Autor: Janina Walicka i Stanisław Przybyszewski Miejsce i rok wydania: Bytom 1991 Wydawca: Endor Liczba stron: 64 Wymiary: 10,5x15,5 cm Okładka: Miękka Ilustracje: Nie Cena: 11,00 zł (bez rabatów)
Opowiem wam cos ta ksiazeczka jest zajebista, i chwala takim ludziom ktorzy wydaja takie wiadomosci, kiedy mialem 15 lat nie mialem kasy ukradlem ja jakies 10 razy, teraz jej nie mozna dostac wiec coz... Szkoda pewnie jak ja zobacze zgadnijcie co zrobie? Moze gdyby byla wydana w twardej okladce mialbym ja do dzis...
Pozdrowienia dla wszystkich czarnych...
2006-09-10 - studentka
zainteresowałam sie tą książkaze względów literackich.Jest to świetny przykład parodii umierania i samej śmierci w literaturze i tylko w taki sposób powinno sie ten utwór odbierać.Poza tym jest to opis czarnych mszy i obrządków satanistycznych, które dla człowieka o zdrowej psychice są odrazajace.
2008-04-25 - ktoś tam
zgodze się z Aniołem z Pomorza, mialem podobnie taką samą sytuację, ukradłem ją ze sklepu mojo kumpla babci i szybko przepadła mała książeczka... Tez byłem nastolatkiem.. Do dziś nie moge jej dostać..
Świetna zawartość, Polecam!
"Przyniesli mu głowę na tacy.. Cierpię gwałt!"
2011-03-10 - thek
Czytam teraz tę książkę wieczorami. Źródłem wiedzy może być tylko dla moherów, ponieważ jest bardzo nieobiektywna. Prezentuje poglądy z punktu widzenia jedynie wiary katolickiej i skupia JEDYNIE na okultystycznej stronie satanizmu. Tak więc "dowiecie się" co robiono na sabatach czy czarnych mszach w przeszłości, ale już przykładowo nie przeczytacie czym tak naprawdę jest satanizm w czasach obecnych.
Tak więc pozycja tendencyjna i mająca na celu ukazanie satanizmu tylko w ściśle określony sposób, narzucając pewną wizję osobom ją czytającym. Zero jakiegokolwiek podejścia racjonalnego i obiektywnego do tematu. Równie dobrze można iść do kościoła i posłuchać kazań z ambony na temat satanizmu - ten sam poziom wiedzy i ignorancji. Zabrakło tu rzeczowej informacji o tym czym satanizm jest, jak i czym się objawia, na jakie grupy się dzieli. Takiej rzetelnej informacji po prostu NIE MA. Na początku trochę wspomina się o podziale, ale jest to już podział nieaktualny od chyba połowy XX wieku ;) Innymi słowy historia już dość czerstwa zważywszy nawet jak na rok wydania tej książeczki. Kompletnie olewa ona nawet tak znane w świecie postacie jak LaVey czy mu podobni. Jak więc można tę pozycje traktować poważnie?
To podręcznik dla moherów, który jedynie sili się na bycie poważnym informatorem na temat tego ruchu. W rzeczywistości jednak pokazuje tematykę bardzo wybiórczo, przez pryzmat wiary katolickiej.
Szczerze mówiąc sięgając po nią myślałem, że z niej się czegoś dowiem więcej. Tymczasem czytając nie wierzyłem jakie idiotyzmy czasem próbuje mi się wcisnąć do głowy, jak bardzo spłyca się tematykę i eksponuje tylko jedną z twarzy satanizmu. Tę najbardziej widoczną i wzbudzającą największe kontrowersje. O pozostałych cisza lub góra delikatne wspomnienie. Rozczarowała mnie książeczka i tyle.