Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
202.162.933 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 502 głosów.
Nowości w sklepie:
Mariusz Agnosiewicz - Zapomniane dzieje Polski
Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Kiwony
Wanda Krzemińska i Piotr Nowak (red) - Przestrzenie informacji
Katarzyna Sztop-Rutkowska - Próba dialogu. Polacy i Żydzi w międzywojennym Białymstoku
Ludwik Bazylow - Obalenie caratu
Kerstin Steinbach - Były kiedyś lepsze czasy... (1965-1975) Znienawidzone obrazy i ich wyparty przekaz
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Porządnymi ludźmi nazywa się zazwyczaj tych ludzi, którzy postępują tak jak wszyscy inni.
Archiwum streszczeń artykułów

Patriotyzm wyznaniowy
Andrzej Wasilewski  (05-11-2005)
W określaniu tego, co swoje a co obce, co dobrze służy narodowi a co dla niego szkodliwe, co zgodne a co niezgodne z tożsamością narodową, Polacy zostali zdominowani przez Kościół jak żaden inny naród w Europie, nie stając się przez to narodem bardziej od innych moralnym, z pewnością natomiast bardziej podatnym na manipulowanie jego patriotyzmem. Tak dobrze notowany na Zachodzie "romantyzm polski" nigdy nie sprawdzał się w warunkach wolności. Po osiągnięciu narodowych celów ulatniał się duch emancypacyjny i bojownicy o wolność zasklepiali się w ciasnej, martwej, konserwatywnej tradycji. Stąd dwoistość obrazu Polaka-sarmaty, utrzymująca się od paru wieków. Dodatnia wersja obrazu Polaka powstaje z jego zmagań z zewnętrznym uciskiem, ujemna - z tego, co potraci zrobić ze swą wolnością. Polak wolny staje się ofiarą swojej sarmackiej tradycji, która, gdy zabierał się do rządzenia państwem, zawsze zwodziła go na manowce. Do tekstu..
Trzy życzenia do nowych władz
Zdzisław Gromada  (05-11-2005)
Nieoczekiwanie obudziliśmy się w IV Rzeczpospolitej pod znakiem Bliźniąt. Ponieważ jestem zatwardziałym Polakiem i nie mam (również moi najbliżsi) zamiaru dobrowolnie wyjeżdżać za granicę na dłużej niż na dwa tygodnie BARDZO MI ZLEŻY BY U NAS BYŁO DOBRZE. Zdaję sobie sprawę, że kilkaset lat opóźnień nie da się nadrobić w przeciągu 4 (5) lat dlatego proszę "grupę trzymającą władzę" o spełnienie jedynie trzech życzeń. Do tekstu..
Nauka o płci społecznej a nauka
Steven Pinker i Elizabeth Spelke  (05-11-2005)
22 kwietnia 2005 na uniwersytecie Harvarda odbyła się dyskusja związana z uwagami Lawrence Summersa, prezydenta Harvardu, który w styczniu tego roku mówił o różnicach między kobietami i mężczyznami i o ich możliwym wpływie na kariery kobiet w dziedzinie nauk ścisłych. Uwagi te wywołały bardzo silne reakcje, włącznie z żądaniami usunięcia Summersa z uniwersytetu. W polemice na temat znaczenia uwarunkowań biologicznych i społecznych dla wyraźnej dominacji mężczyzn w nauce i wśród najwybitniejszych naukowców starli się ze sobą wybitni psychologowie - Steven Pinker, który uważa, że decydujące znaczenie mają uwarunkowania wrodzone, oraz Elizabeth Spelke, która broni tezy o decydującym wpływie czynników społecznych i kulturowych. Do tekstu..
Wiara dobra, niewiara dobra
Stanisław Obirek  (05-11-2005)
W dzieciństwie chrześcijaństwo nie miało poważnej alternatywy - i w tym sensie może być odczytywane jako fatum. Ojciec i matka, sąsiedzi i ciotki, siostry zakonne w przedszkolu tworzyli religijną otoczkę, poza którą nie wychylałem nosa. Z upływem lat stał się katolicyzm moim światopoglądem, już wybranym i zaakceptowanym, choć poddanym krytycznemu osądowi. Natomiast miałem od dzieciństwa problemy z "urzędnikami Pana Boga", czyli księżmi. Być może decyzja wstąpienia do zakonu była rodzajem manifestacji - ja będę inny! Skończyło się, jak się skończyło. Wolter zobaczył, jak różne korporacje bronią swoich interesów. Dlatego stanął z boku. Takie wolterowskie poczucie antykorporacyjności i mnie dopadło. I tak jak on mówię, że nie interesują mnie koteryjne kłótnie. To, co spędza mi sen z powiek, wiąże się z pytaniem o jakość naszego - mojego i waszego - życia. Paradoksalnie przy takim postawieniu sprawy okazuje się, że bardziej mi po drodze z kimś, kto jest niewierzący, kto znajduje się poza Kościołem, niż z kimś, kto należy do tej samej grupy. uważam, że w dzisiejszym, pluralistycznym świecie każdy ma prawo do własnych przekonań. Kościół może więc prowadzić działalność misyjną, ateista zaś ma prawo głosić absurdalność przekonań religijnych. Część formacji zakonnej tak przebiega, że stajemy się janczarami głoszonych idei. Jednym z takich programów była walka z ateizmem. W obliczu komunistycznego i katolickiego ośmieszania ateizmu tym bardziej podziwiałem i podziwiam tych, którzy trwali i trwają przy swoich przekonaniach ateistycznych. Jest ich sporo, ale wspomniany kontekst sprawia, że niechętnie mówią o swojej niewierze publicznie. Na szczęście to się zmienia. Zaczynają mówić i pisać... Do tekstu..
Demokracja świątobliwie pogardliwa
Andrzej Koraszewski  (06-11-2005)
Przekonanie większości społeczeństwa do gospodarki rynkowej jest oczywiście możliwe (o czym mogą świadczyć zarówno najnowsze doświadczenie Chin jak i Botswany), ale trzeba wówczas zrezygnować z taktyki przekonywania przekonanych i przejść do tworzenia (a przynajmniej zapowiedzi tworzenia) warunków, w których słowo liberalizm przestaje się kojarzyć ze swobodą okradania najsłabszych. Do tekstu..
Polacy i Rosjanie
Andrzej de Lazari, Andrzej Koraszewski  (07-11-2005)
Rosja rządzona jest po raz pierwszy od niemal stu lat sensownie, ze zdumiewającą (jak na Rosję) konsekwencją. Państwo rosyjskie jest samodzierżawne. Od wieków. Jest i tyle, i żadna krytyka niczego tu nie zmieni. Samodzierżawie lub anarchizm - na dzień dzisiejszy innego wyboru nie ma. Putin jest bez wątpienia "oświeconym samodzierżawcą" i z tego należy się cieszyć. Marzy mu się silne i praworządne Państwo, co zawarł w haśle "dyktatury prawa", gdy szedł do władzy. I ma rację - bez szacunku dla prawa, bez świadomości prawnej nie ma co marzyć o demokracji. A w Rosji negowano wartość prawa stanowionego to w imię Chrystusa, to w imię Lenina. Prawo nigdy nie było tam autorytetem. Putin ma więc rację, gdy mówi o rosyjskiej drodze dochodzenia do demokracji. Świadomość kolektywnego 'My' zmieni się tam zapewne kiedyś w świadomość obywatelską, ale na to trzeba czasu, kilku pokoleń i nie jednego Putina. Do tekstu..
Refleksje o świadomości Polaków
Władysław Markiewicz  (10-11-2005)
W polskim myśleniu politycznym o interesie narodowym w okresie trzystu lat dominował problem niepodległego bytu państwowego. Wykrystalizowały się w sposobie podejścia do tej kwestii dwie orientacje: realistyczna (pozytywistyczna, organicystyczna) i idealistyczna (heroistyczna, propowstaniowa) oraz odpowiednio do tego różne wzorce patriotyzmu. Do tekstu..
Kościół w czasach reformacji i kontrreformacji
Adam Sierakowski  (11-11-2005)
Papiestwo jako centralistyczna absolutystyczna władza typu monarchistycznego, kształtowała się pod wpływem tradycji imperium rzymskiego i monoteistycznej ideologii chrześcijańskiej. Kościół zarządzany przez papieża i biskupów, stanowił nie mniej potężną władzę niż władza królewska i książęca, a ponadto dysponował olbrzymimi dobrami ziemskimi (według spisu dokonanego w Polsce w 1562 r. do Kościoła należało 64 proc. majątków ziemskich) i wysoko wykwalifikowanymi kadrami naukowymi (nauka i oświata była w rękach Kościoła). Posiadając władzę, ogromne majątki i przygotowane kadry, Kościół sterował rozwojem nauki i sztuki a jednocześnie w sposób znaczący wpływał na politykę prowadzoną przez władców ówczesnej Europy. Do tekstu..
Watykan w strukturach szpiegowskich
Michał Horoszewicz  (11-11-2005)
Na wielką skalę operacje szpiegowskie wewnątrz struktur kościelnych prowadził prałat Benigni: wspierany przez papieskiego sekretarza stanu i samego Piusa X, rozwinął akcje potajemne przeciwko zwolennikom modernistycznego otwarcia na badania historyczne, biblijne i teologiczne; uciekano się do personalnych inwigilacji, do donosicielstwa, do porozumiewania się z pocztą włoską dla przejmowania korespondencji podejrzanych biskupów. Te lata określa się trafnym mianem "ery stalinowskiej Watykanu". Do tekstu..
Pochwała Andrzeja Sapkowskiego
Jerzy Ładyka  (11-11-2005)
Sukces czytelniczy sagi o wiedźminie powtarza Andrzej Sapkowski w nowym cyklu powieści o tematyce historycznej z czasu wojny religijnej toczącej się na ziemiach śląskich i czeskich po śmierci Jana Husa, spalonego na stosie z wyroku Inkwizycji w 1415 roku. Główną postacią "Bożych bojowników" jest Reyneman, który odgrywa ważną rolę w husyckim ruchu obrońców idei Jana Husa. Przeciwko husytom skierowana została z inicjatywy papieża Marcina V krucjata Kościoła i feudałów niemieckich. W imię Boga postanowiono skończyć z rebelią kacerzy. Potworności wojny, śmierć i pożoga stały się z dnia na dzień normą zwyczajności. Andrzej Sapkowski sugestywnie przedstawia dramat zderzenia się przeciwieństw. Kiedy w głębi religijnych przeżyć rodzą się płomienie fanatyzmu, wówczas w sercach wyznawców deklarowane dobro przemienia się w rzeczywistość zła. Do tekstu..
Dobra martwej ręki w dawnej Polsce i dzisiaj
Stefan Wojtkowiak  (11-11-2005)
Jest kwestią sporną wśród historyków, od kiedy Kościół w Polsce posiadał wielkie nadania gruntów. Być może sięgają one nawet czasów Bolesława Chrobrego. Szczodrym sponsorem Kościoła był na pewno Bolesław Krzywousty. Wielkie posiadłości Kościoła w Polsce potwierdzają bulle papieskie z pierwszej połowy XII w. Również z tego wieku mamy potwierdzenia o nadaniach dóbr na rzecz Kościoła ze strony polskich możnowładców.Panujący, nadając określoną włość Kościołowi, nadawał zarazem także ludność tam zamieszkałą, odbierając jej wolność przenoszenia się i przypisując do nadawanego gruntu. W licznych dokumentach zawarte są wiadomości o nadaniu Kościołowi bydła i niewolnych łączonych w dziesiątki a nawet w setki. Kościołowi oddawano też różne kategorie ludności służebnej, dzięki czemu powstawały odrębne osady służebne (Świątniki, Winiary, Boguszyce i inne), przeznaczenie dla różnych posług Kościoła. Do tekstu..
Świadectwo niegodziwości  (11-11-2005)
W sprawie próby przypisania Tadeuszowi Kotarbińskiemu "świadomego" i "dobrowolnego" "nawrócenia się" - Dzielimy się z Czytelnikami sprawą poważną i obchodzącą nasze środowisko w sposób szczególny: przedkładamy dokumentację obrazującą próbę przypisania Tadeuszowi KOTARBIŃSKIEMU "świadomego" i "dobrowolnego" "nawrócenia się" przez fakt udzielenia Mu "warunkowego rozgrzeszenia i sakramentu chorych". Próbę taką podjęli i ogłosili w tomie piątym Powszechnej Encyklopedii Filozofii wydawcy i redaktorzy działający w Polskim Towarzystwie Tomasza z Akwinu afiliowanym przy Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Jest to nie pierwsza zresztą próba "nawracania" na łożu śmierci lub po śmierci osób dalekich całym swoim życiem i działalnością od religii i Kościoła Do tekstu..
Krzyż i swastyka
Mariusz Agnosiewicz  (12-11-2005)
"Czy naprawdę wierzysz, że masy kiedykolwiek znów staną się chrześcijańskie? Nonsens. Nigdy! Bajka dobiegła końca (...), ale my możemy przyspieszyć bieg wydarzeń. Pastorzy sami będą musieli wykopać sobie groby. Zdradzą Boga dla nas. Zdradzą wszystko, by uratować swoje nędzne posadki i dochody" (Adolf Hitler, 1933). Hitler mylił się w wielu kwestiach, jednak jego przewidywanie odnośnie kościołów chrześcijańskich okazało się trafne. Naziści udawali chrześcijan, oburzali się na posądzenia o ateizm, Himmler zapowiedział, że ateizm z szeregów SS osobiście wytępi, Kościoły ewangelicki i katolicki znalazły się na jego liście płac i otrzymywały pewien udział z podatku, były też stale największymi po państwie właścicielami ziemskimi w Rzeszy, a subwencje państwowe po jego dojściu do władzy stale rosły: 1933 - 130 mln marek; 1938 - 500 mln; w czasie wojny - ponad miliard marek. O ile hierarchia i duchowieństwo katolickie zasadniczo wykazywały tchórzliwe kapitulanctwo lub akceptację, czasami przejawiając szczery wobec nazizmu entuzjazm, o tyle duchowieństwo i kościoły luterańskie mają na swym koncie okres głębokiej fascynacji narodowym socjalizmem i zauroczenie Hitlerem. Do tekstu..
Katolicyzm jako los?
Stanisław Obirek  (12-11-2005)
Pomysł na tekst powstał pod wpływem lektury przejmującego tekstu B. Wojdowskiego "Judaizm jako los". Czy judaizm postrzegany jako los przez polskiego Żyda, nie domaga się również nowego namysłu nad polskim katolicyzmem przez wielu przecież postrzeganym jako los właśnie, a więc jako rzeczywistość dana raz na zawsze i niepodlegająca zmianie. Nie wydaje się, by tak żywo odczuwana przez Wojdowskiego (ale chyba nie tylko przez niego) wszechobecność presji katolicyzmu, zwłaszcza jego antysemickiego charakteru, była uświadamiana przez samych katolików. Poniższe uwagi są próbą docieczenia, dlaczego w katolickiej Polsce niekatolik może się czuć tak wyobcowanym i dlaczego katolik wyłamujący się obowiązującej wersji katolicyzmu (wskazując na jego braki i wynaturzenia) przestaje być za katolika uważany. Katolicyzm polski, i to zarówno w formie, jak i z ducha, bardziej przypomina Sobór Trydencki niż Watykański II. W moim przeświadczeniu najbliższe lata przyniosą odejście od tej zmitologizowanej i masowej wersji katolicyzmu na rzecz religii prywatnej i "rynkowej". Za Witoldem Gombrowiczem powiedziałbym, iż "dziś już bynajmniej nie idzie o to, aby wytrwać w spuściźnie, którą nam przekazały pokolenia, idzie o to, aby ją w sobie przezwyciężyć". Do tekstu..
Postulaty społeczne racjonalistów  (13-11-2005)
Choć racjonalizm nie jest związany z żadną opcją czy ideologią polityczną, zdecydowaną większość wolnomyślicieli-racjonalistów łączy zbliżona aksjologia i etyka, które w sferze społecznej przekuwają się na pewną grupę postulatów wspólnych środowisku racjonalistycznemu. Ogólnie postulaty te określają pojęcia: wolność i realizm. Do tekstu..
Głos nigeryjskiego racjonalisty
Leo Igwe  (16-11-2005)
Zarzucono mi, że nie biorę pod uwagę "wagi kulturowego relatywizmu przy ocenie korzyści z religii". No cóż, uważam, że kulturowy relatywizm ma tendencję tworzenia kulturowej anomii. To znaczy sytuacji, w której każde działanie czy przekonanie można usprawiedliwić i uzasadnić na podstawie jego unikatowej korzyści, dobra czy znaczenia dla sposobu myślenia i życia ludzi. Gdybyśmy mieli iść śladami kulturowych relatywistów, to nie byłoby żadnej podstawy do krytyki czy potępienia ohydnych wierzeń i praktyk, takich jak palenie czarownic, zabójstwa rytualne, ofiary ludzkie, okaleczanie kobiecych genitaliów, małżeństwa dzieci i inne "kulturowe" przestępstwa przeciwko ludzkości i racjonalności. Jako racjonalista uważam, że powinniśmy móc stosować rozum wobec każdej wiary i praktyki, bez obaw, ani okazywania specjalnych względów, bez ulegania kulturowym sentymentom i świętoszkowatości Do tekstu..
Zapiski londyńskie 1988/1989 cz. 8
Andrzej Koraszewski  (16-11-2005)
W 1986 roku zacząłem pracę w Polskiej Sekcji BBC w Londynie. Jeden z punktów kontraktu zakazywał publikowania w jakichkolwiek środkach masowego przekazu poza korporacją. Pracowałem w miejscu stanowiącym znakomity punkt obserwacyjny, ale nie miałem możliwości wypowiadania się jako publicysta. Kiedy w 1988 roku upadek komunizmu stawał się coraz bardziej oczywisty, zacząłem prowadzić rodzaj dziennika. Mam wrażenie, że po szesnastu latach te zapiski mogą być małym przyczynkiem pozwalającym zrozumieć sytuacje w chwili obecnej. Obejmują one okres od maja 1988 do września 1989. Do tekstu..
Sokrates jako postać archetypowa
Mirosław Miniszewski  (16-11-2005)
Proces Sokratesa można interpretować wielopoziomowo. Najbardziej wyraźny jest wątek polityczny. Zdaniem Stone'a filozof ten był sam sobie winien, gdyż nienawidził demokracji a głoszone przezeń poglądy miały się przyczynić do kilku prób obalenia demokracji w Atenach. Z czysto literackiego punktu widzenia "Obrona" jest przykładem gloryfikacji niezłomności ludzkiego ducha, wierności zasadom i ideom. Sokrates jawi się tutaj jako ofiara systemu i ciasnoty intelektualnej otaczającej go społeczności. Można wszakże pójść jeszcze dalej i zastanowić się nad Sokratesem jawiącym się w przestrzeni archetypowej. Można go bowiem postrzegać jako manifestację archetypu trikstera, i ta właśnie teza jest zasadniczą częścią niniejszej pracy. Do tekstu..
Moda na dziewictwo?
Joanna Zegzuła  (16-11-2005)
Ruch "True Love Waits" (Prawdziwa miłość czeka) powstał na początku lat 90. w USA wśród chrześcijańskich nastolatków z inspiracji pastora baptysty. Następnie został przyjęty przez wiele parafii katolickich. Główną ideą tej wspólnoty jest zachowanie dziewiczej "czystości" przedślubnej. W każdą niedzielę w zborach i kościołach różnych wyznań tysiące nastolatków składa obietnice "czystości": "Wierząc, że prawdziwa miłość czeka, zobowiązuję się względem Boga, siebie, rodziny, przyjaciół, przyszłego współmałżonka, przyszłego potomstwa, zachować wstrzemięźliwość seksualną, począwszy od dnia obecnego do dnia, w którym wstąpię w święty związek małżeński". Od momentu powstania ponad 2 mln młodych ludzi zobowiązało się do trwania w tym stanie. Jak wykazały badania, 12% chrześcijańskiej młodzieży obietnicy dotrzymało. Okazało się też, że zobowiązanie to wcale nie chroni młodych ludzi przed chorobami wenerycznymi, wręcz przeciwnie... Do tekstu..
Wspólnota Braci Polskich
Jerzy Kolarzowski  (16-11-2005)
Od końca lat 30. XVII w. krążyła o Arianach "czarna legenda". Jej narodziny w stosunku do Braci Polskich można usytuować w 1638, kiedy to po usunięciu przez ariańskich studentów przydrożnego krzyża nakazano zamknięcie na zawsze Akademii w Rakowie, zniszczenie drukarni i zboru ariańskiego. Podburzone przez księży katolickich chłopstwo dopuszczało się mordów na arianach i paliło ich majątki. W 1656 król Jan Kazimierz złożył uroczysty ślub, że po zwycięstwie w wojnie ze Szwedami wypędzi z kraju arian, którzy "bluźnią dziewicy Maryi nie uznając boskości Jej Syna". Ślubu dotrzymał. Współcześnie Bracia Polscy zostali docenieni za swą otwartość światopoglądową, kontakty z elitami umysłowymi ówczesnej Europy, uwagę, którą przykładali do studiów i kształcenia młodzieży, zaczęto ich postrzegać jako odnowicieli idei bliskich akademii platońskiej, swego rodzaju bractwo, którego aspiracjami było najdalej idące połączenie ascetycznego chrystianizmu z dorobkiem filozoficznym zarówno Antyku jak i europejskiego Odrodzenia. Do tekstu..
Obrona indywidualizmu
Dirk Verhofstadt  (17-11-2005)
Belgijski filozof Etienne Vermeersch wskazuje naukę jako najważniejszy czynnik rozwoju naszej cywilizacji i stwierdza, że chrześcijaństwo nie ma z tym nic wspólnego. Według niego rozwój nauki nastąpił w XVI wieku i opiera się na greckich naukach ścisłych uzupełnionych przez arabską arytmetykę i algebrę. Holenderski eseista August Hans den Boef sprzeciwia się ciągle przedstawianemu poglądowi, że religia jest czymś pięknym i że postępowanie według nakazów religijnych jest moralnie najbardziej odpowiedzialne. Indywidualizacja zachodniej etyki w ostatnich dziesięcioleciach miała zadziwiająco szybki przebieg. Zadziwiający, ponieważ ludzka działalność na tej płaszczyźnie wymaga dużo zrozumienia, odpowiedzialności i poświęcenia w stosunku do współbliźniego i świata. Ludzie przyjmujący tę wizję sami muszą rozwiązywać swoje dylematy moralne w przeciwieństwie do systemów masowych, gdzie o tym co jest dobre a co złe rozstrzyga system. Do tekstu..
Nowa Wieża Babel - postmodernizm według Lyotarda
Magdalena Kremiec  (18-11-2005)
Spór o postmodernizm trwa od wielu już lat i wygląda na to, że jeszcze się nie skończył. Ale co tu dużo mówić - całe zjawisko (podobno) trwa jeszcze i trudno jest osiągnąć odpowiednią perspektywę, konieczną przy próbie jego oceny. Dlatego chciałam się zająć, nie ocenianiem formacji postmodernizmu, ale osobą weterana tego pojęcia na gruncie filozofii, Jean-Françoisem Lyotardem. Dlaczego Lyotard zasługuje na to, żeby poświęcić mu ten artykuł? Właśnie za sprawą jego "Kondycji ponowoczesnej", która wprowadza termin "postmodernizm" na grunt filozofii, rozgorzał w środowisku spór o to, czym właściwie ta nowa formacja ma być. Do tekstu..
Inicjacja dziewcząt w świecie minojskim
Joanna Żak-Bucholc  (19-11-2005)
Wciąż trwa spór o to czym w istocie była sztuka minojska - li tylko dekoracyjną sztuką mającą cieszyć oczy mieszkańców, owych pogodnych, szczęśliwych Minojczyków, jak chcą ich widzieć niektórzy badacze; stąd np. wizerunki jaskółki, kwiatów itd. kwitowane są spostrzeżeniem, że artyści w piękny sposób oddali to, co widzieli w naturze - i basta. Nic głębiej się nie kryje, to tylko realizm i estetyka (cóż w takim razie z wizerunkami niebieskich małp, bo przecież na Krecie i wyspach egejskich małp nie było w naturze, a już niebieskich w szczególności). Inni uważają, że sztuka minojska, jak i sztuka współczesnych im ludów, Egipcjan, Akadyjczyków, itd. miała charakter religijno-symboliczny, i to co jest na obrazie, coś znaczy pozafiguratywnie, w porządku mitu, wierzeń, systemu światopoglądowego. Do tekstu..
Dialog z wierzącymi
Andrzej Koraszewski  (21-11-2005)
W Europie Oświecenie dokonało rewolucji, przyniosło zmianę wartości, na których oparta jest wspólnota narodowa. Zmianie uległo samo pojęcie narodu, w którego definicji przeniesiono ciężar ze związków biologicznych, plemiennych, z więzi języka i wspólnoty terytorialnej, na umowę społeczną i prawo; poddany stawał się obywatelem, a mistyczną więź grupową zastąpić miały grupy wspólnego interesu i system przedstawicielski. Przenosiło to religię w sferę prywatności. Rezygnacja z religii jako głównego spoiwa społeczeństwa, wycofanie się państwa z obszaru indoktrynacji religijnej i przeniesienie tego wysiłku na rzeczywistą oświatę, pozwala na jakościowo odmienne wykorzystanie ludzkiego potencjału. Do tekstu..
IV-tej RP gwałt na społeczeństwie otwartym
Mariusz Agnosiewicz  (21-11-2005)
Kolejna awantura z marszem na rzecz poszanowania praw mniejszości poprzedzona była narastającą nagonką i oznakami eskalacji nietolerancji i pogardy dla mniejszości wyrażanymi przez triumfalistycznie nastrojonych przedstawicieli środowisk ortodoksyjnych i ksenofobicznych. Wszystko to zostało ukoronowane sankcją moralną i "naukową" ucieleśnioną w wydanym na kilka dni przed planowanym Marszem oświadczeniu grupy poznańskich naukowców użyczających swych autorytetów naukowych do usług Arcybiskupa Poznańskiego, który grupę tę ukonstytuował jako "Radę Społeczną przy Arcybiskupie Poznańskim". W skład owej Rady wchodzi m.in. prof. Andrzej Legocki - Prezes PAN, na co dzień zajmujący się tak "heterodoksyjną" dziedziną jak organizmy transgeniczne, a od święta organizator wycieczek kierownictwa PAN do papieża i sygnatariusz "świeckich ekskomunik" przeciw homoseksualistom, czym właśnie było owo oświadczenie Rady, gdzie profesorowie polscy wypowiadają się co do "grzeszności" praktyk homoseksualnych (sic!). Wyrażamy swój sprzeciw wobec szargania tytułów naukowych do sygnowania skrajnie ortodoksyjnych poglądów społecznych będących wiernym odbiciem panującej ideologii. Z drugiej zaś strony wyrażamy swój protest przeciwko łamaniu standardów społeczeństwa pluralistycznego i świeckiego publikując co następuje... Do tekstu..
Wystąpienie w sprawie zakazu Marszu Równości
Czesław Janik  (25-11-2005)
Ponad dwa tysiące lat temu na krzyżu rozpięto człowieka za głoszone poglądy i sposób postępowania. Uczyniono to m.in. dlatego, że był w mniejszości. Dla Pana i wszystkich Panu podobnych powinien być on wzorem, a nie jest. Nie jest, bo wpisuje się Pan swoją decyzją zakazu Marszu w ramach Dni Równości i Tolerancji w totalitarną większość, podobną do tej sprzed 2000 lat. Do tekstu..
Prawo cywilne a kanoniczne  (25-11-2005)
Na początku lat 90. ksiądz wziął kredyt w wysokości 8 mld s.zł na inwestycje parafialne z zabezpieczeniem hipotecznym na 3 nieruchomościach parafialnych. Dług nie został zwrócony, lecz w Sądzie Najwyższym to bank przegrał sprawę. Okazuje się bowiem, że nie tylko nieznajomość prawa szkodzi, ale i nieznajomość prawa kanonicznego szkodzi, i to nawet w interesach. "Poprzez art. 5 konkordatu oraz art. 2 ustawy wyznaniowej Rzeczpospolita Polska zobowiązała się respektować przepisy prawa kanonicznego w zakresie zarządzania przez Kościół łaciński jego sprawami. Jednak nie chodzi tu o tolerowanie prawa kanonicznego, ale o wyrażenie zgody, aby przepisy tego systemu wywoływały określone skutki prawne w prawie polskim" - pisze glosator. Poprzez konkordat i ustawę wyznaniową dot. Kościoła wpuściliśmy do swego porządku prawnego normy prawa kanonicznego (które ustala papież, jako monarcha absolutny Kościoła). Gdyby dodano tam kanon zgodnie z którym Kościół może nie oddawać długów osobom nieuczęszczającym regularnie na msze, byłby to z pewnością skuteczny instrument mobilizowania religijnego wielu przedsiębiorców. Do tekstu..
O wartościach katolickich i chrześcijańskich
Henryk Borowski  (26-11-2005)
W czasie dyskusji nad preambułą do konstytucji Trzeciej Rzeczypospolitej jeden z filozofów z KUL oświadczył, że katolickich wartości w ogóle nie ma. Trudno zrozumieć o co mu chodziło: ale chyba o to, że wszystkie tzw. wysokie wartości są właściwe chrześcijaństwu i katolicyzmowi i pytanie, czy istnieją specyficzne wartości katolickie tego typu jest zbyteczne. Tak, czy owak pojmowanie wartości przez filozofów chrześcijańskich jest inne niż przez filozofów laickich, a w każdym razie przez filozofów nie odrywających się od doświadczenia, którym jest społeczeństwo. Do tekstu..
O człowieku
Zdzisław Cackowski  (26-11-2005)
Światem człowieka nazywam ten obszar Wszechświata, do którego człowiek dociera (a) swoim działaniem praktycznym (czyniąc rzeczy podmiotami swojego działania praktycznego oraz środkami, narzędziami swojego działania na inne - dalsze rzeczy); (b) swoim postrzeganiem (bezpośrednim i pośrednim - zinstrumentalizowanym); (c) swoją wyobraźnią (która często sięga do rzeczy istniejących, stylizując je jakoś, ale też często tworzy rzeczy nieistniejące, tworzy całe światy), wreszcie (d) swoją myślą (która podobnie jak wyobraźnia, choć inaczej sięga do rzeczy i stanów rzeczy istniejących, ale też często i coraz częściej konceptualizuje rzeczy możliwe, a realnie nieistniejące). Do tekstu..
Ofensywność dominikańska z "Wyspy Szmaragdowe
Michał Horoszewicz  (26-11-2005)
Papiestwo jest instytucją głęboko skażoną, obciążoną wieloma grzechami (irlandzki teolog moralny ks. Fagan sięga przykładowo po fakt spoza pojęć utartych: oto w 1799 r. papieże wykorzystywali niewolników do poruszania swych galer, zakuwając ich w łańcuchy na noc i na czas odpoczynku - choć znaczące kraje europejskie dawno wyzbyły się praktyk galerniczych). Dziś w Europie cały Kościół jest w głebokim kryzysie. Rosnąca liczba katolików domaga się zasadniczej reformy Kościoła poprzez wezwanie do Soboru Watykańskiego III: są już zbierane podpisy - wskazuje Fagan. Ale pozostaje sceptyczny: czy można oczekiwać, że instytucja sama się zreformuje, skoro problemem jest jej własna kultura klerykalizmu? Do tekstu..
Starsze [1] [2] [3] [4] [5] 62 [138] [273] [274] [275] [276] [277] Nowsze

Przegląd archiwum streszczeń

 Kryteria wyszukiwania:
 z działu:  
 z miesiąca:  roku aktualnego 
 z roku:    
 dowolnych  najnowszych  

[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365