Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
202.295.130 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 514 głosów.
Nowości w sklepie:
Mariusz Agnosiewicz - Zapomniane dzieje Polski
Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Kiwony
Wanda Krzemińska i Piotr Nowak (red) - Przestrzenie informacji
Katarzyna Sztop-Rutkowska - Próba dialogu. Polacy i Żydzi w międzywojennym Białymstoku
Ludwik Bazylow - Obalenie caratu
Kerstin Steinbach - Były kiedyś lepsze czasy... (1965-1975) Znienawidzone obrazy i ich wyparty przekaz
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Pierwszym prorokiem był pierwszy nikczemnik, który spotkał grupę frajerów."
Archiwum streszczeń artykułów

Mimo zamieszek i gróźb podtrzymuję to, co napisałem
Johann Hari  (19-03-2009)
W ubiegłym tygodniu napisałem artykuł (którego tłumaczenie było również w "Racjonaliście - M.K.). Gazeta w Indiach, "The Statesman" - jedna z najstarszych i najszacowniejszych gazet codziennych w tym kraju - uznała, że zgadza się to z bogatą tradycją świeckości w Indiach i przedrukowała ten artykuł. Tego samego wieczoru cztery tysiące islamskich fundamentalistów zaczęło zamieszki przed siedzibą gazety, wzywając do aresztowania mnie, redaktora i wydawcy - lub jeszcze gorzej. Doprowadzili do całkowitego unieruchomienia śródmieścia Kalkuty. Jeden z typowych uczestników zamieszek, Abdus Subhan, powiedział, że "jeśli trzeba, jest gotowy poświęcić życie w obronie honoru Proroka", a autor artykułu powinien być posłany "do piekła, jeśli nie szanuje żadnej religii ani symboli religijnych (...) Nie ma prawa szkalować i bluźnić przeciwko żadnej religii ani jej świętym symbolom powołując się na wolność słowa". Do tekstu..
Ośmiornice z czasów kredy
PZ Myers  (20-03-2009)
W Libanie znaleziono wiele nowych i spektakularnych skamielin głowonogów sprzed 95 milionów lat. Ponieważ jestem przyzwyczajony do sposobu działania umysłów kreacjonistów, ze smutkiem stwierdzam, że natychmiast zobaczyłem jak to odkrycie zostanie nadużyte. Gwarantuję, że Harun Yahya już łapie te zdjęcia i pakuje je do swojego następnego, spuchniętego i pełnego powtórek tomu, z podpisem oznajmiającym, że ośmiornice nie zmieniły się przez 95 milionów lat, a więc ewolucja to fałsz. Będzie się mylił. Wspaniałą rzeczą w tych okazach jest to, że są wystarczająco dobrze zachowane, byśmy wszędzie mogli zobaczyć cechy przejściowe. To z pewnością nie są współczesne ośmiornice. Do tekstu..
Charles Darwin i jego spadkobiercy
Antoni Rokita  (23-03-2009)
Publikujemy poniżej esej, który zdobył pierwszą nagrodę w naszym konkursie na Dzień Darwina. Autor zaczyna go tak: Moje pierwsze spotkanie z Darwinem odbyło się, kiedy miałem chyba 4 lata. Byłem wtedy na wakacjach we Francji i wspólnie z rodzicami poszliśmy do Muzeum Ewolucji. Mama pokazała mi m.in. przedstawiciela Homo Erectus, tłumacząc, że kiedyś dawno, dawno temu ludzie wyglądali właśnie tak. Mój wrodzony analityczny umysł doświadczył wtedy pewnego dysonansu poznawczego. Czułem się zobowiązany, żeby spytać: "To babcia była małpą?" Otrzymałem wyjaśnienie, że było to jeszcze o wiele dawniej, więc wywnioskowałem: "Aaaa... to prababcia Aniela była małpą!". Cóż, to musiały być naprawdę zamierzchłe czasy... Do tekstu..
Żyjąc nieżyjącym
Michał Michałowski  (23-03-2009)
Publikujemy poniżej esej, który zdobył druga nagrodę w naszym konkursie na Dzień Darwina. Autor jest licealistą. W swoim eseju pisze mi. in.: Siła bezwładności jest odczuwalna przez każdego z nas. Trudno jednak wskazać jej źródło, jest to wręcz niemożliwe. Jest ona tylko efektem bytu równie niematerialnego i niewyjaśnionego - pierwszej zasady dynamiki Newtona. Prawa wszechświata nie istnieją. Prawa wszechświata nie zostały stworzone. To jednak ich wpływ jest odczuwalny w każdym momencie. Są takie nie dlatego, że ktoś tak chciał, nie dlatego że tak chciały. Są takie, ponieważ nie mogły być inne. Są stałą, ostateczną wyrocznią. Choć w układzie mikro- , makroskopowym lub naszej, ludzkiej skali mogą jawić się inaczej, to stanowią jedną, niepowtarzalną całość, jak różne od siebie promienie odbijane na tafli jeziora. Czy Bóg miał wybór tworząc świat? Einstein tego nie wiedział, my też nie wiemy. Nawet jeśli mogły wyglądać inaczej, nie zmienia to faktu, że są stałe, ostateczne, nieskończone, nie da się od nich uciec. Jednocześnie nie są materialne, one kierują materią, są ponad nią. Do tekstu..
Szanowny Panie Darwinie,
Katarzyna Pazuła  (23-03-2009)
Katarzyna Pazuła zdobyła trzecie miejsce w naszym konkursie zorganizowanym z okazji Dnia Darwina. Ma lat 14, jest uczennicą gimnazjum. W swoim eseju pisze m.in.: Niedawno przeczytałam o Panu książkę, biografię. Napisała ja Anna Sproule, ukazała się w serii "Oni zmienili świat". Moim zdaniem słusznie znalazła się w tej kolekcji, gdyż swoją teorią zmienił Pan punkt widzenia praktycznie wszystkich ludzi na świecie. Ci, którzy żyli w tym czasie, kiedy Pan pisał swoje dzieło, interpretowali dosłownie to co głosi Biblia, ślepo wierzyli, że Bóg stworzył życie na Ziemi, wszystkie rośliny, zwierzęta, Adama i Ewę. Myśleli, że zawsze wyglądało to tak samo, jak w epoce, w której Pan żył. Nie znaleźli dowodów na to, że jest inaczej. Kiedy odkryto pierwsze skamieliny, szkielety istot, które już wymarły, ludzie szybko dopasowali to sobie do opowieści o potopie. Te zwierzęta, które dziś żyją uznali za te, które Noe zabrał na arkę. Znalezione szkielety uznano za te, których Bóg nie przyjął na arkę Noego i które potonęły. Jednak to, że Bóg pozwolił utonąć zwierzętom, które sam stworzył, nie pasowało do idealnego świata opisywanego w Biblii. Tak więc, zaczęto mieć wątpliwości, ale nic się nie zmieniło aż do chwili, kiedy Pan ujawnił swoje odkrycia. Wtedy nastąpiła rewolucja. Do tekstu..
Człowiek zajęty niesłychanie. Odcinek dziewiąty.
Marcin Kruk  (24-03-2009)
Oto dziewiąty odcinek opowieści o tym, co zdarzyło się w Janowiepawłowie Małym, a co całe miasteczko postawiło na nogi. Wszystkie nici prowadziły do gimnazjum im. Jana Pawła II, mieszczącego się przy ulicy Jana Pawła II, ale tam się również szlak urywał. Otóż pewnego styczniowego poranka, do drzwi kościoła im. Najświętszej Marii Panny dużym, żelaznym gwoździem przybita została kartka z "Tezami Gimnazjalnego Koła Badaczy Owadzich Nogów". Zauważyła ją o godzinie 6.28 Natalia Ćwierciakowska, która przyszła się pomodlić, a której uwagę zwrócił ów wielki zardzewiały gwóźdź. Do tekstu..
Apel do muzułmanina kulturowego
Amil Imani  (24-03-2009)
Na świecie jest ok. 1,4 miliarda muzułmanów. Przeważającą większość z nich stanowią muzułmanie kulturowi nazywani na ogół umiarkowanymi. Podobnie jak katolicy, muzułmanie są od urodzenia wyznawcami islamu. Większość z nich nigdy nie przechodzi przez proces samodzielnego podejmowania decyzji, czy chcą być muzułmanami. To nie jest religia, którą wybierają, lecz wiara, którą dziedziczą. Z jakiegoś powodu olbrzymia większość muzułmanów kulturowych jest tylko swego rodzaju muzułmanami - nie trzymają się ściśle nakazów islamu. Prawdziwymi muzułmanami są dżihadyści; mniejszość, która żyje i umiera według dyktatu Koranu i Sunny - żyjący wierni naśladowcy Mahometa. Do tekstu..
Zapaśnik czyli upadek mężczyzny męskiego
Grażyna Latos  (24-03-2009)
"Zapaśnik", to niesamowite i bardzo przejmujące studium upadku mężczyzny męskiego. Dlaczego podkreślam tą męskość? Otóż moim zdaniem przyczynia się ona do tego właśnie upadku i sprawia, że jest on dotkliwszym. We współczesnej kulturze, zwłaszcza w kulturze amerykańskiej powszechny jest kult męskości. Siły, mięśni, witalności. Często także agresji, która staje się bronią, z jakiej korzysta się wobec tych mniej męskich lub którą tej męskości się dowodzi. Męskość staje się klatką, w której żyją uwiązani swych masek mężczyźni. Te maski mają utrzymać pewne pozory. Pozory braku słabości. Trzeba wciąż udowadniać, że nie jest się maminsynkiem, babą, nieudacznikiem, pedałem. Do tekstu..
O spornej roli religii w demokracji
Marcin Punpur  (25-03-2009)
Jürgen Habermas uchodzi w środowisku akademickiej inteligencji za obrońcę ideałów oświecenia i rzecznika liberalnej demokracji. Jego lewicowy rodowód ukształtowany w opozycji do nazizmu, uczynił z niego nieprzejednanego przeciwnika wszelkiego rodzaju fundamentalizmu zarówno politycznej jak i religijnej maści. Jego stosunek do religii uległ jednak w ostatnim czasie zmianie. Za pewien zwrot można uznać słynny wykład "Wierzyć i wiedzieć", w którym to niemiecki filozof rozluźnia nieco postawę głębokiej nieufności i rezerwy wobec religii. Drugim ważnym momentem okazała się dyskusja z obecnym papieżem Josphem Ratzingerem, w wyniku której Habermas poszedł na kompromis z wiarą znacznie dalej, aniżeli byłby skłonny dekadę temu. W efekcie laicko zorientowana lewica, dla której do niedawna był jeszcze niekwestionowanym autorytetem, nabrała podejrzeń i ruszyła do polemicznego ataku. Do tekstu..
Deifikacja głupoty
Anthony C. Grayling  (26-03-2009)
Tragedia HIV/AIDS w Afryce jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Opozycja wobec planowania wielkości rodziny w najbiedniejszych częściach świata skazuje kobiety na niekończące się ciąże, jeśli wcześniej - jak to dzieje się z wieloma - nie umrą lub nie zostaną okaleczone przez porody w ciężkich warunkach. Trudność wychowywania licznych dzieci w skrajnej nędzy jest sama w sobie beznadziejnym uciskiem, by nie wspomnieć o niesłychanych barierach dla możliwości przyzwoitego życia dla tych dzieci. Dla papieża te brutalne fakty nic nie znaczą: jego zdaniem plagi zbyt wielu ciąż, zbyt wielu dzieci, śmiertelności niemowląt, głodu, chorób i nędzy są częścią planu bożego. Każdemu, kto kieruje się dowodami, wskazuje to, że jeśli istnieje jakieś bóstwo, to w czasie wolnym zajmuje się ono wyrywaniem skrzydeł muchom. Do tekstu..
Polowanie na czarownice: ukryta wojna Afryki z kobietami
Johann Hari  (26-03-2009)
W całej Afryce trwa wojna przeciwko kobietom - ale my odmawiamy usłyszenia ich krzyków. Przez ostatnie dwa tygodnie podróżowałem po skrytym świecie cieni, w którym kaleczy się miliony afrykańskich kobiet zarówno wtedy, kiedy ich życie się zaczyna, jak i gdy się kończy. W dzieciństwie czeka je wycinanie genitaliów brzytwą, żeby zniszczyć "brudną" seksualność i utrzymać je w "czystości". Kiedy są stare, stają przed groźbą zatłuczenia na śmierć jako "czarownice", oskarżane za każdy wirus i chorobę pojawiające się na sawannie. Do tekstu..
Genetyczna neotenia- rola opóźnionych genów w rozwoju mózgu
Ed Yong  (27-03-2009)
W mózgach ludzi, szympansów i wielu innych ssaków geny, które włączają się w mózgu, zmieniają się dramatycznie w pierwszych kilku latach życia. Mehmet Somel z Instytutu Plancka Antropologii Ewolucyjnej stwierdził jednak, że mała, ale dobrana brygada genów zaangażowanych w rozwój komórek nerwowych zostaje w naszych mózgach aktywowana znacznie później niż u innych naczelnych. Ta genetyczna zwłoka odzwierciedla inne fizyczne przesunięcia w czasie, które oddzielają ludzi od innych małp człekokształtnych. Na przykład szympansy dojrzewają płciowo w wieku 8 lub 9 lat; nam potrzeba dodatkowych pięciu lat, żeby osiągnąć ten sam punkt rozwoju. Do tekstu..
Tradycja oczyma racjonalisty
Tomek Orlicz  (28-03-2009)
Przekonanie o nieomylnej tradycji-piramidzie towarzyszyło mi przez spory kawałek mego życia, przy czym z czasem zamieniłem autorytet bezpośrednich przodków na wiele autorytetów zaklętych w licznych lekturach. Kolejne olśnienie nawiedziło mój pokorny do tej pory umysł z chwilą zapoznania się z lekturą, traktującą o ludziach, którzy "stanęli na ramionach olbrzymów". Lecz nie w związku z owym stawaniem geniuszów na ramionach ich światłych poprzedników kopnął mnie zaszczyt oświecenia, a raczej dzięki jakże niewinnej myśli, dowodzącej płynięcia tychże ludzi nauki pod prąd tradycji. Do tekstu..
Polski charakter narodowy w ujęciu Antoniego Kępińskiego
Magdalena Hoły  (28-03-2009)
"Ten dziwny rozkład polskiego społeczeństwa na ludzi, którzy gadają i na tych co pracują, utrzymuje się przez wieki, pomimo zmian warunków życia, sytuacji ekonomicznej, politycznej itp. - stwierdza dobitnie Kępiński. Histeryka utożsamia z typem szlacheckim, natomiast psychastenika z polskim kmieciem. Z pierwszym wiąże zachowania, których odzwierciedleniem w kulturze i historii są przykładowo "polskie zastaw się, a postaw się", Somosierra, szarża ułanów na czołgi, polskie sejmikowanie, liberum veto - "całą ta przedziwna mieszaninę cnót i wad". Drugiemu zaś przypisuje obraz poczciwego, spokojnego, pracowitego, nie wadzącego nikomu polskiego chłopa, który może jednak przeobrazić się w Jakuba Szelę. To właśnie ciężkie warunki życia najlepiej pokazują siłę charakteru tego pogardzanego przez wszystkich kmiecia. Na tych oto dwóch przeciwległych biegunach Autor lokuje polski charakter narodowy, widząc w nim jednak pewną niepodzielną całość. Do tekstu..
Charakter narodowy według Gustawa Le Bona
Kamil Łuczaj  (28-03-2009)
Niniejszy artykuł ma na celu prezentację ujęcia zagadnienia charakteru narodowego, które zaproponował Gustaw Le Bon. Jako, że omawiana koncepcja posiada liczne implikacje natury historiozoficznej, nie sposób pominąć ich w trakcie rekonstruowania poglądów francuskiego myśliciela. Wizja ta budzi wiele moich wątpliwości, dlatego też chcąc przyjąć możliwie obiektywną postawę, większość uwag interpretacyjnych i krytycznych umieściłem w drugiej części pracy, podczas gdy celem pierwszej jest rekonstrukcja poglądów Le Bona.

Do tekstu..

Powolna śmierć wolności słowa
Roy W. Brown  (28-03-2009)
Pierwszą organizacją, której zadaniem było wspieranie i obrona praw człowieka, była Komisja Praw Człowieka, ustanowiona do monitorowania ICCPR. Do roku 2005 Komisja ta zyskała tak złą sławę, że ówczesny Sekretarz Generalny ONZ-u, Kofi Annan, uznał, iż powinna być zastąpiona przez nową organizację, której członkowie będą prawdziwie oddani idei praw człowieka.Wynikiem jednak jest Rada składająca się z 47 państw, z których 17 jest członkami Organizacji Islamskiej Konferencji (OIC) i wraz ze swoimi sojusznikami: Rosją, Chinami, Kubą i grupą państw afrykańskich stanowią oni w Radzie stałą większość 2/3. Dawne grupy "podobnie myślących" państw depczących prawa człowieka, które kiedyś dominowały w Komisji, zastąpiła ta grupa, zjednoczona w opozycji wobec "zachodnich" wartości. Do tekstu..
Człowiek zajęty niesłychanie. Odcinek dziesiąty.
Marcin Kruk  (29-03-2009)
Oto dziesiąty odcinek opowieści o tym, co zdarzyło się w Janowiepawłowie Małym, a co całe miasteczko postawiło na nogi. Wszystkie nici prowadziły do gimnazjum im. Jana Pawła II, mieszczącego się przy ulicy Jana Pawła II, ale tam się również szlak urywał. Otóż pewnego styczniowego poranka, do drzwi kościoła im. Najświętszej Marii Panny dużym, żelaznym gwoździem przybita została kartka z "Tezami Gimnazjalnego Koła Badaczy Owadzich Nogów". Zauważyła ją o godzinie 6.28 Natalia Ćwierciakowska, która przyszła się pomodlić, a której uwagę zwrócił ów wielki zardzewiały gwóźdź. Do tekstu..
Islam powinien udowodnić, że jest religią pokoju
Tawfik Hamid  (29-03-2009)
Wielu komentatorów i polityków - włączając brytyjski rząd, który w zeszłym miesiącu odmówił mu wjazdu do kraju - odruchowo oskarża Wildersa o podżeganie do nienawiści. Pytanie brzmi jednak, czy wina leży po stronie Wildersa, który po prostu obnażył islamski radykalizm, czy też po stronie tych, którzy są zaangażowani w ten religijny ekstremizm i go promują. Innymi słowy, czy powinniśmy winić Wildersa za podnoszenie kwestii kamienowania kobiet, czy też tych, którzy faktycznie popierają i praktykują tę zbrodnię? Do tekstu..
Czy musimy zawsze schlebiać wiernym, kiedy mówimy o nauce?
Jerry Coyne  (30-03-2009)
Twierdzenie, że nauczanie ewolucji nie wpływa na wiarę religijną człowieka, jest ewidentnie fałszywe. Istnieje mnóstwo dowodów statystycznych, które pokazują coś innego, włącznie z negatywną korelacją osiągnięć naukowych z wiarą religijną i negatywną korelacją w różnych krajach między stopniem wiary w Boga i stopniem akceptacji ewolucji. Wszyscy o tym wiemy, ale udajemy, że jest inaczej. Sądzę, że hipokryzją jest udawanie, iż uczenie się o ewolucji nie wpłynie ani na naturę, ani stopień wiary człowieka. Nie czyni tego zawsze, ale czyni to częściej niż przyznajemy. Nie znoszę widoku moich kolegów udających, że wiara i nauka mieszkają w nienachodzących na siebie magisteriach. Wiedzą dobrze, że jest inaczej. (Poniżej publikujemy dwa kolejne wpisy z blogu Jerry Coyne'a). Do tekstu..
Nadchodzi waluta światowa
Maciej Psyk  (30-03-2009)
To, co wydawało się nierealne na naszych oczach staje się rzeczywistością - światowi przywódcy, finansowa superelita a za nimi gazety - w ciągu kilku tygodni wszyscy zaczęli mówić o wspólnej walucie najbardziej uprzemysłowionych krajów jako panaceum na obecny kryzys. Hasło dał laureat Nagrody Nobla w ekonomii Robert Mundell 11-go marca w stolicy Kazachstanu Astanie, wspólnie z prezydentem tego kraju. Jego zdaniem, powody obecnego kryzysu to: brak wystarczającego oddziaływania na siebie rynków, dolar jako waluta rezerwowa, brak nadzoru finansowego, niestabilność kursów wymiany walut. To wszystko prowadzi do wniosku, że powodem kryzysu był brak waluty światowej. Szczyt G20 w Londynie z udziałem najpotężniejszych ludzi świata ma stanowić jej oficjalne narodziny. Do tekstu..
Nepotyzm jako tradycja
Andrzej Koraszewski  (30-03-2009)
W odróżnieniu od państw skandynawskich Pierwsza Rzeczpospolita składała się z szlacheckiego narodu i pozbawionych wszelkich praw chłopów. Ów naród szlachecki traktował państwo jak własność rodzinną, urzędy państwowe były tu albo dziedziczone, albo rozdawane po znajomości, nieodmiennie traktowane jako źródło prywatnych dochodów. Nepotyzm zaś uważany był za osobliwą szlachecką cnotę. Inteligencja (podobnie jak wcześniej szlachta) aspirowała przede wszystkim do urzędów, a nepotyzm przy rozdawaniu tych urzędów był nadal naszą kulturą, tradycją i cnotą. Była to tradycja szlacheckiej solidarności dzielenia się państwowym dobrem, urzędami wojewodów, starostów, podstarościch, cześników i innych niezliczonych posad, które dochodów nominalnych dostarczały mało, ale splendoru wiele, a okazji do korupcji jeszcze więcej, tak iż opłacało się dla ich zdobycia korzystać nie tylko z poparcia krewnych i znajomych, ale i płacić za nie gotówką, bo ta zwracała się zazwyczaj z nawiązką. Do tekstu..
Triumf głupoty, czy legalizacja oszustwa?
Andrzej Gregosiewicz  (31-03-2009)
Szanowna Pani Minister! Zdaję sobie sprawę, że została Pani postawiona w trudnej sytuacji. Wydaje mi się jednak, że znalazłem rozwiązanie. Otóż, w czasie mojej ponad trzydziestoletniej praktyki lekarskiej zauważyłem, że posiadam szczególny rodzaj silnego biopola działającego na odległość. Nie jest to niestety biopole lecznicze, lecz jedynie zwiększające IQ u moich pacjentów. Działanie tego biopola manifestuje się klinicznie niewielkim bólem głowy spowodowanym zwiększaniem się objętości kory mózgowej. Istotą zachodzących w mózgu zmian jest przyrost liczby synaps pozwalający na łatwiejsze ogarnięcie procesem myślowym trudnych problemów. Do tekstu..
SDRP i SLD wobec religii i Kościoła
Paweł Borecki  (31-03-2009)
SdRP oraz SLD nie zrealizowały zdecydowanej większości swych pryncypiów programowych w sprawach religijno-światopoglądowych. Jedynie w latach 1993-1997 zdołano zahamować proces konfesjonalizacji państwa i dowartościować wyznania nierzymskokatolickie, min. poprzez uchwalenie w latach 1994-1997 szczegółowych ustaw wyznaniowych. Nie udało się jednak zapoczątkować procesu deklerykalizacji państwa i życia publicznego. Demiurgiem przemian w sprawach konfesyjnych w Polsce okazał się przede wszystkim Kościół katolicki, który w krótszym lub w dłuższym czasie osiągnął przytłaczającą większość swych partykularnych celów. Wchodząc w alians z Kościołem katolickim Sojusz Lewicy Demokratycznej w szczególności stracił w znacznej mierze bardzo ceną wartość w polityce - wiarygodność. Proces jej odzyskiwania trwa. Jego rezultat końcowy nie jest przesądzony. Wydaje się, że obecne, relatywnie młode, kierownictwo SLD zdołało przezwyciężyć swoisty "kompleks winy" lewicy w stosunku do wyznania większościowego. Do tekstu..
Boży wojownicy
Michał Sędzikowski  (01-04-2009)
Pan B., zajęty czarnymi dziurami, nie miał kiedy sprecyzować swojego stosunku do palących kwestii: prezerwatyw, homoseksualistów, seksu przedmałżeńskiego, oralnego, analnego, grupowego, pozostawił więc Kościół i T. Terlikowskiego sam na sam w obliczu tych odwiecznych dylematów ludzkiej egzystencji. KK i TT radzą sobie zresztą wybornie. Od zawsze czujni wobec wszystkich sytuacji w których człowiek ściąga majtki Do tekstu..
Nie czepiam się życia kurczowo. Jestem ateistą
Jacek Kozik  (01-04-2009)
Wypowiedź przedśmiertną Zbigniewa Religi, którą pozwoliłem sobie umieścić w tytule oddaje, moim zdaniem, sedno tego, co powinno cechować osobę niewierzącą. Owo "nie czepianie się życia" za wszelką cenę. Przemyślany ateizm daje szansę człowiekowi dorosnąć do jego sytuacji w świecie. Stanąć twarzą w twarz z przeznaczeniem, bez złudzeń i zbędnego jęczenia! Jest to trudne, ale - jak wskazują przykłady najlepszych - możliwe do osiągnięcia. Do tekstu..
Jak ewoluowało przeziębienie – pełne genomy wszystkich znanych rinowirusów
Ed Yong  (01-04-2009)
Naukowcom właśnie udało się rozpracować genomy 99 szczepów rinowirusów, czyli inaczej - wirusów, które powodują tak nielubiane przez nas przeziębienie. Ta wiedza może pomóc nam w znalezieniu wyjścia z kłopotliwej sytuacji, w jakiej się znajdujemy, gdzie cały osławiony postęp współczesnej medycyny nie może sobie poradzić z ustaleniem sposobu leczenia infekcji, którą każdy z nas łapie przynajmniej dwa razy w roku. Mamy teraz pełne genomy wszystkich podstawowych szczepów wirusów przeziębienia oraz drzewo, które łączy je ze sobą. Wiemy, że chociaż są one wyjątkowo zmienne, to wciąż posiadają wiele wspólnych cech. Mamy nowe cele, które staną się inspiracją dla rozwoju nowych leków. Mamy technologię, która pozwala błyskawicznie sekwencjonować pełne genomy wirusów pobranych bezpośrednio od pacjenta. Jesteśmy blisko odkrycia, jak poszczególne fragmenty kodu wpływają na uporczywość infekcji, szybkość rozprzestrzeniania się wirusów oraz ich powiązania z astmą. Do tekstu..
Inklinacja do złych wiadomości
Dan Gardner  (02-04-2009)
Jeśli pewnego popołudnia 100 tysięcy lat temu twój przodek zbierał jagody na sawannie, mógł nie przerywać zajęcia, jeśli ktoś wspomniał, że od wielu dni nikt nie widział lwa. Kiedy jednak ktoś powiedział: "Chyba widzę lwa", musiał porzucić jagody i bardzo uważać, jeśli chciał przeżyć, rozmnożyć się i stać się twoim przodkiem. Złe wiadomości były ważniejsze. Media są głęboko tendencyjne akcentując złe wiadomości. Czasami to skrzywienie może być wynikiem chamskich prób sprzedania większej liczby gazet i ściągnięcia więcej publiczności. Zasadniczo jednak dziennikarzy przyciągają złe wiadomości z tej same przyczyny, z której przyciągają one czytelników i słuchaczy: Są ludźmi. Do tekstu..
Godzina bez światła podnosi emisje
Bjørn Lomborg  (03-04-2009)
World Wild Fund apelował do wszystkich na tej planecie, by w sobotę 28 marca zgasili na godzinę światło w "globalnych wyborach między Ziemią a globalnym ociepleniem", w których zgaszenie światła jest "głosem za Ziemią". W tej kampanii nikogo nie próbuje się nakłaniać się do czegoś tak trudnego jak radzenie sobie bez ogrzewania, klimatyzacji, telefonu, Internetu, gorących potraw lub zimnych napojów. Gdybyśmy siedzieli w domach, oglądali telewizję z włączonym ogrzewaniem i pracującymi komputerami, moglibyśmy twierdzić, że jesteśmy częścią odpowiedzi na globalne ocieplenie, jeśli tylko zgasiliśmy światło. Ten symbolizm jest niemal perwersyjny. Do tekstu..
Człowiek zajęty niesłychanie. Odcinek jedenasty.
Marcin Kruk  (04-04-2009)
Oto jedenasty odcinek historii, która zdarzyła się w Janowiepawłowie Małym, a która całe miasteczko postawiła na nogi. Wszystkie nici prowadziły do gimnazjum im. Jana Pawła II mieszczącego się przy ulicy Jana Pawła II, ale tam się również szlak urywał. Otóż pewnego styczniowego poranka, do drzwi kościoła im. Najświętszej Marii Panny dużym, żelaznym gwoździem przybita została kartka z "Tezami Gimnazjalnego Koła Badaczy Owadzich Nogów". Zauważyła ją o godzinie 6.28 Natalia Ćwierciakowska, która przyszła się pomodlić, a której uwagę zwrócił ów wielki zardzewiały gwóźdź. Do tekstu..
Patriarchat stał się ciałem
Cath Elliot  (04-04-2009)
Szacuje się, że około 68 tysięcy kobiet umiera każdego roku w wyniku niebezpiecznych aborcji, 97% z nich w krajach rozwijających się; kolejne miliony cierpią z powodu komplikacji, które w wielu przypadkach mają długofalowe konsekwencje i często kończą się inwalidztwem. Jednak pomimo ofiar śmiertelnych i okaleczeń, Kościół katolicki w majestacie religijnego prawa nadal broni programu abstynencji seksualnej jako jedynej formy planowania rodziny, którą jest skłonny popierać. Papież Benedykt XVI posunął się nawet dalej, chwaląc nikaraguański rząd za jego twarde anty-aborcyjne stanowisko mówiąc, że chciał wyrazić swoje uznanie dla Nikaragui za jej stanowisko w sprawach społecznych, "szczególnie za szacunek dla życia w obliczu wewnętrznych i międzynarodowych nacisków". Do tekstu..
Starsze [1] [2] [3] [4] [5] 121 [138] [273] [274] [275] [276] [277] Nowsze

Przegląd archiwum streszczeń

 Kryteria wyszukiwania:
 z działu:  
 z miesiąca:  roku aktualnego 
 z roku:    
 dowolnych  najnowszych  

[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365