|
|
Przegląd wyników wyszukiwania
Anarchia – chrześcijaństwo – społeczeństwo. Projekt niedokończony Dezydery Barłowski (31-03-2015) | Anarchia nie oznacza chaosu, ani też anarchiści nie pragną stworzyć chaosu ani nieporządku. Zamiast tego pragną zbudować społeczeństwo oparte na wolności osobistej i dobrowolnej współpracy. Mówiąc inaczej: pragną stworzyć taki porządek społeczny, który ustalany jest oddolnie w górę, a nie społeczeństwa hierarchicznego narzucanego odgórnie w dół przez władzę przy pomocy państwa. Nietzsche w Tako rzecze Zaratustra ujmował to następująco: "Istnieją jeszcze gdzieś narody i stada, wszakże nie u nas, bracia moi: tu istnieją państwa. Państwo? Cóż to jest? Baczność! Uszy mi roztwórzcie, abym wam słowo rzekł o śmierci ludów. Państwem zwie się najzimniejszy ze wszystkich ludzkich potworów. Zimny kłam głosi ono, i ta oto łeż pełznie z jego ust: 'Ja, państwo, jestem narodem!'." Do tekstu.. | |
Łyszczyński, Sobieski i jezuici - nowe spojrzenie Mariusz Agnosiewicz (30-03-2015) | Proces Łyszczyńskiego za ateizm był bardzo ważnym wydarzeniem schyłku panowania Sobieskiego, jednak króla do sprawy się nie miesza, gdyż trudno jest ją wyjaśnić w świetle polityki tolerancyjnej Sobieskiego. Chciałbym rzucić nowe światło na te wydarzenia, podejmując wątki dotąd bagatelizowane: politykę królewską oraz naturę sądu sejmowego. Łyszczyński został skazany przez odpowiednik dzisiejszych sejmowych komisji śledczych. By obraz skomplikować: wyrok został potępiony przez papieża i zapadł w trakcie konfliktu państwa i kościoła. Mało kto przypomina dziś, że "Ostatni Rycerz Chrystusa", który skazał Łyszczyńskiego, zakończył swoje panowanie zawieszając stosunki dyplomatyczne z Rzymem. Do tekstu.. | |
Od producenta do konsumenta – sankcje w ustawie o przeciwdziałaniu narkoma Andrzej Lebiedowicz (27-03-2015) | Zgodnie z art. 63 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, kto wbrew przepisom ustawy uprawia mak, z wyjątkiem maku niskomorfinowego, konopie, z wyjątkiem konopi włóknistych, lub drzew koki, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. W oparciu o ustęp 2, takiej samej karze podlega, kto wbrew przepisom ustawy zbiera mleczko makowe, opium, słomę makową, liście koki, żywicę lub ziele konopi innych niż włókniste. "Uprawę" można zdefiniować jako cykl działań ukierunkowanych na uzyskanie produktu nadającego się do dalszego przetworzenia, którego ramami będzie z jednej strony zasiew, zaś z drugiej strony zbiór. Mianem "zbioru" określa się oddzielanie mleczka makowego, opium, liści koki, żywicy, ziela konopi, czy też żywicy od roślin z których się je uzyskuje. Do tekstu.. | |
Jednomandatowe okręgi w świetle doświadczeń demokracji szlacheckiej Mariusz Agnosiewicz (25-03-2015) | Czym górowała dawna demokracja? Posłowie byli przedstawicielami swoich okręgów a nie "narodu". Nie było partyjniactwa, gdyż sejm wymuszał konsensualny tryb prac. W efekcie było znacznie mniej praw, lecz były one powszechnie szanowane. Władze wykonawcze i ustawodawcze były związane z wyborcami umowami publicznoprawnymi (nie polegano na obietnicach). Liberum veto było wynalazkiem rewolucyjnym wyłączenia władz centralnych, które łamią swoje umowy. W tym czasie w Anglii i Francji odbywało się to poprzez wieloletnie wojny domowe kończące się ścięciem króla. Polska nie musiała ścinać królów, gdyż wymyśliła proceduralne wyłączenie tych władz, zastępując je demokracjami lokalnymi (sejmiki) i wzrostem demokracji bezpośredniej. Polska była awangardą demokracji w ówczesnej Europie i za łatwo daliśmy się przekonać, że był to niewypał. Słabość demokracji szlacheckiej tkwiła w tym samym, co trapi także współczesne demokracje. Do tekstu.. | |
Dlaczego nie możemy się wybić na niepodległość energetyczną Witold Michałowski (24-03-2015) | Na całym świecie w ropie naftowej, gazie i transportujących media rurach siedzą "służby". Nikt się temu nie dziwi i nikt tego nie kryje. Długo potem, jak się rozsypał najweselszy barak komunizmu, jego "służby" istniały i działały nadal. Robiąc przy okazji interesy głównie z eks-partnerami z terenów b. ZSRR. Determinacja nowej władzy w III RP grzęźnie w pajęczej sieci powiązań i przedziwnych układów. Nadal jest realizowany scenariusz uzależnienia od dostaw mediów energetycznych z Rosji. Wiadomo, i to od dawna, że nasz kraj może być energetycznie samowystarczalny. Nie tylko nie musimy i nie powinniśmy importować gazu, ale jesteśmy w stanie również sami wytwarzać paliwa płynne. Z węgla. Bezpieczeństwo energetyczne powinniśmy opierać na posiadanych zasobach węgla kamiennego. Przekonany był o tym już Edward Gierek. Do tekstu.. | |
Polska jest inna Mariusz Agnosiewicz (22-03-2015) | Najbardziej niezmiennym wątkiem naszej historii jest powracający stale konflikt z Niemcami. W tym czasie Niemcom upadły już dwa państwa, u nas upadło jedno. Jest to związek patologiczny, ale twórczy, gdyż to on ukształtował naszą kulturę polityczną. Dlatego niektóre rzeczy działają u nas odwrotnie, np. Polska rosła im król stawał się słabszy (królowie lubią wojny i podboje, zaś Polska rosła dzięki swojej kulturze). Rozbicie dzielnicowe nie było żadną anarchią, lecz naszym żywiołem. Mało kiedy tak wiele u nas rozkwitło jak w czasie "rozbicia". Nasza kultura jest antyimperialistyczna, ma wytłumiony egoizm narodowy, ma presję do budowania unii z sąsiadami Do tekstu.. | |
Druga Polska jako łącznik między Wschodem a Zachodem. Geopolityka Edwarda Gierka Mariusz Agnosiewicz (17-03-2015) | W 1970 Gierek zainicjował transformację kraju oraz budowę Drugiej Polski - był to projekt budowy suwerenności gospodarczej kraju, który miał stać się łącznikiem gospodarczym pomiędzy odseparowanymi od siebie światami Wschodu i Zachodu, którego osią była budowa polskiej potęgi morskiej z wielką flotyllą handlową oraz stoczniami nie tylko w Polsce, ale i nad Morzem Czarnym - pod Warną. Złośliwi wytykają dziś Gierkowi, że wpisał do konstytucji przyjaźń z ZSRR, pomijając to, że zamienił on "naftową przyjaźń" na przyjaźń papierową. Gierek zbudował błyskawicznie Naftoport, Rafinerię Gdańską oraz największe tankowce, jakie mieściły się na Bałtyku - uniezależniając Polskę od rosyjskiego ropociągu Przyjaźń. A był to jedynie fragment wielkiego projektu budowy niezależności energetycznej Polski. Nikt inny nie zrobił później tak dużo dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Do tekstu.. | |
Wychowani bez klosza (13-03-2015) | My, urodzeni w latach 50-60-70-80 tych, wszyscy byliśmy wychowywani przez rodziców patologicznych. Na szczęście nasi starzy nie wiedzieli, że są patologicznymi rodzicami. My nie wiedzieliśmy, że jesteśmy patologicznymi dziećmi. W tej słodkiej niewiedzy przyszło nam spędzić nasz wiek dziecięcy. Do tekstu.. | |
Romantyczna i realistyczna tradycja polityczna Polski Mariusz Agnosiewicz (12-03-2015) | Walka o niepodległość scementowana została z dwoma nieudanymi powstaniami, które miały stać się ważnym zaczynem odbudowy niepodległości. Prawdziwa praca niepodległościowa była jednak w mocno dziś zapoznanym dziedzictwie organicznym. By właściwie zrozumieć dziedzictwo pracy organicznej trzeba pamiętać, że jej matecznikiem i stolicą nie była Warszawa czy Kraków, lecz Poznań. Praca organiczna rozpoczęła się w Poznaniu 20 lat wcześniej niż w Warszawie. Powstanie wielkopolskie przeprowadzone we właściwym czasie i z odpowiednim zapleczem organizacyjnym - zakończyło się sukcesem. Do tekstu.. | |
Staszica Przestrogi dla Polski: "z jednego kraju zrobili dwa skłócone narody" (10-03-2015) | Przestrogi dla Polski (1790) Stanisława Staszica to rozprawa, która do dziś zachowuje swą aktualność i żywotność. Dziś trzeba wracać do pism źródłowych, by na nowo odczytać procesy historyczne, bez filtra polityk historycznych, które zdeformowały naszą historię. Cała dydaktyka historyczna minionego okresu przyjęła bowiem upadek ustrojów szlacheckich jako naturalny bieg dziejów, na czym ucierpiała próba zrozumienia prawdziwych przyczyn. Oto powiada Władysław Bartoszewski, że największym problemem Polski są Polacy. Co na to Staszic? Do tekstu.. | |
Cztery pisklęta i pogrzeb Maciej Stępień (05-03-2015) | Wydawało się, że ustawienie słupa z platformą, systematyczne coroczne sprawdzanie ich stanu, baczenie aby bluszcz nie pochłonął gniazda oraz zapewnienie w nim spokoju boćkom, to wszystko co można dla nich zrobić. One w zamian pozwalają nam siebie obserwować, gwarantując tym samym każdego roku kilkumiesięczny wspaniały spektakl z życia bocianiej familii. Dla mnie, mojej rodziny i znajomych jest to zawsze wielka atrakcja. Jednak tym razem los wykrzesał ze mnie i moich bliskich coś jeszcze w zamian za ten spektakl. Do tekstu.. | |
Gdzie deportować Tatarów czyli o trollowaniu debaty publicznej Mariusz Agnosiewicz (03-03-2015) | Co jakiś czas mainstreamem wstrząsają polemiczne konwulsje w związku z różnymi skrajnymi idiotyzmami chętnie wyławianymi jakby z pogranicza obłąkania. Do tej kategorii wynurzeń można wpisać tekst Dominika Zdorta "Dokąd deportować Tatarów?" - który oczywiście wywołał falę polemik. Opinię swą o Tatarach opiera on na George'u Friedmanie, czyli rasowym politycznym prowokatorze z kręgów amerykańskich służb, który grając na naszej dumie narodowej usiłuje przekonać Polaków, że jak będziemy dążyli do rozbicia Rosji to staniemy się imperium. Zdort nie pierwszy już raz robi tego rodzaju wrzutki. Rok temu z pozycji religijnych wystąpił przeciwko herezji "biegactwa". Potrzebna jest tutaj metadyskusja a nie polemika Do tekstu.. | |
Przegląd archiwum streszczeń
|
|