|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Sztuka » Komiks
Komiks a film [1] Autor tekstu: Michał Turowicz
Tematem niniejszej pracy jest przedstawienie wspólnych zależności występujących pomiędzy filmem a komiksem. „Film i komiks są sobie współczesne. Ich rozwój
ma wiele cech wspólnych. Nieprzypadkowo. Przecież — upraszczając oczywiście — komiks to film, z którego wycięto niektóre klatki umieszczając je obok
siebie. Jakkolwiek nieruchomy, komiks oddaje w seriach rysunków ruch. Ustawienia kamery, kąt widzenia, plany, montaż — wszystko to, co kojarzy sie z
językiem filmowym — było stosowane przez komiks. Bardzo często nawet wcześniej niż przez film. Język filmu ma zatem wiele do zawdzięczenia komiksowi, zaś
wzajemne adaptacje tematyczne są na porządku dziennym. [...] Tacy twórcy filmowi, jak Alan Resnais, Federico Fellini czy Jean Luc Godard nigdy nie ukrywali
wpływu, który wywarł na ich sztukę komiks. Cała sztuka filmowa, bez wpływu komiksu rozwijała by się, być może, inaczej." [1]
W rozdziale pierwszym chcę pokazać podobieństwa w ewolucji tych obu rówieśniczych mediów, które zaczynały swą egzystencję na marginesie kulturowym,
niedoceniane i niejednokrotnie pogardzane przez środowiska artystyczne, tudzież zwykłych odbiorców. Wskaże tu, także na podobieństwa stylistyczne
wynikające z analogicznego stosowania obrazu, jako formy przekazu dominującej, gdzie dźwięk w przypadku filmu lub tekst pisany nie jest konieczny , by obie
formy sztuki mogły zaistnieć.
W rozdziale drugim, pokaże iż pierwsze kroki, które stawiały te nowe gatunki, cechowały się takim samym ludycznym charakterem strony fabularnej. Porównam
również pobieżnie niektóre z nurtów występujących w filmie i komiksie w XX wieku.
Rozdział trzeci będzie traktował o pierwszych adaptacjach filmowych, powieści obrazkowych, gdzie widoczna była trudność (bądź nawet niemożność) w
przełożeniu poetyki komiksowej na język filmu.
Rozdział czwarty będzie zawierał przykłady filmów minionego ćwierćwiecza, gdzie lwią cześć stanowią adaptacje komiksów wydawnictw Marvel Comics i DC, luźno
bazujących na papierowych pierwowzorach, nastawionych na zysk, a nie na próbę wiernej transpozycji.
Rozdział piąty będzie, o fanowskich niezależnych produkcjach, zwanych w skrócie — Fan films.
Rozdział kolejny będzie zawierał, pierwsze przykłady celowego zastosowania komiksowej poetyki w filmowych adaptacjach, m.in. na przykładzie „Immortal" Enki
Bilala.
Ostatni rozdział, wieńczący pracę, stanowi egzemplifikacje ekranizacji komiksu Franka Millera — „Sin City". Na przykładzie tego obrazu można postawić tezę,
iż po stu latach wspólnej koegzystencji, film nauczył sie w końcu imitować komiks. Dzięki zastosowaniu technik komputerowych, oraz wiernej pierwowzorowi
kolorystyki i wreszcie komiksowego sposobu narracji, stały się one kongenialnymi w rezultacie dziełami.
Z powodów objętościowych wynikających z charakteru pracy licencjackiej, nie opiszę wszystkich filmowych adaptacji komiksów, a skupie się jedynie wybiórczo
na ważniejszych pozycjach. By unikać powtórzenia słowa „komiks", czasem będę używać ich obcojęzycznych zamienników, czyli włoskiego fumetti, oraz
frankofońskiego — la bande dessinee. Przy pisaniu pracy posiłkowałem się, polskimi pracami naukowymi o komiksie, które w naszym kraju zapoczątkował
Krzysztof Teodor Toeplitz, a kontynuowali Jerzy Szyłak i Bartosz Kurc. Będę tez korzystał ze źródeł internetowych oraz z publicystki prasowej.
[1] Film na świecie nr 263, praca zbiorowa pod red. Rafała Marszałka, Miesięcznik Polskiej Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych, Warszawa 1980, s.2.
ROZDZIAŁ I
GENEZA
Film i komiks są rówieśnikami. Ogólnie przyjęta data narodzin filmu (28 12 1895r.) o parę miesięcy wyprzedza powstanie komiksu (16 02 1896r — Yellow Kid
Richarda F. Outcaulta).[...] są to zresztą daty umowne, gdyż ani pokaz w salonie Indyjskim „ Grand Cafe" nie był pierwszym pokazem ruchomych fotografii,
ani Yellow Kid nie był pierwszym komiksem, jaki ukazał sie w prasie amerykańskiej." [1]
Ich pojawienie się, nie było oczywiście nagle i niespodziewanie. Wielu badaczy i historyków sztuki poszukiwało ich odległych korzeni i antycypacji, na
przestrzeni dziejów ludzkich. „Pierwiosnki" fummetti można już zauważyć w „ [...] stacjach Drogi Krzyżowej, na egipskich malowidłach, w zdarzeniach utkanych
na arrasie z Bayeux, na płaskorzeźbach zdobiących średniowieczne kościoły, w Illadzie, tam gdzie Homer opisuje tarczę Achillesa, i nawet pośród rysunków
naskalnych, które pozostawili po sobie ludzie pierwotni." [2]
Jednak komiks w swej czystej formie, to wynalazek dopiero XIX wieku, dziecko prasy i druku. Jako protoplastów gatunku, tzw. ojców komiksu wymienić trzeba
trzech autorów:
Rudolpfa Topfera (1799-1846) , pisarza i rysownika urodzonego w Genewie, autora cyklu albumów ( Monsier Jabot, Monsier Vieux-Bois, Monsieur Pencil,
Monsieur Cryptograme) zawierających zbiory opowiastek obrazkowych. Długo przed wynalezieniem filmu, stosował on już z duża wprawą zmienność planów i montaż
kadrowy. Jego uczeń Gustave Dore (1832-1883) zdobył sławę dzięki drzeworytniczym ilustracjom do dzieł Rabelais'ego, Byrona, Balzaka, La Fontaine’a, do
Boskiej Komedii Dantego, Don Kichote’a Cervantesa i Biblii, [3] lecz z komiksem łączy go dopiero obrazkowa opowiastka — Historia Świętej Rusi: "rzecz
zbliżona do obrazkowych opowiastek swego nauczyciela, oparta jednak na przewrotnym, archaicznym humorze, zbudowanym między innymi na nonsensach, rodzących
się ze zderzenia znaczeń, które wynikały z obrazków, z tym, co głosiły podpisy pod nimi[...]
Ostatni z wielkiej trojki, Wilhelm Bussch ( 1832-1908), niemiecki malarz, wierszopisarz i ilustrator, stworzył szereg historyjek obrazkowych dla pisma
„Fliegende Blatter". O ich „komiksowości" zadecydował fakt, że rysunki ukazywały sekwencje, w których łatwo można było dostrzec ciąg prezentujący kolejne
etapy jakiegoś dziania się .[...] Równie ważne jak to, co robił Busch, było to, gdzie swoje prace publikował. To właśnie związek komiksu z czasopismem,
fakt, że obrazkowa historyjka pojawiała się regularnie na łamach pisma, i że składała się z odcinków, pozwolił zobaczyć w ciągu obrazów cos nowego, czego
dotąd nie było. [4]
Jak widać, nic w żadnej ze sztuk nie pojawia się gwałtownie, mają one zazwyczaj swych prekursorów, pewien przeddźwięk w zamierzchłej przeszłości. Wszystkie
ustalone przez teoretyków ramy i cezury są sztuczne, a służą jedynie temu by zorganizować i usystematyzować poszczególne zjawiska na przestrzeni wieków.
Podobnie jest z historia kinematografii. Badacze tej dziedziny, jej pierwsze przebłyski widzą w średniowiecznym arabskim wynalazku — camera obscura
(narodziny kamery otworkowej dopatrują się niektórzy nawet w starożytnej Grecji ). Aparat braci Lumiere, którym to został zarejestrowany pierwszy film,
poprzedzają również inne zdobycze techniki XIX wieku, jak np. zoopraxicoscop, czy chociażby wynalazek naszego rodaka Prószyńskiego — pleograf. [5]
Istotny asumpt, do zaistnienia nowych gałęzi twórczości, stanowiły przemiany na tle gospodarczym, technicznym oraz społecznym zachodzącymi pod koniec XIX
w. Przełom ten nosi nazwę „drugiej rewolucji przemysłowej" i wprowadził istotne zmiany na każdej gałęzi życia ludzkiego. „Ważny jest fakt równoległości
powstania obu gatunków, a to ze względu na określoną sytuację cywilizacji i kultury ludzkiej na przełomie XIX i XX wieku . Owocem zachodzących wówczas
przemian są dwie przeciwstawne właściwie tendencje w sztuce — z jednej strony pojawienie się u progu XX wieku tendencji awangardowych, z drugiej powstanie
kultury masowej. Konsekwencją rewolucji przemysłowej i spowodowanymi nią gwałtownymi zmianami w społeczeństwie było poszukiwanie nowych form ekspresji
artystycznej. wyniki tych poszukiwań [...] znalazły zrozumienie u znikomej części społeczeństwa; sztuka współczesna stała się zjawiskiem elitarnym.
Większość społeczeństwa, do której nowe, wysublimowane formy sztuki nie przemawiały, potrzebna była odpowiadająca ich wymaganiom i gustom inna strawa
duchowa. W tym właśnie momencie pojawiają sie film i komiks — dwie formy doskonale nadające sie do wypełnienia powstałej luki" [6] powstających wówczas
nowych potrzeb estetycznych oraz rozrywkowych.
Zarówno komiks jak i film zawdzięczają swe pochodzenie pojawieniu się nowych form przekazu, czyli mediów. Film mógł zaistnieć dzięki wynalazkowi ruchomej
fotografii i jest uzależniony od aparatu mechanicznego, kamery. Powstawały co prawda w czasach awangardy filmy non camera, wyzwalające się spod zależności
aparatu rejestrującego, ale jest to zjawisko marginalne i eksperymentalne w swej formie, więc można je praktycznie pominąć. Pierwsze projekcje, jak ta z
Salonu Indyjskiego, były zarezerwowane jedynie dla śmietanki towarzyskiej i zamożnej warstwy społeczeństwa. Po krótkim czasie, seanse przekształciły się
jednak w kino jarmarczne, czyli rozrywkę dla plebsu. „Komiks powstał dzięki istnieniu prasy i z tej racji jego egzystencja jest związana z mass mediami,
ale bynajmniej nie był od początku traktowany jako sztuka dla maluczkich [...] wydawnictwa, w których drukowano pierwsze historie graficzne nie miały wcale
brukowego charakteru, a czytania obrazków nikt nie uważał wówczas za czynność zubożającą wyobraźnie".[6] Po chwili, zaistniał jednak także na łamach prasy
niższego wymiaru.
Podobnie jak w kinie niemym, w początkach fummetti istniało całkowite podporządkowanie opowiadania obrazowi: rezygnacja z narracji werbalnej. Te pierwsze
historyjki obywające się bez tekstu słownego, lub używające go jedynie do przedstawiania wypowiedzi postaci, przypominają stare filmy pozbawione dźwięku,
gdzie podobnie stosowało się w celu wyrażenia słów bohaterów, plansze z napisami, umiejscowionymi miedzy ujęciami .
W obu przypadkach konstytutywnym elementem jest obraz oraz narracja, gdyż „są to dwie sztuki semantyczne , przedstawiające ,w których kodem podstawowym
jest kod ikoniczny". [7] To właśnie obraz, a nie mowa i dźwięk, czy też obecność słowa pisanego, tworzy komiks oraz film. Dowodzi to tego iż można
opowiadać samymi obrazami. Lecz by to było możliwe są potrzebne odpowiednie środki stylistyczne. „Technika narracji obrazowej jest wspólna dla filmu i
komiksu; została ona ukształtowana z uwzględnieniem ludzkich uwarunkowań percepcyjnych; to nasze możliwości psychofizjologiczne leżą u podstaw kadrażu,
montażu oraz systemu ustawień i ruchów kamery. W dziełach [...] prekursorów komiksu [...] dostrzeżono próby użycia chwytów narracyjnych, które na własnym
gruncie dużo później wypracował film: zmiany i różnicowanie panów, wprowadzenie paralelności epizodów, zbliżenia, detale, długie kadry sugerujące panoramę
kamery." [8] Te właśnie techniki obrazowania możemy znaleźć w obu mediach.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Dalej..
« Komiks (Publikacja: 07-05-2016 )
Michał Turowicz Kulturoznawca ze specjalizacją z filmoznawstwa (Wyższa Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi, Wydział Artystyczny). | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9998 |
|