu mistrza, który udziela rekomendacji swemu podopiecznemu).

« Wolnomularstwo (masoneria)   (Publikacja: 24-12-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Tadeusz Cegielski
Ur. 1948. Historyk, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego, specjalista w dziedzinie historii nowożytnej oraz historii idei, wolnomularz, Wielki Mistrz Wielkiej Loży Narodowej Polski w latach 2000-2003. Aktualnie Honorowy Wielki Mistrz i Wielki Archiwista. Redaguje kwartalnik wolnomularski "Ars Regia". Autor i recenzent podręczników do historii. Autor m.in. "Ordo ex Chao", "Sekrety Masonów. Pierwszy stopień wtajemniczenia" (1992), "Człowiek i Historia" (2003), współautor "Rozbiory Polski 1772 – 1793 – 1795".

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Uwagi prof. T. Cegielskiego
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5173 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365