|
|
Archiwum streszczeń artykułów
Franz, Olo i porachunki z III RP Mariusz Agnosiewicz (20-12-2015) | O filmie Psy (1992) mówiono, że był odbiciem świadomości społecznej po skonfrontowaniu nadziei społecznych z rzeczywistością terapii szokowej Balcerowicza. Film latających kurew, będący przypowieścią o zdradzie wymierzoną w mit solidarnościowy, stał się najbardziej kultowym filmem III RP. Co ciekawe, los gwiazd kinowych, które stworzył stał się odbiciem ról ich życia. Linda-Franz zaliczył wielki upadek osobisty, od największego twardziela do roli gosposi w sitcomie - przyznał, że była to dla niego trauma. Kondrat-Olo zrezygnował z aktorstwa na rzecz telewizyjnej kukiełki wielkiego banku - co dało mu bardzo wygodne życie. Obecnie sytuacja się odwraca: w 2016 szykuje się wielki powrót aktorski Lindy. Przyszłość Kondrata rysuje się natomiast w czarnych barwach, gdyż banki będą zmuszone ciąć wydatki na reklamę. Do tekstu.. | |
KOD - lewicowy dwugłos Andrzej Wendrychowicz, Andrzej Górzny (22-12-2015) | Andrzej Wendrychowicz: Ryszard Petru, od którego zaczyna się ta opowieść, przemawiał na demonstracji 12. grudnia, politycy innych partii też. Na wewnętrznych grupach KOD rozpętała się na ten temat żywiołowa dyskusja; większość była zdania, że nie powinniśmy się blatować z politykami. Tak też się stało i 19 grudnia do mikrofonu dopuszczono tylko dawnych opozycjonistów (w tym Karola Modzelewskiego), aktorów, dziennikarzy, aktywistów KOD spoza Warszawy.
Andrzej Górzny: Jakoś nie widziałem pośród nich zabiedzonych bezrobotnych i tłumów zatrudnionych na "śmieciówkach", wyzyskiwanych robotników. Kim wiec są owi "bojownicy o wolność"? Do tekstu.. | |
Aktualna sytuacja w Polsce Piotr Jaskółka (22-12-2015) | Mamy oto państwo, w którym nie działają kontrolne funkcje samego państwa - za co odpowiedzialni są wszyscy, na czele z politykami poprzednich kadencji i nie działa funkcja kontrolna mediów. Porzucenie roli kontrolnej przez media spowodowało, że występowały one raczej w roli rzeczników lub propagandystów (obu stron), zniekształciły więc stopniowo znaczenie słów całkowicie uniemożliwiając dyskusję. Żyjemy jakby w innych narracjach. Dzisiaj mnie nikt nie posłucha, wczoraj nikt nie słuchał jego. Bez możliwości rozmowy jedynym rozwiązaniem sytuacji jest użycie siły. I nakręcanie tego sporu może do tego doprowadzić. O to chodzi? Marsze, demonstracje - to wszystko byłoby dobre parę lat temu, kiedy można było zatrzymać ten proces - tyle że parę lat temu słyszeliśmy, by nie robić polityki. Dzisiaj trzeba poczekać albo będziemy się bić - wtedy poniesiemy część odpowiedzialności za zaniechania i działania polityków i dziennikarzy. Do tekstu.. | |
Słowacki pisarz do Merkel: arogancja Brukseli przypomina arogancję Moskwy (28-12-2015) | Jozef Banás, znany słowacki pisarz i dyplomata pisze do Merkel, że obecna jedność europejska, którą wyraża obcałowywanie się Junckera z Tuskiem, przypomina jedność sowiecką w jej sławetnym pocałunku Breżniewa z Honeckerem. Ma też podejrzenia o szykowanie Majdanu w Warszawie. "Pytamy, dlaczego Słowacy, Czesi, Polacy, Węgrzy, Rumuni i Bułgarzy mają być solidarni z Anglikami, Francuzami, Portugalczykami, Hiszpanami, Włochami, Belgami, Amerykanami, Holendrami czy Niemcami, którzy rabowali i w olbrzymiej mierze do dziś rabują kolonie (które wprawdzie dziś już nie są tak nazywane), wszak obecnie do Europy przybywają ograbieni Afrykańczycy i Azjaci, by upomnieć się o to, co im ukradziono? Dlaczego my, którzyśmy nie rabowali, mamy być solidarni z tymi, których wojny wyganiają ludzi z ich domów?" Do tekstu.. | |
Wypaczenie kapitalizmu Tomasz Przepiórka (29-12-2015) | Nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo wysokie podatki płacimy na utrzymanie bogatych. Płacimy te podatki w różnej postaci. Niektórzy płacą w postaci wysokiej inflacji, wywołanej działaniami FEDu, inni w postaci odsetek od kredytów, a niemal każdy płaci wysokie podatki wliczone w cenę produktów, wytwarzanych przez monopolistów. Pierwsza fala kryzysu w 2008 roku spowodowała spore protesty i niezadowolenie ubogich i klasy średniej. Bo to oni zapłacili najwięcej za kryzys. Druga fala kryzysu nadchodzi wielkimi krokami. Dzisiaj żadne problemy, które doprowadziły do pierwszego kryzysu, nie zostały rozwiązane. Obecny system będzie musiał kiedyś upaść. A ten upadek wydaje się być już bliski Do tekstu.. | |
Dlaczego nie umiemy już rozmawiać? Piotr Jaskółka (04-01-2016) | Rozmowa jest doświadczeniem, które może mieć wpływ na nasz światopogląd. Jeśli otaczamy się wyłącznie ludźmi o zbliżonym światopoglądzie, ograniczamy nasze szanse na zdobycie dodatkowych doświadczeń. Podobne doświadczenia ugruntowują nasze sądy, dają nam coraz większą pewność co do ich słuszności bez względu na to, czy są one rzeczywiście słuszne. To właśnie rozmowa z tymi, którzy uważają zupełnie inaczej, na równych warunkach, może być doświadczeniem, które pozwoli nam zachować otwarty umysł. Uważam także, że zmiana własnych sądów na różne tematy świadczy o rozwoju, ciągłej ewolucji, która według mnie jest naturalna. Choć niewątpliwie bardziej atrakcyjne wydaje się trwanie przy własnym stanowisku, zdające się świadczyć o tym, że jednak od dawna mamy rację, znamy prawdę, to jednocześnie świadczy to o szczelności światopoglądu. W tak dynamicznie zmieniającym się otoczeniu jak współczesne powinno to być co najmniej powodem do refleksji. Aby przekonać się, czy sami nie absolutyzujemy pojęć, którymi się posługujemy, możemy wykonać ćwiczenie polegające na ustaleniu warunków zmiany własnego zdania. Co musiałoby się wydarzyć, czego musielibyśmy się dowiedzieć, aby nasz sąd uległ zmianie? Jeśli w jakiejkolwiek kwestii nie istnieją takie warunki oznacza to, że być może utraciliśmy zdolność rozmowy na ten temat. Do tekstu.. | |
Świat wegetariańskich cyklistów oraz nienormalna polskość Mariusz Agnosiewicz (05-01-2016) | W zastraszającym tempie z debaty publicznej zanika czytanie kontekstowe, nie mówiąc już o bardziej wyrafinowanych środkach językowych, jak ironia. Media
działają w ten sposób, że wyrywają z wypowiedzi upatrzone kawałki, by generować obustronny hejt. Słowa stają się maczugami a nie atomami znaczeń.
Ekscytujący się "gorszym sortem Polaków" nie mieli problemów z tym, że Kaczyński nie określił tak przeciwników rządu. Oburzający się na słowa "Polskość to
nienormalność" nie mieli świadomości, że Tusk nie napisał tego w przypisywanym mu powszechnie sensie. Kontekst i wyrafinowane środki językowe są tym czym
dla prawa jego duch. Upadek debaty publicznej, którą zastępuje pałowanie słowami, prowadzi także do upadku kultury prawnej. Państwo w którym ginie duch
prawa i zostaje sama litera to państwo, które skazuje na więzienie za kradzież wafelka a nie jest w stanie skazać za poważniejsze rzeczy, więc policja nie
marnuje na nie czasu i poluje na palaczy marihuany. Do tekstu.. | |
Los nigeryjskich szyitów Grzegorz Gniady (08-01-2016) | Boko Haram to zmilitaryzowana muzułmańska organizacja ekstremistyczna powstała w Nigerii, domagająca się wprowadzenia szariatu we wszystkich 36 stanach Nigerii (obecnie szariat jest oficjalnym prawem w północnych stanach z przeważającą populacją wyznawców islamu) i zakazania zachodniej oświaty; odrzuca także udział w wyborach. Nazwa bywa interpretowana jako "Książki to grzech", "Zakazać zachodniej oświaty". Sekta została założona przez Mohammeda Yusufa, który w 2002 roku za siedzibę obrał stolicę północno-wschodniego stanu Borno, gdzie stworzył szkołę opierającą się na ideologii salafizmu. Ta quasi-uczelnia przyciągała młodych i sfrustrowanych Nigeryjczyków z biednych rodzin. Jej celem była rekrutacja terrorystów. W niedługim czasie władzę nad Boko Haram objęli wahhabi hojnie sponsorowani przez książąt i biznesmenów z Arabii Saudyjskiej. Od 2010 roku terroryści zaczęli atakować nigeryjskich chrześcijan, szyitów i umiarkowanych sunnitów. Palili kościoły, meczety, atakowali posterunki policji, wojska, oraz podkładali bomby w instytucjach publicznych. Do tekstu.. | |
Świadomość i prawda - vademecum językowych manipulacji Olgierd Żmudzki (11-01-2016) | Udało się wykryć wiele pomyłek, jakie popełnia mózg w tworzeniu obrazu świata. Pomyłek wzrokowych, słuchowych czy dotykowych. By konsekwencje tego typu pomyłek były jak najmniejsze, możemy przypuszczać, że mózg doprowadził do wykreowania nowej funkcji - właśnie świadomości, jako swoistej najwyższej izby kontroli swoich poczynań. Daniel C. Dennett opisał istoty gregoriańskie jako najwyższy etap rozwoju świadomości. Jego zdaniem istoty takie wytworzyły zdolność importowania do swojego wewnętrznego środowiska narzędzi umysłu, co pozwala na wykorzystywanie doświadczeń innych. Do tekstu.. | |
Grzegorz Piotrowski: pedagog, esbek, zabójca, drukarz, dziennikarz... Andrzej Lebiedowicz (13-01-2016) | Grzegorz Piotrowski urodził się w dniu 23 maja 1951 roku w Łodzi, w rodzinie inteligenckiej, jako syn Władysława i Ireny, z d. Chojnacka. Ukończył XXIX Liceum Ogólnokształcące w Łodzi. Został absolwentem studiów matematycznych. Przez krótki okres czasu uczył w szkole matematyki. W 1975 roku zawarł związek małżeński (kościelny ślub) z Janiną Pietrzak, której ojciec był emerytowanym funkcjonariuszem Milicji Obywatelskiej, ideowym komunistą, który ,,pokierował" zięcia na odcinek pracy w Służbie Bezpieczeństwa. Już po dwóch latach objął funkcję zastępcy naczelnika wydziału w Łodzi. Do tekstu.. | |
O jednym takim, co ukradł i zwrócił Jan Cipiur (13-01-2016) | Nadeszła doroczna pora na historie niezwyczajne. Oto jedna z nich - o człowieku ambitnym, a nawet pazernym, któremu pęd do interesów przesłaniał zasady do przestrzegania w życiu, więc także w biznesie. Trzy razy bankrutował, zawiódł i okradł wielu ludzi, lecz po latach oddał, co ukradzione, i to podobno z nawiązką. Do tekstu.. | |
Polska ma być innowacyjna, a nie imitacyjna (13-01-2016) | Mateusz Morawiecki przywołał powiedzenie Józefa Piłsudskiego, który twierdził, że ze względu na swoje położenie Polska ma dwa wyjścia: albo będzie wielka albo nie będzie jej wcale. Trawestując to minister rozwoju twierdzi: polska gospodarka albo będzie innowacyjna, albo jej nie będzie. To znaczy, pozostaniemy montownią już nie tylko dla potęg zachodnich, ale i azjatyckich. To ostatni moment, by chwycić wiatr cywilizacyjny w żagle. Dlatego po raz pierwszy od 1989 r. minister nauki i szkolnictwa wyższego jest w randze wicepremiera. Kończymy erę imitacji, rozpoczynamy erę innowacji w polskiej gospodarce. Rząd zapowiada fundamentalne zmiany w podejściu do innowacji, gospodarki oraz nauki Do tekstu.. | |
Rozwój Osobisty. A co to? Wojciech Terlecki (13-01-2016) | Żartem historii jest to, że dobre obyczaje, dobre wychowanie usystematyzowane i ubrane w poradniki, przez amerykańskich autorów wraca obecnie do Europy, jako "Umiejętności Miękkie". W ten sposób znajdujemy odpowiedź, dlaczego większość naszych rodaków na kursach rozwijających MU z lekka się nudzi. Ponieważ mimo że trudno to na pierwszy rzut oka dostrzec, bo odbywało się to nie wprost i w bardzo długim okresie, byliśmy w tym szkoleni przez swoich rodziców. Inni, którzy odebrali, bez ich winy, inne wychowanie, na pewno na tym skorzystają, bo niestety lata komuny po wyrżnięciu polskich elit spowodowały upadek tych wartości, które były powszechniejsze w czasach drugiej Rzeczypospolitej. Do tekstu.. | |
Kilka uwag na marginesie poprawności politycznej oraz innych wkurzających rzeczy Joanna Żak-Bucholc (14-01-2016) | Poprawność polityczna wyrosła na amerykańskim gruncie wraz z kontestacją młodzieżową 1968 r., wraz z ruchami wyzwoleńczymi, feministycznymi, akcjami afirmatywnymi, a jednocześnie w przestrzeni intelektualnej postmodernizmu, upadku tzw. Wielkich Narracji, kiedy wyrzucano hurtem na śmietnik naukowy pojęcie prawdy, obiektywizmu, rozumu nawet. Coś w tę lukę musiało wejść jako instancja, do której można się odwołać. I weszła poprawność polityczna. Ale ona nie ma żadnego umocowania poza arbitralnymi. ŻADNEGO! Jest krojona zgodnie z aktualnym trendem, najsilniejszym lobby albo charakterem właściciela koncernów mediowych. To chyba trochę mało, by traktować ją poważnie? A jednak może być groźna. Do tekstu.. | |
Jednostka jest tylko atomem Bartosz Jastrzębski (21-01-2016) | Buszuję ostatnimi czasy po najróżniejszych pismach z zakresu teorii i filozofii polityki. Nie zajmowały mnie te sprawy dotąd prawie wcale, bo zakładałem, że prawdziwe życie rozgrywa się w głębiach w duszy, a od zewnętrzności i jej marnych, małych spraw można i trzeba odwrócić się ze wzgardą, jeśli zaznać się chce choć odrobiny spokoju - a na tym akurat zawsze mi zależało. Innymi słowy - bios lethe, żyj w ukryciu, jak radził mądry i ceniący nade wszystko dobrostan Epikur. Dziś jednak widzę, że nie do końca to możliwe, a też i nie do końca chyba stosowne, nawet dla "oderwanego" filozofa; że jednak trzeba się pochylić nad społecznym żywiołem, tym bardziej, iż spór dotyczy wartości naczelnych, dla życia społecznego fundamentalnych. Do tekstu.. | |
Konteksty kanonizacji Junípero Serry w ujęciu advocatus diaboli Grzegorz Welizarowicz (24-01-2016) | Choć Hiszpania rościła sobie prawo do górnej Kalifornii już od początku XVII w. dopiero w 1768 Carlos III zaalarmowany doniesieniami o rosyjskich eksploracjach wydał rozkaz natychmiastowej pacyfikacji dotychczas niepodbitego terytorium. Kolonizacja Kalifornii sprzęgła się w czasie z "Wielką Epidemią Ospy", która w latach 1774-82 ogarnęła cały kontynent dziesiątkując tubylcze populacje od Massachusetts do Alaski i Meksyku. Misjonarze nie wiedzieli nic o teorii zarazków. Nie mieli wiedzy, że gromadzenie Indian w misjach sprzyjało rozprzestrzenianiu się chorób. Przed przybyciem Europejczyków Kalifornia była najgęściej zaludnionym obszarem na całym terytorium obecnego USA. Rdzenni mieszkańcy, których obecność w regionie datuje się na 13000 lat wstecz, posługiwali się 135 odrębnymi językami należącymi do 22 grup językowych. Były to dobrze zorganizowane plemiona łowców-zbieraczy o bogatej kulturze i wierzeniach. Szacuje się, że populacja całej Kalifornii przed kontaktem liczyła od. 310 000 do 350 000 mieszkańców. Po przybyciu Anglosasów w latach pięćdziesiątych XIX w. populacja tubylcza całej Kalifornii spadła do ok. 30 000. Do tekstu.. | |
O tym jak nie wychowywać ni dzieci, ni narodów Bartosz Jastrzębski (24-01-2016) | Co dzieje się z dzieckiem, gdy wciąż piętnuje się jego - rzeczywiste lub tylko domniemane - złe cechy charakteru, poświadczone rzekomo przez naganne uczynki z przeszłości? Gdy wmawia mu się, że jest nieudane i słabe, o czym świadczyć mają wszystkie jego dotychczasowe błędy, niepowodzenia i życiowe potknięcia? Że zatem przeszłość jego w całości jest żenująca, a ułomna jego natura przesądza również i o tym, że nie powinno ono podejmować jakichkolwiek ważkich - a zatem wymagających samodzielnego myślenia i psychicznej krzepy - działań w przyszłości (niech się lepiej w tej materii zda na innych, lepszych od siebie)? Gdy powtarza mu się, niby w duchu szczerości i imię niezafałszowanego samopoznania, że jest nic nie jest warte, bo brak mu talentów, w imię których warto by mu było podjąć niemały trud stawania się sobą? Do tekstu.. | |
Językowe aspekty religii Olgierd Żmudzki (28-01-2016) | Jak obliczono języków jest około 5000. Jednak językoznawcy albo nie potrafią, albo nie chcą zauważyć różnych poziomów rozwojowych tych języków. Wskazać, że niektóre z nich są bardziej proste, wręcz prymitywne, a inne bardzo rozwinięte. Co istotne takimi prostymi, prymitywnymi formami bardziej rozwiniętych języków posługują się małe dzieci, dla których ich znajomość jest pierwszym krokiem w poznawaniu rodzimego języka. Do tekstu.. | |
Prawda czy poprawność? Artur Deska (28-01-2016) | Poprawność polityczna niczym mikser - robi z nas jednorodną, uśmiechającą się i zadowoloną masę, w której nie ma już miejsca na rzeczową dyskusję, argumenty, protesty, odrębne zdania. Przecież by rozumnie dyskutować - trzeba oceniać i myśleć. Nie, nie proszę byśmy chamscy, złośliwi, nieuprzejmi i niewychowani byli! Nie tak! Proszę tylko o to, gdy będziemy do wyboru między Prawdą, a polityczną poprawnością mieli - wybierajmy tę pierwszą. W zgodzie ze swym sercem, sumieniem, rozumem i wiedzą. Do tekstu.. | |
Czy demokracja jest niemoralna? Bartosz Jastrzębski (31-01-2016) | Krytyka demokracji ma w kulturze europejskiej długą tradycję. Pierwszy bodaj moralny i teoretyczny sprzeciw wobec niej wiązał się ze sławetnym, a tragicznym procesem Sokratesa w demokratycznych Atenach. Podstawowe, powtarzające się na przestrzeni wieków, punkty owej krytyki można, jak sądzę, streścić tak: nie posiada ona w sobie jakichkolwiek mechanizmów, które gwarantowałyby, że do władzy nie dojdą ludzie niezdolni do jej sprawowania, nieodpowiedzialni, niekompetentni czy wręcz podli i wyrachowani. Co więcej, takich właśnie ludzi ona promuje - o ile tylko posiadają zdolność (i techniczne możliwości) panowania nad nieskomplikowanymi emocjami tłumu i emocji tych wykorzystywania do własnych, egoistycznych i niskich, celów. Do tekstu.. | |
Afera mięsna i poczucie sprawiedliwości społecznej Mariusz Agnosiewicz (02-02-2016) | Skala bezkarnej patologii w zakresie malwersacji mieniem publicznym jest tak duża, że jest realnym problemem społecznym, który będzie blokował dalszy rozwój Polski. Nie wystarczy bowiem po prostu zmienić podejście do gospodarowania mieniem publicznym. Społeczeństwo będzie pamiętać, że cały majątek gospodarczy Polski, którą z gruzów podniosło i odbudowało powojenne pokolenie naszych ojców i dziadów, został zwyczajnie rozgrabiony i wyniszczony przez kilkanaście rewolucyjnych lat transformacji. Czy nowe pokolenie będzie skłonne do budowania czegokolwiek wspólnego, skoro tak łatwo to rozkraść? Co najgorsze - bez żadnych konsekwencji. System jaki stworzyła transformacja w zakresie wymiaru sprawiedliwości był dolegliwy głównie dla słabych. Wielkich malwersantów sądzić ma "Bóg i historia". Do tekstu.. | |
Filozof i słoń czyli o wielości sposobów widzenia świata Małgorzata B. Jakubiak (06-02-2016) | Filozofowie, nawet jeśli opierają swoje wywody na danych naukowych, to potem w swych spekulacjach daleko poza te dane wykraczają, wyprowadzając wnioski i hipotezy, przypuszczenia możliwych rozwiązań na podstawie logicznego rozumowania, intuicji, ale także wyobrażenia i fantazji. Nie lekceważmy tych ostatnich, bo wiele spośród najbardziej fantastycznych przypuszczeń i najbardziej nieprawdopodobnych pomysłów okazało się prawdziwych - także w tzw. naukach szczegółowych. I z drugiej strony lękliwość poznawcza często na siłę upychała obserwacje do ogólnie przyjętych teorii i modeli. Gdy dwa wieki temu w Niemczech, a potem we Francji spadły na Ziemię meteoryty, mimo świadectwa podpisanego przez bardzo wielu naocznych świadków, ówcześni uczeni nie uznali tego zjawiska za godne zbadania, ba, nawet za faktyczne. Orzekli, że tylko ciemnota umysłowa mogła sprawić, by ktokolwiek uwierzył, że kawał żelaza spadł z nieba na Ziemię. Członek akademii Francuskiej, Fodin, stwierdził wtedy: "Lepiej takich zjawisk w ogóle nie uznawać, niż poniżać się do prób ich objaśniania". Do tekstu.. | |
Polska, Białoruś, Międzymorze Mariusz Agnosiewicz (08-02-2016) | Moskiewski portal alarmuje, że Łukaszenka pod wpływem ukraińskiego Majdanu zamierza wesprzeć narodowy zwrot Białorusinów, czyli uwiarygodnić rzekomo sztuczną narodowość białoruską wyhodowaną w "polskich próbówkach". Polska nie wyhodowała Białorusi, lecz nadzwyczajnie ożywiła ten kraj, który u schyłku Rzeczypospolitej stał się jej awangardą. Dlatego na wielkim obszarze dawnych ziem jagiellońskich, to na Białorusi najżywiej i najlepiej pamięta się okres sarmacki. To na Białorusi w XVIII w. znalazł się główny ośrodek Międzymorza, który w Polesiu na największych bagnach Europy wykluł wybitny ośrodek przemysłowy. Zaborcy wmówili nam, że Polska podbiła ziemie ruskie. Zrobiła to w ten sposób, że przez 200 lat nasi najwięksi twórcy pochodzą z ziem białoruskich: Mickiewicz, Orzeszkowa, nawet Miłosz, zwolniony z pracy za działalność na rzecz kultury białoruskiej. Białoruś, która właśnie celebruje 270 urodziny Kościuszki i buduje pomnik Lwa Sapiehy, czyli głównego architekta przyłączenia Rosji do Rzeczypospolitej i zdobycia Kremla, to nasz zapomniany bratanek. Dziś powinna być głównym partnerem nowego Międzymorza, gdyż tamtędy biegnie główny szlak wodny łączący Bałtyk z Czarnym, szlak, który był największą inwestycją Rzeczypospolitej XVIII w. Do tekstu.. | |
Ekonomiczne podłoże wojennych werbli Mariusz Agnosiewicz (11-02-2016) | Oto wykres, który pokazuje jak najbogatsi ukradli społeczeństwom cały wzrost. Kilka dekad temu na wzroście korzystały całe społeczeństwa. Od lat 80. nastąpił przewrót i najbogatsi zaczęli przejmować olbrzymią większość wzrostu. Od czasów kryzysu finansowego spreparowanego przez międzynarodówkę kapitałową 90% społeczeństwa nie ma już żadnych korzyści ze wzrostu. W ostatnich natomiast latach wzrost już odbywa się kosztem ogromnej większości społeczeństwa. System bankrutuje. Stąd tak często mówi się obecnie o wojnie światowej. Norwegowie emitują właśnie serial Okkupert o tym jak zmagają się z inwazją rosyjską dokonaną z błogosławieństwem kanclerz Niemiec i całej UE. Pierwszy sezon zleciał na pokazywaniu zabiegów rządu wokół tuszowania faktu, że kraj znajduje się w stanie wojny i przekonywania, że wszystko jest w porządku. Do tekstu.. | |
Międzymorze - ale po co, i jak? Jarosław Szczepanik (14-02-2016) | Czy Międzymorze jest potrzebne, a jeśli tak czy realnie można wdrożyć unię państw Europy Centralnej i Wschodniej? A może to właśnie Międzymorze mogłoby stworzyć alternatywę dla upadającej neoliberalnej doktryny ekonomicznej. Do tekstu.. | |
Ropa Bliskiego Wschodu: Od świątyń ognia Ahura Mazdy po energetykę XX wieku Witold Michałowski (15-02-2016) | Od 1926 Iranem rządził szach Reza. Usiłujący przywrócić narodowi wiarę we własne siły i świadomość minionej potęgi imperium starożytnych Ariów (Iran to w języku farsi kraj Ariów), za główną przeszkodę na drodze rozwoju uważał panoszenie się zagranicznych monopoli. Utwierdzała go w tym przekonaniu działalność Anglo-Persian Oil Company. Zapotrzebowanie Persji na ropę, stanowiące mały procent w stosunku do ilości wydobywanej wówczas na jej terenie, musiało być aż w dwóch trzecich pokrywane importem ze Związku Sowieckiego. Po stosunkowo wysokich cenach! Anglicy nie darowali szachowi. Zmuszono go do abdykacji. Zakończył życie jako internowany, w Afryce Południowej. Chcąc uwolnić swój kraj od brytyjskiego pasożytnictwa i uzależnienia importowego od ZSRR, Iran skończył pod okupacją brytyjską południa kraju i radziecką północy kraju. Do tekstu.. | |
Plan Morawieckiego a Plan Kwiatkowskiego Mariusz Agnosiewicz (16-02-2016) | Rząd przyjął dziś wieloletni "Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju" zwany też Planem Morawieckiego. Za jego motto służą słowa Piłsudskiego: "Polska będzie wielka albo nie będzie jej wcale". Zakłada on zupełnie nowy model rozwojowy Polski, i co bardzo ważne, podkreśla się konieczność stworzenia w Polsce oryginalnej ścieżki rozwojowej, którą hasłowo opisano jako odejście od hiperkonkurencyjności na rzecz rozwiązań bardziej solidarnych. Nie załapaliśmy się na trzy poprzednie rewolucje przemysłowe, chcemy załapać się na czwartą - cyfrową. Ważne jest przede wszystkim przywrócenie planowego i strategicznego myślenia o polityce gospodarczej. Do tekstu.. | |
Państwo laickie w świetle dorobku współczesnego konstytucjonalizmu europejskiego Paweł Borecki (17-02-2016) | Europa jest kontynentem szczególnym pod względem religii i innych odmian światopoglądów. Wśród mieszkańców zachodniej części Starego Kontynentu, a także Niemiec i Czech zakorzeniona jest pamięć o wojnach na tle religijnym, szczególnie w wiekach: XVI i XVII. Religia jawi się im zatem jako pierwiastek konfliktogenny, katalizujący podziały społeczne, zagrażający jedności państwowości. Natomiast w Europie Środkowej, Wschodniej, częściowo Południowej, a także w Irlandii, religia i będące jej nośnikiem właściwe Kościoły chrześcijańskie - katolicki, prawosławne, czy protestanckie - okazały się czynnikami służącymi wykształceniu i zachowaniu tożsamości narodowej. Kler był niejednokrotnie warstwą przywódczą w walce o narodową emancypację. Znamienne dla Europy jest relatywnie wysoki, wyższy niż na innych kontynentach, odsetek niewierzących. Wyzwaniem dla dominującej w Europie koncepcji państwa świeckiego (laickiego) staje się współcześnie zwłaszcza fundamentalizm islamski Do tekstu.. | |
Polska, Rosja, wiatr historii Mariusz Agnosiewicz (23-02-2016) | Polska buduje sojusz państw środkowej Europy grupy zwanej ABC, Adriatyk-Bałtyk-Czarne. Jest to Międzymorze w ramach Unii. Tymczasem na terenie dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego powstaje Międzymorze w ramach projektu Viking, który proklamował swoje zespolenie z Jedwabnym Szlakiem. Powstają zatem dwie koncepcje Międzymorza, które albo się zespolą, jak dawniej Korona z Wielkim Księstwem, albo będą konkurowały. W tym samym czasie doszło do spektakularnego politycznie spotkania papieża Franciszka i patriarchy Cyryla na Kubie. Putin aspiruje do roli protektora zarówno wschodniego, jak i zachodniego chrześcijaństwa, a organ Kremla potępia władze Francji, że bardziej chronią islam niż katolicyzm. Nasze typowe scenariusze geopolityczne mogą wywrócić trzy wielkie trendy: batalia Chin z Rosją o ocieplającą się Syberię, kryzys kultury europejskiej pod naporem islamu, zwrot katolicki w USA. Zmiany te niosą więcej szans niż zagrożeń dla Polski, która dziś ma status jedynie Kresów Unii Europejskiej. Zagrożenia wiążą się głównie z tym, by nie sikać pod wiatr historii, czyli wyczuć najbardziej dla nas sprzyjający kierunek wielkich zmian. Do tekstu.. | |
Państwo Islamskie – geneza, struktura, zagrożenia Andrzej Lebiedowicz (26-02-2016) | Państwo Islamskie oraz Al-Kaida prezentują dwa odmienne modele terroryzmu: Państwo Islamskie skupia się bowiem na "bliskim wrogu" (w tym uznawanych przez nich za szczególnie niebezpiecznych heretykach - szyitach), zaś Al-Kaida kieruje swoje siły i środki przeciwko celom skupionym na Zachodzie (USA, Europa Zachodnia). Państwo Islamskie wyrosło na kanwie rozłamu w Al-Kaidzie w roku 2013. Jej irackie przedstawicielstwo pozostające pod przywództwem Abu Bakr al-Baghdadiego odłączyło się od tej organizacji terrorystycznej i przyjęło początkowo nazwę Państwo Islamskie w Iraku oraz Lewancie (skr. IPIL). Użycie w nazwie zwrotu ,,Lewant" sugerowało dalszy kierunek ekspansji. Do tekstu.. | | Starsze [1] [2] [3] [4] [5] … [138] … 267 … [273] [274] [275] [276] [277] Nowsze
Przegląd archiwum streszczeń
|
|