Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
202.156.191 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 498 głosów.
Nowości w sklepie:
Mariusz Agnosiewicz - Zapomniane dzieje Polski
Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Kiwony
Wanda Krzemińska i Piotr Nowak (red) - Przestrzenie informacji
Katarzyna Sztop-Rutkowska - Próba dialogu. Polacy i Żydzi w międzywojennym Białymstoku
Ludwik Bazylow - Obalenie caratu
Kerstin Steinbach - Były kiedyś lepsze czasy... (1965-1975) Znienawidzone obrazy i ich wyparty przekaz
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Najmocniej wierzy się w to, o czym wie się najmniej".
Archiwum streszczeń artykułów

Scena polityczna - komedia czy dramat?
Paulusjan  (04-07-2005)
Począwszy od strony prawej zaznacza się prawica socjalizująca, później nurt liberalny gospodarczo, ale konserwatywny światopoglądowo, po nim klasyczny, kompleksowy liberalizm, a następnie lewica. Gospodarczo socjalistyczna, zaś światopoglądowo liberalna - z naciskiem na oba z tych odcieni lub tylko gospodarczy. Do prawicy socjalizującej (swoiście narodowo-socjalizującej) zalicza się Ligę Polskich Rodzin, która wraz z wyjątkowo nasilonymi, nienawistnymi uprzedzeniami, głównie wobec homoseksualistów, wśród znacznej części jej działaczy i ideologów, ma charakter faszyzujący. Program raczej liberalny gospodarczo, o zabarwieniu socjalliberalnym (tj. uznającym gospodarkę wolnorynkową połączoną z elementami pomocy społecznej), a zarazem ultrakonserwatyzm światopoglądowy, przedstawia Prawo i Sprawiedliwość oraz - w mniejszym nieco stopniu w drugim z tych zakresów, a większym w pierwszym - Platforma Obywatelska. Dość kompleksową ideologię liberalną prezentuje Partia Demokratyczna - demokraci.pl. Gorzej z lewicą, zwłaszcza parlamentarną. Ta w Polsce jest miałka do tego stopnia, że trudno ją sklasyfikować. Paradoks polega na tym, że żyjemy w kraju, w którym nawet lewica jest prawicowa Do tekstu..
Tanatos czyli refleksja eschatologiczna
Lucjan Ferus  (04-07-2005)
Nie tracimy życia na rzecz śmierci, lecz po króciutkiej chwili świadomego istnienia (choć w przypadku wielu ludzi to określenie jest sporo przesadne) powracamy do stanu nieistnienia. Do tej jedynej nieskończoności jaką Matka Natura przewidziała dla swoich bytów, tworzonych od miliardoleci i unicestwianych od miliardoleci na masową skalę. Można więc przyjąć, iż każda żywa istota dostała jedyną, niepowtarzalną szansę obejrzenia na własne oczy rzeczywistości (czy jedynej tego nie wiem) i uczestniczenia w niej. Przeżycia tej króciutkiej chwili świadomości, która nie powtórzy się nigdy więcej. To tu i teraz jest naszą jedyną możliwością doświadczenia rzeczywistości niebędącej niebytem, nieistnieniem. I na cóż my wykorzystujemy tę króciutką chwilę naszego bytu? Ten chwilowy przebłysk naszej świadomości pośród nieskończonego bezmiaru niebytu? Do tekstu..
Jak zostać ekskomunikowanym  (07-07-2005)
Zawiadamiam Władze Kościoła Rzymskokatolickiego, iż niniejszym porzucam wiarę katolicką, co wyczerpuje znamiona przestępstwa z Kanonu 1346 obowiązującego Kodeksu Prawa Kanonicznego i zaciągam tym samym na siebie ekskomunikę mocą samego prawa i nie pozostaję w związku z tym dalej we wspólnocie wiernych Waszego Kościoła. Oprócz przestępstwa apostazji popełniłem inne czyny pociągające za sobą kary i cenzury kościelne a w szczególności: Przestępstwo z Kan. 1374 KPKan - Członkostwo w stowarzyszeniach głoszących nauki sprzeczne z doktryną Kościoła Rzymskokatolickiego. Przestępstwo z Kan. 1373 KPKan - Doktrynalne podżeganie innych przeciwko naukom i władzy organów Kościoła Rzymskokatolickiego. Przestępstwo z Kan. 1369 KPKan - Rozpowszechnianie treści i publikacji o treściach antykościelnych i antychrześcijańskich. - Ekskomunika "mocą samego prawa" (łac. late sententiae) to taki kruczek kościelnego prawa kanonicznego. Sama kopia Waszego pisma będzie dowodem, że nie jesteście już członkami KK. Do tekstu..
Uczciwe umysły, dawniejsze i dzisiejsze
James A. Haught  (07-07-2005)
Nie rozumiem tych, którzy nie interesują się religią. Jeśli religia reprezentuje prawdę, to jest to niewątpliwie najważniejsza prawda w życiu ludzkim. Jeśli jest w większości błędna, to jest to błąd o monumentalnie tragicznych proporcjach, i powinien być energicznie zwalczany. Jak więc możemy siedzieć bezczynnie, kiedy miliony duchownych głoszą, że niewidzialne duchy są rzeczywiste i że duchowni są ich specjalnymi emisariuszami, którzy wiedzą, jak zdaniem głównego ducha powinniśmy żyć? Jak możemy nie robić nic, kiedy miliardy zwolnionych z opodatkowania dolarów i olbrzymie ilości energii ludzkiej marnuje się na czczenie duchów, a różnice w rytuałach owego czczenia dzielą ludzi na wzajemnie wrogie kultury? - wystąpienie na konferencji historii wolnomyślicielstwa 20-21 września 1997 roku w Cincinnati w Ohio. Do tekstu..
Społeczeństwo ateistów będzie lepsze
Mariusz Agnosiewicz  (07-07-2005)
Wedle statystyk ok. 750 mln ludzi na świecie nie wierzy w istnienie Boga. Czy wiesz w jakich krajach przeważają ateiści? Ranking 50 krajów z największym odsetkiem ateistów pokrywa się w dużej mierze z rankingiem 50 krajów najwyżej rozwiniętych! Ateiści z jednej strony przeważają w krajach najbardziej rozwiniętych, zaś wewnątrz społeczeństw - w grupach najlepiej wykształconych, zwłaszcza wśród naukowców. Wśród grup najbardziej zdemoralizowanych jest mały odsetek ateistów (0,2% wśród więźniów). Wbrew trąbieniu o tym, że liczba rozwodów wiąże się z upadkiem wiary, to wśród ateistów jest mniejszy odsetek rozwodów niż w społecznościach religijnych, a wśród gorliwych chrześcijan jest więcej rozwodów niż wśród zwykłych chrześcijan. Statystyki obalają wiele uporczywych, przynajmniej w naszym kraju, mitów na temat ateizmu i pokazują, że zateizowane (organicznie) społeczeństwa są lepsze. Wysoki poziom organicznego ateizmu (czyli ateizmu niebędącego skutkiem indoktrynacji państwowej) jest silnie skorelowany z wysokim poziomem zdrowia społecznego, w szczególności z niskim poziomem zabójstw, niskim wskaźnikiem ubóstwa, niskim wskaźnikiem śmiertelności niemowląt oraz niskim wskaźnikiem analfabetyzmu; z drugiej strony jest skorelowany z osiągnięciem wysokiego poziomu edukacji, dochodów per capita, równości płci. Praktycznie wszystkie kraje UE są na liście najbardziej zateizowanych na świecie. Brak Polski. Polska za to w Europie dzierży prym największej religijności i niemal największego odsetka półanalfabetów. Do tekstu..
Bomby w Londynie! Kto następny?
Andrzej S. Przepieździecki  (08-07-2005)
W londyńskim metro i w jednym autobusie wybuchły bomby zabijając ponad trzydzieści osób i raniąc ponad siedemdziesiąt. Strach i panika ogromna. Czy w Polsce też coś takiego nam zafundują? Logicznie rzecz biorąc tak, bo: - są to kary za obecność "niewiernych diabłów" w Iraku; - są to ataki czasami skuteczne (Hiszpania); - Polska, tak jak USA, Hiszpania i Anglia, walczy o pokój w Iraku (używając zamiast oliwnych gałązek karabinków na amunicję pośrednią 7,62/AK); - jedynie Polska, USA i Anglia posiadają strefy okupacyjne w Iraku (oficjalnie: strefa stabilizacyjna) a jedynie my jeszcze nie oberwaliśmy. Do tekstu..
Bóg nie istnieje - świecka edukacja w Holandii
Ilona Vijn-Boska  (08-07-2005)
Od początku czerwca holenderska stacja VPRO nadaje w ramach programów edukacyjnych program "Bóg nie istnieje". Program ten składa się z sześciu dwudziestoczterominutowych odcinków i od samego początku budzi konsternację wśród Holendrów. Podczas posiedzenia Parlamentu partie chadeckie zażądały zdjęcia go z anteny za obrazę uczuć religijnych. Rząd holenderski odmówił powołując się na wolność słowa. Artykuł 147 holenderskiego Kodeksu karnego stanowi: "O obrazie Boga mówi się wtedy, kiedy wypowiedzi nie można przypisać niczego innego, tylko wyszydzającej tendencji i zamiarem jest wyrażanie się w takiej formie, aby uczucia religijne innej osoby urazić i wyłączyć każdą poważną dyskusję na temat Boga". W programie "Bóg nie istnieje" Paul Jan van de Wint rozmawia z sześcioma znanymi naukowcami o niebezpieczeństwie i absurdalności wiary. Do tekstu..
Atlas europejskich wartości
Ilona Vijn-Boska  (10-07-2005)
Tylko 10% Portugalczyków uważa, że większość ludzi jest godna zaufania. W północnych częściach Włoch, z bogatą tradycją cechów, stowarzyszeń i społeczności uniwersyteckiej, demokracja ma o wiele większe poparcie niż na południu, gdzie dominują autorytatywne struktury. Na północy dzięki temu ludzie nabyli takich wartości jak wzajemne zaufanie i odkryli, że wspólnie mogą więcej uzyskać niż w pojedynkę. Irlandczycy są najszczęśliwszymi ludźmi w Europie (47,7%). Protestanci są bardziej zadowalani z życia niż katolicy, prawosławni albo muzułmanie. Podczas gdy tworzyliśmy polityczne instytucje i system monetarny, zapomnieliśmy o stworzeniu europejskiej społeczności. Europejczycy nie mają wspólnej tożsamości, nie znają nawzajem swoich losów historycznych i nie potrafią się nawzajem zrozumieć. Europa jest akceptowana tylko jako sztuczny twór. Europejczycy istnieją głównie jako jej mieszkańcy i nie posiadają wyraźnego, wspólnego wzoru wartości. Społeczeństwo europejskie jako takie nie istnieje. Kiedy w Polsce nakaz szacunku dla "wartości chrześcijańskich" będziemy mogli zastąpić nakazem szacunku dla "wartości europejskich"? Do tekstu..
Zapiski londyńskie 1988/89 cz.1
Andrzej Koraszewski  (10-07-2005)
W 1986 roku zacząłem pracę w Polskiej Sekcji BBC w Londynie. Jeden z punktów kontraktu zakazywał publikowanie w jakichkolwiek środkach masowego przekazu poza korporacją. Pracowałem w miejscu stanowiącym znakomity punkt obserwacyjny, ale nie miałem możliwości wypowiadania się jako publicysta. Kiedy w 1988 roku upadek komunizmu stawał się coraz bardziej oczywisty, zacząłem prowadzić rodzaj dziennika. Mam wrażenie, że po szesnastu latach te zapiski mogą być małym przyczynkiem pozwalającym zrozumieć sytuacje w chwili obecnej. Obejmują one okres od maja 1988 do września 1989. Do tekstu..
Hit and run Cimoszewicza
Grzegorz Omelan  (12-07-2005)
W czasie sobotniej krótkiej obecność przed komisją ds. Orlenu Cimoszewicz wycisnął z Konstytucji i odpowiednich ustaw tyle, ile tylko mógł na swą korzyść jako świadka. Przypomina to, z zachowaniem proporcji, dzieło Lecha Falandysza, który na początku lat 90-tych przeinterpretował Małą Konstytucję w taki sposób, iż powstał dziwoląg pod mianem "minister prezydencki". O falandyzacji prawa pamiętają już jednak tylko specjaliści i młodzi adepci prawa, a w sprawie Cimoszewicza niezależni eksperci, w przeciwieństwie do komisyjnych, oceniają, że to marszałek ma rację. Do tekstu..
Wolność i jej granice
Marta Makowska  (12-07-2005)
Mill uzasadnia wolność jej użytecznością. Dzięki wolności możemy przybliżyć się do prawdy. Filozof ten uznaje, bowiem "zmienność" prawdy. To, co obecnie jest uznawane za prawdę za parę lat może okazać się fałszem. Żeby jednak ktoś odkrył to przekłamanie musi istnieć wolność słowa i myśli. Prawda zmienia się bowiem pod wpływem nowych idei. Odrzuca pogląd jakoby prawda zawsze dawała sobie radę - daje sobie radę jedynie w warunkach wolności. Tak więc jedną z najistotniejszych wolności była dla Milla wolność słowa. W dyskusji (droga dochodzenia do prawdy) powinien być wypowiadany każdy głos. "Bez dyskusji zapomina się nie tylko uzasadnienia danej opinii, ale także nazbyt często jej znaczenia". W interesie większości należy dopuszczanie do głosu mniejszości, gdyż mając przeciwne opinie, może ich doprowadzić do prawdy. Jeżeli większość będzie grubiańska to mniejszość będzie bała się wyrazić swe opinie i przemilczy być może bardzo ważne idee. Do tekstu..
Fryzura i ubranie jako specyficzny rodzaj tekstu
Ewelina Mędrala  (12-07-2005)
Chyba nikt nie ma wątpliwości, iż poczuciu więzi wewnętrznej odpowiadają również formy zewnętrzne. Bywa tak, że członkowie tej samej grupy mogą rozpoznawać się po stroju, zachowaniu, postawie i gestykulacji. Dzieje się to niezależnie od wspólnego języka, tradycji, idei czy systemu wartości, niezależnie od tego czy łączy ich ta sama wiara czy wspólne instytucje. Służą temu również wszystkie możliwe techniki wpływające bezpośrednio na zmianę wyglądu zewnętrznego, na przykład sposób noszenia włosów i brody, tatuaże, blizny na czole, policzkach, na piersiach i innych częściach ciała, w ogóle wszelkiego rodzaju nacięcia, zmiana kształtu i farbowanie zębów, przekłuwanie nozdrzy i przegrody nosowej, policzków, uszu, warg i wkładanie w te miejsca ozdób (współcześnie przede wszystkim kolczyków). Wreszcie służy temu całkowita zmiana kształtu części ciała - np. sznurowanie stóp praktykowane niegdyś przez chińskie kobiety czy podkreślanie tylnej części ciała. - Semiotyczna analiza fryzury, ubrania we współczesnej kulturze zachodniej Do tekstu..
Myślenie magiczne i racjonalizm
Andrzej Koraszewski  (12-07-2005)
Ludzie mówią czasami o 'naukowym poglądzie na świat', jak gdyby był to jeden pogląd wśród wielu innych, jak gdyby mogły istnieć wszelkiego rodzaju poglądy na świat i 'nauka' dawała nam jeden z nich. Można interpretować tę koncepcję w sposób sugerujący, że nauka podaje specyficzny rodzaj ontologii, jak gdyby istniała rzeczywistość naukowa odmienna od na przykład rzeczywistości zdrowego rozsądku. Sądzę, że jest to poważny błąd - pisze Searle. - Na przykład fakt, że atomy wodoru mają jeden elektron odkryto dzięki czemuś nazywanemu 'metodą naukową', ale fakt ten, raz odkryty, nie jest własnością nauki; jest całkowicie własnością publiczną. Jest faktem, jak każdy inny. Jeśli więc interesuje nas rzeczywistość i prawda, nie ma niczego takiego jak 'rzeczywistość naukowa' czy 'prawda naukowa'. Są tylko fakty, które znamy. Nie żyjemy w kilku, czy choćby dwóch różnych światach, świecie umysłowym i świecie fizycznym, świecie naukowym i świecie zdrowego rozsądku. Zamiast tego jest tylko jeden świat; jest to świat, w którym wszyscy żyjemy i musimy wyjaśnić jak istniejemy jako jego część Do tekstu..
Dusza
Anna Mosiewicz  (12-07-2005)
W każdej religii, wierzeniu, wielu mitach i legendach, dusza ludzka jest istotnym elementem świata nadprzyrodzonego, czymś z jednej strony ulotnym, nietrwałym, z drugiej zaś zapewnieniem, aksjomatem kolejnego, wspaniałego życia, zapewne lepszego niż doczesne. Jaka więc jest nasza dusza? Czy ma skrzydła? Może płakać i stać? Czy jest naszym odbiciem, drugim "ego"? Takie pytania nurtowały ludzi od zarania ich ziemskiej egzystencji, niezależnie od szerokości geograficznej, rozwoju cywilizacyjnego, systemu wierzeń, warunków ekonomicznych i stosunków społecznych. U dawnych Słowian, najbliższych nam kulturowo, siedliskiem duszy - jak wierzono - były różne organy i miejsca w ciele, zróżnicowane nawet w zależności od płci. Jak więc można się domyślać, u patriarchalnych Słowian dusza mężczyzny była w sercu, u kobiety - w brzuchu. Umiejscawiano ją także w oczach - "łza to dusza", gardle lub tchawicy, piersiach, w wątrobie i mózgu oraz we krwi. Dusza mogła wędrować - zwłaszcza podczas snu, a w czasie świąt zadusznych, Bożego Narodzenia lub Nowego Roku dusze zmarłych odwiedzały domy. Szczególną estymą wyróżniono ptaki śpiewające na drzewach koło domostw, wierząc, że są to dusze zmarłych dzieci. Do tekstu..
Homoseksualiści: słudzy Szatana czy mężowie Boży?
Paulusjan  (15-07-2005)
Niektórzy działacze na rzecz równouprawnienia mniejszości seksualnych są zdania, iż należy doszczętnie wykorzenić ze wszystkich światopoglądów i religii wartościowanie zachowań homoseksualnych jako negatywnych moralnie. Ale to mogłoby godzić w wolność religijną. Różne religie mają prawo do posiadania własnej moralności seksualnej - odradzania swym dobrowolnym wyznawcom określonych form życia płciowego czy zalecania całkowitego celibatu. W myśl praw człowieka nie mogą jednak narzucać swych imperatywów moralnych osobom spoza własnego kręgu ani stosować wewnętrznego terroru. Jednak homoseksualiści w umysłach niektórych współczesnych chrześcijan zajmują miejsce, na jakim dawniej sytuowano Żydów - rzekomo odznaczających się zepsuciem, degrengoladą moralną. Zjawisko zastępowania chorobliwego antysemityzmu homofobią jest w ogóle dość powszechne i związane nie tylko z religią. Jako argument przeciwko homoseksualizmowi wielu chrześcijan wytacza fragment Starego Testamentu, równocześnie osobiście nie przestrzegając niemal całej jego reszty. Dlaczego więc z równą zaciekłością nie nawołują np. do kamienowania podróżujących na ośle w sabat? Do tekstu..
Terroryzm - ciąg dalszy
Andrzej S. Przepieździecki  (15-07-2005)
Podnoszony w krajach zachodnioeuropejskich, a głównie we Francji, wrzask, że za sto lat Francuzi będą mówić po arabsku, jest po prostu głupotą. Przedstawiciele niższej cywilizacji zawsze zwyciężają w konfrontacji z cywilizacją wyższą, ale zwyciężają militarnie, zwyciężają ekonomicznie, czyli na rynku pracy, no i genetycznie, bo szybciej się rozmnażają. Natomiast dobra kulturowe przejmują od ludów cywilizacji wyższej. Kierunek przeciwny jest niemożliwy. Oprócz śmierci i podatków, można być pewnym tego, że potomkowie dzisiejszych Arabów za sto lat będą stanowili w południowej Francji większość ludności, ale równie pewne jest, że będą oni mówić po francusku a nie po arabsku. Moim zdaniem będą oni katolikami, którzy każdej niedzieli będą słuchać mszy świętej odprawianej przez murzyńskich księży w najstarszej gotyckiej katedrze Marsylii La Major i w jeszcze starszej katedrze Notre Dame w stolicy papieskiej Avignonie. Do tekstu..
List otwarty do Redaktora Polityki
Andrzej Koraszewski  (15-07-2005)
Przyczyną napisania tego listu jest artykuł Joanny Solskiej pod znamiennym tytułem "Zarżnąć CAP-a". Już patrząc na sam tytuł tego artykułu po raz kolejny uświadomiłem sobie, że od czasu upadku komunizmu i zmiany linii generalnej "Polityki" z tygodnika szukającego drogi do stopniowej demokratyzacji komunizmu, w tygodnik szukający drogi najlepszego przejścia od realnego socjalizmu do kapitalizmu, nie znalazłem w "Polityce" ani jednego artykułu przedstawiającego argumenty drugiej strony, czyli opisu przyczyn powstania Wspólnej Polityki Rolnej EWG, jej zalet i argumentów jakie są podawane przez zwolenników jej zachowania. Do tekstu..
Kilka słów do dziennikarzy
Czesław Janik  (15-07-2005)
Dziennikarzom, pracownikom telewizji i prasy w ogóle nie chodzi o rzetelne informowanie społeczeństwa. Im wcale nie chodzi o jednego z potencjalnych zwycięzców w wyborach prezydenckich Anno Domini 2005 w Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Oni po prostu dostali zlecenie, chcą je wykonać, a później wziąć kasę za wierszówkę. Cieszą się, jak dzieci, które znalazły blaszkę w piaskownicy, kiedy przy okazji uda im się stworzyć jakąś sensację w oparciu o kilka nic nie mówiących, suchych faktów. Spotkają się z poklepywaniem szefów, z zawiścią kolegów - będą jednodniowymi bohaterami! Będą na topie. I o to chodzi! Do tekstu..
Vox populi, vox Dei
Witold Filipowicz  (15-07-2005)
Tworzone przez wieki prawo rzymskie przechodziło różne stadia ewolucji. Bywały okresy, gdy różne kraje europejskie, wzorując się początkowo na rzymskim systemie prawnym, wprowadzały do swoich systemów znaczące modyfikacje. Czasem bardzo odległe od pierwowzoru. Niewątpliwie jednak wszystkie obecne systemy prawne cywilizacji europejskiej i anglo-amerykańskiej, w różnym stopniu, oparte są na wielowiekowym dorobku prawa rzymskiego. W szczególności spuścizną niezaprzeczalną są paremie prawa rzymskiego, które stanowią pewnego rodzaju fundament dla kierunków myślenia, sposobów interpretacji przepisów, a nawet wpływają na techniki legislacyjne. Te sentencje, paremie można w pewnym stopniu porównywać do tzw. mądrości narodu, przysłów ludowych, wykształconych, sformułowanych na podstawie wielowiekowych doświadczeń różnych grup społecznych. Do tekstu..
Pierwsi Polacy w Ameryce
Grzegorz Omelan  (15-07-2005)
Polonia stanowi dużą i w ostatnich latach coraz bardziej wyrazistą grupę etniczną w USA. Jej największy przyrost liczbowy nastąpił w latach 1881-1900, a także w okresie przed I Wojną Światową oraz po II Wojnie Światowej. Jednak pierwsi Polacy dotarli do Nowego Świata w 1608 roku, a więc jedynie w rok po tych, którzy jako pionierzy wywiesili brytyjską flagę nad amerykańską ziemią. Do tekstu..
Jak oni to robią?
Marta Makowska  (15-07-2005)
Czy zdarzyło się Państwu kiedyś kupić coś od akwizytora? Coś całkowicie niepotrzebnego, a potem nie umieliście sobie wytłumaczyć jak to się stało, że daliście się namówić na zakup czegoś tak bezużytecznego i to za takie pieniądze? Jeżeli tak, to powinniście wiedzieć jak sprzedawca was zmanipulował i w przyszłości umieć się przed tym obronić. Zacznijmy od tego, że nie możemy dać się zwieść nazwie zawodu. Akwizytor już od pewnego czasu budzi nieprzyjemne skojarzenia w umysłach Polaków, dlatego sprytni specjaliści od marketingu firm zajmujących się tego typu handlem, wpadli na świetny pomysł by ich pracownicy nazywani byli sprzedawcami bezpośrednim, konsultantami, przedstawicielami handlowymi, merchandiser'ami, agentami a nawet ankieterami. Do tekstu..
Tańczący z diabłami
Francesco Bernardini  (15-07-2005)
Wieść rozniosła się po okolicy i kilkutysięczny tłum, który się tutaj zgromadził w ciągu kilku godzin od chwili kiedy pracownik pocztowy przywiózł paczkę z dalekiej Florydy do mego brata Mara zawierającą Antychrysta, ten tłum zaczął już żyć własnym życiem, rządził się już swoimi prawami, w ciągu kilku godzin można było podziwiać fenomen zachowania tłumu, jego reakcje łańcuchowe. Większość tutaj zgromadzonych tak naprawdę nie wiedziała o co chodzi, przybyła bo inni też tutaj byli, dawała pieniądze na tacę bo i inni też dawali, tego ich nauczyła wiara, nie ważne czy to wiara w Boga, czy w kościół, czy nawet wiara w to, że się żyje w stadzie i nie wolno się z niego wyłamywać, bo jeśli ktoś oddali się swym postępowaniem lub innością życia niż całe stado, to zaraz zostanie skarcony albo ukarany lub odrzucony przez całe stado na margines. albo stado go unicestwi, zniszczy fizycznie lub psychicznie, tłum nie zna żadnego uczucia, jest bezwzględny w przestrzeganiu swych niepisanych praw. Ksiądz gadał z ambony, że żałuje że już nie ma inkwizycji bo wtedy łatwiej można było by się pozbyć sił nieczystych, ale dzisiaj jest demokracja więc i siły nieczyste mają też swoje prawa. chociaż on na miejscu rządu by takich ludzi wsadzał do więzienia za obrazę kościoła... Do tekstu..
Na obraz i podobieństwo...
Anna Mosiewicz  (15-07-2005)
W I wieku naszej ery geograf Strabo zanotował ciekawy zwyczaj praktykowany przez Celtów, którzy składali swym bogom ofiary z ludzi. Owych przeznaczonych na śmierć jeńców oraz wybrane zwierzęta umieszczali w wielkich figurach z trzciny, traw i gałęzi, które podpalano. Można domniemywać, iż niektóre zwyczaje, praktykowane na terenach należących niegdyś do Celtów, mają swe korzenie w składaniu ofiar z ludzi - chociażby słynne jeszcze na początku XIX wieku "szaleństwa Dunkierki", podczas których niesiono w procesji olbrzymy wykonane z trzciny. Podobne zwyczaje zachowały się na terenie środkowej i północnej Francji oraz Anglii, a ich nasilenie przypadało na noc świętojańską. Plemienne obyczaje nadal tkwią we współczesnych cywilizacjach, które w tej materii niewiele różnią się od swych praprzodków. Do tekstu..
Stereotypy w środkach masowego przekazu
Michael Parenti  (15-07-2005)
Kilkuset działających w zorganizowanej przestępczości bandytów włoskiego pochodzenia stanowi zaledwie drobny ułamek populacji Amerykanów włoskiego pochodzenia, liczącej ponad dwanaście milionów. Niemniej dzięki telewizji i filmom ci gangsterzy stali się przedstawicielami całej grupy etnicznej. W jednym ze swoich programów aktor komediowy Richar Pryor dowcipkował: "Nie wszyscy Włosi należą do mafii. Oni wszyscy tylko pracują dla mafii". Wiązanie Włochów jako grupy ze zorganizowaną przestępczością od dawna jest jedną z szacownych form ksenofobii. Na ogół środki masowego przekazu zajmują się propagowaniem i wzmacnianie tanich, płytkich koncepcji o tej czy innej grupie, nie zaś podważaniem takich poglądów. Jeśli wizerunek można przedstawić jako prawdopodobny, zabawny czy sensacyjny, to środki masowego przekazu będą się nim posługiwały. Do tekstu..
ZRÓBMY COŚ!
Andrzej Jaczewski  (15-07-2005)
Powoli staje się tak, że trudno będzie tu żyć, a wstyd będzie pokazać się za granicą - z kraju ciemnoty i ksenofobii. Za niewiele tygodni wybory. Dużo wskazuje, że zapanuje nam taki właśnie standard kulturowy. Naprzeciw nich staje społeczeństwo rozproszone, zagubione, bezradne. Trzeba by wszystkie siły organizowane w spychanych w niebyt organizacjach, jak i ludzie indywidualnie protestujący wspólnie - nawet różniąc się dość zasadniczo swymi działaniami - zjednoczyli się i "uderzyli w stół". Postuluję zwołanie Kongresu sił postępu. Trzeba by spotkali się wszyscy, którzy mówią NIE - Polsce zaściankowej, ksenofobicznej fundamentalizmowi katolickiemu. By pełnym głosem wiedzieli - Polska to nie tylko ONI! Do tekstu..
Prawo Parkinsona
Wojciech Rudny  (16-07-2005)
Nie ma chyba takiego człowieka, który nie słyszałby o chorobie Parkinsona, ilu jednak z nas słyszało o prawie Parkinsona? Niewielu, prawda? Tymczasem prawo Parkinsona należy do najważniejszych praw rządzących pieniędzmi oraz ich gromadzeniem. Zostało sformułowane wiele lat temu przez angielskiego historyka i pisarza Cyrila Northcote'a Parkinsona (1909-1993) i wyjaśnia, dlaczego większość ludzi przechodzi na emeryturę, prawie niczego się nie dorabiając. Do tekstu..
Poezja semantyczna Themersona
Paweł Sikora  (17-07-2005)
Stefan Themerson (1910 - 1988) - fotografik, filmowiec, pisarz, poeta, mąż Franciszki. Wybitna postać XX-wiecznej awangardy. Studiował fizykę na UW i architekturę na Politechnice. Jego twórczość skupiała się na problemach języka i etyki (główne przesłanie Themersonów: "nie ma celów wyższych ponad przyzwoitość środków"). Wobec problemów współczesności Themerson zajmuje postawę oświeceniowego sceptyka i racjonalisty, tropiącego absurdy i paradoksy ukryte w pozornie logicznym porządku ludzkiego świata. Chętnie sięga do formy powiastki filozoficznej, traktując fantastyczny pomysł fabularny jako pretekst do przewrotnych dywagacji intelektualnych o naturze człowieka, o konwencjach cywilizacji, nauki, kultury, często posługuje się satyrą, groteską, ironią, pure nonsensem czy parodią uczonego wywodu. Themerson oddawał się eksperymentom w zakresie typografii, co znalazło odbicie w stworzonej przez niego poezji semantycznej, stawiającej sobie za cel powrót do źródłowych znaczeń słów ("Zadaniem jej jest kiełznać słowa, które się tak wypoetyczniły, że już w nich znaczenia żadnego nie ma - i tłumaczyć je na taki język, który by im pierwotne ich znaczenie przywrócił i smak dał nowy"), co w efekcie doprowadziło do zastąpienia słów ich definicjami i wynikającego z tego nielinearnego układu graficznego. Do tekstu..
Teraźniejszość albo oniryczny surrealizm
Francesco Bernardini  (17-07-2005)
sen jest konglomeratem obrazów zmieszanych w kotle teraźniejszości... kiedy się budzimy... pierwszą myślą jest... czy to co przed "chwilą przeżyliśmy" jest rzeczywistością czy tylko zjawą... dopiero po kilku sekundach dociera do nas rzeczywistość... i wtedy albo obrazy senne zostają zakodowane w naszej pamięci... albo "ulatniają się" by znowu wrócić w czasie snu... tak długo będą wracać... aż zostaną zapamiętane... już wiele razy zadawałem sobie pytanie... czy obrazy senne są prawdą czy kłamstwem... i doszedłem do wniosku... że określając to w ten sposób popełniałem błąd... bowiem sen po prostu jest... tak jak my... jest częścią naszego istnienia... wartość obrazów sennych i ich treść jest uzależniona od tego jak bardzo w życiu codziennym jesteśmy sobą... na ile stać nas na siebie... bez względu na to... jak nas odbiera potoczność życia cywilizowanego... bo tylko wtedy możemy dojść do pewnego stopnia swej niezależności... by móc dostrzegać to... czego inni nie potrafią... zdając sobie z tego sprawę... że każda proklamacja wolności rodzi nowy typ niewoli... wolność w tym czystym pojęciu filozoficznym bywa tylko we wczesnym dzieciństwie... kiedy maleńki człowiek poznaje życie używając jako "broni" Syndromu Dziecięcej Negacji... Do tekstu..
Politycznopoprawnościowy problem z terroryzmem
Andrzej S. Przepieździecki  (18-07-2005)
Od czasu zburzenia WTC, wszyscy komentujący wszelkie arabskie zamachy terrorystyczne podkreślają, że nie są przeciwko islamowi, lecz przeciwko terroryzmowi. To błąd zasadniczy. Islam jest ciągle jeszcze w fazie agresywnej ekspansji. Religia katolicka w średniowieczu nie posługiwała się terroryzmem, ale tych, których podejrzewano o bezbożność, kontakty z diabłem, czynienie czarów, lub, co najgorsze, o herezję zabijano w najokrutniejszy sposób, poprzedzony torturami. Wszystko to robiono z miłości do Boga i ku pomyślności duszy skazanego grzesznika. Obecnie żyjący Arabowie są, pod względem cywilizacyjnym, na poziomie naszego średniowiecza, więc nie powinniśmy tak bardzo się dziwić ich metodom. Koran natomiast expressis verbis zachęca do zabijania niewiernych. Do tekstu..
Czym jest filozofia?
Paulusjan  (18-07-2005)
Filozofia zajmuje się istniejącymi światopoglądami, jak też tworzy nowe. Stanowi wyraz umiłowania mądrości, źródło refleksji, pobudzane przez twórcze zdziwienie, stanowi mądrościową syntezę wiedzy. Ciężko klasyfikować ją jako naukę w ścisłym tego słowa znaczeniu, gdyż stoi na granicy sztuki - myślenia natury refleksyjnej oraz formułowania go na sposób oratorski czy obrazowy. Istotę filozofii najpełniej można pojąć poprzez samo filozofowanie. Niektórzy uważają, że filozofia zajmuje się wyłącznie czczym gadulstwem i tworzeniem niepraktycznych, bezcelowych abstraktów. Jednak gdyby nie Ona, ludzkość nie pozbyłaby się wielu bardzo żywotnych problematów, które nie mieszczą się w granicach żadnej innej dyscypliny naukowej. Poza tym filozofia wskazuje na różne ideały, do których realizacji należy dążyć. Ubogaca światopoglądowo życie społeczeństw, jak i jednostek. Uważam, że nauczanie filozofii (w tym etyki), jak również religioznawstwa, powinno zostać natychmiast wprowadzone do szkół w Polsce. Jego brak sprzyja atmosferze bezideowości oraz manipulowaniu świadomością społeczeństwa. Do tekstu..
Starsze [1] [2] [3] [4] [5] 55 [138] [273] [274] [275] [276] [277] Nowsze

Przegląd archiwum streszczeń

 Kryteria wyszukiwania:
 z działu:  
 z miesiąca:  roku aktualnego 
 z roku:    
 dowolnych  najnowszych  

[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365