Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
202.194.364 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 510 głosów.
Nowości w sklepie:
Mariusz Agnosiewicz - Zapomniane dzieje Polski
Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Kiwony
Wanda Krzemińska i Piotr Nowak (red) - Przestrzenie informacji
Katarzyna Sztop-Rutkowska - Próba dialogu. Polacy i Żydzi w międzywojennym Białymstoku
Ludwik Bazylow - Obalenie caratu
Kerstin Steinbach - Były kiedyś lepsze czasy... (1965-1975) Znienawidzone obrazy i ich wyparty przekaz
Sklepik "Racjonalisty"
Lucas L. Grabeel - Homo Sanctus. Opowieść homokapłana
Friedrich Nietzsche - Antychryst

Złota myśl Racjonalisty:
"Mówić dobrze może tylko ten, kto myśli rozumnie."
Archiwum streszczeń artykułów

7,20£ - londyńska płaca minimalna
Maciej Psyk  (11-04-2007)
Mimo, że krajowa płaca minimalna (national minimum wage) w Wielkiej Brytanii wynosi 5,35 funta za godzinę pracy, jej odpowiednik w Londynie, pozwalający żyć na skromnym poziomie wynosi 7,20Ł - ogłosił zespół badaczy z Living Wage Unit. Jest to już trzecie badanie tego zespołu, które wykazało to, co większość Polaków w Londynie czuje na co dzień - praca w Londynie poniżej 6 funtów za godzinę oznacza życie w ubóstwie. Ściślej - stawka poniżej 6,25Ł skazuje na życie w ubóstwie nawet jeśli otrzymuje się zasiłek dla małozarabiających czyli Working Tax Credit. Do tekstu..
O poczwórnej niemożliwości demona drugiego rodzaju
Bernard Korzeniewski  (11-04-2007)
W niniejszym krótkim komentarzu do twórczości Stanisława Lema chciałbym wspomnieć o stosunkowo rzadko, o ile mi wiadomo, poruszanym aspekcie tejże twórczości, a mianowicie o subtelnym intelektualnym żarcie opartym na głębokiej erudycji w dziedzinie nauk ścisłych i przyrodniczych. Żart taki nadaje wielu utworom pisarza niepowtarzalnego smaczku intelektualnej przygody, którym czytelnik może się napawać z rozkoszą. Często przybiera on formę skonstruowania sytuacji niemożliwej, czy to ze względu na logikę, teorię informacji, czy też z punktu widzenia wiedzy fizycznej lub biologicznej. Przy tym z reguły niemożliwość ta jest skrzętnie przed postronnym okiem ukryta i cała intelektualna zabawa polega na jej wytropieniu i eksplikacji. Moim zdaniem szczególnie interesujące są żartobliwe paradoksy związane z szeroko pojętą informacją, statystyką i rachunkiem prawdopodobieństwa. Do tekstu..
Historia przemocy
Steven Pinker  (11-04-2007)
W szesnastowiecznym Paryżu popularną formą rozrywki było "palenie kota": kota wciągano na linie nad scenę i powoli opuszczano na ogień. Według historyka Normana Daviesa: "publiczność, włącznie z parami królewskimi, ryczała ze śmiechu, kiedy wyjące z bólu zwierzę traciło w ogniu sierść, piekło się i wreszcie zwęglało". W większości miejsc na świecie taki sadyzm byłby dzisiaj nie do pomyślenia. Ta zmiana wrażliwości jest tylko jednym przykładem najważniejszego i najmniej docenianego trendu ludzkiej sagi: od długiego czasu rozmiary przemocy zmniejszają się i prawdopodobnie żyjemy dzisiaj w najbardziej pokojowym momencie istnienia naszego gatunku. W dziesięcioleciu Darfuru i Iraku i wkrótce po stuleciu Stalina, Hitlera i Mao twierdzenie, że przemoc zmniejsza się, może wydawać się czymś między halucynacją a nieprzyzwoitością. Niemniej badania starające się skalkulować historyczne przypływy i odpływy przemocy wskazują na taki właśnie wniosek. Do tekstu..
Kremacja czyli pogrzebowe spopielenie zwłok
H. Halpern i A. Żbikowski  (11-04-2007)
Od najdawniejszych czasów znany jest zwyczaj pogrzebowego palenia zwłok ludzkich. Zwyczaj ten znany był Indom, Grekom, Rzymianom, Słowianom, Germanom i wielu innym ludom. Fryderyk Wielki, wyruszając na wojnę w r. 1741 zastrzega, by w razie śmierci spalono jego zwłoki "na wzór Rzymian". Z wojny tej Fryderyk wrócił żywy, lecz idea jego zaczęła się szerzyć. W r. 1752 księżniczka pruska Zofia została po śmierci spalona na skutek swej ostatniej woli, zaś w 18 lat później spalono w Paryżu zwłoki słynnej artystki Jean, która wyżej stawiała ten estetyczny i higieniczny sposób niszczenia zwłok, niż powolne gnicie w ziemi i konserwowanie w zwłokach przeróżnych bakterii. Przykład ten naśladowały wybitne osobistości świata ówczesnego. Do tekstu..
Sokratycy wszystkich krajów, łączcie się!
Jacek Hajduk  (11-04-2007)
Kimże więc jest sokratyk? Dogmatem byłoby tu stwierdzenie: sokratyk to ten, który dobro moralne uznaje za dobro najwyższe i za źródło szczęścia oraz utożsamia je z wiedzą. Wierzyć w Boga i w nieśmiertelność jest naprawdę łatwo, nie wymaga to bowiem wiele od samego wierzącego. Prawdziwym wyzwaniem dla człowieka jest nie wierzyć, podobnie jak prawdziwym wyzwaniem jest doskonalić się przez całe życie w imię arete. Jeśli przyjęlibyśmy istnienie takiego prądu ideowego jak sokratyzm i szukalibyśmy mu miejsca w naszym świecie, chcielibyśmy widzieć w nim następstwo chrześcijaństwa, jego ulepszoną, dojrzalszą wersją. Moralizm intelektualny w miejsce moralizmu irracjonalnego. Świat, który znamy umiera. Do tekstu..
Memoriał do Rządu w sprawie statutu Gminy Bezwyznaniowej m. st. Warszawy  (12-04-2007)
Prezydium Tymczasowej Rady Gminy Bezwyznaniowej m.st. Warszawy w osobach przewodniczącego (Prof. Romualda Minkiewicza) i jego zastępcy (adwokata Kazimierza Sterlinga) udało się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i, po odbyciu parogodzinnej konferencji z dwoma dyrektorami departamentów, z których jeden zastępował p. Ministra, złożyło do zatwierdzenia Statut Gminy wraz z uzasadniającym go memoriałem, który poniżej przytaczamy. Zwłoka półroczna w złożeniu Statutu spowodowana była z jednej strony wakacyjną trzechmiesięczną nieobecnością przewodniczącego Tymczasowej Rady Gminy, z drugiej i głównej, napotkanymi trudnościami prawnymi sformułowania, nad których rozwiązaniem musiało pracować powołane grono cywilistów. Memoriał wstępny brzmi jak następuje... Do tekstu..
Ile grzechu jest w grzechu
Elżbieta Binswanger-Stefańska  (12-04-2007)
Gdyby Kościół nie przyczepił się aż tak do seksu akurat, ale do kradzieży, kłamstw czy oszustw wszelakich, może nawet miałby większe szanse na zatrzymywanie przy sobie wiernych, bo ludzie są towarzyscy (czytaj: stadni) i dlatego właśnie garną się nie tylko do takich miejsc, jak megakościoły, ale w tym samym duchu do mszy świętych na Błoniach z okazji papieskich wizyt czy papieskiej śmierci, do megamszy w Licheniu czy w Łagiewnikach, do pielgrzymek z modłami, śpiewami i handlem dewocjonaliami... Ale z chwilą, gdy dorosły człowiek osiąga taki stopień świadomości, że wtrącanie się konfesjonału do jego życia intymnego kwalifikuje jako zwykłe nadużycie, wtedy macha ręką na cały ten Kościół i jego "nauki" i żegna się z wiarą in toto. To właśnie jest sekularyzacja, świadoma niezgoda na bycie "grzesznikiem" tylko dlatego, że się kocha Do tekstu..
Polskie Nagrania jako element psychoterapii politycznej
Andrzej Kleina  (16-04-2007)
Twórcą ostatniego powiewu w SLD jest były premier Józef Oleksy, którego fanem jestem od zawsze, a nawet i dłużej, czyli sięgam do czasów, kiedy Józek był ministrantem. Oleksy postrzegany był jako wykwintny znawca języka polskiego, języka barokowego, ornamentowego. Jego kwieciste tyrady, szusy myślowe, galopady niebywałe, a tu proszę. Prosty język żula, czy nawet cinkciarza, gość ma opanowany perfekcyjnie. Wielki polityk, chwilowo w odstawce (?), rozmawia językiem ziomali. Żadnych aberracji, abdykacji, abrogacji, abominacji, ablucji, ablacji, abnegacji. Nic, naprawdę nic. I to się chwali. A reszta, to tylko marność nad marnościami... Myślę też, że autorytety od psychoterapii winne się również wypowiedzieć. Do tekstu..
Paryż po polsku
Wojciech Jaskuła  (17-04-2007)
W ubiegłym roku ukazało się drugie wydanie książki Barbary Stettner-Stefańskiej, pt. "Paryż po polsku". Autorka przedstawia Paryż poprzez pryzmat związku tego miasta ze wszystkim, co polskie. Czytając tę książkę odnosi się wrażenie, że Paryż to miasto na wskroś przesiąknięte polskością. Gdziekolwiek polski turysta nie pójdzie natknie się na ślady działalności swoich krajan. Przy całym natłoku pozytywnych polskich akcentów w Paryżu Autorka nie ukrywa przykrych incydentów, które miały miejsce w tym mieście, a mających związek z polską kulturą. Dowiadujemy się więc o bójce Polaków jaka miała miejsce podczas pogrzebu Adama Mickiewicza. Nie lepiej wypadła polska emigracja w czasie pogrzebu Zygmunta Krasińskiego urządzając w tym samym czasie w Hotelu Lambert bal karnawałowy Do tekstu..
Kobiety mają prawo. Rozmowy o aborcji
Agnieszka Zakrzewicz  (17-04-2007)
W wielu krajach problem aborcji był bardzo długo poza "kalendarzem priorytetów politycznych", nawet wtedy, gdy stał się palącym problemem społecznym. Zwykle zajmowały się i zajmują nim tylko grupy i ruchy występujące w obronie praw człowieka. Wystarczy jednak, że ta czy inna partia zadecyduje - prawie zawsze kierując się kalkulacją wyborczą - że temat aborcji dojrzał i może przynieść głosy, zaczyna się wreszcie o problemie mówić. A ponieważ temat ma również aspekt etyczny i religijny oraz prowadzi do konfrontacji między światopoglądem laickim i przykazaniami religijnymi, raz "wzięty na tapetę" roznieca namiętności, polemiki i ekskomuniki. Jeśli chodzi o ochronę wolności osobistej osób płci żeńskiej, prawo do aborcji jest kwestią najważniejszą. Do tekstu..
Studnia i labirynt
Nikolay Daskalov  (20-04-2007)
Według Prusa biblijny monoteizm pochodzi z egipskich świątyń, gdzie najbardziej wyświęceni kapłani byli monoteistami i wiedzieli o istnieniu jedynego Boga. Wiedzę tę jednak ukrywali przed mniej wyświęconymi kapłanami i narodem. Pogardę wobec Żydów w "Faraonie" można wytłumaczyć właśnie faktem, że wychodząc z Egiptu ograbili oni ukryte wartości duchowe, gdy poznał je ich przywódca - Mojżesz, który wychował się w pałacu i otrzymał wyższe święcenia. Dla wielkiego artysty-myśliciela, Tomasza Manna, wszystko, co nie jest podporządkowane rozumowi, wszystko co instynktowne, a nawet intuicyjne, jest katastrofalnym zapadaniem się w studnię. Przypomnijmy na nowo postać Ramzesa stworzoną przez Prusa: idąc za uczuciem wchodzi on w śmiercionośne łono Baala... Do tekstu..
Troska o dziecko
Andrzej Koraszewski  (20-04-2007)
Od pierwszego września lubelskie trzylatki będą miały w przedszkolach religię. Tak zadecydowały władze miejskie, którym podlegają lubelskie przedszkola. Zapytany o komentarz na temat tej decyzji arcybiskup Kazimierz Nycz przypomniał, że katecheza w przedszkolach została wprowadzona rozporządzeniem o organizowaniu religii w szkołach i przedszkolach z 1999 roku. Strona kościelna przygotowała podstawę programową oraz pomoce dla dzieci cztero- i pięcioletnich. "Z praktyki kilkunastu lat wynika - stwierdził hierarcha - że dzieci młodsze niż sześcioletnie są objęte katechezą i praktyka ta nie budzi niczyich wątpliwości." Hierarcha mija się z prawdą, otrzymujemy dziesiątki listów od młodych rodziców pytających jak przeciwdziałać religijnej indoktrynacji w przedszkolu i w szkole, i bynajmniej nie chodzi tu wyłącznie o rodziny ateistów. Bardzo wielu wierzących oczekuje od przedszkola czegoś zupełnie innego niż indoktrynacji religijnej czy ideologicznej. Do tekstu..
Pierwsi filozofowie
Jacek Kozik  (20-04-2007)
Potrzeba filozofowania rodzi się w twórczych i poszukujących umysłach, bierze się z wewnętrznego rozdarcia człowieka. Filozof to ktoś, kto nie przyjmuje bezkrytycznie wszystkiego, co mu przynosi życie. Filozof poświęca się myśleniu, co łączy z dbałością o swoje miejsce w świecie. Filozofowanie to czyn sensowny sam w sobie, uczy rozumieć świat i ułatwia tworzenie własnej koncepcji życia.
1. Rozum próbuje porządkować swoje zasoby
2. Matematyka wkracza w ludzkie życie
3. Nic nie trwa wiecznie
4. Bogowie, boskość Do tekstu..
Grzechy polskiej kultury muzycznej
Paweł Franczak  (21-04-2007)
Nie jest moim celem udowadnianie, że nasz "Muzyczny Gust Narodowy" to siermiężne i przaśne kuriozum, a raczej, że cechuje się posuniętą do absurdu indolencją i ortodoksyjnością. Ten fundamentalizm był i jest balastem dla polskiej sztuki, ponieważ nic bardziej sztuki nie zabija niż indyferencja odbiorcy wobec tego, co w niej nowe. Podkreślę, że nie zarzucam tu niczego pojedynczym gatunkom (sam znajduję upodobanie zarówno w Beethovenie, jak i w King Crimson), ale pewnej "muzycznej krótkowzroczności", obojętności na nowe nurty prowadzącej z reguły do opluwania tego, co inne, co "pod prąd", co nieortodoksyjne. Prowadzi to niestety do paradoksów - artyści tacy, jak: Motion Trio, Kapela ze Wsi Warszawa, Something Like Elvis, Vader, Urszula Dudziak cieszą się większą popularnością poza granicami kraju, niż w Polsce. Do tekstu..
Dyrdymały Kevina Trudeau
Stephen Barrett  (21-04-2007)
Czy wiesz, że w tajnych rządowych dokumentach znajdują się zalecenia, aby utrzymywać ludzi w długach oraz na granicy bankructwa? Czy wiesz, że przemysł spożywczy "po cichu" dodaje do żywności chemikalia i środki, nie wymienione na etykietkach, w jednym tylko celu - sprawić, żebyś był głodny, sprawić, żebyś był gruby oraz po to, żeby uzależnić cię od produktu? Takie właśnie informacje można było znaleźć na stronie domowej Kevina Trudeau. Kevin, jak sam twierdzi, staje się najbardziej rozpoznawalnym adwokatem konsumenckim w Stanach Zjednoczonych. O Trudeau jest bardzo głośno w internetowym eterze. Sporo miejsca poświęcił mu Stephen Barrett, gdzie bardzo wnikliwie i krytycznie przygląda się działalności tego niebezpiecznego hochsztaplera. Do tekstu..
Antydemokratyczna lustracja
Agnieszka Zakrzewicz  (22-04-2007)
Przeraża mnie fakt, że w obliczu niedoskonałości Ustawy lustracyjnej, która jest wyraźnie antykonstytucyjna, tak wiele osób bierze pod uwagę możliwość "samooskarżenia się" o bycie tajnymi współpracownikami UB (wybierając najniższą kategorię tzw. "pomocnicza"), ponieważ uważa, że jest to bezpieczniejsze niż okazanie się w przyszłości kłamcą lustracyjnym, w przypadku gdy w ich teczce znajdą się jakieś "dowody". Najbardziej przeraża mnie jednak fakt, że ludzie, z którymi rozmawiam o lustracji, traktują tę ustawę nie jako moment "dekomunizacji", na który Polska tak długo czekała, lecz jako instrument ewentualnej przyszłej represji politycznej. Jako początek "polowania na czarownice" Do tekstu..
Cyrkiel i kropidło
Mariusz Agnosiewicz  (24-04-2007)
"Korzenie obecnego odstępstwa od wiary tkwią w naukowym racjonalizmie, laicyzmie i wolnomularstwie, od którego wszystkie one się wywodzą" - grzmiał jeszcze pół wieku temu Pius XII. Choć dziś zwalczanie masonerii jest już tylko domeną integrystów i dinozaurów przedsoborowych, było wolnomularstwo jednym z najfanatyczniej tępionych przez Kościół ruchów w jego dziejach. Paradoks polega na tym, że jednym z celów rodzącego się w Anglii wolnomularstwa była pomoc dyskryminowanej mniejszości katolickiej, poprzez pojednanie protestantów i katolików. Tolerancja, ekumenizm, swoboda myśli i wyznania, postęp, wolność, równość, braterstwo - to masońskie hasła użyźnione krwią ofiar Wielkiej Rewolty, które dziś wypada popierać, ale które przez osiemnastowieczny Kościół nijak nie mogły być zaakceptowane. Choćby dzięki nim miało się lżej żyć katolikom... Do tekstu..
Niewdzięczna rola
Zbysław Śmigielski  (25-04-2007)
Jak się zdaje, przypadło mi od niedawna pełnić w Racjonaliście rolę dyżurnego rusofila, z kilkoma tego skutkami. Nie ukrywam, iż wolałbym zabierać głos w sprawach czeskich, słowackich czy bułgarskich, równie mało - by nie rzec wcale - u nas nieznanych. Ale, po pierwsze, nie znam tych języków, zaś informacje polskich mediów są na tyle rzadkie i na tyle wyczuwa się w nich bałamuctwo (niech będzie, że niedoinformowanie), że nie da się na czymś takim polegać. Jest to w ogóle cecha polskiego dziennikarstwa: brak rzetelności oraz wybiórczość informacyjna. Do tekstu..
Podatkowe igrzyska, czyli o idiotyzmie koncepcji podatku liniowego
Adam Mill  (27-04-2007)
Idea podatku liniowego staje się coraz bardziej popularna. Podczas ostatnich wyborów parlamentarnych partia aspirująca do statusu partii rządzącej uczyniła z wprowadzenia tego podatku główny punkt swojego programu wyborczego. Tymczasem obecna partia rządząca swoje zwycięstwo zawdzięcza w dużej mierze straszeniu wyborców wizją tego podatku. Liniowy podatek dochodowy ma być dużo bardziej efektywny i rozwiązywać wiele problemów. Pomysł ten nie bierze pod uwagę tego, że jeżeli podatek dochodowy przestanie utwierdzać wyborców w przekonaniu, że "bogaci się podzielą" to straci rację bytu. Chyba, że stanie się wyrazicielem ideologii "bogacenie się nie jest złe". W taki oto sposób politycy znaleźli pole bitwy do walki pomiędzy ideologią "bogaci powinni się podzielić", a ideologią "bogacenie się nie jest złe", zapewniając wyborcom podatkowe igrzyska. Do tekstu..
Szczyt szczytowania
Elżbieta Binswanger-Stefańska  (27-04-2007)
Współczesna Ewa i współczesny Adam narażeni są zewsząd na podstępne, wysoce wyrafinowane, wspomagane najnowszą technologią zasadzki szatana. Wprawdzie nie grozi im już eksmisja sprzed oblicza Pana, raz wygnani muszą się borykać z życiem tu na dole, ale zgrzeszyć mogą na każdym kroku, a najgorsze to to, że we własnej małżeńskiej sypialni nie mniej niż gdzie indziej. W tej sytuacji wskazane jest zapoznać się z regulaminem obowiązującym w alkowie małżonków, gdyż jego nieznajomość nie usprawiedliwia przed Sądem Najwyższym. Dlatego najlepiej powiesić sobie w sypialni, tuż pod krucyfiksem, wytyczne odnośnie "spowiedzi świętej małżonków z grzechów popełnionych przy współżyciu małżeńskim". Do tekstu..
W oczekiwaniu na eugerię
Andrzej Kleina  (29-04-2007)
Ernest Jones uczeń i przyjaciel Zygmunta Freuda stworzył epitafium dla wzorowej żony, Marty. "Mało było równie szczęśliwych związków. Martha, doskonała matka, doskonała żona, należała do tej rzadko spotykanej kategorii pań domu, które potrafią utrzymać na stałe tę samą służbę. Zapewnienie mężowi wygody i dobrego samopoczucia było dla niej ważne ponad wszystko...". Nicolle Rosen włożyła w usta Marthy Freud słowa: "Myślę o sobie i wszystkich kobietach. O tym, z jaką łatwością stają się służącymi tych, których kochają. Czy to jest miłość? Ten dar z siebie samej, to dobrowolne poddaństwo?" Nie jestem kobietą, ale słowa te, od pewnego czasu zaprzątają moje myśli. Nie bardzo radzę sobie z nimi... Do tekstu..
Adam Czarnocki w poszukiwaniu rdzenia polskości
Maciej Myślimir  (29-04-2007)
Czarnocki sformułował zadania i cele prowadzenia badań ludoznawczych. Był zwolennikiem idei panslawizmu i idei odrodzenia wierzeń pogańskich. Głosił też powrót do gminowładztwa. Sławna jest jego praca "O Sławiańszczyźnie przed chrześcijaństwem", która dużym echem odbiła się w kręgach inteligencji. W rozprawie tej Chodakowski występował przeciwko uleganiu przez szlachtę modom kosmopolitycznym. Uważał, że chrystianizacja Polski oraz pozostałych narodów słowiańskich, zabija ich ducha. W swojej pracy pisał: "Czas przyszły wyjaśni tę prawdę, że od wczesnego polania nas wodą zaczęły się zmywać wszystkie cechy nas znamionujące, osłabiał w wielu naszych stronach duch niepodległy i kształcąc się na wzór obcy, staliśmy się na koniec sobie samym cudzymi". Do tekstu..
Język i polityka
Jacek Hajduk  (30-04-2007)
To, jaki język staje się językiem dominującym, a jaki popada w zapomnienie, jest uwarunkowane w pierwszej kolejności sytuacją geopolityczną. Procesy zachodzące w obrębie danego języka, stopień jego skomplikowania bądź to, czy stanowi on bazę dla literatury pięknej czy też nie, ma tu znaczenie drugorzędne. Stąd, mając na względzie, co mieć na względzie należy, zalecałbym naukę standardowego języka mandaryńskiego, tj. oficjalnego języka Chin. Do tekstu..
Wojna i pokój
Jacobus Cornelis Houtappel  (30-04-2007)
Kiedy Tony Blair odwiedzał Rosję, pogoda w Petersburgu była bardzo zimna, mimo to przed teatrem, za specjalnym ogrodzeniem, zebrało się sporo ludzi. W końcu lutego, po zdobyciu Groźnego, było już jasne, że Władimir Putin, pogromca terrorystów, będzie następnym prezydentem Rosji. "Wujek Wołodja", tak nazwał go pewien ojciec, sadzając swego synka na ramionach, żeby lepiej widział. Wujek, ojczulek - tak nazywają Rosjanie swoich władców, ojciec car, ojczulek Stalin, wujek Wołodja. Zmniejsza taki przydomek strach, który Rosjanie czują wobec swoich władców. Do tekstu..
IV RP albo cogitus interruptus
Mariusz Agnosiewicz  (01-05-2007)
Wjeżdżając z Czech do Polski od strony Náchodu i Kotliny Kłodzkiej niedaleko granicy wita nas Zajazd Kaczy Dołek (specjalność zajazdu: kaczka w sosie własnym). Można by pomyśleć, iż to symboliczna kpina na IV RP znanych z nieokiełznanego i niepokornego poczucia humoru Czechów. Ale przyjdzie i na Czechów kolej w naszych państwowych szamotaninach sąsiedzkich! Po przegranej "wojnie kartoflowej", w czasie której polski prezydent walczył z niemiecką satyrą, prawe i sprawiedliwe emocje rozpala sojusz polsko-estoński w demolce symbolicznej wymierzonej w Moskwę. Ile strat poniesiemy na tej romantycznej szarży jeszcze nie wiadomo. Wychodząc naprzeciw IV RP wydaliśmy "czarną książeczkę" obskurantyzmu polskiego na którą składają się lekkie kawałki czołowego felietonisty Racjonalisty, Andrzeja Koraszewskiego, okraszone ilustracjami znanego polskiego artysty-malarza i grafika, Andrzeja Płoskiego. Do tekstu..
Bezwyznaniowość
H. Halpern i A. Żbikowski  (01-05-2007)
Bezwyznaniowość jest formalną nieprzynależnością do żadnego wyznania. Każdy świadomy wolnomyśliciel, nieuznający żadnych dogmatów religijnych, przez zdeklarowanie swej bezwyznaniowości zrywa z organizacją wyznaniową. Mimo iż były już precedensy, gdy władze administracyjne stwierdzały bezwyznaniowość poszczególnych osób, wszystkie niemal władze administracyjne zarówno państwowe jak samorządowe (z gorliwością godną lepszej sprawy!) systematycznie odmawiają stwierdzenia bezwyznaniowości i prowadzenia aktów stanu cyw. dla bezwyznaniowców, zmuszając petentów do przeprowadzania sprawy we wszystkich instancjach, aż do Ministerstwa Spr. Wewn., które uwzględnia skargi... Sytuacja prawna niewierzących w czasach II RP Do tekstu..
Gdzie jesteśmy?
Andrzej Koraszewski  (02-05-2007)
Kilka osób spoza Polski pytało mnie o komentarz na temat śmierci Barbary Blidy. Obawiam się, że o tej sprawie można mówić tylko w kontekście wcześniejszych działań rządzącej partii, a więc, systematycznego naruszania prawa, dążenia do podporządkowania władzy sądowniczej władzy wykonawczej, działań zmierzających do podporządkowania rządowi publicznych środków masowego przekazu, kroków mających na celu zastraszenie społeczeństwa. Demokratyczny rząd robiłby w takiej sytuacji wszystko, aby uniknąć jakichkolwiek podejrzeń. Zamiast oczywistej w takiej sytuacji próby zapewnienia procedury wyjaśniania okoliczności zdarzenia, która dawałyby pełną gwarancję, iż rząd niczego nie ukrywa, władze koncentrują się na prezentacji ofiary, jako osoby, której wina jest poza wszelką wątpliwością. Do tekstu..
Esteta kontra dyktator
Nikolay Daskalov  (02-05-2007)
Niedbały, ironiczny, leniwy, przenikliwy, wysmakowany w rozkoszach i próżności, Petroniusz wierzy tylko w to, w co powinien wierzyć. Uznaje panteon bogów, ale jako poetycką mitologię, nie wierząc w nich. Moralność Petroniusza nie ma żadnej wartości, poza zrozumieniem przez niego samego piękna. On nie może być okrutny, zły, mściwy, ale nie z pobudek humanitarnych czy moralnych czy humanistycznych, lecz świadomości własnej estetycznej indywidualności. Chrześcijaństwo głosi pewność a Petroniusz jako żywo boi się właśnie takiej pewności, ponieważ umarłby z nudy. Henryk Sienkiewicz wspaniale zademonstrował kolejną prawdę - często powtarzalny fatalny błąd inteligencji, która w czasach społecznego konfliktu i terroru ustawia się z dala od narodu Do tekstu..
Antyklerykalne graffiti we Włoszech
Agnieszka Zakrzewicz  (02-05-2007)
Przewodniczący episkopatu Włoch, bp Angelo Bagnasco, powiedział o związkach pozamałżeńskich: "Są wynaturzeniem, jak pedofilia i kazirodztwo". Włoska prawica, z Silvio Berlusconim na czele, broniła prawa Kościoła do wypowiadania własnych opinii, choć z drobnym dystansem. Katolicy lewicowi nie wypowiadali się wcale, apelując jedynie, by wypowiedź biskupa Bagnasco nie była przedmiotem niepotrzebnych polemik, mogących zaostrzyć konflikt pomiędzy niewierzącymi i katolikami. Konferencja Episkopatu Włoch bardzo szybko zorientowała się, że został popełniony wielki polityczny błąd i jeszcze tego samego dnia próbowała zrzucić winę na media: "Słowa Przewodniczącego KEW zostały źle zinterpretowane". Za późno. Włosi dobrze zrozumieli, co biskup Bagnasco ośmielił się powiedzieć. Do tekstu..
Podróż i kilka refleksji o religii i ideologii
Mirosław Kostroń  (03-05-2007)
Naturalnie przebiegające procesy sekularyzacyjne w Europie doprowadziły do załamania idei Kościoła konstantyńskiego. To prawda, że katolicyzm nie jest tam tak masowy, jak w Polsce. Jednak ci, którzy pozostali przy Kościele reprezentują bez porównania wyższy poziom niż przeciętny polski katolik. Kościół konstantyński przetrwał w nienaruszonej formie już tylko w Polsce. Cała działalność polskiego papieża sprowadzała się do przywracania Kościołowi cech konstantynizmu. Działania te w skali świata nie mają najmniejszych szans powodzenia. Katolicyzm konstantyński może być jednak zagrożeniem w skali pojedynczych państw. Może się zdarzyć, że grupa oszołomów przejmie całkowitą władzę. Mogą przemienić życie obywateli w istny religiancki obóz koncentracyjny. Państwo zbójeckie zbliża się ogromnymi krokami. Zbójcy uwiesili na szyjach krzyże i udają rycerzy - strażników chrześcijańskiej moralności i polskości Do tekstu..
Starsze [1] [2] [3] [4] [5] 89 [138] [273] [274] [275] [276] [277] Nowsze

Przegląd archiwum streszczeń

 Kryteria wyszukiwania:
 z działu:  
 z miesiąca:  roku aktualnego 
 z roku:    
 dowolnych  najnowszych  

[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365