Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.446.527 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Twierdzenia, których zasadniczo nie można sprawdzić, są jako wyjaśnienia pozbawione wartości.
Listy od czytelników Racjonalisty
<- Wróć do innych listów

Ciężkie czasy ateisty (19-01-2007)
 Witam serdecznie redakcje i społeczność www.racjonalista.pl. Jestem świeżo po lektórze artykółu na www.wp.pl "Ciężkie czasy ateisty". Piszę ten list aby przesłać Wam pozytywny impuls. Jestem wierzącym i praktykującym katolikiem, ale... . Mam wielu niewierzących przykacół i znajomych. Róznice naszych światopogladów nie są dla nas problemem. Czasami sobie dogryzamy na tym tle przy "sledziku i wódeczce" jak jest smutno i zaraz wszyscy mają uchachane buzie. Bywa też że rozmawiamy poważnie na tematy egzystencjalne i zawsze kończy sie tym że nawzajem "podczymujemy sie na duchu". Jako wierzący jestem zrozpaczony i bezradny kiedy patrze na to co wyprawiają świeccy i duchowni (lubiący sie nazywać ludzmi kościoła). Przykładowo wprowadzenie religi do szkół było dla mnie osobiście bardzo dotkliwe, ponieważ ja uwielbiałem chodzić na te "zajęcia" kiedy odbywały sie w salce przy kościele. Przychodzili na nie tylko Ci którzy chcieli, a ksiadz prowadzący katecheze miał prawdziwe powołanie.Był równierz duszpasterzem akademickim. Po jego śmierci społecznośc akademicka (ta wierząca i niewierząca równierz) wystopiła do władz miasta o zmiane nazwy ulicy przy ktorej ...»
 Autor: Dariusz Sejud
Czekając na... (22-04-2006)
 Racjonalista (czytam od roku, znalazlam przypadkowo) jest dla mnie nie tylko bankiem wiedzy, jest takze oknem na Polske. Pamietam kiedy odkrylam te strone i przeczytalam kilka artykulow, bylam mile zaskoczona, ze tak szybko wymieciono polskie mity i legendy i ta wielka wolnosc slowa. Racjonalista reprezentuje bardzo wysoki poziom wiedzy i jest wspaniala wizytowka przede wszystkim panskiej dzialalnosci, takze wspolpracownikow i kraju. Portal Wiedzy i Mysli jest rzeczywiscie zawieszony na zachodnim humanizmie respektujac jednoczesnie inne swiatopoglady. Wspaniale texty nawet te dotyczace wspolczesnosci jak gender studies czy wizerunek kobiety w chrzescijanstwie itd. Niepotrzebnie sie niepokoilam, napewno nie ma takiej sily, ktora moglaby zatrzymac rozwoj tak dynamicznego procesu.
Rano weszlam na internet i zobaczylam, ze sa nowe publikacje i bardzo sie ucieszylam.
 Autor: Zofia E-Mail: zofia@compaqnet.se
Na poszukiwaniu piątej strony świata (15-04-2006)
 Mam prawie 14 lat. Podczas tych chwil musiałam przebyć przyśpieszony kurs dojrzewania. Dzięki niemu nauczyłam się samodzielnie myśleć i wierzyć we własne siły i racje. Wyłoniłam się z garski szkolnych znajomych i stałam się indywidualistką. Poszukuję teraz piątej strony świata. Nie tej materialnej :-) , ale tej która jest w nas. W ludziach. W sobie samej. Próbuje odnaleźć wśród tego szarego, dwudziestowiecznego zgiełku samą siebie. Kiedy przyglądam się innym ludziom i widzę jak przechodzą przez życie z "klapkami na oczach" jest mi ich strasznie żal. Podchodzę do nich, rozmawiam. Przekazuję im swój punkt widzenia, wymieniam argumenty, skłaniam do refleksji nad sensem życia i sama dzięki temu odkrywam coś interesującego, wartego chwili zastanowienia. Na początku były to bardzo proste, wręcz banalne rzeczy, ale po pewnym czasie uświadomiłam sobie, że na ich temat jest najtrudniej coś powiedzieć. Są niedostrzegalne, bo tak powszednie. Przyzwyczailiśmy się do nich i nie zwracamy już uwagi na ich istnienie. Od przedmiotów martwych przeszłam do ludzi, w których udało mi się zobaczyć serce i tok myślenia. Udało mi się odnaleźć w nich to, co nazywamy "dobrem", ale dopiero wtedy, gdy się za nimi ...»
 Autor: Ewelina Kotlęga
Wiara (12-04-2006)
 Postanowiłam napisać, choć po przeczytaniu wielu z felietonów ogarnęło mnie poczucie czystej bezradności. Pomimo to porywam się na tę walkę z wiatrakami. Jestem zwykłą szesnastolatką (zapewne już po tych słowach moje poglądy zostaną zdyskredytowane, ale trudno, liczę się z tym) i od pewnego czasu zauważam pewien fenomen, nie wiem czy istnieje on tylko w społeczności, w której przebywam (gdyż jak zauważyłam państwo mają dokładnie odwrotny problem), ale nikt nie chce podjąć ze mną polemiki na temat wiary. Pisząc polemiki mam na myśli "racjonalną" rozmowę, bez subiektywnych emocji. Nawet tutaj, wśród tytułowanych głów, za którymi podąża długa lista sukcesów, wśród tysięcy elokwentnych słów. Od pewnego czasu spotykam na swojej drodze (być może wynika to z czystego pecha) dwa typy ludzi. Pierwsi to ci, którzy zagorzale atakują wiarę chrześcijańską, drudzy są jej bezkrytycznie poddani. Oba fronty przyjmują niejako te same zasady: są tak samo nachalne w stosunku do przeciwnika i nie potrafią wyrażać swoich poglądów bez złośliwych podtekstów. Wrogowie religii nazywają wierzących głupcami, gdyż sadzą że wiara ich wynika ze zwykłej niewiedzy. Nie pojmują tego, że katolik prawdziwie wierzący ...»
 Autor: dianka
Podziękowanie (13-03-2006)
 Chce Wam serdecznie podziekowac za te strony.Od prawie dwudziestu lat mieszkam w Niemczech i bywam w kraju bardzo rzadko, wiec czas stanal dla mnie w miejscu. To, ze istniejecie swiadczy o tym, ze jednak cos w Polsce zmienia sie na korzysc... Przez piec lat studiowalam teologie ewangelicka. Nie moge powiedziec, ze to byl stracony czas. Dowiedzialam sie tam duzo o filozofii, logice i psychologii.

Rozmawiamy w domu po polsku. Dlatego mowie dobrze po polsku. Jezyk polski w moim domu rodzinnym byl na pewnym poziomie. Rozmawiamy w domu po polsku nie ze wzgledow patryjotycznych, tylko dlatego poniewaz moj syn chce mowic w domu po polsku.

Ciesze sie, ze nie jestem juz sama. Dlugo myslalam, ze to ze mna jest cos nie w porzadku.

Moj syn byl konfirmowany poniewaz tego sam chcial. Nie namawialam go do tego. Na lekcje religii przestal chodzic. Podpisalam, ze na to pozwalam. Bylam oburzona gdy nauczycielka w szkole postawila uczniowi zla ocene z religii, co zagrazalo jego przejsciu do nastepnej klasy. Mysle, ze tak nie powinien postepowac zaden nauczyciel religii. Wogole mysle tez, ze te system szkolnictwa jest przestarzaly i zbyt stresujacy, ale to juz temat do innej dyskusji. ...»
 Autor: Milena
O sobie kilka słów (20-11-2005)
 Na witrynę RACJONALISTY natknąłem się przypadkowo. To doskonałe źródło informacji. Tu, właśnie tu pogłębiłem (i czynię to nadal) swoje laickie przekonania. Co prawda czytam od dechy do dechy Fakty i mity i to od początku ich redagowania, ale wiedza przekazywana przez RACJONALISTĘ ma wartość największą. W pracy otoczony jestem, jak to ktoś już napisał samymi katolikami. Są to ludzie którzy tkwią w swych najświętszych przekonaniach bo podpartych studiami biblijnymi. Tym ludziom za wiedzę wystarczą niedzielne kazania, które odbierają na obowiązkowych mszach. Próba jakiejkolwiek dyskusji na temat religijnych przekonań prowadzi do niesnasek lub wręcz wrogości. Nie wiem jaki wpływ na wolność sumienia człowieka mają inne wyznania, ale odnoszę wrażenie że wyznanie watykańskie jest chyba najbardziej fundamentalne. Nie ma tu miejsca na choćby kroplę "rozumowania". Wyznanie odporne na wiedzę i naukę.
Myślę że każdy wielki uczony fizyk, chemik, astronom czy nawet humanista musi być oderwany od kościoła katolickiego. W innym przypadku nie dojdzie do naukowych zdobyczy, często nagradzanych Noblem.
Wiem że nie odkryłem żadnej Ameryki poprzez moje wywody, ale niejako upewniam sam ...»
 Autor: Antoni Zarębski
Marzenia Racjonalisty? (18-10-2005)
 Witam!
U Was to nawet zajawkę o współpracy czyta się jak super sensację :)
Króciutko: z wyjątkiem listów pisać to mi się już nie chce - donikąd. Z konieczności montuję notatki o imprezach kulturalnych na naszą stronkę internetową i... błogo mi z tym, i niech tak już zostanie, ale uwaga! Strona - tam LB - PLFOTO, LBB - Club Foto.Ru i LBB - Photosight [cyryliczką zapisany] - mam tam mały woreczek wyfocin swych i monterki, którą wyjątkowo sobie ostatnio przysposobiłam.
To się podobać nie musi, to może nawet miejscami wystraszyć [vide: Źródło poznania], ale... trafiłam do Was pierwszy raz, próbując ochrzcić któreś ze swoich montowanych w komputerze dzieci [może właśnie wspomniane "Źródło..."?] i trafiam ponownie za każdym razem, gdy chcę chrzcić następne, więc... może to właśnie JA jestem tą istotą, o której marzy RACJONALISTA? :)
Pozdrawiam
LBB
 Autor: Lidia B. Barej E-Mail: bayer191@wp.pl
Wyrazy szacunku (06-10-2005)
 Jestem prostą kobietą, bez wyższego wykształcenia i szczerze pisząc, czytając te artykuły i komentarze, byłoby dla mnie ogromną trudnością pisać o czymś o czym nie mam właściwie pojęcia.
Nie mam zamiaru Panu pochlebiać, bo nie o to chodzi, ale jestem bardzo wdzięczna za stworzenie tak pasjonującej strony. Od dawna zastanawiałam się nad wiarą katolicką (chrześcijańską) chociaż uczciwie przyznam, że biblii nigdy nie czytałam, znam tylko niektóre jej fragmenty. Owszem, zdaża mi się dyskutować na temat wiary z osobami wierzącymi (praktykującymi) ale osoby te także nie znaja dokładnie treści biblii. No i to mnie właśnie zastanawia....Ja cały czas na tak zwany "chłopski rozum" staram się poznać, hmm...jak to nazwać.. "prawdę" wiem, że raczej zostałabym wysmiana, że bez konkretnych podstaw (znajomość biblii) osmielam się w ogóle dyskutować na temat wiary ale...no właśnie. Osoby, z którymi dyskutuję także nie czytali nigdy biblii, swoja rację argumentuja tym, że chodzą do kościoła i wiedzą lepiej. Nie dopuszczają do siebie myśli, że prawda może być całkiem inna niż ta, której "uczy" kościół. Mną miotają watpliwości, oni natomiast wątpliwości nigdy nie mieli, że kościól i jego nauka jest ...»
 Autor: Katarzyna
Wyznanie (27-07-2005)
 Fajny serwis, dobrze prowadzony :)
Tylko trochę tchnie smutkiem. Mimo że mam zupełnie inne przekonania jak Pan, muszę przyznać, że jakoś pana polubiłam :) Widzi Pan, ja jestem Pana przeciwieństwem, nie byłam religijna jako dziecko. W zasadzie wcale mnie to nie obchodziło. Miałam jak Pan - ten lęk egzystencjalny, ale w zasadzie sama sobie jakoś z nim poradziłam. Jeszcze wtedy bez Boga. Miałam wszystko - dobre studia (podobnie jak pan prawnicze:)), duże szanse na przyszłość w pięknym mieście, koło siebie osobę, którą bardzo kochałam (nadal kocham:)). Jednym słowem nie potrzebowałam Boga - przynajmniej tak mi się wydawało. Nie byłam osobą, którą należało "ratować" - czy coś takiego... Jednak proszę sobie wyobrazić on przyszedł sam, chociaż ja go wcale nie szukałam. Przyszedł właśnie jako Jezus. Nie ważne już jak. Po prostu był taki dzień, kiedy jak błysk coś mnie tchnęło, żeby go poznać, poczytać o nim. Zwłaszcza o tym jak umarł, jak był bity, krępowany, krzyżowany. Nie tylko w Ntestamencie, ale i ST (Księga Izajasza). Poczułam wtedy, że właśnie słucham o Człowieku - (Bogu), który nie tylko mówi o miłości, ale daje dowód tej miłości. Kocha mnie (Pana też) taką miłością, która doprowadza ...»
 Autor: Barbara Sikora
Pierwszy list do Racjonalisty (23-05-2005)
 Noszę się z napisaniem do Państwa już od wielu tygodni, by nie rzec wręcz miesięcy. Czas chyba to zrobić, choć pewnie nie napiszę wszystkiego co bym chciała, tak jak bym chciała. Na Racjonalistę trafiłam przypadkiem, gdy dwa lata temu szukałam w internecie wiadomości o modelu standardowym. Od chwili gdy kliknęłam na link prowadzący na Waszą stronę jestem jej niewolnicą ;-). Jak tylko zauważyłam możliwość dostawania na skrzynkę MYŚLnicka z niecierpliwością czekam, kiedy znajdzie sie w mojej skrzynce. ;-))
Racjonalistę spotkałam tuż po głębokim przetasowaniu swoich poglądów na życie. Nie będę tu zanudzać swoimi przeobrażeniami, zresztą podobnymi do wielu innych. W każdym razie bardzo wtedy potrzebowałam racjonalnej argumentacji potwierdzającej moje poglądy. Sama nie potrafiłam tego tak uchwycić jak potrafią to ludzie mądrzejsi, bardziej doświadczeni ode mnie, tacy ludzie są na Racjonaliście. Dziękuję im za to, że nie czuję się odludkiem w świecie przepełnionym ludźką ignorancją i zadufaniem.
Rozumiem jak wielkim krokiem, nie do przecenienia, jest inicjatywa takiej strony jak Racjonalista. Staram się ją propagować na swój sposób. Gdy tylko mam okazję odsyłam na nią znajomych. Wciągnęłam ...»
 Autor: Joanna
[1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] [14]
[15] [16] [17] [18] [19] [20] 
:
 
 :
 
  OpenID
 Załóż sobie konto..
Wyszukaj

Wprowadzenie
Indeks artykułów
Książka: Racjonalista
Napisz do nas
Newsletter
Promocja Racjonalisty

Racjonalista w Facebooku
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365