Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
202.157.205 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 498 głosów.
Nowości w sklepie:
Mariusz Agnosiewicz - Zapomniane dzieje Polski
Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Kiwony
Wanda Krzemińska i Piotr Nowak (red) - Przestrzenie informacji
Katarzyna Sztop-Rutkowska - Próba dialogu. Polacy i Żydzi w międzywojennym Białymstoku
Ludwik Bazylow - Obalenie caratu
Kerstin Steinbach - Były kiedyś lepsze czasy... (1965-1975) Znienawidzone obrazy i ich wyparty przekaz
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Bądź filozofem, lecz wśród całej swej filozofii pozostań człowiekiem.
Archiwum streszczeń artykułów

Demonologia ducha
Andrzej Koraszewski  (18-07-2005)
Doniesienie o obecności demona w duszy bliźniego należy złożyć na ręce księdza Mariana Piątkowskiego za pośrednictwem Konferencji Episkopatu Polski. Z chwilą stwierdzenia przez profesjonalnego egzorcystę, iż w duszy danego bliźniego istotnie zagnieździł lub zagnieździły się demony, pacjent-podejrzany może zostać skierowany na terapię. Wyegzorcyzmowanie demonów z duszy może (w zależności od stanu duszy) być oralne lub przez penetrację. Skażenie środowiska naturalnego dusz przez konsumeryzm znacznie zwiększyło habitat demonów, których podażą i popytem rządzi niewidzialna ręka rynku. Dzięki Bogu prowadzi to również do zwiększenia popytu na egzorcystów i moglibyśmy tu upatrywać pewien promyk nadziei, gdyby nie nieuczciwa konkurencja ze strony różnego rodzaju bioterapeutów i innych oszustów oferujących terapie alternatywne. Jak poinformowała 14 lipca PAP "Demonologii, czyli nauce o złym duchu - kim on jest, jak działa i o otwieraniu się ludzi na jego działanie, poświęcone było międzynarodowe spotkanie egzorcystów z udziałem 130 księży i ponad 140 osób świeckich z 27 krajów świata" Do tekstu..
Opętanie – okiem psychologa klinicznego
Damian Janus  (18-07-2005)
Renata trafiła do szpitala po tym jak wystąpił u niej napad szału, w trakcie którego niszczyła przedmioty w mieszkaniu i wygrażała obecnym w jej pobliżu osobom. Według świadków tego zajścia, wykrzykiwała zmienionym, niskim głosem przekleństwa jednocześnie grożąc, że ich zabije i że wyskoczy przez okno. Gdy spotkałem się z nią w oddziale psychiatrii miała 28 lat, i od ponad roku była uznana przez Kościół za opętaną... Do tekstu..
Polityczny manifest młodości
Grzegorz Omelan  (19-07-2005)
Po roku 1989 mojemu pokoleniu (ur. w latach 70-tych) powiedziano: "Do was należy przyszłość, wy będziecie kształtować polską rzeczywistość w XXI wieku". My, "Młodzi", z ufnością odnieśliśmy się do tego hasła, widząc w nim naturalną potrzebę nasycenia polskiego anachronicznego świata politycznego świeżością, dynamiką i pomysłowością, a więc cechami nieodłącznie związanymi z młodością. Łatwo daliśmy się przekonać do tego, że to właśnie my powinniśmy być projektantami prawdziwego oblicza Polski, że w systemie demokratycznym będziemy mieli zdecydowanie więcej szans na realizowanie pomysłów, inicjatyw, także na uczestnictwo we władzy ustawodawczej i samorządowej. Mieliśmy jedynie jakiś czas poczekać, by "Starzy", ze względu na moralne do tego prawo, uporządkowali kraj po ostatecznym zwycięstwie nad represyjnym systemem totalitarnym. Do tekstu..
Wygraliśmy z Kaczyńskim!
Mariusz Agnosiewicz  (19-07-2005)
Z ogromną satysfakcją informuję, że otrzymałem dziś pismo z sądu informujące, że na posiedzeniu niejawnym przy uczestnictwie Prezydenta m. st. Warszawy, sąd rejestrowy odrzucił WSZYSTKIE zarzuty, jakie pod naszym adresem (dokładnie pod adresem naszego statutu) wysuwały służby prawne Prezydenta Kaczyńskiego. Jednocześnie, po ponad półrocznej naszej batalii przed sądami przy licznych zarzutach prawnych kierowanych m.in. pod adresem naszego statutu, zmagając się dodatkowo z niekompetencją lub złą wolą pracowników administracji i sądownictwa, odnieśliśmy pełne zwycięstwo, które jednak okupiliśmy wielkim opóźnieniem rozwoju naszego stowarzyszenia. Obecnie rejestracja PSR stała się faktem. Dnia 6 lipca 2005 r. o godz. 14:27:27 zostaliśmy wpisani do Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem 0000237579. Do tekstu..
Protest przeciw dyskryminacji Marii Szyszkowskiej
Czesław Janik  (20-07-2005)
W imieniu Komitetu Wyborczego kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Marii Szyszkowskiej składam stanowczy protest przeciwko praktykom stosowanym przez Redakcję, które - w odbiorze Komitetu Wyborczego - mają na celu zdyskredytowanie kandydata społecznego, pośrednio świadczą zaś, że Redakcja stała się stroną w kampanii wyborczej, bowiem jej zainteresowanie budzą jedynie kandydatury partyjne. Zgodnie z przepisami Prawa Prasowego proszę o publikację niniejszego sprostowania nieprawdziwej informacji, zwartej w artykule Filipa Gawrysia "Dwóch w pierwszej lidze", zamieszczonej w dzienniku "Rzeczpospolita" (Nr 167 z dnia 19 lipca br.). Artykuł poświęcony wyborom prezydenckim kończy się słowami "nikt nie chce głosować na Marię Szyszkowską". Do tekstu..
Sprzedaż bezpośrednia w Polsce
Marta Makowska  (20-07-2005)
Akwizycja towarów i usług niedawno stała się elementem polskiej rzeczywistości ekonomicznej. Działalność ta wciąż rozwija się w naszym kraju i daje pracę wielu osobom. Istniejący w polskim społeczeństwie stereotyp akwizytora, jako człowieka "nachalnego", sprzedającego wadliwe i bezużyteczne towary znacznie obniża prestiż tego zajęcia i zniechęca do wykonywania tej pracy. Jednak w 2002 roku taką formą pracy zajmowało się aż 486 tysięcy osób. Cały czas utrzymywany jest trend wzrostowy sprzedaży bezpośredniej. Przychody netto ze sprzedaży bezpośredniej w 2002 roku były pięć i pół razy większe niż w 1994. Stopniowy wzrost przychodów firm zajmujących się akwizycją, pokazuje, że Polska jest dobrym terenem do rozwijania tego rodzaju działalności i wciąż nie wykorzystano jeszcze całego istniejącego na tym polu potencjału. Do tekstu..
Władza kontra Obywatel  (20-07-2005)
Inicjatywa na rzecz Świadomości Obywatelskiej i Społeczeństwa Obywatelskiego. Jak bronić się przed władzą i urzędnikami naruszającymi i utrudniającymi realizację naszych praw i wolności. Konferencja i publikacja - projekt Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów. Motto: Bez pobłażania dla prób ograniczania wolności obywatelskich! Urzędnik czy organ władzy przyzwyczajany do uległości i pokory petenta/obywatela umacnia się w przekonaniu o własnym sobiepaństwu i instrumentalnym traktowaniu prawa. PSR wraz z kilkoma innymi organizacjami pozarządowymi przygotowuje na jesień konferencję wolnościową. Włącz się już dziś! Do tekstu..
Trzynasty wyrok
Francesco Bernardini  (20-07-2005)
może kiedyś będzie można przeprowadzać transmisję obrazów sennych na ekran albo monitor... pewnego rodzaju iluzyjną transmisją jest dzisiaj internet... różnego rodzaju czaterie... gdzie ludzie zakładają maskę cyber i czują się tak jak w tej bajce o czapce niewidce... spełniając... nawet nie myśląc o tym... to o czym często po nocach śnią... realizują w cyberświecie swe marzenia i sny... które w ten sposób podświadomie wprowadzają w życie swe... Do tekstu..
Dar świadomości
Lucjan Ferus  (21-07-2005)
Otóż wszystko wskazuje na to, iż pewnego razu na ziemi pojawił się bardzo tajemniczy człowiek, obdarzony niespotykanymi u ludzi zdolnościami. Nikt nie wiedział skąd pochodził, gdzie się urodził ani jakich miał rodziców. Nikt nie znał szczegółów z jego dzieciństwa. Wszystko co na ten temat ludzie wiedzieli, okazało się późniejszymi legendami, napisanymi po to, by wypełnić tę kompromitującą lukę w życiorysie tego, który tak wiele dał innym, samemu nic nie biorąc w zamian. Ludzie zbyt późno zorientowali się jaki dar posiadał ten człowiek i w jaki sposób ów dar wykorzystał. Do tekstu..
Rola literatury i filozofii za Cezara Augusta
Wojciech Rudny  (21-07-2005)
Chociaż wpływy helleńskie w Rzymie sięgają już początków VI w. p.n.e. (pośrednictwo Etrusków); dopiero w czasach, kiedy młoda republika rzymska zdobywała sobie hegemonię na półwyspie, Rzymianie bezpośrednio zetknęli się z grecką filozofią (mieszkańcy Wielkiej Grecji). Zawodowi filozofowie zaczęli masowo napływać do Rzymu na początku II w., kiedy podboje rzymskie objęły Bliski Wschód. Pomimo sprzeciwu senatu (dwukrotnie senat występował przeciwko szerzeniu filozofii w Rzymie, głosując za wypędzeniem greckich filozofów z kraju), filozofia helleńska na dobre zagościła w Rzymie. Obudzone raz zamiłowanie do filozofii nie dało się już wyrugować, przeciwnie rosło ono z każdym rokiem więcej tak, iż w ostatnim wieku rzeczypospolitej znajomość filozofii greckiej stała się już niezbędną dla każdego wykształconego człowieka". Zjawiskiem powszechnym u schyłku republiki i początków cesarstwa był wszechobecny sceptycyzm; modne stało się filozofowanie. Do tekstu..
Harry Potter i Mugol z Watykanu
Andrzej Koraszewski  (21-07-2005)
To, że książki o Harrym Potterze są nieprawdopodobną pomocą w nauce angielskiego, samo w sobie zasługuje na pochylenie czoła przed autorką (której broń boże pomników nie życzę, zostawmy je dla mugoli). Te książki nie byłyby tak niewiarygodnym magnesem wspomagającym uczenie się angielskiego, gdyby nie było w nich czegoś, co przyciąga młodzież, w każdym języku. Co to takiego? Oczywiście najciekawsze są tu wypowiedzi tych, dla których książki te są przeznaczone w pierwszym rzędzie. "Te książki są super, bo ona niesamowicie nawija..." powiedziała mi dwunastolatnia fanka "potterów'. Przekładając tę recenzję na język mugoli, wydaje się, że czytelniczka chciała powiedzieć, iż w czasach dominacji zapisów pamięci w postaci obrazkowej, autorka Harry Pottera przywróciła magię słowu. Do tekstu..
Filozofia Konfucjusza
Michał Sobieraj  (22-07-2005)
Konfucjanizm jest systemem etyczno-filozoficznym, który ma w przybliżeniu taki wpływ na mentalność Azjatów, jak chrześcijaństwo w obecnych czasach na Europejczyków. Wartościami konfucjańskimi przesiąknięte jest wszystko na Dalekim Wschodzie - od filozofii i literatury począwszy na serialach telewizyjnych i codzienności kończąc. Do połowy wieku XX filozofia owa cieszyła się raczej umiarkowanym zainteresowaniem ze strony Europejczyków. Wykazywano jej wady, powstrzymujące społeczeństwa Azji od przystosowania się do zmian na świecie. Klasyczni socjologowie, tacy jak Karol Marks czy Maks Weber, za główną przyczynę zacofania gospodarczego tamtejszych regionów uważali właśnie hierarchiczny system społeczny, postulowany przez Konfucjusza. W połowie lat 50 XX wieku poglądy badaczy europejskich i amerykańskich ulegały zmianom, tak jak zmianom ulegała ekonomia państw Dalekiego Wschodu, z których Japonia jako pierwsza stała się ekonomiczną potęgą. Szybki wzrost gospodarczy w pozostałych krajach regionu, które zaczęto nazywać tygrysami azjatyckimi, skłonił ludzi Zachodu do powrotu do badań tamtejszej mentalności. Dziś już konfucjanizm uznawany jest za istotny element, a niekiedy nawet za determinantę rozwoju państw wschodniej Azji. Do tekstu..
Pogoda a... imperium Czyngis chana i sprawa polska
Bolesław A. Uryn  (22-07-2005)
Mongolię odwiedzam od lat jedenastu, starając się za każdym razem zobaczyć i poznać coś nowego. W tym roku eksplorowałem Chentej - miejsce, gdzie urodził się Temudżyn i powstało państwo Mongołów. Chciałem - tam na miejscu, znaleźć odpowiedź na pytania: Czym Chentej wyróżniał się spośród innych terenów Azji Centralnej do tego stopnia, że w XIII wieku powstał właśnie tam - a nie gdzieś indziej - organizm państwowy, który zmienił historię świata? Jak to było z tym Temudżynem i "co my do dzisiaj z jego przyczyny mamy"? Historia Mongolii jest fascynująca i do dzisiaj niejasna i pełna niewyjaśnionych tajemnic. Europa Zachodnia w czasach Imperium była słaba, bezbronna i podzielona. Do dzisiaj Mongołowie uważają, że dzięki nim została uwolniona od zagrożenia azjatyckich Saracenów i wzrosła w potęgę: "ocaliliśmy Europę kierując na Saracenów "żółtą" wyprawę krzyżową. Zdruzgotany przez nas islam - dowodzili moi rozmówcy, do czasów dzisiejszych nie odzyskał swojej groźnej dla Europy (w doktrynach) potęgi i znaczenia, a wasza religia katolicka, właśnie dzięki naszym pogromom świata arabskiego, nie napotykając już na "konkurencję" (zwłaszcza islamską), wzrosła w potęgę (również militarną) i stała się religią masową, wojującą, ekspansywną i światową. Do tekstu..
Wiceprezes ZUS na czele sekty
Piotr Szarszewski  (22-07-2005)
Dziennik "Rzeczpospolita" w dniu 10.6.2005 zamieścił na swych łamach dwa artykuły pod wspólnym tytułem "Podziemny krąg", w których autorzy - J. Jabrzyk z TVN i B. Kittel z "Rzeczpospolitej" - ujawniają kulisy działania w Polsce tajnej, niezwykle wpływowej i niebezpiecznej sekty, której przywódczynią jest Małgorzata Pawlisz. Grupy, która poprzez zakamuflowaną działalność, tworzenie organizacji fasadowych (takich jak Stowarzyszenie Polska Rada Azji i Pacyfiku) oraz organizowanie medialnych konferencji, poświeconych ważnym problemom współczesnego świata, zdołała omamić i wykorzystać do swoich celów polityków z pierwszych stron gazet, w tym premiera M. Belkę i marszałka J. Oleksego. Dopełnieniem wizerunku sekty, poza kolejnymi artykułami zamieszczonymi w kolejnych dwóch wydaniach "Rzeczpospolitej" zajął się TVN-owski Superwizjer w wyemitowanym 12 czerwca o godz. 22.25 programie pt. "Sekta idzie do władzy". Rzecz o rzetelności telewizyjno-prasowego duetu antysektowego. Do tekstu..
Religia jako nerwica, nerwica jako religia
Damian Janus  (22-07-2005)
Nie ma wątpliwości, że istnieją związki pomiędzy religią a nerwicami, czy innymi zaburzeniami psychicznymi. Nerwica może dać poczucie i pozór "bycia dobrym". Religia pozwala na to, aby ci, którzy w rzeczywistości są słabi mogli przyjąć inne miano - nazwać siebie "dobrymi". Strukturę nerwicowego zachowania możemy niejednokrotnie przyrównać do bigoterii. Religia, podobnie jak nerwica, może dać pozór istnienia niszy życiowej, pozwalającej w prosty sposób stać się "lepszym od innych". Ludzie, którzy ją zasiedlają sądzą naiwnie, że doskonałość można osiągnąć poprzez przyjęcie określonego sposobu bycia, wypełnianie jakichś praktyk i obstawanie przy określonym zestawie idei. Przykładem niech będzie zjawisko prawdopodobnie tyleż subtelne, co psychologicznie niebanalne. Chodzi o przyjmowanie pewnego, na ogół łatwego do zidentyfikowania, tonu głosu i melodii mowy. Każdy chyba przyzna, że spora część księży nawet w normalnej rozmowie, posługuje się charakterystycznie modulowanym głosem. Także niektóre osoby świeckie zdają się poprzez kontrolę tego obszaru ekspresji, liczyć na uzyskanie jakiś nadziemskich zasług. Sednem tych modyfikacji jest niedopuszczenie tych fonicznych składowych mowy, które wiążą się z ekspresją agresji i seksualności. Dlatego głos staje się monotonny, przymilny, nienaturalnie podniosły lub specyficznie zdziecinniały. Do tekstu..
Obywatel parias
Witold Filipowicz  (24-07-2005)
W jednym z numerów miesięcznika Komentarze ukazał się artykuł zatytułowany "Wszyscy urzędnicy są równi". Tytuł jest mylący. Nie ma i nie może być równości w żadnej strukturze aparatu administracyjnego. Zarówno hierarchiczna struktura samej organizacji, jak i sposób funkcjonowania - system poleceń, kontroli, nadzoru i kierowania taką równość wyłączają. Prawa i obowiązki, kompetencje i przywileje, zakres odpowiedzialności - to wszystko zależne jest od stanowiska, funkcji, rodzaju wykonywanych zadań. Odwołując się do analogii administracja przypomina swą budową i sposobem funkcjonowania organizacje typu wojskowego. Można sobie wyobrazić gotowość bojową takiej armii, w której każdy żołnierz jest równy, niezależnie od stopnia i funkcji. Do tekstu..
Zapiski londyńskie cz. 2
Andrzej Koraszewski  (24-07-2005)
W 1986 roku zacząłem pracę w Polskiej Sekcji BBC w Londynie. Jeden z punktów kontraktu zakazywał publikowanie w jakichkolwiek �rodkach masowego przekazu poza korporacją. Pracowałem w miejscu stanowiącym znakomity punkt obserwacyjny, ale nie miałem możliwości wypowiadania się jako publicysta. Kiedy w 1988 roku upadek komunizmu stawał się coraz bardziej oczywisty, zacząłem prowadzić rodzaj dziennika. Mam wrażenie, że po szesnastu latach te zapiski mogą być małym przyczynkiem pozwalającym zrozumieć sytuacje w chwili obecnej. Obejmują one okres od maja 1988 do września 1989. Do tekstu..
Cnoty męskie w ujęciu homeryckim
Wojciech Rudny  (24-07-2005)
Wielki poeta Hellady Homer chętnie opowiada o konfliktach pomiędzy umysłem i sercem greckich herosów. W jego przekonaniu, jak i ogółu współczesnych mu Hellenów, uczucia i wola serca (ker, kradie) są daleko potężniejsze od uczuć i woli umysłu (metis). Stąd też w razie konfliktu umysł żadną miarą nie może zmusić serca, lecz może je tylko nakłonić do uległości. Przykłady takich rozterek i walk wewnętrznych widzimy wyraźnie u króla Itaki Odyseusza (łac. forma imienia Ulyxes) - najsławniejszego herosa całej starożytności. Odyseusz zaś słynął z tego, iż miał serce "cierpliwe" i umysłowi posłuszne. Warto zauważyć, że o wartości mężczyzny w ujęciu homeryckim stanowią dwie fundamentalne "cnoty": cnota (zwycięskiej) siły cielesnej i cnota rozumnej mowy. Do tekstu..
Reality show, direct shock i co dalej?
Ewelina Mędrala  (25-07-2005)
O programach typu reality shows możemy już chyba z pełną odpowiedzialnością mówić używając czasu przeszłego. Co prawda mamy obecnie do czynienia z "niedobitkami" mającymi z tą samą intensywnością jak kilka lat wcześniej obnażać ludzką intymność, jednak moda na tzw. podglądanie minęła, wielki boom medialny zniknął, gdzieś tylko na łamach tabloidów błąka się czasem echo przeszłych wydarzeń, natrętnie przypominając czytelnikowi o ludziach, którzy kilka sezonów wcześniej uważani byli niemalże za bohaterów narodowych. Do tekstu..
Sekty jako problem socjotechniczny
Kamil Kaczmarek  (25-07-2005)
Liderzy nowych religii są osobami przekonanymi o tym, że przeżyli pewne doświadczenie religijne. Wydaje się, że psychologicznym warunkiem takiego doświadczenie może być pewien wzmożony stopień wrażliwości (tak Nietzsche opisywał Jezusa w Antychryście). Sądzę, że jest wysoce prawdopodobne, że odrzucenie przez społeczeństwo takiej osoby prowadzić musi do powstania poważnych zaburzeń psychicznych albo wzmożenie już występujących w formie ukrytej. Stawiam hipotezę, że jaskrawym przykładem takiego procesu może być choroba psychiczna przywódcy Bractwa Zakonnego Himavanti, Ryszarda Matuszewskiego. Oczywiście choroba przywódcy wpływa na całą grupę. O ile jej członkowie rozpoznają te zaburzenia jako zaburzenia doprowadzi to najpewniej do rozpadu grupy albo przejęcia władzy przez następcę. Gorzej, jeśli zostaną one wytłumaczone przy pomocy kategorii teologicznych... Wyrozumiała polityka względem nowych religii nie tylko ogranicza występowania tych zjawisk, ale umożliwia organom publicznym ich kontrolę, wpływanie na nie i ułatwia wyróżnienie zjawisk rzeczywiście groźnych. Do tekstu..
Terroryzm i pytanie o wartości
Krzysztof Sykta  (25-07-2005)
W czasach wojny z terroryzmem racjonalizm ustępuje miejsce irracjonalizmowi. Redaktorzy Newsweeka, niczym nadworni kaznodzieje prawicowych jastrzębi, znaleźli przyczynę, dla której "ciągle nie udało się zmiażdżyć przeciwnika". Tą przyczyną są wartości, a dokładniej rzecz ujmując ich brak. Wartości Blaira i Busha, które "całkiem niedawno wyrzucono z europejskiego traktatu konstytucyjnego". Winna jest "dekadencka Europa, która nie broni swej kultury". Bo jak wiadomo bez tych WARTOŚCI "nie zdołamy określić, kto jest wrogiem, a kto sojusznikiem, czy prowadzimy prawdziwą wojnę, czy też uczestniczymy w jakiejś brudnej przepychance". Faktycznie, trzeba umysł i serce wypełnić tymi WARTOŚCIAMI by krzyczeć: wyrzućmy islamistów z Europy! Za niedługo okaże się, że każdy lewicowiec, każdy agnostyk i ateista, jest wrogiem publicznym stojącym ramię w ramię z innymi niechrześcijanami, z tymi, którzy nie stoją po odpowiedniej barykadzie WARTOŚCI. Do tekstu..
Wypaczenie istoty islamu czy jej kontynuacja?
Jan Kowalski  (25-07-2005)
Europejczycy powinni w końcu zwrócić uwagę na fakt, iż druga na ich kontynencie pod względem liczebności i pierwsza pod względem dynamiki religia opiera się na fundamencie, w który wpisana jest przemoc. Wyznawcy wszystkich religii mają na swoim sumieniu życie innych ludzi. Europejczycy dostrzegając najbardziej znane im zbrodnie popełniane w imieniu chrześcijaństwa często nie zdają sobie sprawy ze zbrodni popełnionych przez wyznawców innych religii. Z tego powodu chrześcijaństwo wydaje im się być jedyną religią, której działalność jest obarczona okrucieństwem. Ale dzisiejszy świat nie jest zagrożony ze strony chrześcijaństwa, to niebezpieczeństwo płynie od islamu, w którego ideologię przemoc jest PIERWOTNIE wpisana. Politycznie poprawne głosy wszystkich tych, którzy nie chcą albo boją się wskazywać na przemoc pierwotnie wpisaną w islam, są tak naprawdę wymierzone przeciwko muzułmańskim "modernistom". Do tekstu..
Hybrydy
Anna Mosiewicz  (25-07-2005)
Najważniejszymi bogami, związanymi z rozbudowaną w Babilonie astrologią, znakami zodiaku i czterema stronami świata był symbolizujący wiosnę MARDUK w postaci byka, utożsamiany z latem NERGAL, wyobrażany jako lew, NIMERTA w postaci orła, który zastąpił skorpiona, oznaczający jesień oraz symbolizujący Wodnika NEBO, postać ludzka ze skrzydłami. Wyobrażenia tych czterech babilońskich demonów stały się po kilkunastu wiekach symbolami czterech ewangelistów - orzeł został atrybutem św. Jana, lew - Marka, byk - Łukasza, anioł - Mateusza. Jeszcze w XI wiecznej ikonografii wszystkie te uskrzydlone symbole tkwiły mocno w chrześcijańskiej ikonografii, tak jak wizerunek świętej Trójcy, mającej trzy twarze. Do tekstu..
Wprowadzenie do psychopatologii
Damian Janus  (26-07-2005)
Zamierzeniem moim jest rozpocząć cykl artykułów dotyczących zjawisk psychopatologicznych. Jestem psychologiem klinicznym i terapeutą, ukończyłem także studia filozoficzne i religioznawcze. Od wielu lat obserwuję i przemyśliwuję sprawy, o których chcę tutaj pisać. Opis perturbacji psychicznych nie jest mówieniem o jakimś izolowanym świecie "czubków", to w istocie opis człowieka, a psychopatologia, tak jak ją rozumiem, jest częścią psychologii. Moim zdaniem najważniejszą częścią. Inaczej mówiąc: rozumienie zaburzeń i problemów psychicznych najwięcej mówi nam o osobowości, psychice, relacjach międzyludzkich, motywach człowieka itd. W ostatecznym rozrachunku idzie to wszystko ku antropologii - poznajemy człowieka w ogóle. Należy sobie uświadomić, że problemy psychiczne, a więc "psychopatologia", są nieodłączne od naszego życia. Wyrażając to dobitnie i lapidarnie: nie ma ludzi w pełni zdrowych psychicznie. Do tekstu..
Sekta to pojęcie-maczuga
Kamil Kaczmarek i Rafał Kotomski  (26-07-2005)
Dziennikarze nazwali "sektą" grupę Kundaliniego, ale dowodów, że zagraża społeczeństwu u nich nie znajdziemy. Cóż właściwie złego robili ci kundaliniści? W zasadzie jedynym zarzutem wobec nich jest tajność organizacji. Ale ja, szczerze mówiąc, nie dziwię się nowej religii, że chce być tajna. Bo z samego faktu, że jest nowa skazuje się na atak i nazwanie sektą. A to nic przyjemnego. Socjologia nie zna dogmatu, że wszyscy ludzie są równi. To absurd - wszyscy są różni i mają różne potrzeby. Powiem rzecz kontrowersyjną, ale myślę, że jest grupa ludzi, którzy sami nie potrafią sobie poradzić ze swoim życiem, nieporadnych życiowo. Dla nich może jest lepiej, jeśli ktoś ma nad nimi władzę i nimi kieruje. Należy zwalczać konkretne szkodliwe ruchy, a nie "sekty jako takie". Urządzać polowania z nagonką na niedźwiedzia, a nie na wszystko co się rusza w lesie - jak to często robią ośrodki antysektowe. Do tekstu..
Mantrostrada
Andrzej Koraszewski  (26-07-2005)
Podejrzewam, że zamiast autostrad mamy mantrostrady. Religijne pojęcie mantry przeniosło się do języka codziennego. To pojęcie dobrze oddaje świat uproszczonych mądrości, symboli stanowiących nie tyle klucz do wiedzy, co klucz do drzwi zamykających dostęp do wiedzy. W mojej młodości socjalistyczny symbolizm wypełniały mantry quasi religijnej doktryny, która chciała się mienić światopoglądem naukowym. Potem, wraz z obaleniem komunizmu, pojawił się pluralizm i nagle okazało się, że oznaczał on zaledwie zróżnicowanie politycznych zdrowasiek. Do tekstu..
Polityka religijna pierwszego cesarza Rzymu
Wojciech Rudny  (26-07-2005)
Przemianom politycznym i społeczno-gospodarczym dokonującym się w Rzymie w ostatnich dziesięcioleciach istnienia republiki i w początkach nowego ustroju, tj. pryncypatu, towarzyszyły przeobrażenia w życiu kulturalnym. Rzym pełnił w tym okresie rolę kulturalnej stolicy ówczesnego świata. Wieczne Miasto wchłaniało wiele elementów cywilizacji hellenistycznej - w tym wierzenia religijne. Wielu wyznawców w stolicy Imperium Romanum zdobyły sobie bóstwa wschodniej proweniencji: Dionizos; Izyda i Serapis; Kybele. Momentem przełomowym w polityce religijnej następcy Cezara było zwycięstwo pod Akcjum, które traktowano jako triumf bóstw starorzymskich, italsko - helleńskich nad bóstwami Wschodu. August szanował wierzenia żydów. Pozwolono im budować własne domy boże i odprawiać nabożeństwa publiczne. Życzliwy stosunek do Żydów i tolerancja ich nietolerancyjnej religii była czymś wyjątkowym w polityce religijnej Augusta, która swym ostrzem zwrócona była przeciwko wszelkim obcym kultom i ich kapłanom - czy to byli kapłani egipskiej Izydy, czy też galijscy druidzi Do tekstu..
Bóg i pewnik wyboru
Bogdan Miś  (27-07-2005)
W roku 1904 Ernest Zermelo, matematyk niemiecki, sformułował pewną wypowiedź matematyczną, która zdobyła potem ogromną sławę. Orzeka ona otóż o fakcie w szczególnym przypadku dość oczywistym: o tym mianowicie, że jeśli mamy jakąś liczbę zbiorów, to możemy z każdego z nich wyjąć po jednym elemencie i utworzyć w ten sposób nowy zbiór. Teraz rozumujemy następująco: przypuśćmy, że pewnik wyboru jest prawdziwy; wówczas weźmy pod uwagę zbiór wszystkich przyczyn wszystkich możliwych zjawisk. Na mocy pewnika możemy go dobrze uporządkować; okaże się, że musi istnieć w nim pierwszy element, czyli pierwsza przyczyna. Nazwijmy ją Bogiem; tak tedy, jeśli pewnik wyboru jest prawdziwy, to Bóg istnieje. Wniosek: istnienie Boga jest dokładnie równoważne pewnikowi wyboru. Owa równoważność szalenie ucieszyła tych fideistów, którzy nieustannie szukają kolejnych "dowodów" istnienia Wszechmogącego. Ponieważ pewnik wyboru jest narzędziem pożytecznym, czasami zaś matematykom wręcz niezbędnym, przeto uznali oni, że oto nauka dała im do ręki kolejny argument; i to wspaniały, bo matematyczny. Niestety, odkrycia tym razem amerykańskiego matematyka Cohena, z roku 1964, były bardzo nieprzyjemnym kubłem wody. Do tekstu..
Mózg a współżycie społeczne ludzi
Paweł Krukow  (27-07-2005)
Dziś dużo trudniej postawić linię demarkacyjną między psychologią społeczną a naukami wyjaśniającymi działanie ludzkiego mózgu, z dwóch co najmniej względów. Po pierwsze; istnieją pewne mechanizmy stałe w zachowaniu społecznym, jak to, że musimy rozumieć uczucia osób, z którymi wchodzimy w interakcje, aby były one satysfakcjonujące i nie doprowadzały nas do konfliktów, po drugie zaś: już dawno zaobserwowano, że pewne uszkodzenia mózgu nie zaburzając w znacznym stopniu innych umiejętności zakłócają zdolności elastycznego poruszania się w środowisku społecznym. Można zatem założyć, że istnieją swoiste mechanizmy wbudowane w nasz mózg, które związane są właśnie z umiejętnością skutecznego i zadowalającego obie strony współżycia między ludźmi. Tak powstała koncepcja tzw. mózgu społecznego. Oczywiście nie jest to jakiś inny typ mózgu, nie powinno się też zakładać, że istnieje rozbudowany mózgowy mechanizm rządzący zachowaniem społecznym i tylko nim, nie będąc związanym z innymi procesami psychicznymi.Celem tego artykułu jest przedstawienie Czytelnikom wybranych zagadnień wyjaśniających w jaki sposób mózg uczestniczy w regulowaniu naszego współżycia z innymi ludźmi i przedstawienie wybranych koncepcji opisujących jak i jaka relacja między mózgiem a tym zachowaniem może zajść. Do tekstu..
Nie przeceniajmy demokracji...
M. Szyszkowska i M. Słomkowsk  (28-07-2005)
Uważam, że najbardziej istotne są dwie wartości, które staram się urzeczywistniać - wartość tolerancji, czyli powszechnej życzliwości dla każdego i troska o to, ażeby wszelkie mniejszości - narodowe, religijne, emeryci, renciści, chorzy psychicznie, niepełnosprawni, upośledzeni umysłowo, mogę wymieniać wiele innych mniejszości - miały takie same prawa, jak większość, i jednocześnie troska o to, by demokracja nie była na papierze, żebyśmy rzeczywiście stali się nareszcie społeczeństwem wieloświatopoglądowym, w którym będzie miejsce dla każdego człowieka, troska o to, ażeby prawo nie stanowiło przełożenia poglądów moralnych żadnej grupy światopoglądowej, bo wtedy zaczynają się elementy totalitaryzmu. Zapis rozmowy z Marią Szyszkowską w Polskim Radio PR1, "Sygnały Dnia"; godzina 7:15, 28.7.2005. Do tekstu..
Starsze [1] [2] [3] [4] [5] 56 [138] [273] [274] [275] [276] [277] Nowsze

Przegląd archiwum streszczeń

 Kryteria wyszukiwania:
 z działu:  
 z miesiąca:  roku aktualnego 
 z roku:    
 dowolnych  najnowszych  

[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365